Złomnik testuje: Mazda MPV
“O zobacz czym przyjechałem. Takie rodzinne, siedmiomiejscowe” – pokazałem żonie ten pojazd przez okno. Żona zrobiła minę wyrażającą głębokie uznanie – “ooo, fajne! Ile nas kosztowało?” – “a nie, to ja tylko od znajomego pożyczyłem, i on nie sprzedaje…” – “CO? (mina z uznania zmienia się w “znowu jakiś grat”) TO PO CHOLERĘ MI TRĄBĘ ZAWRACASZ, JAKIEŚ TAWRIJE KUPUJESZ I VOLVA A PORZĄDNEGO AUTA KUPIĆ NIE UMIESZ, A IĆ TY” – ewakuowałem się więc szybko żeby móc w spokoju przetestować tego cudownego vana.
Tenże znajomy, znany z tego że wygrał pierwszy rajd Złomnika po Ursynowie w 2012 r., napisał do mnie ostatnio, że zakupił Mazdę MPV pierwszej generacji i czy bym jej nie przetestował. Jakżeby inaczej! Oczywiście że bym przetestował, zwłaszcza że taka Mazda jest u mnie na równej pozycji na liście potencjalnych zakupów co Pontiac Trans Sport, pierwszy Voyager/Caravan oraz pierwsza Toyota Previa. Wszystkie te vany mają to do siebie, że każdy z nich jest bez sensu w inny sposób: Trans Sport – bo jest cały z laminatu. Voyager – bo wygląda jak meblościanka babci mojej żony. Previa – bo ma silnik centralnie i dodatkowy wał napędu osprzętu poprowadzony pod miejsce kierowcy. A MPV – bo ma tylny napęd łączony z silnikiem V6 3.0 i trzybiegowym automatem, przez co jest tak idiotycznie mocna, że nie wiem po co komu minivan z takim pie!)%&@nięciem.
I jeszcze jedno. Wszystkie te minivany są niesymetryczne, tzn. drzwi tylne występują tylko z prawej strony. W pozostałych autach można to przeboleć, bo drzwi są wprawdzie tylko jedne, ale za to przesuwne, dzięki czemu dostęp do wnętrza jest absolutnie wystarczający. W Maździe MPV z lewej są tylko drzwi kierowcy, a z prawej – zwykłe drzwi otwierane jak w każdym innym samochodzie. Nie znam drugiego auta o tym rozwiązaniu. Dobra, znam. Hyundai Veloster i takie tam. Ale to jakaś patologia. Niestety, patologią jest też nieprzesuwność drzwi z prawej strony w MPV, bo przez to dość trudno jest dojść do ostatniego miejsca na środkowej kanapie, nie mówiąc o wsadzaniu tam dzieci w foteliki. Oczywiście patologią jest też posiadanie takiej ilości dzieci, żeby trzeba było upychać je akurat tam, a nie na jakichś lepiej dostępnych miejscach.
Co za bzdura!
Zająłem miejsce za kierownicą i od razu poczułem się znakomicie. Wszystkie rozwiązania jakie lubię: nie ma nic między fotelami, a w szczególności ręcznego (pod lewą nogą) i dźwigni biegów (na kolumnie kierownicy). Są za to podłokietniki. I ta pozycja za kierownicą, kiedy czujesz że prowadzisz autobus. Dokładnie takie wrażenie miałem Mazdą MPV. Parę razy chciałem się nawet zatrzymać na przystanku. Połączenie autobusu z akwarium: przeszklenie tego samochodu i widoczność w każdą stronę są przerażające. I tak dość dobitnie przypominają, że odpowiednie zaprojektowanie nadwozia i przewidzenie stosownej powierzchni szyb niwelują konieczność montażu kamery cofania, manewrowania i czegokolwiek innego. Znany przykład z tym, że cofając można zgnieść dziecko, bo go nie widać za zderzakiem, nie ma tu zbytniego zastosowania, ponieważ tylna szyba idzie tak nisko, że widać za autem wszystko jak na dłoni. Chyba że dziecko położyło się pod tylnymi kołami, ale wtedy rozjechać należy raczej rodziców, którzy do tego dopuścili. Wcale nie dopuścili, tylko sami je podpuścili, bo są Cyganami i chcą wyłudzić odszkodowanie. Jak w Boracie: how fast do I need to go to make sure I kill the Gypsys? (tu link).
Włożyłem kluczyk do stacyjki. Kluczyk jest cały z metalu. No fuckin’ plastic, jak to mówią. Lata 90. i kluczyk cały z metalu? Tak, bo to egzemplarz sprzedany w Dubaju. A tam nie przepadali wtedy za zbytnią nowoczesnością. Lubili duże, białe auta z dużymi silnikami benzynowymi. Wduszam hamulec i przekręcam kluczyk. Osiemnastozaworowy silnik zaskakuje z dźwiękiem, którego nie powstydziłby się żaden amerykański wóz z lat 90. Zasadniczo brzmi jak bazowe Camaro IV generacji – trzęsie budą na “P” jak jakiś maskiel kar. No i w dodatku piszczy: piszczy, że nie zapiąłeś pasa, ale jeszcze lepsze jest to, że piszczy jak przekroczysz 120 km/h. Zajebisty ficzur, naprawdę skłania do jazdy z rozsądną prędkością. Oczywiście w polskich warunkach do jazdy z rozsądną prędkością bardziej przekonuje spalanie tego auta, ale w Dubaju nie miało to znaczenia. Ponadto trzybiegowa skrzynia powoduje, że V-szóstka przy 110 km/h ma 3600 obrotów i to jest naprawdę bez sensu. Zwłaszcza że jedynka służy wyłącznie do ruszania, zaraz po ruszeniu fura wbija dwójkę, potem trójkę i tak już jedzie. Miałem Pontiaca, który powielał ten sam schemat i tam było to bardzo fajne, ponieważ 5-litrowa V-ósemka generowała czterysta niutonów od zera obrotów jak silnik elektryczny. W Maździe nie jest to już AŻ TAK fajne, bo jeśli trzyma się gaz gdzieś tak do połowy, to nie dzieje się tak samo dokładnie nic, jakby nie trzymało się go wcale, a kiedy wdusi się go do dechy, to auto jest tak szybkie, że oczy wpadają do przełyku. Not funny.
Nie wiem co takiego jest w przestawianiu dźwigni automatu za kierownicą, że tak to lubię. Czuję się wtedy jakbym był porucznikiem Kojakiem w swoim Buicku, który wpada za kierownicę, przekręca kluczyk, albo nawet i nie (w większości starych amerykańskich aut wkładanie kluczyka jest zbyteczne, po to są te listki obok stacyjki żeby szarpać za to), potem gwałtownym ruchem wbija “D” i rusza w pościg za przestępcą, pif-paf, ra-ta-ta-ta! Tak czy inaczej, wybierak przy kierownicy to jedna z cech, która urzekła mnie w tej Maździe, drugą jest jej siedmiomiejscowość, a trzecią – to, że auto trafiło do Polski z Dubaju przez Irlandię. Ktoś kupił je w Dubaju, potem stamtąd zabrał do Irlandii, gdzie nim nie jeździł, bo kiera nie-po-tej i sprzedał do Polski z przebiegiem tylko 140 tys. km. A wszystko to za cenę, którą podawszy mojej żonie, musiałem zmultiplikować prędkość swojej ewakuacji. Dobrze że ta Mazda jest taka szybka, to zdążyłem zwiać. Gratulacje dla nabywcy i niech mu służy milion kilometrów. Ja chyba mam mniej szczęścia, bo jedyne fajne auta jakie ostatnio znalazłem to jest benzynowa Serena 2.0 za 3200 i Camry VZV30 kombi za 4300. No ale przyznam szczerze, że nie szukam Mazd – być może niesłusznie.
Wylansowana knajpa NABO. Nabo gato. Byłem tam kiedyś na obiedzie i tak się zatrułem, że żołądek o mało nie wypadł mi przez jelita. Polecam.
Hahahaa nawet w Dubaju jezdza na gazie! Ale biedaki musialy nim jezdzic!
A powaznie to wyjatkowo glupi pojazd.
Żaden głupi pojazd, bardzo praktyczny i ogólnie spoko. Wady ma dwie!
#1 – brak drugiej pary drzwi!
#2 – bezsensowny automat z głupią ilością biegów i jeszcze bardziej głupim przełożeniem tego co ma.
A tak w sumie fajne wozidło 😉
Hehe nie jest źle z tymi drzwiami, w citroenie C8 żeby zająć miejsce w trzecimj rzędzie, zakładając że w drugim masz zamocowane foteliki, to trzeba wchodzić przez bagażnik. Zajefura, jestem fanem familywanów.
Aha! To juz wiem skad i do czego w Merolu w konfigu zegarow jest tajemnicza opcja “Gulf states speed warning” ktorej sie nie odwazylem nigdy załączyć, bo a nuż pas Szahida pod tylna kanapa sie uaktywni
Ale wnętrze się trzyma! Fotki jak z prospektu! Wszystko git ale ten 3-biegowy automat i 3600obr. przy 110km/h! Mogło by być niemal 2 razy mniej!
Kierownica jak w Maździe 121 wygląda absurdalnie. Ale jeździłbym jak cholera!
Jedno ale!
Dlaczego nie gnije jak na Japończyka przystało! :>
W dodatku jak to jest wersja na Dubai. No chyba że autko jeszcze nie miało okazji skosztować smaków Polskiej zimy? 😛
Jeździłem taką w wersji 5 drzwiowej przez miesiąc 250 km dziennie do Warszawy na budowę. W 7 a czasem 8 osób jechało sie bardzo wygodnie. Przypuszczam ze ogromne spalanie 2.5 TD było jedną z przyczyn bankructwa mojego ówczesnego szefa ;D
OT. Nowa Syrena jeździ. Chyba najbardziej zaawansowany polski prototyp od wielu lat: http://www.youtube.com/watch?v=80HU42cV1RA
Mój 4-biegowy automat trzyma 3.000 przy 110 i uważam to za grubą przesadę. Kto wpadał na takie wynalazki?
Ile lat ma to auto? Wygląda bardzo dobrze, pewnie to efekt klimatu w Dubaju.
A czy zlomnik jeździł espace v6 quadra? Duże szybkie z automatem i 4×4, a do tego dźwięk PRV który jest jedyny w sobie. Owszem v6 pewnie sie przegrzeje, a Ar4 zgubi kosz forwardu, ale przynajmniej nie jest nudno
Spokojnie przejeździ ze dwie zimy i będzie się wsiadać przez dziury w podłodze z dowolnej strony. Spalanie na lpg to nie problem ale sam samochód idiotyczny…
Stojące na parkingu obok naszych lwów Mitsubishi Spacestar ma dokładnie taki sam układ drzwi. Może tu chodzi o bezpieczeństwo dzieci Europejczyków? Wymierają, to niech przynajmniej te ich nieliczne dzieci nie wypełzają na jezdnię?…
Jej, kokpit i tablica wskaźników są piękne. Kształty jak z latającego samochodu Jetsonów. Wszystko jak trzeba – półkoliste zegary opisane szeroką japońską czcionką, fantazyjne kontrolki i wskaźnik nastawy automatu. Tylko śmieszna kierownica znana mi z klasycznej 121 jakoś nie pasuje do takiego kosmicznego autobusu.
Heh, czyli to jeździ jak mój Commodore, 120 KM z R6 2,5 i trzybiegowy automat. A jest o 20 lat młodszą konstrukcją! Jakbym miał obrotomierz to też by pewnie wskazywał jakieś idiotyczne wartości przy autostradowych prędkościach, ale i tak bardziej boli szum powietrza 😉 Taka Mazda jest bardzo spoko a duża ilość dzieci naraz jest jescze bardziej spoko!
@ dr_kamil – nie wiedząc czemu, ale ta “sarenka” wyglądem kojarzy mi się z czymś, co nazwałbym “Mini w wersji sedan”. – taki mały offtop.
A tam nie ma jakiegoś zepsutego overdrive’a? jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby z V6 ciągnęli takie chore obroty przy żadnej w sumie prędkości
Piękny samochód, zawsze mnie się podobał, ale….czemu Japończycy nie słuchają Koreańczyków, i nie zaczną wreszcie do swoich samochodów LUSTEREK BOCZNYCH instalować?
Test fajny. Ale raz, że za Mazdami nie przepadam, dwa, że vanów wprost nie znoszę. Samo auto absurdalne 3600obr/min w V6 przy 110km/h!? Chyba, żeby zagłuszać te wszystkie naprodukowane bachory, przez które potrzebuje się 7-osobowego vana 😛 Weź czymś takim jedź w trasę (bo nikt mi chyba nie powie, że to auto miejskie). No i te drzwi… No cóż, złomnik jak się patrzy. Jeszcze żeby miał silnik Wankla.
Szybkie, taa. Van z trzybiegowym automatem szybki… Chyba jak się wcześniej jeździło Tavrią…a, zaraz! 😉
Auto ładne, szczególnie w środku, ale bądźmy poważni. Wóz, który (a) nie jest hobbistycznym jaktajmerem i (b) nie służy tylko do turlania się po mieście i jednocześnie (c) nie jest w stanie utrzymać w miarę sprawnie prędkości autostradowej 130-140 kmh jest bez sensu.
Jeżdżenie po Polsce jednak bardzo się zmieniło przez ostatnie 3-4 lata dzięki autostradom, z Mokotowa do Trójmiasta mogę LEGALNIE dojechać w jakieś 3,5h, to po jakiego wuja mi fura, która piszczy przy 120 i wyje na trzecim biegu? (a wiem co takie wycie oznacza, mialem w końcu kroko z trzybiegowym automatem Borg Warner, w mieście bajka, ale przy 100 kmh już było konkretnie głośno).
Kurcze, wygląd strony mi się samoczynnie zmienił… Czary jakies?
A moja honda concerto to przy 120 ma jakieś 4tyś obrotów. Japończyki stare tak chyba już mają (przełożenie na 5tce 1:1)
W wersji z kierą po lewej tylne drzwi są tylko po prawej. W wersji z kierą po prawej tylne drzwi są po lewej. No to trzeba kupić dwie sztuki – “lewą” i “prawą”, obie rozciąć wzdłuż i zespawać połówki obu pojazdów. Otrzymamy w ten sposób dwie mazdy mpv – 5-cio oraz 3-drzwiową.
Taką mam koncepcję.
Aha, no i oczywiście: obie jedyne takie na allegro.
Ale że to ma 18V przy V6? Czyli że ma 1 zawór wydechowy tylko?
Fajna fura, łądnie utrzymana, ale na Dubaj chyba raczej manual getriebe nie szło
nie wiem co macie do 3-biegowego automatu, który przy 110km/h ma 3000 rpm.
Mój 6-biegowy manual ma tak samo…
Ja mam 4 biegowy i 3 przy 140 dopiero. Ale turbo benzyna mpze dlatego 😉
@sensei tyle, że krótkie przełożenie w niewielkim silniku Concerto, który nie dysponuje jakimś porywającym momentem, ma sens. W dużym V6 to głupota.
Ciekawa hybryda 😀
Przełożenia w skrzyni jak w miejskiej kosiarce a’la Concerto, wnętrze z “limuzyny coupe” 929, kiera z najmniejszego sedana świata 121 a wszystko napędzane dupnym, 3l, motorem :>
Z każdym kolejnym wnioskiem zaczynam stwierdzać że auto faktycznie ma coraz mniej sensu 😛
Zastanawialem sie nad ta mazda (chyba ze byly dwie biale w tym roku do sprzedazy). Kupilem 80b4 2.016v quattro. Hmm nie zaluje.
3600RPM, 110km/h i V6? bez sensu. Co do dźwięku tej V6 i Camaro -nie ma takiej możliwości, by V6 ryczało tak samo jak amerykańskie V8 – crossplane i takie tam. Co do przegazówek i bujania budą – oj, jak mam możliwość to też się tak bawię – banan pojawia się od razu na twarzy.
Trzy drzwiowe auta – ok niepraktyczne, ale cieszę się, że ktoś produkuje takie “dziwolągi” – osobiście bym jeździł takim Velosterem, ale ja jestem fanboyem, więc nieważne ;).
Cubino niby tak, ale niestety, jazda pow. 90 to jednak większe spalanie, nie ma wuja we wsi żeby było inaczej – może przy dużych silnikach trochę się to przesuwa, ale ogólna tak do 2.0 można uznać za prawdę. Inna sprawa, zależy po co się jedzie – jakbym miał pokrycie kosztów, albo interes to też bym gnał.
Sama Mazda – cóż, zadziwiająco zdrowo wygląda, ok w Dubai’u raczej nie zardzewieje, ale Irlandia + Polska i cóż… trzyma się (przynajmniej z zewnątrz). Zdradzisz cenę, jaką obecny właściciel zapłacił, jestem ciekaw ;).g
Złomnik, a czemuż to nie szukasz Mazd? Jakieś uprzedzenie?
Wszyscy tacy nowocześni że strach się odezwać.
Trzybiegowy automat był standardem do lat 80-tych, czwarty bieg dopiero zaczął się pojawiać. W porównaniu z dzisiejszymi osiemnastoprzełożeniowcami to wykopaliska, ale wszak to blog złomnikowy a nie hipertechnologia z nasa.
bardzo fajny van, chetnie bym mial takiego tylko w wersji ciezarowej, i ze zwykly rzedowym 4 cylindrowym silnikiem tak do 2l max a najlepiej z 1600 😉 no z automatem oczywiscie bylo by ekonomicznie i przyjemnie.
tak czy siak najladniejszym minivanem wszechczasow jest ten:
http://tablica.pl/oferta/chrysler-voyager-3-0-v6-le-90r-babcia-town-country-dodge-CID5-ID3YBUB.html
jesli Notlaufie lubisz wielkie silniki to dobra oferta, skrzynie mozna naprawic lub dokupic bo wbrew pozorom jest duzo tych chryslerow. ja bym bral gdyby nie to ze musial bym za oce placic pewnie tyle co on kosztuje… absurd… do 2 litrow jeszcze jest do zniesienia (500zl)
@Ktosiek
Eeee, bez przesady. Fakt ze przy 90 jest super oszczędnie, ale tak do 120-130 jest zupełnie akceptowalnie (u mnie 7-7.5 l na sto, silnik 2.0 diesel, u mojeo ojca 1.8 benzyna i jest podobnie), dopiero powyżej 140 zaczyna się robić gorzej.
tez by mi taki automat nie przeszkadzal. w Hondzie Accord 88r mialem 4 biegowy.. ale dwojka nie dzialala wiec byl 3 biegowy i tez sie dobrze jezdzilo 😉 poza tym po co jezdzic szybciej niz te 120?! ja 100 zadko przekraczam
Przy okazji Accorda mam pytanie: czy pierwsze Acoordy (przełom lat 70/80) miały skrzynie bezstopniowe?
Skoro tak super brzmi to czemu nie ma żadnego filmiku ja się pytam?
@benny_pl – nigdy w życiu mniejsza pojemność =/= mniejsze spalanie, chyba, że w naprawdę małych toczydełkach
Całe szczęście ja mam już 5 biegowy automat i całe 1800rpm przy 90km/h czyli 3600 jest przy….. 180. Ale to niemieckie auto, a nie nowoczesny japonczyk :)))) I to wszystko w 1990 roku.
Cebulactwo pełno gembo – felgi są za drogie, więc żeby było stylowo ktoś do neosyreny zarzucił gustowne kołpaki…
Cudnie japońska, ale było też awude – ciekawe ile żarło.
Skoro jesteśmy przy vanach, to poproszę Was o radę. Otóż jak wiadomo nie ma aut uniwersalnych, ale bywają w miarę praktyczne i takiż sobie marzę, bo moje trzecie już z kolei SUBARU (prawda, że to brzmi?) przy całej gamie zalet i niewątpliwej wszechstronności ma jadną wadę: nie jest Mitsubishi l300 czterywude. Krótko mówiąc tak lubię obcować z samochodem, że chciałbym w nim spać i to niekoniecznie parkując na utwardzonej nawierzchni. Poradźcie – co robić (ciaganie przyczep absolutnie odrzucam), CO KUPIĆ???
I proszę se nie robić ze mnie jaj 😉
@benny : obłędne to wnętrze 😉 czerwone wnętrze zawsze robi na mnie wrażenie. Jednak najładniej byłoby gdyby auto było granatowe i miało czerwone wnętrze 😉
Wygląda nieźle, ale ten napęd to absurt przez wielkie T… Toć to ewidentny wyprawowóz, ale gdzie tu pojechać po autobanach, jak gazu i wachy nie wystarczy na odcinek od stacji do stacji…
Bessęsu, czyli złomnik’s seal of approval.
Są warunki towarzyszące do spełnienia:
– niewygórowana cena,
– wiek słuszny (nie nowe)
– najchętniej japanoid
Demon75: wiem, mi raczej chodzi o drogie oce, ktore powinno sie placic za wlasciciela a nie za auto a jesli juz za auto to nie za pojemnosc tylko za moc….
no i v6 to skomplikowany silnik, ciezki w domowych naprawach
nikiplank: mozesz miec nawet Subaru spelniajace Twoje oczekiwania – Subaru Libero, o ktorym tez marze (oczywiscie to starsze)
libero jest za małe niestety – były ostatnie dwie piękne v1 do sprzedania – jadna po drugiej, oczywiście sprzątnięte brutalnie przez jakiegoś maniaka. Ale cwaj dorosły eutopejczyki + dziecko w fazie wzrostu + pies to za dużo na ten kosmiczny pojazd. Chorowałem oczywiście, a jakże.
Raiffeisen wprowadza dzierżawę samochodów dla osób prywatnych
“Dzierżawa samochodu nie będzie konkurować z kredytem czy leasingiem konsumenckim, bo trudno porównać tak różne formy finansowania. Jeśli jednak chodzi o koszt produktu i całą koncepcję użytkowania, to śmiało może iść w zawody z innymi rozwiązaniami. Jak się dowiedzieliśmy, miesięczna opłata za dzierżawę zaczynać się będzie od 600 zł, co wystarczy na standardowo wyposażoną fiestę, corsę czy yarisa. Za 1,5 tys. zł można już rozsiąść się w samochodzie średniej klasy z segmentu D, np. dobrego mercedesa. Produkt skierowany jest głównie do dwóch grup klientów: młodych osób, rozglądających się za pierwszym samochodem, oraz rodzin, którym przydałoby się drugie auto — wyjaśniają ludzie z Raiffeisena. Może być jeszcze jedna grupa klientów zainteresowanych ofertą — szukających prestiżu. Dzierżawa daje możliwość przesiadania się do nowego samochodu co rok-dwa lata.”
“Piszczyk” włączający się przy 120 km/h do dziś (a w każdym razie do bardzo niedawna) był obowiązkowym wyposażeniem każdego nowo sprzedawanego samochodu w Emiratach. Często miał tak upierdliwy dźwięk, że naprawdę nie dało się zbyt długo jechać powyżej 120. Do niedawna, żadna z ich wielopasmówek, o asfalcie gładkim jak stół nie była autostradą. Taki pomysł na ograniczenie prędkości na drogach.
A trzeba powiedzieć, że l300 ma tej przestrzeni optymalnie – potrzebuję czasem przewieźć coś większego, ale też wchodzi do garażu. A w plener biorę oczywiście podobrazia
@nikiplank – to ja zaproponuję 2x:
– Piaggio Porter 4×4 – 2metry od słupka B, lub
– Toyota Hiace 4×4
Oba cholernie ciężkie do dostania w normalnych pieniądzach i stanie. Obie opcje :dopiero co” przestali produkować.
@notlauf: coś z zupełnie innej beczki: tu stoi, że najpierw 1000 PLN, a potem leci wpis na blogu 😀 http://www.olfaktoria.pl/2014/01/jak-firmy-kosmetyczne-traktuja-blogerki/
“(…) a prestiżowej, znanej na całym świecie firmy nie stać na to, żeby zapłacić 1000 zł za wpis?!”
sorry za spam, ale trafiłem tam przypadkiem i mnie rozśmieszyło. Można usunąć link w razie co, nie chcę ich reklamować.
@Marecki – jak słyszę słowo “blogosfera” to chce mi się rzygać. A patrzę na to od strony tych strasznych firm. Byle dziunia, która pisze jak dziesięciolatka, przebiera się w ciuszki i robi zdjęcia w lustrze domaga się traktowania jak Bóg-Wie-Kto. Dlatego tak szanuję Tymona. Pisze bardzo merytorycznie, ma renomę, jest autorytetem i się nie ku***i.
hiace biere… pod uwage, ale rzeczywiście dostępność i cena. Oj czeka mnie długie polowanie po tropie. Radźcie dobrodziejowie, radźcie…
A tak w ogóle, to brak kompensacji między listwami wtryskiwaczy LPG — to nie jest za dobrze.
uaz – nie jestem aż tak zdeterminowany, mogę trochę poczekać Vanette – w eu 4na4 nie widziałem. Szkoda, że Liteace w takiej odmianie, ba w jakiejkolwiek w jewropie nie istnieje.
Zostaje jeszcze:
– l400 – rzadkie, drogie
– space gear – j.w.
– l300 – j.w. ale może kiedyś gdzieś
– t3 – rzadkie, b. drogie, niemieckie
– t4 – rzadkie, b. drogie, niemieckie syncro w odmianie do d.u.p.y
– Hiace – super, super drogie
Coś jescze?
@nikiplank – jeśli bierzesz pod uwagę L400…to czemu nie to samo, z tej samej fabryki, tylko z innym znaczkiem? Hyundai H1/100/200/300 4×4 ??
O L300 niezakatowanym możesz zapomnieć.
h1 starex 4wd – wiem, kolejny biały kruk, ale dobra do listy dołączam, powiadajo we wsi,m że żre jak świnia, ale nie tam.
h100, h200 – nie widziałem 4×4
h300 – zbyt nowe stanowczo, dwie dekady
Jak widać nie ma zbyt wielkiego wyboru.
A propos tej Neosyreny – ktoś najwyraźniej w nielegalnej hodowli Nissanem Figaro pokrył Mini. Nastąpiła fatalna kumulacja wad genetycznych, nie obyło się bez dużej ilości sterydów, stąd takie to nieforemne. Jak w “Obcym”, chyba trójce – kill me! Please!
Aha, mały grammar Nazi – wyrazy w j. ang. co mają ygrek na końcu, w liczbie mnogiej mają “ie” przed “s”. Więc Gypsies”.
@niki,
mam voyagera i to nie granda, spałem wielokrotnie i daje radę a ułomkiem nie jestem. I dziecko się zmieści, i drugi człowiek kobieta również.
I jest wersja AWD.
I nie kosztuje dużo
Mój Hyundai i30 1.4 benzyna 5-bieg też ma tak idiotycznie wysokie obroty jak ta Mazda.
W blogosferę wbijam korbę rozruchową od Żuka.
Ale trochę niedługo się pokurwię, gdyż muszę zdobyć fundusze na wykonanie pewnego super wypasionego wpisu…
voyager z racji swojej architektury odbiega od wyżej wymienionych. Czasem będę chciał przewieźć moje dzieła – formaty bywają spore.
A jaką wersję dosiadasz?
@Notlaufie: “I ta pozycja za kierownicą, kiedy czujesz że prowadzisz autobus.” To niestety nie jest prawda. Co najwyżej czujesz, że prowadzisz VW T4. A u t o b u s to jest zupelnie inna bajka, nieporównywalna z niczym dopuszczonym do ruchu. Spróbuj autobus w mieście, spróbuj w trasie przy 100km/h:-). No ale to raczej była przenośnia. więc rozumiem. Ale sprobuj!
Za to podłokietniki i taka półeżąca kiera to jest rzecz, która powoduje, że nie leżysz jak w fotelu przed TV, a odciążasz kręgi słupne, wisząc na łokciach. Do tegopozycja “na krześle” też jest lepsza niż “nogami do przodu (sic)”. I w taki sposób można przejechać z Rumunii do Polski na raz i nie korzystać ze Słowackich autostrad, tylko górą. To jest dobra pozycja. na MPV powinny być więc naklejki: “wiszę na łokciach – to nie jest obciach”. W tym egzemplarzu oczywiście po ichniemu, czyli %(&I”:$%#)((“}|:, czytane zapewne od tyłu. Kto to wie.
@Patologia: Posiadanie 3 dzieci to graniczna cyfra dla większości samochodów osobowych. W połowie z nich te dzieci muszą być już w wielu pozafotelikowym, bo 3 foteliki obok siebie są za szerokie. Do tego może dochodzić multiloftowa opiekunka, lub konkretna osoba z rodziny w typie babci i potrzeba MPV! Albo dwie Pandy i CB-radio.
Wychodzi takie równanie, ze jak się np. planuje mieć M3, to powinno sie też mieć MPV, ale trzeba zmienić pogląd na granicę patologii:-).
@Wnętrze?: Bardzo mi się podoba. Na oko początek lat 90 tych i pewne podobienstwo do deski z Discovery serii I, projektowanej przez Conrana i nagradzanej za ergonomię i funkcjonalność (temat na osobny wpis – Disco I (I serii – do 1993) obsłużyć można w zabłoconych gumowcach i w grubych rękawicach). Żadnych modnych inaczej ozdobników, tylko funkcja w przyaznej i bardzo czytelnej formie, która jest akceptowalna do dziś. Kierownica w takiej formie – może i była w 121, ale to nie zmienia faktu, że można na niej dosłownie leżeć i zmieniać pozycję rąk w trasie. Jednocześnie niczego nie przełączając i nie zahaczając sobie odzieży. Tego wymagam od użytkowego samochodu, nawet jeśli jest osobowy.
@Zewnątrz: Furgonetkowy wygląd lepiej zniósł próbę czasu od większości wymienionych w artykule “konkurentów”. Nie jest obciachowy, jak furgonetki. ktore próbują być premium lub coupe. Wszystko (to żółte szczególnie) wskazuje na to ze tam jest jeszcze bagażnik ok. 200l. Basy wejdą na sztorc nawet z LPG! I jeszcze akompaniujący kompani wraz z instrumentami. Tylko trza granicę patologii ustawić. Felgi: mniam.
@Technika: te 3 biegi, to rzeczywiście siakiś amerykański patent, powinny być cztery i byłoby ok i pojechać by szybciej dało. Ja pierniczę: im dłużej paczę, tym bardziej mi się podoba! Obywatela piszczyka można zatkać gumą do żucia i naprawione. W Alfie używam taki piszczyk. ale ustawialny i ustawiłem na 6o. Oszczedza kasę i punkty, gdy w aucie nie czuć predkości (z głośników nie słychać silnika).
@MPV: I pomyśleć, że dla tak udanego pojazdu nawet nie wymyślono nazwy!? Bo on niczego nie udaje, jest po prostu MPV. Słusznie.
demon – wymieniłem niemiecki wóz ludowy przecież. Co do amerykańskich – obawiam się jednak eksploatacyjnych problemów.
jest jeszcze trafic 4×4 haha.
badam grunt, ale wydaje się śliski i bagnisty. Z tej perspektywy rynek osobówek wydaje się przyjemną łączką – za te same piniądzory można mieć wspaniałe japońskie rodzyny ociekające zupa custant
no to teraz pora na test Caravana pierwszej generacji 😉 Wiesz gdzie meblościankę znaleźć ? U mnie w garażu 😀
@nikiplank – rozsądny niezakatowany i nieskorodowany jakikolwiek van 4×4 to w sumie marzenie ściętej głowy. Jakiś czas (kilka miesięcy) szukałem L300 4×4. Jedyne sensowne egzemplarze (bynajmniej nie idealne!) startowały z ceną >20tys PLN. Czesałem ogłoszenia z naprawdę różnych rynków – sprawdź np. Węgry. L300 jest zasadniczo chyba jedynym VAN-em aspirującym do terenowości, dlaczego – jest jednym z nielicznych które w ogóle posiadają reduktor. Ja zakończyłem poszukiwania i kupiłem Land Rovera (Discovery 300 w coupe ;)). Co oczywiście nie oznacza, że L300 wybiłem sobie z głowy, nie, nie mniej odłożyłem na bliżej nieokreśloną przyszłość gdy będę dysponował odpowiednim zapleczem do generalnego remontu.
@nikiplank – słabo szukałeś 😉
Azja – OKA, TATA, Suzuki/Maruti, i kilkunastu innych producentów.
Ameryka – Ford E, Chevrolet G20/Express, Chrysler/Dodge Voyager.
Francja – Dangel, czyli PSA, w tym Boxer/Jumper i Jumpy, Renault B120.
Włochy – Bremach serii GR, Iveco serii W40, Fiat (pa)Scudo i Ducato, Scam i kilkunastu mniejszych producentów (fuoristrada.it).
Niemcy/Austra – Chrysler Voyager, Merc Vito/Viano i Sprinter (Achtleitner? i Steyr).
Wielka Brytania – Ford Transit (przed 2000), Renault Traffic/Vivaro, Land Rover FC/101.
…i jeszcze trochę by się znalazło, bo powyższe na szybko z pamięci
co do spania w nieutwardzonym terenie to ja spalem przez 2 dni przy polnej drodze w civicu mb2 i to w dwojke. Złożyłem kanapę i do bagażnika. Mam 185cm wiec nie bylo jakos super wygodnie ale dało radę.
Moje toyotowe 1,6 przy 90km/h ma ok. 3000rpm 😀
Automat przy kierownicy rządzi, też uwielbiam to rozwiązanie :-D. Jeśli chodzi o europejskie wozy, to było stosowane również w starszych Mercedesach jak W108; 110 “Heckflosse” 111/112; 114/115; lub 123 “beczce”, nie wiem jak w modelach W120/121 i 180, ale możliwe że też.
Demon, czyli tak jak napisałem: wybór niewielki w realnym budżecie i czasie. Swoją drogą jest to zadziwiająco mało popularny typ pojazdu
Voyager / Caravan z automatem A604 przy stówie ma 1800 RPM – oczywiście z włączonym lock-up’em
No to ja mam zupełnie inaczej, jednak wolę wajchę od automatu w podłodze. Oczywiście w vanie może ma to przewagę (płaska podłoga) ale w osobówce? Bezsęsu jak dla mnie.
Cham w Audi – w Accordzie z 80r. wychodzi na to ze kazdy bieg to oddzielne przelozenie. Dlatego wydaje sie ze to dziala jak CVT. Sa zalecenia przy jakich predkosciach powinno sie poruszac na konkretnych biegach. Tak sie sklada ze stalem sie niedawno posiadaczem takiego wynalazku, ale jeszcze sie doksztalcam
Aha, i przy 110km/h na nadbiegu “OD” mam 3500rpm
Jak jazda autobusem to polecam Skodę / Jelcza RTO – wrażenia niezapomniane – rozpiętość biegów na lewarku na długość ramienia, kierownica jak na Darze Młodzierzy
@krzyss, gratuluję zakupu. Miałem kiedyś taki bolid z rocznika 79, był tylko bieg górski(?) i D. Skrzynia działała jak CVT, nie czułem żadnych zmian biegów.
CYTAT: “W Maździe MPV z lewej są tylko drzwi kierowcy, a z prawej – zwykłe drzwi otwierane jak w każdym innym samochodzie. Nie znam drugiego auta o tym rozwiązaniu. Dobra, znam. Hyundai Veloster i takie tam”. Oj nie tylko Veloster i nie Mazda MPV ===nasze polskie Żuki i Nyski też tak miały
Wredne Japońce zakosili ten wynalazek PRL-owskim inżynierom.
I’m not good at fishing. Even when I catch it, I always accidentally drop the bass.
D-D-D-D-DROP THE BASS
(hermetyczne dowcipy z biura tłumaczeń)
Cham w Audi – Dzieki ! Ja mam biegi: L, *, oraz OD czyli mam juz 3 biegi. Za Wikipedia: “Honda’s automatic transmissions are unusual in that they do not use planetary gears like nearly all other makers. Instead, the Hondamatic and its successors use traditional, individual gears on parallel axes like a manual transmission, with each gear ratio engaged by a separate hydraulic clutch pack. This design is also noteworthy because it preserves engine braking by eliminating a sprag between first and second gears
Honda was forced to invent their new system due to the vast array of patents on automatic transmission technology held by BorgWarner and others.”
Wychodzi na to ze to takie DSG 35 lat temu tylko nadal nie moge dojsc czy to zmienia biegi samo czy tylko poprostu ustawiasz na sztywno jakies okreslone przelozenie i tak juz dziala. Na “OD” nie wskazane jest jezdzenie z predkosciami mniejszymi niz 45km/h. Nie doczytalem tylko czy wolno zmieniac biegi podczas jazdy.
Nie potrzeba minivana, aby się (awaryjnie) wyspać. Ale rzeczywiście centymetry wzdłużne są nie do pogardzenia
Polecam: XM hatchback z tyłu po rozłożeniu siedzeń i materaca – nie to że super równo i ekstra, ale jedna osoba ma mini-kamper, i nie trzeba rozkładać namiotu w deszczu, a potem go jeszcze składać uwalonego. Poczeba matkom wynalasku. Dwie czy trzy noce tak ogarnąłem, doszedłem do wniosku że nie nawet nie miałoby sensu targać przyczepy 😉
benny, caravana nie znam natomiast to l300 z ogłoszenia to jedna z ciekawych pozycji bo:
-klient nie odbiera
-zdjecia kradzione
takie ogłoszenia sa wystawiane w jakimś celu, ale chyba nie po to by sprzedać auto.
Sporo jest tez ogłoszeń o skupie japońskich busów – skup za niezłą kasę – chyba to podbija ceny. To się potem eksportuje jeszcze z zyskiem z Hamburga na kraje iii świata.
Jeśli chodzi o takie duże dzieciowozy to polecam Chevroleta Luminę APV w wersji z 3.8 litrowym V6. Jak ktoś ma lekką nogę to w trasie zejdzie poniżej dychy ze spalaniem (na pokładzie 4 osoby z bagażem), srogi moment obrotowy bardzo pomaga w mieście, w trasie spokojnie można cisnąć 140 – 160, ale przy takich prędkościach autko już wyraźnie traci na dynamice. Zawieszenie jest bardzo miękkie, na nierównej i krętej drodze pasażerom szybko paw wchodzi na windę, ale na porządnej nawierzchni jedzie się zayebiście wygodnie. Drugi i trzeci rząd foteli da radę zdemontować otrzymując zupełnie płaską podłogę.
Coś mi się zdaję, że Skoda 1200 i pokrewne w wersji kombi, czyli zwykle sanitka, miały niesymetryczny układ drzwi. No i był jeszcze przeidiotyczny prototyp Cinquecento 5d, w którym zrezygnowano z wykonania dodatkowych drzwi po jednej stronie, więc miał de facto cztery. Był na allegro kiedyś.
Widziałem dziś to auto, ogólna bryła ujdzie, pewnie jako tani(?) transport się nadaje dla rodziny, ale 3 litry, niecałe 150 KM i 3 biegi? Ciekawe jakim spalaniem się legitymuje w trasie.
Byli czasy, że 140km/h, 2.500 obrotów i niecałe 13l/100 😉 teraz trochę pauperyzacja ;(
Po zajęciach z filozofii słowo “Mazda” może kojarzyć się już tylko z AhuraMazda. 😉
—
Jakiś czas temu upolowałem coś takiego:
http://pl.tinypic.com/view.php?pic=2jb7l2&s=5#.UtbBPha-mgs
Wydaje się, że to nieco nowsza wersja, nie ma też przednich obrysówek i chyba ma 4WD.
Bodaj od 1996 roku montowano też drugie drzwi po lewej stronie. Zadziwiające zresztą, że to auto dość długo utrzymało się w produkcji w prawie niezmienionym kształcie. Widziałem na zdjęciach nawet auta z tym nowym znaczkiem Mazdy.
aha,
z takim nietypowym układem drzwi była jeszcze, np. Fiesta Urba:
http://www.motorstown.com/images/ford-fiesta-urba-01.jpg
zajefajny van drogi zmłomniku proszę o test Hyundai Trajet-a
To L300 z tą samą historyjką (wybory gminne i inne pierdoły) było kiedyś wystawione z bodajże Białegostoku. Już na pierwszy rzut oka widać, że wymaga remontu blacharki.
Co do automatów – jeżdzę e32 z 1990 roku, które jak by nie patrzeć, w tamtych czasach uchodziło za auto luksusowe i ma 4-biegowy automat, nawet w topowej wersji 750iL . Więc nic dziwnego że rodzinny minivan z lat 90 może mieć 3-biegowy. Jedynie zestopniowanie przełożeń w tej mazdzie jest z dupy. Przy 3.0 V6 można było to zrobić lepiej.
@krzyss – z tego co pamiętam ja miałem P,N,* i D. Ta gwiazdka to podobno ten górski bieg, ale działalo jak w nowych skrzyniach np. zablokowany drugi bieg.
Do dziś żałuję że pozbyłem się tego auta.
http://static.cargurus.com/images/site/2010/01/07/00/55/1979_honda_accord_4_dr_sedan-pic-8632528027397117583.jpeg
http://farm9.static.flickr.com/8178/7990713607_2a80455dd9.jpg
Że niby 3 biegi to norma w tamtych czasach i w ogóle:
http://www.leboncoin.fr/voitures/600431897.htm?ca=2_s
Rok produkcji 1985, 4-biegowy automat z lockupem, przy 110 km/h 3100 obrotów, zużycie paliwa w teście 7,8-9,4 l/100 km. Można? Można.
http://tablica.pl/i/oferta/toyota-previa-2-4-gl-manual-4wd-4×4-klimatyzacja-abs-van-7-osob-CID5-ID4ajx7.html?code=9419fe2b4b
@nikiplank
Maaasz tu previe 4×4
@Nikiplanku: W Disco Coogera zamiast rolety bagażnika można zainstalować sypialnie o wymiarach 185x130cm. Nie jakieś kładzione fotele, tylko łóżko z materacem. Przekształcenie 5 osobowego Disco w sypialnie trwa 8 minut bez narzędzi. Kładziesz fotele, rozkładasz platformę i materace, dobranoc. Pierworodną wersję wynalazku można wyguglać pod hasłem: “kompaktowa kuszetka”. Do L300 nie ma żadnych części, zapomnij o nim.
Ja chcę takie MPV AWD!
@naroxd: czy jest coś imponującego w tym tico oprócz rocznika i miejsca produkcji?
wygodnie to sie spi nawet w C15stce 2 osobowej. na pace miesci sie idealnie materac i spi sie bardzo wygodnie w 2 osoby
ale nie spelnia warunkow bo nie jest 4×4
swoja droga nie wiedzialem ze sa scudo 4×4 fajnie chociaz pewnie kosztuja majatek bo jest ich tyle co nic.. nawet te nie-4×4 kosztuja majatek
wajcha przy kierze, to jest to. Złomnik, nie narzekaj na brak przsuwnych drzwi – jak je będziesz miał, to będziesz klnął, że je masz, bo nikt oprócz kierowcy nie potrafi ich otwierać, ani zamykać, za to pierdolnąć nimi bezlitośnie -każdy. U mnie doszło do takiej nerwicy jak miałem town&cuntry, że wysiadałem i sam wypuszczałem/ wpuszczałem pasażerów. świetna ta mazda, gratulacje dla Nabywcy!
maciek_dm, ja tak zawsze robiłem w T4 jak jeszcze jeździło. Że nie wspomnę o Carry. A nie, tam pasażerów nie woziłem…
ha he he,,,
skądś znam to auto a jeszcze lepiej właściciela…
notlauf a co z pomysłem z casu pierwszego rajdu złomnika: testu porównawczego dwu najnudniejszych fur w mieście: 626 i 626 coupe w podobnych kolorach i rocznikach?
😉
Zauważmy że 3 biegowe “automaty” miała choćby Sierra Mk 1 czy inne Granady i Taunusy. Podobnie 3 biegowy automat miał Peugeot 504 i 505 (poza późnymi). Jak dla mnie to nic dziwnego. Taki Peugeot 607 do 2005r miał tylko skrzynie automatyczne 4 biegowe, a i po 2005r do 2010r (zakończenie produkcji) 4 biegowe były z połączeniu z “benzynami” R4. Inny przykład, Ford Mondeo, nawet Mk 3 miał 4 biegowy “automat” w połączeniu z silnikami benzynowymi R4. Taka sama sytuacje w Renault Lagunie II, też “benzyny” R4 miały automaty 4 biegowe (nawet benzyna z turbo). Tak więc 3 biegi zupełnie mnie nie dziwią
Niesymetryczny układ drzwi ma jeszcze m.in. Honda S-MX, którą udało mi się ostatnio ustrzelić na ulicy:
http://…]/2014/01/miks-bristolski-cz-1.html
empefal srempefal Przchoz no tutej złomnik do Lublyna i na wioski powiatowe to zobaczysz krajzlery szewrolety vojadzery. Rodzinne reklamy smalcu sie klado w tvp z abojanemtem
Nie żebym się wtrancał, ale myślę że już pora olać familie i kupić se jakiegoś superkara.
O takiego na ten przykład:
http://otomoto.pl/pontiac-fiero-igla-pelen-serwis-europa-C31822084.html
A tu masz, żebyś wiedział, ile stargować:
http://www.autotrack.nl/tweedehands/pontiac/fiero/10753672
Swoją drogą, zastanawiające było na początku, po co polskiemu handlyrzowi ten kajecik na tylnym błotniku.
Te listki to się o to rozchodzi, że jak mam w ptaszysku stacyjkę i kluczyk jest w niej zatwierdzony, to zapalając zasadniczo nie kręcę bębnem poprzez kluczyk, tylko właśnie tymi ramionkami na pierścieniu, tak? Bardzo dobra rzecz. Odkąd go kupiłem, nie wyciągnąłem kluczyka ze środka, bo raz że nie wierzę, by ktoś odważył mi się go buchnąć (co za różnica w sumie, czy z kluczykiem czy bez), a dwa to to, że do zamykania drzwi służy mi inny kluczyk, niepasujący do stacyjki.
Tak w ogóle bardzo chętnie użyczę go do testu, o ile będziesz w małopolskim. Marzę, żeby w końcu trafił do sieci jakiś mięsny test FBody. Na miejscu zainspiruję Cię, żebyś ogłosił JA dla R19.
Aha… A ta MPV to tą skrzynkę to ona taką zwyczajną ma? O/D, lokap, te sprawy – nic? Te 3600 to trochę kicha (ale bez przesady, nie takimi du…owozami się jeździło), tym bardziej że silnik dość gumiastą charakterystykę ma. U mnie na ten przykład przy 130 na OD i jak się lock – up włączy, zegar jakieś 2 tys. obr. pokazuje. I pali mi panie sześ i pu litra na setkie.
No Mazda zaj…, ale Previa jest najbardziej w dechę. Jedyna taka. Potem Espace, Voyager i Trans Sport lub lepiej – bliźniak jego Oldsmobile (ależ to ma klimat).
Teraz pytanie konkursowe. Nie żebym prenumerował od razu, ale jak sr…m, to jakieś 40 min., bo lubię, więc muszę coś czytać. Kiedyś TG to był zjadliwy, teraz to ledwo powstrzymuję strugę wymiocin. Każde auto jest świetne, od tego warto zacząć. Oceniamy i opisujemy wyposażenie. Używamy tylko żyliwych frazesów. Udajemy, że mamy w sobie ten słynny wyspiarki humor. Dobra, szkoda klawiatury. Mimo przezaj… tekstów zaczytuję tylko w artykułach brytoli, bo przynajmniej w papierowym stylu TG.
Ja wiem, że nastąpiło sporo zmian w piśmie jakiś czas temu.
Ale zastanawiam się, czy mi się zdaje, a może w du… się mi poprzewracało, czy ta gazetka faktycznie już się tylko do podtarcia nadaje?
To jakaś ściema z tą 3-biegową skrzynią… Przecież na zdjęciu zegarów widać biegi 3-2-1, więc po co byłaby możliwość zablokowania 3 biegu skoro 4 nie ma? Jeżeli miałaby 3 biegi byłoby tylko 2-1. Wikipedia też podaje, że skrzynie automatyczne w MPV były 4-biegowe. Pewnie coś jest zepsute i 4 nie wchodzi, albo jakiś dziwny tryb jest włączony… Auto tylko 1000km w Polsce a właściciel już zdążył gaz wpakować… Radzę przyjrzeć się bliżej skrzyni, to może 4 bieg się znajdzie i obroty spadną ;>
Eeeeee, To znaczy że czwarty bieg dostępny jest w pozycji N? Czy to pojedzie? (spójrz: nie ma tam D,3,2,1, tylko D,S,L oznaczone pod spodem 3,2,1. D to pełen zakres wszystkich aż 3 biegów.)
@Michał co do gazet, to już jest chyba wszędzie to samo. 90% tekstu jest pieprzenie o nowym, wspaniałym przetłoczeniu na błotniku, 9% o bardzo interesującym sposobie składania fotela, 1% to wrażenia z jazdy na zasadzie “jedzie, skręca i tyle pali”. Osobiście czytam niemiecki Auto Zeitung kupowany w empiku. Raz, ze są sporo bardziej na czasie (bo zanim nasi potłumaczą). Dwa, że dużo do czytania. Trzy, że w większości wypadków jest normalna informacja, a nie udawanie “fajniejszych od Clarksona”. Żaby nie było, TG bardzo lubię i jak się czasem przejadę do UK, to kupuję chętnie. Polską wersję z raz przejrzałem w kiosku i jakoś mnie nie zachęciła nigdy do kupna.
@Michał,
nie nadaje się.
Za śliska. I to podwójnie: raz z tytułu papieru, a dwa że tak bez wazeliny włazi w dupem producentom.
Myślałem że ja taki hypster bo przestałem wydawać na te bżdziny kasę, a okazuje się że na to określenie inaczej muszę zasłużyć.
Do listy złomnika dodałbym jeszcze Aerostara. W latach 90-tych rodzice takiego mieli a dzisiaj patrzę na niego jak na 100% klasyka. Gdyby trafił się aerostar w stanie jak ta Mazda to biorę w ciemno.
@Andziass – Disko – ooo tak! (max D2)
Jeśli chodzi o dostępność części do L300 4WD, to “trochę” występują. Chyba tylko silnik/przeniesienie napędu/zawieszenie – w katalogu pod marką “Galloper”
@Rocco,
przypomniałeś aerostara a to kolejny przykład patologicznego vana bez drugiego otworu drzwiowego z lewej strony.
Pewnie jestem nienormalny, ale “TG” odstawiłem, kiedy zmienił się polski wydawca (odszedł Hubert, przyszedł Axel) i wysiudali stamtąd PJF. Jaki był, taki był, ale miał ten swój sznyt (poza tym przypominały mi się czasy “MM” jeszcze za wydawnictwa Prószyński, a to był wielka sprawa).
Ostatnio kupiłem, bo był kalendarz, a to z braku kalendarza złomnikowego na 2014.
oh, sorry notlauf,
nie zauważyłem Twojej prośby powyżej.
Wybacz, skasuj…
Najbrzydszy samochód świata, nudny jak Clarkson z top gear. Trochę nie pojmuję szanownego redaktora, ja rozumiem złomnik być specyficzno-ideologiczny, ale żeby jeszcze niedawno potępiać kupno Lanci Voyager (ponoć gwóźdź do trumny firmy), a tu wychwalać funkcjonalność w opakowaniu nie bardziej finezyjnym od kartonu z mlekiem to to się chyba powinno nazywać niedorzeczność (choć jakby ją przemalował ją w “łaciate” to może ten karton by się wybronił choć wyglądem).
Bynajmniej, nie mam nic wspólnego z Lancią Voyager, zaś z MPV owszem bo mam okazję jeździć i żaden tam ona jaktajmer alertm rarytas czy inne podobne. Ot zwykly japoński trzeszczuch, nie popisujący się niczym na ówczesne standardy w danej klasie (wyposażenie / silnik / wygląd). Szczerze mówiąc, nie sądziłem że to to w ogóle zmarnuje wpis złomnika
A teraz mała wariacja na temat tego auta:
http://img57.imageshack.us/img57/6320/obraz013db5du7.jpg
Nasuwa się myśl, czy ja go nie widziałem w jakimś filmie reż. braci Farelly?? Czy może przypomina mi się moja wyprawa do Dubaju? (w snach oczywiście z Clarksonem)
Co tam jakaś tam Mazda. Patrzajta ludziska co sobie można sprawić bo właśnie sprzedają:
http://www.audiblogpl.com/
szopen: wlasnie bardzo dobrze ze Notlauf pisze o takich zwyklych samochodach uzytkowych/wielofunkcyjnych, bo takie sa fajne i praktyczne, i o dziwo wystepuja niemal wszedzie poza polska bo tu liczy sie bardziej “prestiz” niz uzytecznosc wiec ludzie kupuja jakies pseudosportowe pseudoterenowki o uzytecznosci malucha a wszelkie portale sie nad tym zachwycaja – jak juz pisali o tych gazetach…,
tu jest inaczej i wlasnie bardzo dobrze!
Szopen: a jakie samochody powinienem testować?
Jeśli nie zrozumiałeś dlaczego nie należało kupować Lancii Voyager to słabo o Tobie świadczy. Nie rozumiem też myślowego połączenia między “nie kupujcie Lancii Voyager” a “kupujcie stare, tanie, japońskie vany” i dlaczego to się kłóci ze sobą.
@Badylarz & Michał – Previa, zdecydowanie. MPV podoba mi się bardzo, ale to Previa bezlitośnie gniecie mosznę. Jedyną jej wadą jest brak V6, ale trudno, nie można mieć wszystkiego. Gadałem z człowiekiem, który jeździ na co dzień Prevką z 600kkm przebiegu, i żelazo jakoś nie chce klękać. Owszem, dba, wszystko robi terminowo, ale to chyba powinna być norma, nieprawdaż? Tak czy inaczej – Previa to jedno z moich motoryzacyjnych marzeń. Tylko znajdź tu zdatną – dobrych egzemplarzy ludzie raczej się nie pozbywają, gdyż wiedzą, że za cenę, jaką realistycznie mogą dostać, nie kupią nic równie dobrego. I za dwukrotnie wyższą zapewne też nie.
jest jeszcze Windstar. znajomy mial dwa i zrobil nimi kilkaset tysiecy km i jedyne co narzekal to ze jedna glowica zawsze sie bardziej grzala od drugiej i przez to uszczelke wywalalo, ale powiekszyli ponoc kanaly wodne i juz bylo ok. ile w tym prawdy nie wiem ;). nie wiem tez czy jeszcze ktoregos ma bo ostatnio (z rok temu) juz tylko wrastaly i byly do sprzedania cos kolo ceny zlomu. jesli ktos bardzo zainteresowany to moge go spytac. na pewno mialy jakies wielkie silniki wiec nie do utrzymania dla mnie….
@benny – nie. Windstary mają ciągłe, chroniczne problemy ze skrzyniami biegów. Co rozmawiam z posiadaczem (także byłym) Windstara czy słyszę o jakimś – zawsze to samo, czyli padnięta skrzynia, 3k w plecy, dziękuję. Jasne, można zwalać na styl jazdy (amerykańskie skrzynie są robione pod amerykańskich kierowców, amerykańskie drogi i amerykańskie przepisy), ale jeśli wszyscy mają ten sam problem to coś jest na rzeczy. Poza tym Windstar jest w środku tak badziewny, że można zacząć się zastanawiać, czy przypadkiem wnętrze nie jest zrobione z recyklingowanych tworzyw z Tavrii. TransSport to przy tym megaturboultralux, to samo Voyager.
Właśnie, Voyager. Też ma problemy ze skrzynią, może nie takie, jak Windstar, ale ma. Dlatego – mimo braku pieszczącej uszy chrypki V6 – poprosiłbym Previę.
A czemu Lancia Voyager nie tak właściwie? wiem, że to pytanie źle o mnie świadczy ale co w niej jest nie tak, poza tym, że jest autem nieistniejącej marki? Tego jak jeździ przecież to nie zmienia?
@cubino
Jakiej nieistniejącej marki?
Przecież Lancia Voyager jest autem marki Chrysler, jak najbardziej istniejącej!
Voyager nie ma problemów ze skrzynią, pod warunkiem że ma problemy z silnikiem.
Dyzel był bowiem sczepiony ze skrzynią manualną, praktycznie niezniszczalną.
Piszę tak (wbrew sobie) by nakarmić całą populację trolli i powielaczy mitów, śmiem twierdzić że padają silniki źle eksploatowane i naprawiane w AUTO REPAIR C & G
@Leniwiec – słowo-klucz to “chłodnica oleju skrzyni biegów”. Na naszym kontynencie jakoś gwarantuje minimalną niezawodność. Oczywiście jak ktoś automatu nie ogarnia, to już inna historia…
No Panie Złomnik, tym razem to żeś Pan przegiął!, Zrobiłeś sobie sesję pod domem moich rodziców! Masz zgody, zezwolenia, pełnomocnictwa mojej rodziny, moje akceptacje, zgodę Urzędu Miasta, Konserwatora Zabytków, Towarzystwa Miasta Ogrodu Czerniaków, Zarządu Dróg, Zarządu Terenów Publicznych, MPO, PKO, MZA, PGNiG, SPEC, DALKIA, MPWiK, ZUS, ZBOWID, ABS, BCM i WTF??
Leniwiec: mozliwe, nie wiem ja go zabardzo nie ogladalem nawet, jak juz bym mial wogole kupowac amerykanca (nie to ze bym nie chcial bo bym chcial tylko czemu tak wielkie silniki…) to tylko kanciatego z mnustwem chromow taki jak te policyjne radiowozy w amerykanskich filmach ew. tego voyagera z linku co dalem bo tez jest sliczny, albo cherokee 1,
aaale to tylko takie fanaberyjne marzenia bo nie dosc ze to pali do cholery to czesci prawie niema, oce drogie i wogole…
takze dla mnie optymalnym rozwiazaniem jest Berlingo z niezniszczalnym XUDem. jest ocynkowane i solidne, niestety nie 4×4 choc jest jakas “wersja uterenowiona” ktorej nikt nigdy nie widzial (http://www.laspolski.net.pl/Berlingo_uterenowione,strona-1554.html) ale i zwykle berlingo jest fajnym praktycznym samochodem. szkoda ze C15 byly robione w nysie… i nie byly cynkowane bo to juz wogole byl by idealny pojazd, niestety gnija chyba nawet bardziej od elegantow co wydawac by sie moglo niemozliwe…
Notlaufie dolozyl bys jeszcze “komentarz czeka na moderacje” bo teraz cos napisze to nawet nie wiadomo czy doszlo czy nie.. bo z moim internetem to nigdy nic nie wiadomo… np zazwyczaj sie rozlaczy jak jest “ponizej minuty” na allegro itp…
To tu masz z czterema furtkami 😉
http://otomoto.pl/mazda-mpv-nr-tel-662-219-903-C30020797.html
@benny_pl – a kto Ci takich gupot naopowiadał, że Berlingo/Partner nie było 4×4?? i to z XUD.9!!
Google: Dangel Berlingo.
Nie ma za co 😉
Ojej, nie obrażaj się Panie szanowny Administrator.
Ja tu kulturalnie, po polsku wyjeżdżam do Ciebie z mordą, mam uzasadnione pretensje do całego świata,
wyłazi ze mnie awanturniczy i krnąbrny archetyp pospolitego pieniacza, więc kategorycznie żądam pozwolenia od Związku Emerytów i Rencistów na robienie fotografii!!
Ojej, nie obrażaj się Panie szanowny Administrator.
Po prostu wybrałeś fajną przestrzeń do robienia zdjęć, którą znam lepiej niż własną kieszeń.
Kresy Zachodnie chyba jeszcze ostatecznie nie poddały się germanizacji. Dziś w Koszalinie spotkałem Peugota 309GR na TARYFIE!!!! Vive la France !!!
@Bennypl Cziroka to miałeś chyba na myśli 2-iego czyli XJ.
@tata – eee tam, 309. Ja to raz jechałem taryfą – Talbotem Solarą. Inna rzecz, że to był przełom 1999 i 2000 roku.
W 95 roku mój ojciec sprowadził taką na mienie przesiedleńcze z kanady . v6 i napęd na cztery koła do tego klimatyzacja tył i przód. na stacjach benzynowych nie dało się spokojnie zatankować bo był od razu atak potencjalnych kupców. Bardzo zacna fura!!!
@Uhu: nieprestiżowe i nieestetyczne oraz nieciekawe i dlatego interesujące.
@75: O Disko wiemy wszysko (Oczywiście do D2:), ale tylko D1 mk1 naprawdę pracowało na renomę. Potem planowane zużycia wprowadziło BMW. Pięknie mi się podoba deseczka tej MultiMagdy, bo przypomina D1 mk1. I mimo tego Dubaju nic się nie wygło, nic nie wypękło od słońca, jak w D1 mk1. Chyba już to pisałem, chyba tak. No tak.
@ewrybadykombinerki
i to jest dokładnie to co ma silną pozycję w pierwszej trójce mojej listy zakupów.
Leniwcze, no nie miała Previa leniwej Vszósteczki, bo tam R4 wchodzi na styk, był za to 2.4 z kompresorem i 4×4, co sprawia, że to technicznie wzruszający wóz i dziwię się, że nie idzie dostać takiej Toyoty w zestawie Lego Technic. Ale bym robił syna, żeby mu takie klocki kupić.
No i Previa ma w sobie tą fantastyczną cechę, że od początku miała być tylko Previą, co zresztą fantastycznie zauważył prezes Notlauf w swoim JA.
Co do skrzyń w Windstarach, to generalnie nie twierdzę, że są super, bo od wozu zza kałuży wypada oczekiwać pancernej skrzyni, ale tragedii też nie ma. I faktycznie, główny problem to przegrzewane się, do którego dochodziło w zasadzie tylko podczas szybkiej jazdy przez dłuższy czas – chłodnica wskazana. Jako dzieciak wracałem skądś z kolegami ojca, ja spałem i jechaliśmy przez Niemcy. I tam zostaliśmy, aż laweta przyjechała. To był Taurus coś koło 90 KM, lampy z Poloneza na przedzie miał, pamiętam że straszna ślamazarna to była, a śpieszyło się. Nie znam szczegółów, ale w pewnym momencie chłopaki mnie obudziły i powiedziały, żebym se buty zasznurował… Potem tego Forda naprawił jakiś spec z Tychów, dołożył mu chłodnicę, auto zakupił wtedy jakiś inwalida i jeździł na pewno do 2007 r., bo wtedy go na alledrogo znalazłem. Wzruszające.
A jak tam Lexus? Motor już zagadał?
Skrzynie w autach zza wielkiej wody są dobry gdy… są japońskie. Jak AW4
Ja będę dalej utrzymywał, że jest tam skrzynia 4-biegowa. W Internecie można znaleźć informację, że w MPV była montowana skrzynia Jatco L4N71B, która była 4-biegowa. Nie ma opcji, że tam jest coś 3-biegowego. 3-biegowe Jatco dla samochodów z tylnym napędem zakończono produkować w 1989, potem 3 biegowe były tylko dla małych aut z przednim napędem…
@S7: W internecie? No co Ty? A Złomnik to jest na księżycu? Magdalena Dubajska to, jak nietrudno się domyślić, pierwszy wypust MPV z tak cudownie odjechaną deską, że można było to tylko potem sp..aprać. Poczytaj kiedy był pierwszy wypust MPV.
Ale co tam biegi, te zegary!… jakie to jest ponadczasowe! Ta wisząca w powietrzu deska… masz racje, to musi być na księżycu. Ja pinfolę jakie ona ma fajne guziczki i tego Pioneera… Dolby System prestiż. To ciepłozimno takie po prostu, jakie to jest normalne! Przeprowadzam się na ten księżyc, a internet mnie wali. I czterobiegi też mnie walą. Cudowna jest, nie trzeba mieć rakiety jak już się jest na księżycu.
Cooger: oczywiscie ze XJ w sumie to nie wiedzialem o tym SJ (wstyd) a chyba byl u pana od Raytonow jak sobie teraz mysle…
@Andziasss – no od 1989 jest produkowana. To może Ty zasięgniesz sobie wiedzy jakie skrzynie tam były montowane skoro nie wierzysz, że może być inaczej niż było to tutaj przedstawione…
A w tej maździe nie ma guziczka do włączania i wyłączania OD? Może był wyłączony. Jeśli to ta skrzynia co kolega wyżej podaje (a faktycznie na internetach piszą, że taka była montowana) to w w wikipedi jest info: “It gained an overdrive section in 1983 (L4N71b)”
@Notlauf: na księżycu chyba jedynka jest zbędna, bo po co buksować w pumeksie? W międzyczasie odkryłem w kosmosie, bo przecież nie w internecie, że tylna kanapa zachowuje się w MPV jak normalna wersalka. Można jej położyć oparcie na podłogę bagażnika i normalnie uderzyć w kimono. Nie wiem co z tym środkowym rządkiem, ale pewnie to samo? Fabryczne łóżko w samochodzie. I ta deska…
Tak nawiasem mówiąc to może ta skrzynia by pasowała do Fordów Explorerów, byłoby to zbawieniem dla ich użytkowników. Znawcy wiedzą o co chodzi!
Fajny tekst. Mazda rzondzi! Moja najlepsza 323f swoją drogą to już mi sie zdaje konkretny jaktajmer (niestety samochód dawno już nie w moich rekach) ale, a propos obrotów, ta moja jako ze to GT z 1.8 na dwóch wałkach skrzynie miala tak krotką, że przy 110 na piatce bylo dokladnie 3,5tys. ale potem wzrastało już zupełnie po innym wykresie:) pozdro!
@TdiS7: Bierz pod uwagę, że auto pochodzi z kraju w połowie drogi na księżyc. Tam mogła być inna specyfikacja. No albo się po prostu walnęli przy wskaźniku 321? Ale trop jest ciekawy, bo dla mnie jedynym minusem tego łunochoda jest to 3500rpm przy 12o. A wiesz jak wzrasta wartość takiego MPV jak to taka rzadka wersja, której nawet nie ma w internetach? Ja nie wiem, ale może się okazać, że jest bardzo jedynatakazobacz!
Właśnie moim zdaniem te 3600 obrotów przy 110 jest tak bez sensu, że jest to niemożliwe po prostu. Wiadomo, że japończyki są wysokoobrotowe, ale to jest po prostu przesada. Dlatego trzeba drążyć ten temat, bo może coś z tą skrzynią jest nie tak.
ja rowniez nie!
renulatom “mowimy gromkie nie”
(kto wie ten wie skad jest ten zwrot )
o a swoja droga ciekawe ilu tutaj sluchaczy “strefy rokendrola wolnej od angola” to taka “zlomnikowa”-nietypowa audycja jeszcze duzo z przed czasow zlomnika…
(kto nie wie niech poslucha – trojka, piatki po polnocy)
Wózek absolutnie wspaniały właśnie dzięki nijakości wyglądu – serio piszę.
Ale jako najwyraźniej skryty parówkożerca sam chce właśnie Espace Quadra (: Pożądam i wielbię i wewogle! A jak nabędę to dam się karnąć El Presidente Zlominico.
Rzona słusznie niezadowolona – był plan na daćkę, forum też się już cieszyło z autoryteta i niestety nic nie wyszło…?
Nowe motto do bani – nieprawdziwe w pierwszych 2/3 d;
http://tablica.pl/oferta/chrysler-voyager-3-3-v6-CID5-ID4xZtD.html#eae05a16c1 może kogoś zainteresuje
@Benny
Słuchałem jak była w godzinach wieczornych (chyba od 22 do 23, albo od 21 do 22). do północy nie chce mi się czekać i słucham później przez www (jeśli Tymon pozwoli to: http://wolnastrefa.blox.pl/)
ad mottem: pomnik był najtrafniejszy, profanacja intrygująca, obecne słabe – wiadomo zimowa zniżka formy (przednówek), skoro następuje wymiana mott, czekam na powrót formy…
Heh, miałem kiedyś Sentrę B11 też z 3-biegowym automatem, ale tam miałem 1.6 70KM więc prędkości obrotowe podobne. Tyle, że u mnie te 3600RPM@110km/h z wakacyjnym ekwipunkiem to był kres możliwości.
A najlepsze były podjazdy serpentynami w górach z opcji full load + A/C ON – 4000RPM na jedynce i pół polski karnie za nami w ogonku HELL YEAH!
Benny – pasjami uwielbiam ten program. I to niekoniecznie dla muzy (która jest rzetelna, ale w Trójce to nie dziwota), ale dla łamańców językowych i meandrów kombinatoryki doktora Wilczura. Gość jest niesamowity, a audycja w duchu okrutnie złomnikowa
Lista wolna od angola- jeden z niewielu dobrych się ostał w trujce.
Żądam motoryzacji bez germanizacji.
Jeśli chodzi o motto, to ja głosuję za “pomnik prawdziwej motoryzacji” – najtrafniejsze z dotychczasowych.
o co chodzi z tym mottem?
u mnie cały czas jest wyświetlane to drugie czyli “Profanacja motoryzacji”.
jest jakieś nowe (trzecie)? gdzie?
też lubiłem “Pomnik…”
chciałbym poznać to nowe!
Obecna wersja: “Samochody nieciekawe, nieestetyczne i nieprestiżowe”, mi też wskoczyło dopiero po wyczyszczeniu historii przeglądania. Powtórzę: dla mnie “pomnik” – the best
Mój ojciec miał kiedys aerostara 3.0v6 😀 Ależ to byłą moc i do srodka wchodziło się po schodku, co ciekawe sporo częsci zawieszeniowych jak i silnikowych pasowało z żuka, zaś lampy z malucha, mieliśmy tez Plymoutha Voyagera 1gen czyli prawdziwy amerykaniec (tylko w wypadku mu sie tylnie kólko urwało jak w nas gość przy 100km/h uderzył) z tego co pamiętam to był już wtedy pełnoletni i ani grama rdzy, po nim kupiliśmy drugiego ale tym razem już chrysler voyager czyli wersja produkowana u Steyra w Austrii niby to samo ale klimat już nie ten.
@Benny: Słucha się… Norweski zespół “miodowe dziecki” akurat wył. Miód na uszy. A i czeski metal był. Jest fuj!
Nie, trujka nie jest ok! Jest fuj: propagandowe bardzo fuj. Są figowe listki itp.
wilczur natomiast się broni. Niestety…. legitymizując tą beznadziejną małomiasteczkowo-stołeczną resztę niby dziennikarstwa
Bo w kongresówce jak u Gogola:
Jeden tylko porządny w tym mieście: prokurator.
Ale prawdę mówiąc i on świnia.
Mazda wygląda ciekawie ale wolałbym Nissana Quest/Mercury Villager. V6 z automatem, asymetrycznymi drzwiami.
Może jakiś złomnikotest Questa?
wyczyściłem historię przeglądarki, ale nadal mam “profanację”.
może już tak zostanie…
@nikiplank
Zaproponuj coś ciekawszego/lepszego niż trójka. Ma mieć ogólnopolski zasięg, zróżnicowaną muzykę i poranne audycje nieprzepełnione żartami pt.
– zrobić ci kawę? hahaha.
– Tak. hahahaha
– już robię. hahaha
(zasłyszane jakiś czas temu w radiu zet – do tej pory nikt nie wytłumaczył o co im chodziło i co było w tym śmiesznego)
Każde ogólnopolskie radio przepełnione jest propagandą polityczną, tylko na różne fronty. W trójce chociaż muzyka jest ok.
@miwo
Ctrl+F5, albo samo F5, a jak masz maca to se sam znajdź.
ej Mav,
bukzapłać Mistrzu.
Jestę nowoczesny, mainstreamowy i nie odstaję już.
Ctrl + F5 dało radę. samo F5 nie. Nie wiem, co tam się zrobiło, ale jest ok.
no no nie spodziewalem sie nawet takiego odzewu 😉
Mav: za czasow BISki to Strefa byla od polnocy do 6 rano 😉 i tez sie sluchalo 😉 i nagrywalo na kasety (podobnie jak “radio truck” z jedynki)
i fakt faktem niema dobrej radiostacji… w Lublinie fajne bylo akademickie Radio Centrum, ale troche sie popsulo… zazwyczaj slucham Jedynke, ale to tez juz nie ta jedynka co kiedys… i tez propagandowa…
lubie tez “zlote przeboje” ale tam repertuar zmieniaja jakos raz na pol roku co jest dosc irytujace, chociaz bardziej irytujace sa wstawki jakis nowoczesnych “rombanek” ktore zupelnie nie wiem w jakim celu tam puszczaja…
benny.pl, to się pochwalę: chodziłam z Anią Gacek do liceum 😉
Trójki się dobrze w aucie słucha, publicystyka ma tam w miarę niezły poziom.
@ Mav
Może to nie alternatywa, ale ja się żywię głównie Tok FM-em – co prawda muza jest tam rzadko, i z reguły dziwna (czyt. nie podchodzi mi), ale chociaż nie tłuką komercyjnego gówna naokoło budzika. A czasem zapodają solidną audycję muzyczną, jest cykl “Z niejednego pieca” bodajże, i jakieś tam inne.
Poważam ich za potężny rozrzut tematyczny, wszystkim się zajmują. Od peda…yyy, gejostwa, dżenderu, przez obyczaje, naturalnie politykę – ale w bardzo różnych smakach, oraz moje ulubione cykle popularno-naukowe. A i rowerzyści mają swój kącik. Bardzo rzetelne radio, szczerze polecam.
@koza
Akurat jej najbardziej najbardziej nie lubię. Chodzi mi oczywiście o audycje muzyczne, a nie gadaninę (w kwestii gadania to niestety propaganda jak wszędzie). Chociaż audycja z Mannem jest ciekawa. U mnie najwyżej stoją Mann, Margański i dr Wilczur (Owczarek).
@oldskul
Żadna alternatywa. Audycji publicystycznych i ogólnie pojętej “gadaniny” mogę słuchać w godzinach od 6:30 do 8:00 i potem od 16:00 do 17:30 (gdy jadę do i z pracy) – akurat w Zielonej Górze i trasie na Gubin TOK właściwie nie łapie na tyle żeby słuchać. A podczas pracy gadanie jest u mnie w biurze powszechnie olewane, więc przede wszystkim muzyka. A w tej materii trójka jest najbardziej zróżnicowana (i w ciągu dnia trafi się coś dla każdej osoby z pracy).
@benny_pl
Złote przeboje puszczają tylko złote przeboje. Nudno. Raz na ruski rok to włączę, ale zwykle jednak się szybko przejada. Jedynka mi słabo łapie podczas jazdy, więc się nie wypowiem.
tak. poranki TOK FM to niezły początek dnia. z tym, że pn, wt i śr (Wielowieyska, Wróbel, Sekielski) to jest jeszcze zachowany minimalny pluralizm poglądów prowadzących i gości (dzięki czemu jest ciekawie). w przypadku czw i pt prowadzący nawet nie udają, że są obiektywni, kiszą się we własnym sosie swoich znajomych, stąd to raczej dla koneserów Paradowskiej i Żakowskiego (kiedyś ich lubiłem bardziej).
generalnie lubię radio “gadane” (także z racji pracy) – sam tam parę razy byłem zapraszany.
choć jest tam muza – tak specyficznie i z rozmysłem dobierana, że słuchacze domagali się ujawniania playlisty – sam o to walczyłem – ile fajnych kawałków teraz słucham, o ironio, właśnie dzięki “gadanemu” radiu.
jeśli ktoś jest z Mazowsza, to warto posłuchać, jak zmieniło się (w kierunku na humanistykę [audycje o filozofii] i rozmowy) radio RDC pod szefostwem ex dyrektorki TOK FMu. niezłe sobotnie poranki, pare ciekawych postaci ściągnięto z w/w TOKu.
zresztą PR1 też od kilku lat szefuje gość, który przeszedł z TOKu.
nie trawię stacji muzycznych. no, kiedyś lubiłem Radiostację, przez jakiś czas ChilliZet, Antyradio, ale teraz wszystko się zmieniło.
niezłe (ekonomia) jest też w Wawie Radio PiN.
a i Wnetem czasem nie pogardzę, bo kumpel ma tam audycję muzyczną.
nie nie Notlaufie, tak to mnie nie splawisz, Elvis spiewal “love me tender” a jak wiadomo tender to taki wagon z weglem i woda dla parowozu
jak jestem w warszawie to zawsze szukam Antyradia wlasnie, podoba mi sie choc jako ze zadko jestem i wiec krotko mam okazje sluchac to tez ciezko cos obiektywnie powiedziec, ale ogolnie radiostacje nie ogolnopolskie sa ciekawe.
ostatnio w Lublinie wlaczyli za eske rock voxfm, i o ile w esce rock muzyka byla fajna, to ci prezenterzy radiowi wydawali sie calkowitymi kretynami… a natomiast w voxie muzyka (poza pewnymi nowoczesnymi rombankami) tez jest fajna (niemam nic przeciwko staremu discopolo) ale najfajniejsze sa tam te mixy z lat 70 i 80 nie do uslyszenia nigdzie indziej
@benny.pl
przyjedzie Ktosiek i powie, że sieje lewacką propagandę. No dobra, sieję.
A więc, przenoszą ten straszny gender na grunt motoryzacyjny: to jest na przykład to, że chłopcu-niemowlakowi kupujesz niebieskie śpioszki w auta, a dziewczynce różowe w kotki, kilkulatkowi autka, jexdzisz z nim na gokartach i mówisz, żeby nie płakał, bo nie jest babą, kilkulatce- Barbie i mowisz, żeby była grzeczna, bo dziewczynce nie wypada itd. itd. a potem oglądasz film z babą w Corsie wyjeżdżąjącą z parkingu.
Ale musimy tak na poważnie o genderach?
koza: i tyle? ja w tym nic dziwnego nie widze… (no, filmu z corsa nie znam, ale to pewnie jeden z wielu w ktorym rzeczona baba proboje na 15 razy i jej nie wychodzi)
Miwo – o właśnie przypomniałeś mi o Pin-ie, faktycznie – grają dobrą nutę i znośnie gadają, dawno ich nie odwiedzałem, przyznaję – fajna stacja. Na RDC też czasem się skuszę wieczorem, jak nawijają o czymś ciekawie. Co tam z jedynką to nie wiem, chyba za bardzo próbują wszystkim dogodzić. Chilli też serwuje dobre granie.
.
Może tylko mam ciut inne preferencje na poranki w Toku – u Wielowieyskiej zazwyczaj jest magiel i mówią duże ilości naraz osób, w tym pieniacz Semka który przoduje w parciu na majka, babka zupełnie nie ogarnia burdlu. Wróbel natomiast ciągle zachwyca się własną osobą i najbardziej polewa z własnych dowcipów. Poza tym, dobrze gadasz W piątki słucha mi się najlepiej – no niby tak, kiszą się tam we własnym sosie panowie, ale przynajmniej nie drą na siebie mord, a znoszę to o poranku bardzo, bardzo źle
To teraz pytanie klucz – które z tych stacji są złomnik, a które nie? 😉
@benny.pl, dziwnego o tyle, że potem- po tych wszystkich różach/błękitach i autkach/Barbie itd. itp. przyjmuje się za NATURALNE, że kobiety są fatalnymi kierowcami i o motoryzacji maja takie pojęcie, że odróżniają auta po kolorze 😉
Ja akurat jestem absolwentką socjologii i pracuję w zawodzie- bardzo mnie bawi, że to, czym zajmowaliśmy się przez lata nagle stało się mainstreamowe. Nie, uprzedzając głupie komentarze, nie przebieraliśmy chłopców w sukienki, ani nie biegaliśmy z wibratorami po mieście, ale badaliśmy przemiany wzorców konsumpcyjnych i zawodowych kobiet i mżeczyzn w regionie po transformacji.
Albo mnie złapała moderacja, albo sobie skasowałam komentarz. Życie.
Żeby się nie powtarzać- tu filmik z rzeczoną corsą: http://www.youtube.com/watch?v=o2UJ2_HMTfc
W sumie to nie jest śmieszne, tylko dramatyczne i nie chciałabym dzielić z panią corsą parkingu ani drogi. Ale komentarze są piekielnie mizoginiczne, bardziej, niżby “umiejętności” wymagały. To też gender.
no, dla tego tez juz pisalem zeby Notlauf przywrocil napis ze komentaz czeka na moderacje, i juz pisal ze nad tym popracuje, oby sie udalo bo przydatne. za link dzieki, zerkne jak bede u kogos, bo u siebie mam internet z gprs-u ktory jest jak tanie wino – dobry bo tani (50zl/rok)
Ja popieram tzw. “gender mainstreaming”.
Ale ideologii już nie.
Wolna strefa i Ossobliwości muzyczne wyznaczają mój rytm dnia i nocy
Zaś co do motto: wersja “pomnik” była cokolwiek patetyczna, obecna to jakaś wydumka na siłę obrazująca przysłowie “lepsze jest wrogiem dobrego”. “Profanacja” była najlepsza.
@miwo, nie istnieje coś takiego, jak i d e o l o g i a gender, chyba, że to dla kogoś radykalny feminizm.
‘Nowy” złomnik mnie nie przekonuje. Musze rozgryźć słownik moderacji 😉
Nie chcę tu siać zamętu 😉 ale jak się nie da włączyć tego “oczekiwania na moderację”, to da się przeboleć, mnie się jeszcze nie zdarzyło aby post zupełnie przepadł w Matrixie. Tak że można założyć, że system działa.
@koza: “a akurat jestem absolwentką socjologii i pracuję w zawodzie” – z całego serca współczuję.
Złomniku
Już kilka lat używam tego auteczka i twierdzę że jest piękne.
W manetce zmiany biegów jest półbieg, a to co pokazane na zdjęciu to jest turbo, czyli krótkotrwała dodatkowa moc wykorzystywana m. in. w wyprzedzaniu. Oprócz tego tempomat.
Jak każde auteczko ma swoje wady. Nie nadaje się na codzienne zakupy bo wychodzą cokolwiek drogo, więc pozostaje słóżbówka… ale jak jedziesz dalej, to jak w puchu. Bezpiecznie, do 150-h. Nie wiem dlaczego piszecie o tak dużych obrotach, moja od początku ma 1500 przy prędkości 100 na godz. jest barzdzo cicho w kabinie. Jedyny kłopot, to taki, że nie można z niej wycisnąć więcej, a jak się chce przyspieszyć to trzeba wcisnąć gaz do dechy i wtedy redukuje bieg i zwiększa obroty. ale wyprzedzanie jest ryzykowne, i trzeba uważać bo bardzo ciężko się zbiera.
Jak ktoś potrzebuje, to służę oryginalną książką serwisową tego złomiku.