Urodziny złomnika: przegląd prezentów
Tak się składa, że raz na ok. 5-7 lat zdarza mi się wyprawić niezbyt huczne urodziny. Tym razem zdecydowałem się na małe przyjęcie w dużym pubie, na które przybyło trochę znajomych. Zasadniczo naprawdę lubię spotykać się z różnymi fajnymi ludźmi (a do takich zaliczam wszystkich przybyłych i szczerze im z tego miejsca dziękuję), nie lubię tylko chlać, więc gdy kończyliśmy imprezę o porze, o której imprezy kończą dorośli ludzie z dziećmi, byłem trzeźwy jak tata świnka. Z pomocą sąsiada zataszczyłem prezenty najpierw do taksówki, a potem do piwnicy, skąd rano wniosłem je do domu i nawet nie zostałem z nimi zrzucony ze schodów. No, może z drobnymi wyjątkami.
Przyjrzyjmy się więc wspólnie moim urodzinowym prezentom i doceńmy niezwykłą inwencję ich wręczycieli. Nie wiem czy tak się mówi “wręczycieli”, ale jestem pod takim wrażeniem wysiłku i pomysłowości moich znajomych, że nawet jestem gotów stworzyć na tę okazję jakieś neologizmy.
Pominąłem na fotkach wódkę typu tekila i balentajns którą otrzymałem, nie będę pokazywał na złomniku zdjęć alkoholu, bo to niezgodne z ustawą o wychowaniu w trzeźwości. No ale teraz trzeba będzie zrobić kolejne imprezy żeby ją wypić.
Fi przyniosła swoją autorską koszulkę z WUK-iem. To właśnie ten WUK, który patronował tegorocznemu rajdowi WUK-a. Jeździłem tym WUK-iem kiedyś. Ależ to był grat. A jeśli jeszcze nie zlubiliście WUK-a to wchodźcie na fejsbuka, kto znalazł, ten nie szuka –> LINK
Duże ilości naraz żelaza. Dominowało amerykańskie.
Maks przyniósł Dodge’a Aries Wagon z Hot Wheels. JESTEM CAŁY MOKRY! Czy gdzieś jest tego więcej? <3
Wismar kupił mi Passata. Na pudełku nakleił literki TDI, ale w rzeczywistości ten Passat to FSI. I co ja teraz zrobię z moją butlą z homologacją do 2017 r.?
Upal Wrotki przyniósł Autovidol. Jeszcze nie wypiłem. Zróbcie tę kuchnię to obalimy razem.
Komor i Stefan przynieśli oszczędzacz paliwa. W jeździe miejskiej potrafi zaoszczędzić do 18% paliwa. Wrotki go rozpracował: auto chodzi cały czas na “za ubogo” i się grzeje, ale za to mniej pali. Pasuje do aut o pojemności od 900 do 2800 cm3. Niestety mam tylko jedno auto, które wpada w te widełki, i ono akurat naprawdę bardzo mało pali.
W instrukcji znalazły się interwały wymiany filtra na Śląsku i poza Śląskiem.
Dz przyniósł niezwykle ciekawą książkę-album zdjęciowy z fotografiami samochodów służących jako reklamy. Wspaniałe fotki, zrobię z tego wpis, łocz dys spejs.
Nie pamiętam od kogo, ale bardzo ciekawe! Czytam do poduszki jak kimam w pracy!
Oj z tego też będzie wpisik. Tak powinno się robić czasopisma motoryzacyjne. Rok 1946, czasopismo po polsku wydane w Anglii.
MAST HEW – dostałem od PMN-a. I bardzo dobrze, bo poprzednie najpierw wybrudziłem smarem, a resztkę podarły mi dziecki.
Katalog od sąsiadów. Sam tytuł mnie poraża: “od Rolls-Royce’a do “malucha” – 44 najciekawsze motocykle świata”. W środku jest zaś najgorszy layout jaki widziałem. Zachwycające.
Tu są takie rzeczy… sami zobaczycie.
No w sumie, to ja jestem amator. To się zgadza!
To od Królika Dagsa, teraz będę musiał uruchomić gramofon! Bez sensu!
To jedyny GPS jakiego używam. Poważnie, ja wszędzie jeżdżę z normalną analogową mapą i jakoś się nie gubię. A ta mapa dodatkowo jest laminowana i szybko mi się nie zniszczy.
Grzyby w Polonezie (kilka się odkleiło) od Motore.pl insolent miss l
A to jest Borewicz w Akwarium od Insolent_Miss_L. Przystojny.
Na chwilę wparował Andrzej Śrubak, przyniósł prototyp Syreny z własnoręcznym podpisem. Wykręcił się jednak, że zostawił żelazko na gazie i zniknął.
Jednak największy i najbardziej zaskakujący prezent przyniósł nadredaktor Wjur i jego piękna partnerka Izabela M. Oto prototyp maglownicy do Warsa, zamówiony w USA przez OBR FSO. Prototyp działa – wymaglowałem już tym parę rzeczy. Sprzęt waży z 12 kilo. Słuszną linię ma nasza władza!
Przepraszam że zapomniałem który prezent jest od kolegi K z Forza Italia – niech zechce przypomnieć!
Mam “Kierowca Amator”! Super książka. Mam jeszcze jedną ciekawą, nie pamiętam tytułu. Mogę podesłać skany.
Faktycznie – prezenty bardzo oryginalne i ciekawe. Fajnych masz znajomych.
Genialne! Najpiękniejsza jest książka “Kierowca amator”. Nie jestem pewien czy aby mój dziadek tego niegdyś nie miał…
Tymczasem temu Złomniku życzymy wiele lat pięknego tlenku żelaza, garażu z minimum 4 kei-vanami i samych owocnych grzybobrań!
Piękne prezenty. Wnioskuję, iż inż. A. Śrubak jeździ Civikiem IV generacji na LPG?
Ode mnie było amerykańskie żelazo. Bardzo solidne z resztą. Przeżyje Passata. A jeśli chodzi o książkę “Kierowca amator” to bardzo dobre wydawnictwo – moja mama uczyła się z niego do egzaminu na prawko, zdała za pierwszym razem i nigdy nie zaczęła jeździć. A ja tę książkę zaczytałem w dzieciństwie niemal na śmierć i jako klikulatek znałem cykl pracy silnika cztero- i dwusuwowego. Takie byłem zmyślne dziecko, o!
Życzę Ci Złomniku rdzawych myśli.Dziel się nimi z nami ze sto lat!!!!
WSZYSTKIEGO DOBREGO
Ja też mam urodziny, w dodatku w dniu dzisiejszym Wszystkiego najlepszego dla Autora!
Na wstępie chciałem życzyć wszystkiego Naj, Najlepszego drogi Złomniku. Abyś dalej uczył i bawił jak dotychczas!! Borewicz w Akwarium mnie rozwalił :-D. Sto punktów za pomysłowość !!! Pozostałe prezenty też dają radę 😀
Co do Srubaka to sie nie dziwie. Sadzac po prezentach, same konesery legend PRL tam sie zebraly. Ciagnie to za jezyk p.Andrzeja nawet w spozywczaku. Zeby wiedzieli co mu grozi za ujawnianie tajnych projektow FSO…ten czlowiek nie ma zycia.
No jestem przekonany, że małżonka przeszczęśliwa, będzie miała co na półkach ustawiać :). Bardzo mi się podoba ta koncepcja z interwałami na Śląsku i poza nim. jest coś na temat Wałbrzycha może, czy termin “Śląsk” obejmuje Dolny i Górny? 😀
100 lat w zdrowiu i blogowaniu.
Bajdełej, strasznie korupcjogenny układ mi się tutaj kształtuje, skoro wszystkie blogaski piją razem wódę (z wyjątkami) – czyżby sprawa dla CBA?
Szefostwo Służby Czołgowo-Samochodowej ????????? to jakiś fanklub polskiej motoryzacji tak?:)jak się dostać do tej organizacji? eh pewnie i tak jest tajna… ale gadźety nie z tej ziemi, też zbieram;)
“…i jeszcze jeden, i jeszcze raz…” !!!
Też mam za niedługi czas urodziny, szkoda że nie ma szans na takie fajne prezenty 😉
a ja jestem bardzo ciekawy calego zelaza opisanego w katalogu “Mlody TECHNIK”
100 lat rdzy korozji utleniania Fe
@ radosuaf – a ja z nikim nie piję, nikt mnie nie zaprasza, jestem czysty i nieskalany niczym posłanka Pawłowicz!
Wszystkiego najlepszego!
Do biblioteczki brakuje tylko pozycji “Rady i porady Sobiesława Zasady” autorstwa Sobiesława Zasady.
No, no Borewicz :>. Super prezenty, ciekawe co kryje ten katalog. Mam nadzieje, że będzie temat na wpis.
Wszystkiego najlepszego Notlauf.
Spóznione-Wszystkiego Najrdzawszego “Kierowniku”!!Prezenty git:).
Śrubak zostawił civa 4gen na chodzie, jebłem:D a “Kierowca Amator” oczywiście mam i przeczytałem w wieku 12 lat.
Wszystkiego dobrego oczywiście.
A tak na marginesie: “byłem trzeźwy jak tata świnka” – tata świnka to jest w ogóle dobry temat na wpis. Niekoniecznie czysto motoryzacyjny. Nie wiem czy zauważyłeś, że jakieś ukryte lobby feministyczne sprzedaje młodemu pokoleniu obraz taty-patałacha, co to samochodu prowadzić nie potrafi, na prostej drodze się pogubi, mapy czytać nie umie, jak się weźmie za mycie samochodu to go ubrudzi… Kto za tym stoi ja się pytam?
Przyłączam się do życzeń – oby rdza świeciła Ci jak najdłużej. Jeśli chodzi o prezenty to grzyby w Polonezie są naprawdę dobre. Zazdroszczę:)
Tak, tata świnka to straszna ciamajda, ale ja go bardzo lubię. Jest tak wyluzowany, 100% czilałt. Dzieci wrzeszczą i się tłuką, a ten czyta gazetę.
Takie oldskulowe modeliki wykonane w jedynie sluszny sposob (podwozie z metalu) mozna trafic czasami u dziadkow handlujacych starociami na bazarach. Za komuny przynajmniej tak bylo, kilka okazow jeszcze mam. Oraz sto lat w zdrowiu i szczesciu, wiadomka.
“Kierowcę Amatora” kupiłem w wieku może 15 lat na wyprzedaży w bibliotece, za 1 zł. To był chyba pierwszy raz, kiedy usłyszałem “A po co ci to?”. Ech…
Stu odpadniętych kół Panie Tymonie!
Dayaaaam. Toż to Prezenty przez wielkie, spawane przez C&G Pe, a najbardziej mię urzekły Grzybstery w Poldotrupie. Brawo za kreatiw teknolożi Złomnikowi niech rdza chrzęści pod nogami do końca świata, a następnego dnia niech Mu odpadną koła.
Urodzinowy złomnik? W końcu! obyś inspirował i rdzewiał całe pokolenia. Stówka 😉
Klimecki i Podolak, klasyka klasyków. Czy to tam jest opis jazdy dynamicznej z zaleceniem aby redukować na III przy 70 km/h?
Wszystkiego najlepszego, a jako prezent, oprócz standardowej “listy rzeczy, które bym Ci kupił, gdybym miał pieniądze” wirtualnie załączam “Silniki spalinowe” Wardzińskiego
A, co Ci będę żałował. Dorzucam “Pracownię samochodową” Kuczyńskiego i Michalaka
Rano tata świnka spieprzył się z drzewa prosto w błoto chlapiąc nim resztę familii. Ściągał latawiec z gałęzi, który trafił tam po tym jak tata zakomunikował iż jest fachowcem od puszczania latawców. Także mój faworyt.
W wieku 100 lat zmarł Eiji Toyoda, twórca ekspansji Toyoty:
Read more:
—
z okazji z jakiej powstal wpis:
W sumie to mi to lotto, ale dla porządku: kto obchodził te urodziny? Blog czy autor?
Autor. Blog nie żyje, więc nie może mieć urodzin. Co najwyżej rocznicę powstania. Ale nie wiem, kiedy ona przypada.
Edit: dobra, już wiem. 11.12.2009. Pierwszym wpisem była prezentacja flapowego samochodu dla bardzo małego papieża. Oto on:
https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-ash3/12139_209475279617_2310830_n.jpg
Wszystkiego najlepszego. Rozumiem, że urodziny miałeś wczoraj?
Kupiłem sobie w 91 taki katalog. Był szał
Niestety zły brat stracił katalog i już nie mam. Szkoda.
Jakbym Cię znał , to bym Ci dał …. Turbinkę Kowalskiego ( gdybym ją miał)
Ale bym mieszkał w tym papamobilku! Złomnik dobry od samego początku!
Czyli urodziny miał Notlauf, a Złomnik jako taki miewa Rocznice Powstania! Pamiętam jak ongiś w Rocznicę Powstania pogoniło nas ZOMO Krakowskim Przedmieściem i Nowym Światem. To były gościnne występy, ale impreza huczna owszem. Z armatkami i fajerwerkami. Teraz mówią na to pejntbol. Potem pisali w bibule… Dobra, ale Rocznica Powstania będzie jeszcze w tym roku, a AUTOrowi i jego pojazdom w zadniu urodzin życzę wystarczającej liczby niutonometrów przy niskim spożyciu i nakładach ogólnych. Sobie zresztą też. Niech rdza żre!
Wszystkiego rdzawego
Korzystając z pomysłu wirtualnego prezentu “wręczam” “Poznajemy samochody francuskie” które ostatnio znalazłem na strychu
Czy ktoś nie szuka małego toczydełka do miasta?
Będzie cuś takiego na tapecie niedługo…
http://naczarnych.ubf.pl/showphoto.php?photo_id=4455
konkretnie ten egzemplarz, do odbioru w Wwa…
Wszystkiego najrdzawszego! Pomysłowe gifty, też bym takie przygarnął
Wszystkiego najlepszego dla autora strony startowej w moim złomowym kompie !
I przy okazji wytłumaczcie proszę fenomen podniecania się “czarnymi tablicami ” – mój znajomy jeździ A4 z 98 roku od nowości i wciąż ma czarne bo nie ma parcia i ma chyba trzeci dowód rejestracyjny i ich nie wymieniał , zresztą reszta tu : http://pl.wikipedia.org/wiki/Polskie_tablice_rejestracyjne
@notlauf:
Jest to wersja z gaŚnikiem Aisan, więc raczej chyba XL 😉
@brunon:
Szefostwo Służby Czołgowo-Samochodowej istnieje i ma się dobrze. “klub” ten działa w Bydgoszczy, ale jeśli chcesz się tam dostać, to powodzenia życzę…
@Notlauf:
A Cytryn i Gumiak nie wpadli z prezętem?
Najlepszego Noti , a tak baidełei Passat Fsi ma czarne tablice Siku , niby nic ale czarne w PL to świętość+czyli mamy pojazd idealny – Passat (prestige szał kul)kombi !!!! + 10 levelu (no bo kombi) , Fsi o brandingu TDI plus LPG i no ten jak to jaktajmer , 100% konserwator z wlkp wpisze na liste zabytków – to lubie konkret wpis – jest Passat jest kombi jest TDI jest szacun jest impra …?
Najlepsze życzenia Złomniku ! Rdzy, szpachli i ogólnie korozji każdego dnia;)
Tu juž choroba psychiczna jest. Śniło mi się że wpakowałem się na urodziny Złomnika. Czas przejrzeć oferty psychiatrôw z okolicy.
Złomnik się nie zna.
Tesko też nie żyje, a ma urodziny. I co? Da się?
ja też generalnie jeżdżę z mapą i bez gpsa, ale to trochę trudne jak się jedzie do innego miasta przez pół polski żeby robić zdjęcia na ślubie. kolejny pojutrze :/