zlomnik.pl

Home |

Bierz lawetę/poznajemy samochody: Merkur

Published by on August 27, 2013

Od dawna szukałem okazji, żeby napisać o Merkurze, a teraz w końcu się trafiła. Jak w piosence: “szukam wciąż okazji, i je mam”. I pięknie jest, bo dziś będzie o Merkurze, a to dlatego, że na Allegro pojawił się elegancki Merkur Scorpio za jedyne 4200 zł.

link

Błąd ortograficzny w tytule aukcji nie razi aż tak bardzo, jak samo słowo “Merkur”. To jedna z wielu porażek Forda, o których warto napisać – może nie aż tak spektakularna jak miliardy wywalone w Edsela i przypadki płonącego Pinto, ale też warta wspomnienia. Wyobraźcie sobie, że jesteście dyrektorem czy prezesem wielkiej firmy, która na waszym najważniejszym rynku ma “półluksusową” markę Mercury. I przychodzi do was ktoś, proponując stworzenie na tym samym rynku oddzielnej marki Merkur. Co robicie:

a) zgadzacie się entuzjastycznie, to świetny pomysł
b) pukacie się w głowę i degradujecie tego idiotę do funkcji przycisku do papieru
c) nic nie rozumiecie co do was mówi i idziecie nakarmić swoje bonsai i podlać karpie koi

Otóż choć wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywałyby, że właściwa prezesom odpowiedź to “c”, jednak wybrano “a”. Nadal nie wiadomo dlaczego. I tak Ford stworzył na rynek amerykański markę Merkur. Uzasadniano ją, że jest taka europejska i niemiecka, stąd ta pisownia. Ej, ale byłaby beka, jakby Honda teraz stworzyła w USA submarkę AKKURA (żeby było tam bardziej po japońsku), a Infiniti w ramach współpracy z Mercedesem przemianowałoby się na Ünfünütü. Lexus w Rosji nazywałby się dodatkowo Lieksus.

Jeśli wydawałoby się Wam, że Ford pobił promienisty rekord kretynizmu, mając w swojej ofercie jednocześnie marki Mercury i Merkur, to mylicie się. Linia modelowa Merkura była totalnie pozbawiona sensu. Oba auta były liftbackami, co amerykański klient niezbyt poważa, jednak właśnie to miało je wyróżniać i nadawać takiego europejskiego sznytu. Tyle, że Amerykanin poza niektórymi fragmentami Kaliforni i Nowego Jorku to europejski sznyt ma dokładnie tam gdzie mieszka, czyli w środku dupy. Taki Donnie Ray i Jimmy Earl niewiele wiedzą o “YURP” oprócz tego że to taki śmieszny kraj na wschodzie gdzie są różne miasta: Londyn, Paryż i Moskwa. A to są właśnie odbiorcy produktów marki Ford. Na widok usportowionego modelu XR4Ti (europejska Sierra) i Scorpio (po prostu Scorpio) wytrzeszczali co najwyżej oczy. A i to nie wyczerpuje jeszcze idiotycznego potencjału marki Merkur: nie do uwierzenia jest, że XR4Ti produkowano w zakładach Karmanna w Niemczech, żeby potem poczekać na przysłanie silnika Turbo 2.3 “Lima” z fabryki w… Brazylii, poskładać to do kupy i wysłać do USA. Pod względem idiotyzmu procesu produkcyjnego, Merkura bił już tylko Cadillac Allante, o którym parę razy pisałem. Allante budowano w Detroit, wysyłano do Włoch do Pininfariny i poskręcanego z powrotem znów transportowano do Detroit i nikt do dziś nie wie dlaczego. Na szczęście Merkur Scorpio był już po prostu wytworem kolońskich zakładów Forda w Niemczech. Co też wydaje mi się idiotyczne, żeby robić auto w kraju o wysokokosztowej sile roboczej i próbować opędzać je w innym kraju, gdzie samochody z założenia muszą być dużo tańsze. Oczywiście skończyło się to wysoką ceną nałożoną na Merkura Scorpio i z tego tytułu sukces sprzedaży był, powiedzmy, daleki od oczekiwanego. Jeszcze dziwniejszy wydaje mi się pomysł sprowadzenia czegoś takiego z USA, no ale nie ma co narzekać, tylko się cieszyć, że w Polsce trafiają się aż tak głupie samochody.

W sumie temu Merkurowi niewiele brakuje. Za 4200 zł to kawał fury. Ma nawet klimatronik z lat 80. – hit, szkoda, że raczej nie działa. Pewnie chodzi na jakiś głupi czynnik, który od dawna jest zakazany jako niedostatecznie dochodowy niebezpieczny dla środowiska. Trzeba byłoby wyszukać stosowny znaczek na przód i jazda. No i to jest prawdziwy youngtimer a nie kolejny Polski Fiat. Ponadto zawsze są złomnikowe propsy za jazdę furą takiej marki, która już nie istnieje, a już w szczególności, jeśli istniała tak krótko jak Merkur. Co oczywiście prowadzi nas do nieuchronnego wpisu “10 najciekawszych modeli amerykańskich marek, które już nie istnieją” – a takich trochę by się nazbierało.




Comments
Bystr9y Said:

takim xr4ti bym jeździł :) tylko musiałby być to sedan


Bystr9y Said:

…i błędu już niema w ogłoszeniu.


Walter.R Said:

GM powiien isc ta droga: stworzyc marke Kadilak albo Bucik


D.K. Said:

Krzysiek Said:

Co to za gruchy przy fotelach?…. reczne pompowanie foteli ? 😀


PiQś Said:

Orta w tytule już poprawił. Może czytelnik Złomnika?


Radosław Said:

2.9 V6 , automat, tylny napęd- mniam mniam, jeździłbym!


Harry Reems Said:

A mi sie wydawalo, ze powod, dla ktorego ktos sprowadzil takie Scorpio a nie np Taurusa jest oczywisty. Po dostac czesci


Harry Reems Said:

Cos mi zjadlo:
Po pierwsze przypuszczam ze uzywany Merkur w Stanach nie nalezal do drogich, a po drugie – w Polsce 1991 mozna do tego bylo latwo dostac czesci.


btd Said:

tak, podparcie pleców pompowane.
chciałbym mieć takie scorpio, jedno z najlepszych aut jakie miał tata jak benzyna była jeszcze tania


radosuaf Said:

Fajny art. Wakacje jak widać przyniosły oczekiwane rezultaty.


michau Said:

Te gruszki są ciekawe, auto dla nadciśnieniowców, wyposażone w aparaty do mierzenia ciśnienia tętniczego. I to 25 lat temu!


Nieskromnie bardzo jest.
Nawet bym mógł takim Merkurem jeździć, choćby po to, by koledzy dziwili się, co to za dziwny znaczek przytwierdziłem, i że tam na tylnej klapie to napisałem z błędem. Tylko usłyszawszy to i owo o jakości Scorpio miałbym pewne obawy. Dotyczyłyby głównie bankructwa.
A tak w ogóle to propsy za Klausa. Fanem Janerki jestem odkąd pamiętam – nawet niedawno na koncercie byłem (tym pod giełdą) tyle, że mózg mi wysiadł i pojechałem na rowerze, nie biorąc pod uwagę, że nie wpuszczą mnie z nim za bramkę (a nie mam kłódki bo nie miałem kiedy iść i kupić). No i stałem tak w przejściu patrząc na telebimy i słuchając echa…


kbar Said:

Ale mu pięknie deska rozdzielcza pęka!


Johny W. Said:

Ale fotele to ma bajeranckie :)


tercel Said:

Podesłać fotki takiego Merkura xr4i z Gdańska?


Vaux Said:

Hahaha – jakość Scorpio nie jest taka zła, moje 2.9 12V z automatem jeździ cały czas od tlu lat podczas gdy szwagra nowsza kappa 2.4 benzynka manual która miałą byś taka dobra już raz miała zmieniany silnik, a teraz skrzynia już zgubiła czworkę 😉


notlauf Said:

Harry, żółty Maluch Happy End stoi pod Twoim blokiem, tablice WF 41… – obczaisz jaki ma numer na klapie?


8-VOP Said:

Hipsterska fura.


Ja Said:

Ha! Opis już poprawiony przez sprzedającego :)


titto Said:

Elektryczna wszystkość. Gruszki do lewatywy przy siedzeniach urywają dupę. Obadałem sprawę i wiedze że jest to “manual pneumatic front seat lumbar support adjustments”.
Ściąganie z USA samochodów, które w polsce dało się serwisować było jak najbardziej logicznie uzasadnione. Przybywały jako mienie przesiedleńcze. Pamiętam na moim osiedlu były np 2 Renault Medaliony, (jeden w oryginalne ramki miał wciśnięte lampy od Punto mk1 żeby nie musieć robić przeglądów u C&G)


@ Vaux – podejrzewam, że tutaj ma zastosowanie zasada “jak dbasz tak masz” (nie wątpię, że obaj dbacie, ale nie wiadomo, jak z poprzednimi właścicielami). Mimo wszystko raczej wolałbym Kappę, choć na pewno obejrzałbym więcej niż jedną… Co nie zmienia faktu, że Scorpio jest fajne. Niech służy.


Karol Said:

Wysłałem na maila fotki Merkura na czarnej blaszce z Gdańska, którego zlokalizowałem zimą, ale zupełnie zapomniałem o tym, żeby te zdjęcia wtedy podesłać. Skleroza nie boli…


stasiek Said:

A jak rozstrzygnąć problem, że znaczek na masce to inna firma, a na tabliczce znamionowej inna nazwa producenta np. Renault Espace Phase II by Matra ? To nie jakiś ciemny rebranding tylko Matra oficjalnie produkowałą samochody dla Renault.


adi_k0 Said:

Klimatyzację ma zapewne na czynnik R12, żaden problem z nabiciem, nabija się zamiennikiem R409A który jest całkowicie legalny i do dostania. Sam mam taką klimatyzację w Scorpio z 92 roku i chodzi bardzo ładnie.


sova Said:

wujo miał takiego merkura w okolicy roku 91-92. full wypas tylko że niewiele w nim działało a potem przy którejś naprawie po zdjęciu dywaników okazało się ze podłoga składa się z trzech różnych dawców i nie wiadomo było nawet który fragment był fabryczny :)


Harry Reems Said:

@ notlauf – 505

Co Wy sie tak tymi gruszkami podniecacie? To bylo wtedy dosc normalne rozwiazanie, stosowane np w bardzo egzotycznym samochodzie FSO Polonez.


miwo Said:

to teraz zrozumiałem jedną z rzeczy, których, dziecięciem będąc, nie ogarniałem: dlaczego ta Sierra tak się dziwnie nazywa. z tym, że poniżej walnięto jeszcze inny zapis nazwy i dodano Lincolna (WTF??!!)
http://www.turbokent.gsi.pl/super.html
no, ale ci Turcy tak mieli, że wypisywali tam bzdury przeróżne. aczkolwiek ten Merkur pozostał w pamięci.

z niemiecka (turecka) brzmi też jeszcze jeden kwiatek: Asüna. też warto o niej wspomnieć, podobnie, jak o Geo 😉
cała historia z tą marką poraża wręcz głupotą i brakiem umiejętności przewidywania i w ogóle himalajami bezsensowności. uwielbiam takie, bo zdarzyły się naprawdę. :)
fajne luksusowe wnętrze, nie spotkałem Scorpio z aż tak wypasionym interiorem.


miwo Said:

@ Harry:
naprawdę takie coś było w Poldku? nie słyszałem, możesz rozwinąć..?


Radosław Said:

@miwo:
Byuo- miałem poldonka z siedzeniami Groclin i one miały takie gruchy do pompowania. O dziwo, działało! Siedzenia same w sobie wygodniejsze od seryjnych.


Harry Reems Said:

Jako opcja do Poloneza mozna bylo zamowic siedzenia “ergonomiczne”, “anatomiczne”, czy jak sie je tam zwalo w katalogu. Produkowal je Inter Groclin. Zapewne te zwyczajne tez, ale na tych bylo umieszczone ich logo. Byly conajmniej dwie wersje, z czego jedna miala takie gruszki, a druga nie.
Pamietam ze zanim “groki” staly sie kultowe, to wydawaly mi sie, w porownaniu z seryjnymi, cholernie twarde. Z drugiej strony, trzymanie boczne, w porownaniu z prawdziwymi kubelkami bylo raczej slabe.
Moja dziewczyna miala takie w swoim Atu. Jezdzilo sie w gory, jezdzilo sie nad morze i w ogole sie jezdzilo, a co wiecej – nie robilo sie z tego wydazenia na facebooku 😉


radosuaf Said:

@Harry;
Teraz wyprawa Poldonem na morze to by była hipsterka pełną gębą… Krótka wzmianka w Dzień dobry TVN jak w banku :D.


Marjusz Said:

Znam tego Happy End’a, bardzo ciekawie naprawiany był.


miwo Said:

aha. tzn. wiem o Inter-Groclinach do Poldka Caro/Atu. jeszcze do tego pakiet zewnętrzny Orclari i był git. ale o opcji gruszką do nich to nie wiedziałem. dzięki :)


Uwequattro83 Said:

@tercel-rozmawiałem jakieś 10 lat temu kilka razy z włascicielem Merkura XR4i(czerwony jak na zdjęciu we wpisie) czasami przejerzdzał przez przymorze gdzie wtedy pracowałem.O ile to ten sam,czy nadal jest tak zadbany?Fajna fura była:)


Zaku Said:

Pamiętam jak około roku 1990 na moją ulicę zajechały dwa samochody na rejestracjach z Florydy, jedno to Audi 5000 a drugie właśnie Merkur XR4i. Rodzina wracała z mieniem przesiedleńczym.


Kamiks Said:

Białystok to chyba jakieś zaglębie Merkurów, na palmowej już od długiego czasu stoi czarny xr4ti, na strit wju można obejrzeć. : )


C. Said:

Warto dodac ze XR4i dosc znacznie roznil sie od europejskiej sierry. Roznice w scorpio byly


C. Said:

juz raczej kosmetyczne.


Waldek Said:

A zobaczcie tutaj jak Maciej Polody driftuje Merkurem XR4Ti:

http://www.youtube.com/watch?v=G2fzzQ8YlMM


Lucas Said:

Europejskie auta z Jueseju szły do Polski dlatego,że części i serwis były mało kłopotliwe i większość sprowadzono na mienie przesiedleńcze.Mam nawet o tym artykuł w AS z 1991 roku.
We połowie lat 90 w mojej okolicy był merkur scorpio, nawet w identycznym kolorze, sprowadzony na mienie przesiedleńcze-byłem wtedy mega zdziwiony co to za dziwna marka i ford taurus SHO (żelastwo służyło dłuuugie lata swojemy właścicielowi).


Bogusz Said:

W Scorpio deska na górze pękała sama z siebie już po ok. 3-5 latach , miałem scorpio z 87 roku w latach ok. 92-95 teżmiał popękaną , to był pierwszy samochód kttóry seryjnie we wszystkich wersjach wyposażenia miał ABS ( od 1985 )


benny_pl Said:

taki merkur stal kuuupe czasu w okolicy ul chrobrego w lublinie granatowy. ale juz nie stoi.. ktos go chyba jednak kupil.. albo zakosili zlomiarze… ale jak na wrosta to byl w calkiem niezlym stanie (blacharsko)


voychoo Said:

A teraz z zupełnie innej beczki.Widzieliście nowe pikaso C4 od tyłu?Zastępując całkiem zgrabny C4 pikaso,francuzy wpadły na pomysł przeszczepu całego tyłu z poprzedniego golfa(VI) do nowej budy.Oglądając to to dzisiaj, nie mogłem uwierzyć w to co widziałem myślałem, że C&G dopadli już nowego pikasso i po swojemu zrestajlowali.Brakuje tylko znaczka TDI w czerwieni.


lordessex Said:

W Polsce to może raz tylko taki wynalazek widziałem. Taki bardziej współczesny przykład to jest Ford Contour, który jest jeszcze paskudniejszy od Mondeo :-D. Nie wiem po co ludzie takimi wynalazkami jeżdżą.


Gonzo Said:

dwa Merkury miał facet w Łebie w 1998 roku. Nikt nie ogarniał co to za dziwna Sierra i Scorpio.


SMKA Said:

Co do tej tezy według której ściągnięcie Merkura Scorpio czy Merkura XR4Ti było bardziej sensowne od ściągania “prawdziwego amerykanina”, ze względu na dostępność części od eurpejskiego Scorpio czy eurpejskiej Sierry, to wydaje mi się prawdziwa. No i to może być powód dla którego w jednym z miksów widać była Peugeota 505 w wersji amerykańskiej. Zresztą, z tego co wiem w Polsce jest dość dużo (dość dużo jako więcej niż samochodów marki Merkur czy Peugeotów 505) Peugeotów 405 właśnie w wersji amerykańskiej. Swoją drogą, taki cytat z Wikipedii “europejskie Scorpio Mk1 nie miały żadnych wzmocnień drzwi, co jest uznaną i poważną wadą ich, skądinąd znacznego, bezpieczeństwa biernego”. Czy to prawda, czy może jednak nie, skoro podobno Sierra Mk 2 (od 1987r) miała już wzmocnienia boczne


Unitron Said:

Ünfünütü zmiażdżyło mi mózg niczym Terminator (oglądał ktoś wczoraj?).


Szop Said:

Tutaj link do samochodowych wpisów blogaska KONESERA Scorpio, nakupował dużo bardzo głupich samochodów:

http://bs-blog.clouds-forge.eu/index.php?action=Seek&mode=tag&value=szrot


grnb Said:

u mnie w mieście jeździł taki na taksówce w czasach kiedy nie wiedziałem o istnieniu tej marki, jedyne co o nim pamiętam to megawypasione skórzane fotele i dramatyczne pognicie karoserii


Damian Said:

SKMA – w Sierrce w drzwiach jest jedynie pusta przestrzeń, wzmocnień tam nie znajdziesz.. Ponoć tak samo jest w Scorpio pierwszej generacji.


egon Said:

trzydrzwiowy był na obrazku z gumy turbo :)


bedok Said:

Jakieś 10 lat temu miałem butelkowozielone Scorpio kombi 2,9 V6 automat wersja Ghia z 1992r. Furka była zacna i jeździło się nią bardzo wygodnie, niestety z tego co pamiętam zabrakło mi cierpliwości..
Auto miało wozić mnie do pracy, a nie do mechanika 😉

Najmilej wspominam patent który podczas mycia auta włączał wycieraczki i reflektory 😉


tercel Said:

@Uwequattro83
Ten jest bordowy i stoi w Oliwie na Macierzy Szkolnej pod sklepem przy akademiku DS10 (chyba należy do właściciela sklepu). Stan bardzo dobry. Kolejny biały stoi na Oliwie za domkiem przy Wita Stwosza, ale nie wiem czy to nie zwykły Ford. I chyba nie jeździ.


SMKA Said:

Damian, czy miałeś do czynienia z Sierrą Mk 1, czy może również z Mk 2. Bo podobno to właśnie w Mk 2 wprowadzono wzmocnienia boczne. Podobno, bowiem czerpię informacje ze stron internetowych, a tam można znaleźć różne rzeczy, tak więc nie zdziwił bym się gdyby Mk 2 również wzmocnień nie miała. Ogólnie rzecz biorąc, z tego co słyszałem Sierra wypadała słabo w testach zderzeniowych. Przy czym nie mam na myśli testów z lat 2000. w stylu “pokażmy że nowe jest lepsze”, ale testy z lat 80. czy tam wczesnych 90. (czasy produkcji Sierry). Przy czym może jestem jakimś fanatykiem testów zderzeniowych, bowiem chyba w każdym poście o tym piszę :)


rAWGANKO Said:

Z tego co pamietam, troche tych Merkurow jezdzilo w latach ’90 tych w Polsce.


Jet Said:

Leksus -> Liekcyc.


benny_pl Said:

troche to okrotne co napisze (tez uwazam to za glupote) ale..
mam znajomego ktory mial kilka Fordow Sierra i uwaza ze “to bardzo dobre auto, i chyba jedyne w ktorym mozna wrzocic wsteczny przy 60km/h bez zgrzytniecia” (nie wiem czy to prawda, nawet jak bym mial Sierre to bym tego nie probowal.. )


SMKA – proszę:
Sierra: http://www.youtube.com/watch?v=K-eFHwcjUr4
Jeszcze raz Sierra (to akurat jest ciekawe): http://www.youtube.com/watch?v=rAk8EvyeGxk
Scorpio (chyba przy niższej prędkości niż w EuroNCAP): http://www.youtube.com/watch?v=KhKS5k3Kyt4
I jeszcze Escort na deser – jedyny znany mi crash test, gdzie samochód zaczął się palić: http://www.youtube.com/watch?v=LWi3F6G1Txs


lordessex Said:

A w UK Scorpio pierwszej generacji nadal się nazywało Granada 😀


Damian Said:

SMKA – tak, sam mam Sierrę Mk2 ’88, w której rozbierałem boczki drzwiowe – drzwi nie mają jakichkolwiek wzmocnień, tak samo jest w poliftowym Mk2 po 90 roku. Czy to niebezpieczne auto – nie wiem, ale myślę że w kwestii sztywności konstrukcji nie odbiega od innych samochodów z lat 80.
Benny_pl – wsteczny jest synchronizowany, ale tylko w przypadku skrzyni MT75, która była łączona tylko z silnikiem DOHC – taki sam zestaw był też montowany w Scorpio.


SMKA Said:

Leniwiec, część z tych filmów widziałem, ale nie ten ze słupem, tak więc dzięki. Damian, dzięki za informację. Ogólnie rzecz biorąc, może jednak Sierra nie była wcale mniej bezpieczna od innych samochodów z tego okresu (nawet taki Peugeot 405 przed liftingiem nie miał wzmocnień bocznych), pomijając samochody najbezpieczniejsze


SMKA Said:

To może jeszcze raz ja, skoro postów edytować chyba nie można. Otóż w sprawie z tymi wzmocnieniami, zajrzałem na forum Sierry. Nie jestem tam zarejestrowany, tak więc musiałem skorzystać z możliwości obejrzenia kopii strony. No i według jednego użytkownika “tylko w Merkurze”, według innego “drzwi wzmacniane wystepowaly jedynie w MKII. Wzmocnienie bylo zrealizowane poprzez dospawanie/dogrzanie profilowanej blachy wewnatrz drzwi na sciance zewnatrznej (no … tej bardziej na zewnatrz).

Szczerze, to w Nissanie Micra K11 to wzmocnienie wydaje się być pewniejsze (tam jest rurka w poprzek drzwi)”. Jestem ciekawy co na to Damian (aby było jasne, nie twierdzę że nie ma racji, po prostu interesuje mnie to skoro mamy na forum użytkownika Sierry)


notlauf Said:

O w Micrze K11 wzmocnienia są JAK TA LALA!


Quakemaniac Said:

Gdyby Ś.P. Marian Bublewicz ścigał się czymś innym to może jeszcze by się pościgał trochę…. Ostatnio oglądałem trochę filmów z crashtestów, to z lat 80tych klatkę sztywną miały volvo, mercedesy i polonez. Pewnie jeszcze trochę tego było, ale te 3 znalazłem. Natomiast dużo nowocześniejszy od poloneza golf, jeszcze w połowie lat 90tych wersja III składała się jak puszka coli. Dopiero golf IV z 1998 roku przy kraksie przestał się składać. Tak więc nie taki polonez zły jak większość sądzi (nie licząc silnika z wałem na 3 łożyskach, rozrządu OHV, trakcji poniżej tego czego należałoby oczekiwać od samochodu, za to dostęp do żarówek, osprzętu silnika, amortyzatorów itp był wzorowy).

Escort płonący w czasie crash testu – LOL 😀


Quakemaniac Said:

BTW, uwielbiam deski z aut z lat 80tych, można poczuć się jak w kabinie statku kosmicznego :)


Jeszcze co do wzmocnień to ciekawostka: Fiat 132 je miał, Argenta zapewne też, skoro się z niego wywodziła, zaś Croma, która nastała po Argencie… już nie. LOLWUT


Harry Reems Said:

Quakemaniac, jestesmy troche naiwni, co?
Z calym szacunkiem, ale nie masz zielonego pojecia o sprawach, o ktorych piszesz.
Sierra Bublewicza byla rajdowka i jej bezpieczenstwo, a tak ze wytrzymalosc strukturalna opierala sie na wspawanej klatce. To, jak bylo zaprojektowane pod wzgledem bezpieczenstwa nadwozie bazy pod rajdowke, nie ma i nie mialo juz wtedy znaczenia. Gdyby w drzwiach jego samochodu byly oryginalnie jakies wzmocnienia, to zostaly by (na tyle na ile homologacja danej grupy pozwala) wyciete, bo waza i nie graja zadnej roli.

W wypadku rajdowek rzeczywiscie mozemy mowic o “sztywnej klatce”. W wypadku seryjnych samochodow czegos takiego nie ma. Chyba zbyt doslownie potraktowales czyjas metafore z jakiegos opisu. I nie, nie bylo tak, ze tylko Volvo, Mercedes i Polonez mialy rewolucyjnie zaprojektowane nadwozie, z uzyciem wynalazku, ktorego nie znala cala reszta swiata. Oczywiscie nie zmienia to faktu, ze roznice pomiedzy poszczegolnymi modelami byly.


Damian Said:

SMKA – poniekąd jest w tym trochę prawdy, ponieważ Merkur miał w podwoziu podłużnice przez całą długość płyty podłogowej, a nie częściowo tak jąk w zwykłej europejskiej Sierrce, tak więc możliwe że i drzwi są wzmocnione. W europejskiej Sierrze nigdy nie było wzmocnień w drzwiach – w swojej mam drzwi od poliftowego Mk2 które też są puste jąk bęben. :)


SMKA Said:

Tak więc twierdzisz Damian że nie jest prawdą że Mk 2 “wzmocnienie bylo zrealizowane poprzez dospawanie/dogrzanie profilowanej blachy wewnatrz drzwi na sciance zewnatrznej”. To znaczy, jesteś całkowicie pewien że Sierra, nawet Mk 2, również ta “poliftowa”, nie miała nawet badziewnej dodatkowej blachy robiącej za wzmocnienie boczne. Przepraszam że tyle “offtopuje”, ale kiedyś zainteresowałem się czy Sierra miała wzmocnienia boczne, a tutaj mam użytkownika tego samochodu, tak więc chcę go wypytać :)


Damian Said:

Jedyne co znajdziesz w środku drzwi na ściance zewnętrznej, to kawałek naklejonej maty bitumicznej, służącej jako…wygłuszenie?. W Merkurze być może i jakieś wzmocnienie tam było…


Aremberg Said:

Na 1 komunię dostałem książkę “Świat wspaniałych samochodów”, którą od momentu wręczenia wertowałem przez długie miesiące (a może lata?), nie pamiętam, w każdym razie był to 2001 rok, czasy przed internetowe. Już wtedy kojarzyłem zarówno Scorpio jak i Sierrę, które były wtedy zwykłymi dejli-drajwerami. Kiedy natknąłem się na historię marki Merkur, nie mogłem nijak pojąć po co brać samochód typowo europejski, naklejać inny znaczek i usiłować sprzedawać w USA. Wtedy nie skojarzyłem jeszcze że istniał w tym samym koncernie Mercury, ani nie słyszałem o badge-engineeringu, ale sam 1 pomysł wydawał się mocno idiotyczny.


czesiek Said:

Te gruszki przy fotelach wymiatają xD


Vaux Said:

Scorpio wzmocnienia w drzwiach miało dopiero od połowy 93 roku…


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1