Wielkopolski miks wakacyjny, czyli Francuzi w Turku
A zatem, tak jak obiecałem, będzie miks wakacyjny z wakacji złomnika. Nie jest tego za wiele, bo na urlopie zajmowałem się byciem na urlopie, a nie wyszukiwaniem żelastwa. Co więcej, nie wszystkie zdjęcia będą motoryzacyjne, ale wszystkie będą złomnik 100%.
W drodze na urlop – UKPP, czyli Uniejowskie Klasyki Przed Południem
Przepiękny budynek do wynajęcia w okolicach Zbierska. Kiedyś było tu disco “Laguna”, ale przestało już działać. Pozostały jedynie malowidła na ścianach przedstawiające nagie kobiety.
W okolicach Turku rządzą francuskie samochody. Tu C&G naprawiajo.
Nadal jednak mocno trzyma się Golf dwójeczka. Kierowca miał piękne wąsy. I na imię miał Janusz.
Naprawdę polecam sanktuarium w Licheniu. Nie tylko jest to wyjątkowe miejsce, ale też przyjeżdżają do niego wyjątkowi ludzie wyjątkowymi samochodami. Ten Polonez wyglądał jak nowy.
Lody serwuje święty… – właśnie nie wiem kto.
Dworek w Smaszewie. Piękne miejsce. Szkoda, że popada w totalną ruinę.
W Turku nadal używa się Żuka. To znaczy Żula.
Ale tak naprawdę rządzą tam francuskie auta. Co drugi samochód to Peugeot, Renault lub Citroen. Nie widziałem w Polsce czegoś takiego. Jest dużo więcej Peugeotów 307 niż Golfów IV (jeśli Golf – to trójeczka). Passatów B5 jest mało, za to dowolna ilość Renault Scenic. A to wszystko dlatego, że w Turku jest trzech handlarzy samochodami, którzy zdominowali lokalny rynek. I oni wszyscy ciągną żelazo z Francji. Dlatego jak chcesz sobie kupić auto w Turku, to albo będzie to sfatygowany Golf III, albo Renault lub Peugeot.
Kazik Na Zywo.
W miejscowości Rychwał starszy pan właśnie naprawiał swojego Wartburga 353.
Wszystkie wioski w okolicy serwują KEBAP. Ale koniecznie w połączeniu z pizzą. PIZZA KEBAP to najbardziej typowe wielkopolskie danie.
Tuliszków – centrum miasta. Polecam sklep motoryzacyjny przy rynku.
Dochodowy biznes.
Golf piątka w esdeiku! Widzieliście kiedyś takiego?
Bokserki laserowe, normalna rzecz w Tuliszkowie.
Koła od Trans Sporta na Voyagerze I i to w karawanie. #swag #yolo
Radosna kolorystyka samochodów przed sklepem w okolicach ośrodka wczasowego.
WORLD CLAAS
Jak się nazywa taka maszyna?
Jest to Ursus C4011 z frontem od Zetora.
C&G ZAMGŁAWIAJO.
Najlepszy z całego wyjazdu był ten amerykański Hyundai Sonata I z winylowym dachem. Co za bezsens.
Nie wiem jak v w sdi ale IV byla na stöwe, wlasnie od 5 rano jezdze fabionetko w esdeju, bylem na broniszach po pomidory i papryke i nawet w fabii ma to tak nieziemskie odejście jak lakier od blachy w nexii wiec jak to chodzi w golfie- nie mam pytań… (Szczesliwy uzytkownik tedeja z dpfem w ibi 6l )
Mui Bosche! Złomnik podążał śladami moich rodzinnych wojaży! Uniejów, Licheń, Tuliszków, Rychwał. Raz w roku tamtedy przejeżdżam i dotąd nie zwracałem uwagi na złom 😀 czas się nawrócić 😀 istotnie, w Licheniu aż roi się od pielgrzymów, w tym grzybów na występach gościnnych. PKN – okolice Konina jak widzę
Co do Francuzów w Wielkopolsce, to zaobserwowałem to samo, ale dopiero od jakichś 2-3 lat. Wcześniej rządziły Golfy, Passaty i ewentualnie Fordy. Najwidoczniej wymęczono je na amen.
hmm – taka maszyna to cyklop z tego co pamietam – zbiersk to jush blisko KAlisza a tutaj a wlasciwie w jego okolicach mial bys prawdopodobnie zlomnikowy orgazm
Sonata rządzi bezdyskusyjnie. Dawno nie widziałem tak idiotycznego samochodu.
Zawsze czytam złomnika na niedzielnego kaca. Pozwala mojej głowie zapomnieć o boleniu
Pierwszy!! 😉 A tak na poważnie ta Sonata kozak, jeździłbym. Takie obrazki jak z tego miksu można znaleźć w każdej części kraju pod warunkiem wakacji w “Polsce powiatowej” poza głównymi szlakami i atrakcjami turystycznymi. Sam żałuję, że jadąc z małym dzieckiem nie miałem w tym roku czasu na fotografowanie bo klimaciki C&G były jak znalazł…
Jak nigdy nie miałem francuza tak w przeciągu ostatnich trzech miesięcy stałem się posiadaczem trzech, w tym dwóch nieświadomie. yaris,ulysse i 406
Kurde, ostatnio jakoś 3-4 lata temu w tamtych okolicach bywałem, to TYLKO VAG! Oj, zmieniło się, zmieniło…
Radosna kolorystyka występuje u mnie na osiedlu, z tym, że drugie tyle jest czarnych. Jako rodzynki występują: JEDEN żółty Matiz i mój, zielony (nie-matiz)
A Sonata wygrywa internet. I basta!
A czy możliwe jest zbudowanie masy krytycznej złomnika w postaci samobieżnego miksokręta zabudowanego na Fiacie Croma TDid?
http://allegro.pl/fiat-croma-w-dobrym-stanie-automat-niski-przeb-i3465544320.html
Złomniku zrób jaktajmer alert takiemu Cromu!
Lody serwuje św.Józef. Aaalbo św.Piotr. mimo powiększenia nie mogłem dopatrzeć konkretnych atrybutów, więc pewnie któryś z nich. uwielbiam takie pacykowane figurki. cały nowy Licheń taki jest – w ramach zajęć o kiczu z historii sztuki wybraliśmy się kiedyś tam, aby podziwiać nową megagigabazylikę z plastikowego marmuru. ależ to będzie sacrozłomnik kiedyś… i taki katolicki, polski “miś na miarę naszych możliwości”. ale cóż, w Afryce (Wybrzeże Kości Słoniowej) postawiono coś a’la Bazylika św.Piotra totalnie in the middle of nowhere, więc jeszcze nam trochę brakuje
[ http://en.wikipedia.org/wiki/Basilica_of_Our_Lady_of_Peace_of_Yamoussoukro ] 😉
(i tak wolę Licheń od Częstochowy, bo tam nie ma polityki)
__
na ile kojarzę turkce: “kebap”, to prawidłowa turecka nazwa kebaba. tzn. tak to brzmi to w języku seldżuckim, którego używa się w Azji Mniejszej. natomiast język arabski zapisuje to jako “kebab”. czy jakoś tak. może ktoś się orientuje…
Golf V SDI? czy to byłoby 2.0SDI, czy też może starszy 1.9?
Hyundai z winylem mnie zastrzelił/rozwalił. dziękuję.
Piątką w esdeiku jeździ mój księgowy. Umi liczyć skubany.
Pora się wybrać do Świętokrzyskiego, tutaj nie dość, że jeździ pełno używanych francuzów to jeszcze są najchętniej kupowane jako nowe a to już ewenement w skali Polski patrząc na ich ogólne wyniki sprzedaży w naszym kraju.
Zwracam uwagę, że oprócz laserowych bokserków, w ofercie są rajspy i FIGI BAMBUSOWE.
Zamknięta obecnie dyskoteka Laguna Jest w Piętnie, do Zbierska trochę daleko, do Turku za to bardzo blisko z tymi francuzami w Turku coś jest. Znajomy przez ostatnie 6 lat miał 1x Peugeot 106, 2x Megane coupe, 4x Clio, 1x Citroen Xantia, 1x Peugeot 307 i jedną jedyną Vectrę jako niemieckiego wyrzutka we francuskim dorobku 😛 obecnie jeździ drugą Megane coupe. A co do złomnikowego żelaza, w Turku można czasem natknąć się na starszego pana i jego chyba już 30 letnią Skodę w idealnym stanie, modelu niestety nie pomnę, ale może kiedyś uda mi się ustrzelić. Do niedawna jeździł też stary wartburg, który zimą codziennie był rano ciągany dookoła bloku, żeby zapalić co nie przeszkadzało właścicielowi jeździć nim w ramach daily drivera.
Maszyna to cyklop, ale w wersji przystosowanej do ciągnika Belarus. Da się go tak podłaczyć, że zamienia zwykły traktor w pełnoprawną koparkę. Ot takie ruskie czary mary
>>Golf piątka w esdeiku! Widzieliście kiedyś takiego?
Jo. Możliwe, że tego samego. NA szczęscie na dwupasmówce, więc jego mułowatość nie była problemem
Golfik 5 w SDI mam nawet w rodzinie. Jakby co jest na sprzedaż. :- )
Cyklop to produkt Polski, a ten ładowacz jest czeski i się nazywa UNHZ
Kto wie czy ten po naszemu “cyklop”nie jest czeski, a czechosłowacki. A ten ursus z frontem od zetora ma prawo być pełnowartościowym zetorem- ot taka przejściówka
Na Hyundaiu powinna być wlepka:
http://infobit.pl/upload/hp-konf/lww.jpg
A okolice Uniejowa i Turku znam całkiem nieźle. Tj kiedyś często tamtędy jeździłem do Poznania.
Tutaj fajny filmik jak Cytryn wymienia progi w swojej stodole… Nie, zaraz, wróć, w lagunie jedynce.
http://www.youtube.com/watch?v=z89qMKt6jcU
To nie jest żaden Cylkop, ale UNHZ 500 od naszych południowych sąsiadów.
MIWO: jedno zdanie z wikipediowego hasła dotyczącego tej bazyliki wyjaśnia wszystko: The Basilica is administered by Polish Pallottines.
LOL.
Piszesz: ” W ramach zajęć o kiczu z historii sztuki (…)” – to powinny być przymusowe zajęcia dla wszystkich w Polsce, dstarych i młodych, w wymiarze 10 godzin tygodniowo. Przez 10 lat. I wtedy możę, powolutku, pomalutku…
tak, cyklop.
a ten claas to wiesz, chciałbyś mieć tyle lat i dalej móc pracować
Nie tak dawno temu, może rok minął od ostatniej wizyty, bywałem na Giełdzie Kaliskiej (od Turku nie tak wcale daleko a i ludzie z tamtych okolic bywało mnostwo) jako sprzedawca akcesoriów samochodowych – ale głównie były to dywaniki. Pomijając całą otoczkę tego i wymagania kupujących, dywaniki (przeważnie guma, bo się nie brudzo, czasem tylko ktoś poszedł na luksusowy welur) wyłoniłem czterech liderów sprzedaży: 307, Scenic II, Scenic I i Golf IV (ale nie jako osobny model tylko wszystko na tej samej podłodze – Octavia, Bora, Leon, itd.). Potem już tylko Laguny i Passaty. Kolejność nieprzypadkowa. Także potwierdzam spostrzeżenia 😉
Oczywiście że była piątka SDI, już nie 1.9 tylko 2.0 i 75KM, ten sam silnik dawali do Caddy SDI
Golf V 2.0 SDI ma pompowtryski, dwumas i tę samą awaryjną głowicę co 2.0 TDI, więc do dupy taka oszczędność…
Czyżbyś przemierzał jedną z moich ulubionych tras, Z.G.-Wawa przez Wschowa, Gostyń, Turek, Tuliszków, Rychwał, Łęczyca, Tum, Sochaczew ? Natężenie polskości niespotykane gdzie indziej.
Niedaleko Gostynia w kierunku na Leszno dochodzi już do tego, że na złom idą w miarę świeże auta jak np Xsary Picasso albo Avensisy w ładnym stanie a C5 gniją po posesjach wraz z Passtuchami B5 (W TEDEIKU!!!) Znaleźć na szrocie jakiegoś demoluda a choćby nawet Uno II graniczy z cudem. Auta ok. roku 95 to szczyt obciachu i synonim biedy. Mimo tego w niedzielę pod kościołem można spotkać rasowe jaktajmerstwo w postaci używanych na co dzień Kadetów na czarnej blaszce, Favoritek tudzież Fordów Orionów i nawet masę krytyczną złomnika w postaci POLO 86C W DIZELKU
Toyota CARINA COUPE 1600 de-lux 1976r
http://tablica.pl/oferta/toyota-carina-coupe-1600-de-lux-1976r-CID5-ID3dGGw.html#a6672095bb
OK, ale w okolicach Turek-Kalisz-Ostrów Wlkp poza masą francuskich samochodów niemal nie widac youngtimerów z gazikiem typu B4, golf III, astra jedyneczka. Tu rządzi małopolskie i warmińsko-mazurskie, zatem o stężeniu tzw. polskości jak dla mnie nie ma mowy w porównaniu ze wschodnią częścią kraju. Do tego jest czyściej, uprzejmiej, lepsze drogi.
Właśnie! To nie żaden Cyklop ani ładowacz przystosowany do ciągnika Belarus, tylko czechosłowacki UNHZ-500… Dla porównania Cyklop wygląda tak: http://img13.tablica.pl/images_tablicapl/73322911_4_644x461_cyklop-t-214-rolnictwo.jpg
OO widzę że jeździmy na wakacje do tej samej agroturystyki.
Oczywiście że golef pionty w esdeiku to nic nadzwyczajnego. To samo bezradne serce pompuje poprzez PD (pompowytryski dla nieogarniętych w jedynej słusznie technologi troglodytów) najszybsze dostawczaki w Polsce czyli fałwej kadi baj Impel flota inc. Jak się nie mylę choć kłócił się zapewne będę hasa tam szalone 70 peesów.
1. Wartburg przepiękny, jeździłbym.
2. Sonata vinyl roof swag edition gniecie mosznę. Ależ bym się nią trollował zloty hamerykańskich fur.
3. Tyle francuzów i nie ma żadnej Cytryny? MIX NOT LEGIT
* AAAAAAAAAA, i znów literówka, a w zasadzie niedokładna edycja tekstu przed wrzuceniem. Oczywiście w punkcie 2. nie powinno być “się”.
I jeszcze jedno. Ta Croma. Wczoraj po bardzo pracowitym, męczącym tygodniu, zmogło mnie w hamaczku na działeczce w środku dnia. No i przyśniło mi się, że na tęże właśnie działkę przybyła moja Czcigodna Staruszka wraz ze swym chłopem i w trakcie gdy spałem wymienili moją Madzię na właśnie taką Cromę, tyle, że grafitowo szarą. I przedliftową. Do tego w ramach barteru uzyskaliśmy dostęp do zdjęć jakiegoś czerwono-czarnego Wartburga 311. A Croma po dokładnym obejrzeniu okazała się być modelikiem Burago…
MUZGÓ DLACZEGO
Urodziłem się i pierwsze 4 lata mieszkałem w Smaszewie, ten dworek po 45 należał do PGR i było tam przedszkole i klubokawiarnia eh
@notlauf:
Kolega chciał Konina napisać. Po weekendowej wycieczce w okolice Ostrowa (nomen omen) Wielkopolskiego muszę przyznać, że coś może być na rzeczy. Po zjeździe z DK 11 drogi zaczynają przypominać te z prowincji Ukrainy…
Tak, to czechosłowacki ładowacz UNHZ – popularnie u nas się na takie mówi cyklop, bo takie ładowacze produkowano u nas w kraju. To tak jak na wszystkie terenówki się mówi “dżip”, a na jednoosiowe traktorki “dzik”.
Ten natomiast to rozwinięcie ładowacza NuJN/NuJZ – który w jednej z wersji przystosowany był początkowo do zawieszania na traktorach Zetor 25, a dopiero później stworzono wersję ciąganą na jednoosiowym podwoziu.
Hmm… komentując zdjęcia – centrum Tuliszkowa, no cóż, w każdym mieście zdarzają się biedniejsze rodziny, a że ta akurat mieszka obok kościoła w centrum, to nie znaczy, ze cały rynek tak wygląda, 2 – figi bambusowe są super, 100% milsze w dotyku niż bawełna, wiem, bo sama używam i 3 – ja jeżdżę oplem II wiec nie każdy w okolicach Turku ma francuskie auto
Ale zdjęcia ogólnie fajne
Sorry że odgrzebuję konstara, ale przeglądając wpisy Rzony Złomniczej na jej blogu trafiłem przez link z powrotem tutaj i lody pod sanktuarium przywołują w mej głowie cytat z numeru, którego ostatnio słuchałem:
“Cigarettes, ice cream, figurines of the Virgin Mary”
Notlaufu – jako, ze lubisz chyba imć Frippa i kompaniję, to chyba znasz.