10 najciekawszych modeli: Alfa Romeo
No oczywiście, że bez tego wpisu nie mogło się obyć. Po tym jak ostatnio nawywnętrzałem się na Alfę Romeo, że zarżnięto tę markę obcinając gamę do dwóch niezbyt atrakcyjnych samochodów, warto przypomnieć co też ci Włosi potrafili zrobić w przeszłości. A potrafili wiele. I nie będę tu pisał o Tubulare Zagato ani Freccia d’Oro, bo to sprawy dla redaktorów z Classicauto. Na złomniku musi być złomnik, bo jak ktoś ostatnio napisał “ten autor nie ma grama obiektywizmu”. WPIS DEDYKUJĘ KRZYSZTOFOWI Z FORZA ITALIA ZE SPÓŹNIONYM PODZIĘKOWANIEM ZA CZEKPOINT NA RAJDZIE ZŁOMNIKA.
A zatem oto 10 najciekawszych modeli z historii Alfy Romeo w kolejności zupełnie nipriczom.
10. Alfa Romeo 2300 RIO
Brazylijska próba zawojowania tego trudnego rynku z użyciem włoskiego sedana. Ze względu na przepisy pojazd musiał być składany na miejscu w Brazylii. Bazował na starym modelu 1900, ale unowocześnionym o stylizację Alfetty, od której był jednak o 40 cm dłuższy. Ciekawostka: silnik i skrzynia biegów były połączone w tradycyjny sposób, a nie w postaci transaxle jak np. w modelu 75.
O Alfie Romeo Rio krążą różne opowieści dotyczące problemów jakościowych. Podobno samochód rozpadał się w ręku. Mieli okazję sprawdzić to Holendrzy, do których trafiło 600 sztuk modelu Rio niesprzedanych w Brazylii. Udało się sprzedać kilkanaście, a potem dilerzy musieli je odkupować od klientów, rozjuszonych tym, że pojazd pięknie wyglądał jak stoi, ale zupełnie nie wiadomo jak wyglądał, kiedy jechał. Ponoć pewna partia trafiła też do Niemiec, gdzie stały 4 lata na bocznicy kolejowej, bo nikt ich nie rozładował, a potem zostały zezłomowane. Całkiem niedawno ktoś sprzedawał jeżdżące Rio we Francji. Nie wiadomo jak, co i gdzie. Warto jednak przypomnieć, że Brazylia to kraj tak dziki i prymitywny, że trudno mi sobie wyobrazić drugi kraj o podobnym charakterze. To najgorsze miejsce na świecie.
9. Alfa Romeo 75 Sportwagon
Po prostu jeden z dwóch powstałych konceptów 75 z nadwoziem kombi. Jeden miał turbo, a drugi nie. Obydwa ociekały zajebistością. Pokazano je raz na salonie w Genewie i na tym się temat zakończył. A przecież to byłoby JEDYNE KOMBI Z TRANSAXLE!
8. Alfa Romeo 90
Uwielbiam model Novanta z kilku powodów. Klasyczny, duży sedan tchnący latami 80-tymi z najlepszym co występowało we włoskich samochodach tamtego okresu – 2,5-litrowym dieslem VM. Oczywiście transaxle. Ale przede wszystkim uwielbiam go za stylistykę. Zwróćcie uwagę: lata 60. – włoscy styliści rysują płynne, ale dynamiczne linie, które zapewniają im uznanie na całym świecie – nikt nie robi aut tak pięknych. Lata 70. – włoscy styliści idą trochę w barok, ale nadal potrafią zrobić auta, które chwytają za serce. Lata 80. – włoscy styliści nakurwiają prostokąty. Dużo prostokątnych prostokątów. MNÓSTWO PROSTYCH JAK BIT W ITALO DISKO PROSTOKĄTÓW. I z takich prostokątów powstała właśnie Alfa 90.
7. Alfa Romeo 2600 Berlina
Lata 60. to był czas, kiedy Alfę Romeo rozważało się jeszcze na poważnie jako gracza w klasie luksusowej. Stąd model 2600 – ostatni pojazd z rzędowym silnikiem 6-cylindrowym DOHC w wykonaniu Alfy Romeo. Niestety, nie był on jakoś przesadnie dopracowany, a ponadto sporo kosztował. Niestety wykonano kiepski ruch, tzn. do dużego modelu zaadaptowano stylistykę z małego (z Giulietty Sprint), a nie na odwrót. Najgorzej przyjęty został sedan, zarzucano mu nieproporcjonalne nadwozie i małe wnętrze. Na zdjęciu poniżej powstały w 54 egzemplarzach sedan OSI De Luxe z trójgaźnikowym silnikiem 2.6. Ponoć są ludzie, którzy kitrają jeszcze coś takiego w swoich kolekcjach.
6. Alfa Romeo Alfetta Break
Alfetta jako kombi wygląda jeszcze lepiej niż 75. I jeszcze lepsza jest historia z nią związana. W 1984 r. magazyn włoski AutoCapital uznał, że Alfa Romeo potrzebuje dużego kombi do konkurowania z Mercedesem i Audi. Zakupiono zatem Alfettę i wysłano ją do Zagato z krótkim poleceniem: ma być kombi. I kombi wykonano. Oczywiście Alfa Romeo od wszystkiego się odżegnała. Samochód do dziś pozostaje w rękach oryginalnego właściciela, Gippo Salvetti, przewodniczącego mediolańskiego klubu Alfa Blue Team i kolekcjonera Alfy Romeo. Wciąż ma czarne, mediolańskie tablice MI. Im starszy jest Gippo Salvetti, tym bardziej odgania wszystkich kijem i nie pozwala oglądać tego auta nikomu. Może wstydzi się, że z tyłu zamontowano mu lampy od Uno.
5. Alfa Romeo Arna
Arny nie trzeba przedstawiać. Kooperacja włosko-japońska polegała na tym, że wzięto włoską technologię i jakość wykonania oraz japońską stylizację. Dobre połączenie. Arna szybko wsławiła się opinią najgorszego samochodu świata. Podobno zanim w salonie zakończono naprawę blacharską (gwarancyjną!) jednego elementu, rdzewiał inny.
4. Alfa Romeo Taxi Concept
Nie Voyager, Espace czy tam jakieś inne byli pierwsi z konceptem osobowego minivana, ale ItalDesign i ich Alfa Romeo New York Taxi z 1976 r. Choć pojazd miał tylko 4 metry, mieścił kierowcę i pięciu pasażerów, a nawet miał bagażnik. Koncept ItalDesign przypomina, że NIE MA lepszego wykorzystania przestrzeni niż cab-over-engine-van. Najciekawsze jest jednak to, że tak jak w 1976 r. nowojorczycy ze swoich Caprice’ów i Checkerów mieli bekę z konceptu Alfy Romeo, tak teraz nolens volens przesiądą się na Nissany NV200. Smutne.
3. Alfa Romeo Tempo Libero Concept
Wolny czas – dobra nazwa dla konceptu stworzonego w czasie wolnym. Śmieszny pojazd przypominający Fiata Elbę/Dunę był MIEJSKIM HYBRYDOWYM KROSOWEREM (rok 1984) z silnikiem spalinowym 1.5 napędzającym przednie koła i elektrycznym dopędzającym tylne, jak w Peugeocie 3008 Hybrid4. Ponadto miał siedem miejsc, trochę nie wiem jak one się mieściły na takim małym podwoziu, no ale może to były małe miejsca.
2. Alfa Romeo F12
Najładniejsza z dostawczych Alf Romeo. Trafiła do Hiszpanii, gdzie produkowano ją pod nazwą Fadisa. Początkowo, od 1967 r. w ofercie był tylko silnik benzynowy 1.3 od Giulii. Potem dołączył diesel Perkinsa. W Hiszpanii przemianowano ją z czasem na Ebro F100, potem Ebro F108, po kolejnym restylingu przypadkowo Ebro wykupił Nissan Iberica i wytwarzał to pod nazwą Nissan Trade. Ale widziałem ostatnio idealnego Nissana Trade. A w środku siedziała młoda, sympatyczna para. Najwyraźniej fani jaktajmerów. Tak czy inaczej, warto kupić sobie Nissana Trade do trollowania zlotów Alfy Romeo.
1. Alfa Romeo Tipo 103
Spójrzcie na ten przednionapędowy samochód małolitrażowy Alfa Romeo Tipo 103. Który to może być rok? 1970? Nie. 1965? Nie. 1960? Tak, ale tylko przez problemy finansowe. W rzeczywistości ten projekt zaczął się w 1952 r. (61 lat temu), a jeżdżące podwozie było już gotowe w roku 1955. Ten samochód miał silnik umieszczony poprzecznie i napęd na przednie koła. Gdyby udało się go wprowadzić do produkcji (a nie udało się), to wyprzedziłby zdecydowanie Mini jako pierwszy pojazd o obowiązkowej dziś konstrukcji. Halo, słychać tam, fani Syreny i innych demoludowych przaśności? Alfa Romeo SZEŚĆDZIESIĄT JEDEN LAT TEMU obmyśliła już samochód z rozwiązaniami technicznymi stosowanymi powszechnie dziś i o stylizacji wyprzedzającej swoje czasy o 20 lat. Więc czapki z głów i koniec.
pod wpisem wyświetla się reklama strojów roboczych i narzędzi. PRZYPADEK? NIE SONDZE.
Za Alfą Romeo nigdy nie przepadałem, ale modele Novanta i F12 mnie urzekły :-D. Ależ bym woził F12ką kapustę i cebulę na Bronisze 😀
Lubię Alfe………..90 miodzio, miałem kiedyś 164, a co do aut demoludów….to sie chłopie odwal, to były auta bardzo wysokiej jakości, bardzo zaawansowane i dopracowane technicznie. Podczas każdej premiery polskiego auta świat zatykało……….;)
Swoją drogą rozmawiałem z Anglikiem który miał kiedyś FSO 1500, oczywiście zapytałem się go “I jak?” odpowiedział “gorszym autem nie jeździłem”. I nie był to nastolatek
Faktycznie do Wartburga podobna :-D. Tak samo można stwierdzić podobieństwo między Renault 10 a Skodą 100/110, szczególnie z tyłu.
Poproszę: 75 kombi, 90 (ta deska rozdzielcza!!! ŚLINOTOCZNE ZAPALENIE MUZGÓ) i Tipo 103. Szczególnie ten ostatni to opad szczęki. Współczesna koncepcja i stylistyka z lat 70. w samochodzie wymyślonym w pierwszej połowie lat 50. – to naprawdę robi wrażenie. Ale zauważta, szanowne państwo, że Tipo 103 przypomina Renault 8, a przecież AR współpracowała z Renault przez pewien czas… PRZYPADEK? NIE SĄDZĘ
Zauważyliście , że Alfa 90 ma emblemat “6v iniezione”¿ 1,5 zawora na cylinder? 😉
Yeeeeaaaaah! Alfy! Dużo Alf! Same Alfy! Cieszę się jak dziecko:D
@Gzara:
W sumie mu się nie dziwię, w porównaniu z Zachodnimi konstrukcjami to był jak pojazd z epoki Flinstonów. Przypomniał mi się test ze starej edycji Top Geara z 1986 albo 83 roku, gdzie porównywali: Skodę 105 (zwana również u nich Estelle), Fiata 125p (o którym prowadzący powiedział że ma rozwiązania techniczne z lat 50!!! ) i Ładę 2107 (zwana u nich Riva). Wyglądało to dość groteskowo, zmieszał je wszystkie z błotem równo. Jedynym argumentem korzystnym była według niego cena (nówka wówczas poniżej tysiąca funtów), i jedynymi Zachodnimi konkurentami byli Citroen 2CV i Fiat Panda które kosztowały ok. 750-800 funtów 😀
Marka o jednej z ciekawszych historii… Szkoda ze teraz tak blado to wyglada. No ale to tez jest jakis etap w historii, oby nie ostatni 😉
Nie chcę nikomu psuć zabawy, nie chcę też dawać głowy za włoską i francuską Wikipedię, ale w obu z nich piszą, że Tipo 103 powstało w 1959r., jako REAKCJA na Mini, i jeździło w 1960r.
http://it.wikipedia.org/wiki/Alfa_Romeo_Tipo_103
http://fr.wikipedia.org/wiki/Alfa_Romeo_Tipo_103
Innych wersji językowych rzeczonego artykułu nie ma.
Jeszcze raz podkreślam, nie wiem, czy oni mają lepsze informacje od Złomnika, ale takie znalazłem, więc podaję.
Tylko Tipo 103. Wygląda na to, ze Renault 8 i 10 czerpały stylistycznie garściami z tego projektu.
DZIĘKUJĘ ZA DEDYKACJĘ! CZEKPOINT ZŁOMNIK TO BYŁA DLA MNIE PRAWDZIWA PRZYJEMNOŚĆ! A Alfy bym chciał wszystkie. A najbardziej chyba 75 SW i 2300 Rio.
Alfa Romeo Taxi Concept – ale bym jeździł. A typ 103, nie bez powodu ma taką nazwę. Jest bardzo podobne do Skód 100,105.
A ja mam informacje od Rogera Gloora (niestety, nie osobiście) oraz też i stąd:
Oczywiście wykonałem skrót myślowy, ale wiadomo o co chodzi: Alfa Romeo dłubała przy FWD na długo zanim ktokolwiek traktował to poważnie.
Złomnik uczy!
1. Tipo 103 wygląda na jakiś fotoszopowy żart z Giulii, aż musiałem sobie sprawdzić, czy to nie jakieś jaja, ale faktycznie, istniało coś takowego.
2. Tempo Libero to też w sumie dla mnie ciekawość… Nie znałem wcześniej
@Geniuineparts:
To 6v to 6 cylindrów.
niby złomnikowe zestawienie, ale wszystkie auta nie są na tyle głupie, by nie dało się nimi jeździć. są piękne, mają to coś. ja bym sobie wziął Tempo Libero Concept – jest chyba nawet brzydszy od Arny, poskładany z różnych cytatów stylizacyjnych i ma wspaniałe rozwiązania techniczne 😉
‘Lata 80. – włoscy styliści nakurwiają prostokąty.’ to chyba najlepszy tekst złomnika w tym tygodniu. Historia Rio w Niemczech chwyta za serce. Moim faworytem jest z tego loftowy miejski krosołwer hajbrid. Swoją drogą tak sobie patrzę na niektóre z tych aut i Alfa naprawdę mogłaby powiedzieć o sobie JESTĘ WIZJONERĘ
Lata osiemdziesięte to taki prostopadłościenny okres, w sumie nie wiem dlaczego. Japończycy robili prostopadłościenne sedany, Niemcy Passata B2. Chyba wtedy uważano, że nowoczesność jest prostopadłościanem. Tak jak teraz nowoczesność ma 15 ekranów dotykowych i dużo przycisków.
@TKfoto:
No nie ostatni, za kilka lat zrobią to samo co z Lancią — badge engineering sportowych Dodge’ów i sprzedajemy, może się te durne Europejczyki nie zorientują. FIAT robi takie numery od lat.
bardzo ciekawie by się stało, gdyby spełniło się to, co dają do zrozumienia od jakiegoś czasu w Fiacie, że może tę całą produkcję AR by tak przenieść do USA, skoro i tak platformy będą wspólne z Dodgem/Jeepem/Chryslerem. o, to by dopiero było…
@ brazer – sam przedni naped to jeszcze malo.
Musial byc przedni naped i silnik poprzecznie, ale i to malo.
Musial byc przedni naped, slnik poprzecznie i skrzynia obok silnika – dopiero to bylo to.
Notlafie, powiedz nam czy był jakiś przepis, że kierownica musiała być okrągłą. Przecież w 90 mogli ją zrobić jak w austinie allegro. Bardziej by pasowała. Tak samo pokrętła od nawiewów, przecież to bezsensu, że są okrągłe. Mogli zrobić tylko guziki.
@lordessex. Maszyny z demoludów były testowane przez TG w 1986 a cena nie mogła wynosić poniżej k1 funtów tylko oscylowała wokół 3 tysi, to już były lata 80. Ostatecznie wygrał kadett d z drugiej ręki.
Nie będę się kłócił o sam Tipo 103, bo nie potrafię zweryfikować, które źródło ma rację. Ale FWD było wcale rozpowszechnione dłuuugo przed wojną: w DKW, Citroenie TA, Adlerze, Stoewerze (produkowanym w Szczecinie, w fabryce, gdzie za PRL-u powstawały Junaki), w angielskich Alvisach, francuskich Tractach, amerykańskich Cordach i Ruxtonach, a także na pewnio dziesiątkach innych pojazdów, o których ja nie słyszałem albo wyleciały mi z głowy.
To wszystko były projekty “poważne”, produkowane seryjnie i do kupienia w salonie przez każdego. Za niepoważne natomiast trzeba uznać austriackiego Graf & Stift z 1898r. (stoi w wiedeńskim Muzeum Technicznym, sam widziałem), a przede wszystkim parowy ciągnik Cugnota z czasów Ludwika XV – pierwszy pojazd mechaniczny, o którym wiadomo, że na pewno jeździł. Wszyscy entuzjaści motoryzacji widzieli jego zdjęcia i wszyscy mogą stwierdzić gołym okiem, że to było FWD, ale z jakichś niewiadomych mi przyczyn entuzjaści owi uważają, że motoryzacja zaczęła się w 1945r., a wcześniejszy okres traktują jak mitologię grecką. Nie mogę tego zrozumieć tym bardziej, że żyje jeszcze niemało ludzi, którzy auta przedwojenne lub przedwojennej konstrukcji, również FWD, pamiętają doskonale z autopsji (szczególnie w Polsce wsławiły się Citroeny TA, dużo było też dekawek).
Nie może być kierownica prostokątna, ale może być w formie takiego wyokrąglonego prostokąta.
Od wnętrza Alfy 90 przypomniał mi się didżital z Fiata Tempry
Nie rozumiem, dlaczego Gippo tak odgania kijem ludzi od tych lamp Uno. One bardzo dobrze pasują do tego nadwozia.
A propos wczorajszego Tuckera i innych ciekawych: http://autoutro.ru/review/2013/07/24/225888.shtml
Chciałbym taką F12, zapakował bym na nią ziemniaki i pojechał na zlot Forza Italia
W Alfie 90 fantastycznym pomysłem jest fabryczny neseser dopasowany rozmiarem do wnęki w desce rozdzielczej:
http://www.hollybrooksportscars.com/wp-content/uploads/P9277518.jpg
http://www.hollybrooksportscars.com/wp-content/uploads/P9277519.jpg
Genuineparts 25 lipca 2013 o 09:47 ·
Zauważyliście , że Alfa 90 ma emblemat „6v iniezione”¿ 1,5 zawora na cylinder?
Nie, instalacja 6V.
Nie chodzi o FWD, tylko o współcześnie stosowaną konstrukcję pojazdu: silnik poprzecznie z przodu, do niego z boku dokręcona skrzynia biegów, w niej zabudowany mechanizm różnicowy a z niego wychodzą półosie. Żaden pojazd z powyżej opisanych nie ma takiego rozwiązania. Dopiero Autobianchi Primula, Trabant i parę innych aut tak wyglądało.
75 Sportwagon to mój faworyt – szkoda że na prototype się skończyło, dobrze że były chociaż 33 Sportwagon. Swoją drogą, dlaczego teraz koncern Fiata nie ma w Europie w ofercie kombi?
Zastanawiam się jak w Tempo Libero Concept wchodziło się na ostatni rząd siedzeń? Tak czy inaczej – jest świetny w swojej bezsensowności.
Tipo 103 i tak był dla mnie największym zaskoczeniem. Artykuł pouczający i bardzo ciekawy, o połowie samochodów nigdy wcześniej nie słyszałem.
@ drevil:
to mi przypomina taki patent w konsoli środkowej bogatszych wersji Felicii fl:
http://tablica.pl/oferta/felicja-schowek-CID5-ID1wUOl.html
Kapitalny wpis.
Włosi coś nie mają szczęścia do limuzyn. Anegdotka o rio gnijących na bocznicy i wyrzuconych na śmietnik to jak kopiuj wklej z przypadku lancii thesis.
Ogromnie przepraszam za upierdliwość, ale DKW F1 (1931) miało poprzecznie zamontowany silnik, ale tylko 2-cylindrowy, dlatego też o nim mniej głośno… Podobnie inspirowane nim dwusuwowe Saaby (od 1947) i tuż-powojenne niemieckie, dwusuwowe mikroautka Gutbrod i Goliath GP700 Superior – te miały też wtrysk paliwa, i to BEZPOŚREDNI – opracowany przez inż. Scherenberga, na wzór układów paliwowych myśliwców z II wojny swiatowej (to dopiero ciekawostka – dwusuw z bezpośrednim wtryskiem – chyba bardzo złomnikowy, nieprawdaż?). To też do przeczytania w Wikipedii, tym razem niemieckiej (http://de.wikipedia.org/wiki/Quermotor), ale łatwo zweryfikować gdziekolwiek, bo o tych samochodach piszą wszędzie i dużo. W tym samym artykule jest też napisane, że Primula miała pierwsze półosie o nierównej długości – tego już nie umiem na ten moment sprawdzić.
Natomiast połączenie silnika i wszystkich przekładni w jednym bloku, z jednym olejem, to znów początek wieku (francuski Motobloc – nawet nazwa się do tego odnosiła), ale tam było klasyczne RWD.
Pozdrawiam!!
@Lucas:
No tak, racja. Mogłem się trochę pomylić z tymi cenami. Motywu z używanym Kadettem to akurat nie pamiętam 😀
Jezu jak bym jeździł taką taksówką! Zaraz odpalam motobłoto i szukam CAE
Ostatni, nie wiem dlaczego, przyszło mi do głowy (i cały czas w niej sziedzi) takie zestawienie – Alfa 75 i Saab 900 krokodyl. Samochody kompletnie od siebie różne, jednak dla mnie obydwa zdecydowanie “mają to coś”. Szkoda, że Saabów jest cała masa, natomiast Alfy 75 bardzo trudno uświadczyć. Szkoda również, że Alfa nie jest traktowana, poza oczywiście wąskim kręgiem fanatyków, jako auto kultowe. 75 to dla mnie absolutna kwitesencja lat 80, w których jestem zakochany. Saab krokodyl raczej kojarzy mi sie z latami 70-tymi. Rewelacyjnie byłoby, gdyby złomnik przeprowadził test porównawczy Saab krokodyr kontra Alfa 75
Uwielbiam te prostokaty, toz to kwintesencja motoryzacji. Az mi slinka cieknie…
Mam w garazu Kawasaki z tego okresu, tez zaprojektowany przy uzyciu linijki i ekierki, tylko kola pozostawili okragle…
Sam miod.
ja nie wiem co Wy macie z tym, że alfa dziś wygląda blado. przecież 159, mito, giulietta czy brera wyglądają rewelacyjnie, wogóle żaden producent obecnie nie robi ładniejszych aut
@slawq
Lancia. Konkretnie delta. Wiem, że nie ma nic wspólnego z protoplastą, profanacja itd. Ale jak widzę tylne lampy i dach jest w innym kolorze niż reszta nadwozia to się rozpływam z podziwu.
Brera ma straszną nadwagę. A z tyłu nie podoba mi się zupełnie. No nijak. Natomiast 159 jest wg mnie jednym z piękniejszych sedanów (i kombi) ostatniego 30-lecia. Srsly.
chodziło mi głównie o to, że niczego poza Mito i Giuliettą nie można obecnie kupić w salonie, więc z czym do ludzi?
@Leniwiec Gniewomir
Nie zgadzam się z Tobą (jak zawsze:P) w kwestii 159. To jest najpiękniejszy samochód spośród “normalnych” aut w historii. Kropka. Nie było, nie ma i nie będzie niczego piękniejszego niż 159. Każdy kto używa go jako auta powinien natychmiast zaprzestać. Powinien zakonserwować dla przyszłych pokoleń.
W każdej szkole artystycznej powinien być stawiany za wzór. Powinny być obowiązkowe zajęcia ze szkicowania sylwetki 159.
Jak będę miał dom z dużym podwórkiem to sobie pomnik ku czci 159 postawie. Dlatego moja żona nalega, żebyśmy pozostali w bloku jak najdłużej;)
Jeszcze jakby wnętrze dorównywało…
@ brazer – wieeem, po prostu odpowiadałem slawqowi na jego zachwyty nad Brerą.
@ Mav – tak, 159 jest piękna. Wciąga nosem swojego poprzednika, czyli 156. Sam się nią zachwycam. Ale najpiękniejszy “normalny” samochód w historii? JO CIE PROSZA. Citroen DS, szczególnie po 1967 (z podwójnymi światłami pod wspólnym kloszem), dziękuję, pozamiatane. RZEKŁEM.
@Mav:
Wnętrze 159 jest również bardzo OK, poza badziewną kierownicą. I co z tego, skoro w Pasku większy prestiż, a w Oplu to przynajmniej porządne silniki montują, a nie to włoskie dziadostwo? 😀
I pomyśleć że jeszcze w 2006 Alfa miała w ofercie 147, 159, 166, Brerę, GT i Spidera. Wiadomo że 159/Brera/Spider to z przodu było to samo, ale za to jak wyglądało! Minęło 7 lat i została im w gamie papuga MiTo i oLEDowany Fiat Bravo…
Co do wpisu: Rio wygląda jak połączenie peżota 305 z Ładą 2103, co jednak nie przełożyło się na trwałość 😀 Bardzo ładna 2600 Berlina, ma coś z Iso Grifo, nie wiem na czym miała polegać jego nieproporcjonalność, z kolei Alfetta Break i Arna są okropnie brzydkie. A wspomnienie o Thesis sprawiło, że znowu udałem się je pooglądać na allegro i znalazłem takie o zdjęcie 😉 http://img02-otomoto.sogastatic.pl/C29940919_2.jpg
@Leniwiec
Nie. DS nie ma proporcji właściwych dla samochodu. Jest niezaprzeczalnie piękny, ciekawy, technologicznie i technicznie dystyngowany, ale 159 w kwestii wyglądu (boję się, że mogę dostać bana na złomniku, ale co tam) może co najwyżej buty pastować.
@radosuaf
Nie mówię, że wnętrze 159 jest złe. Jest ok, nawet bardzo… Ale przy tym zewnętrzu… nie ta liga w kwestiach wyglądu.
taaaa, jasne, pokłóćta sie które auto jest najśliśniejsze…. borze….
@ Mav
DS? Pastować buty (tak w ogóle to tu by bardziej pasowało “plakować ogumienie”) 159???
Obywatelu! Idź wstydzić się pod tamto drzewo i nie wychodź z jego cienia póki nie zastanowisz się nad sobą. DS jest dziełem sztuki które już trafiło do kanonu, a 159 jest po prostu przykładem bardzo udanego, chwytającego za ten czy inny narząd wzornictwa – niezwykle mi się podoba, ale nie sądzę, by miała w tymże kanonie się znaleźć. Zgodzę się, że DS ma nietypowe proporcje jak na samochód, ale m.in. to właśnie czyni go czymś więcej – podczas gdy 159 jest po prostu samochodem. Niezaprzeczalnie pięknym, ale tylko samochodem.
Doprawdy. Proporcje my ass.
@Leniwiec Gniewomir: Tak jest! A klosz elektrycznie podgrzewany, do tego kanapowe fotele kryte beżową skórą i kierownica z jednym wąskim – co to jest? Szczebelek? Poprzeczka? Szprycha? W każdym razie było jedno, a wkoło krągła obręcz, opleciona fabrycznie jakąś taką plecionką super, że ręce się nie ślizgały. Jeździłem takim citroenem DS w 1975 roku.
Zdałem sobie właśnie sprawę, że jestem ultraalfistą – oprócz trzech alf miałem także 2 nissany trade.
Peanów wygłaszanych o piękności Brery również nie jestem w stanie pojąć. Już Astra H GTC jest piękniejsza 😛
Taxi Concept poprawił mi humor.
Ta piękna płaska szyba to pierwowzór Espac’a. A te kwadratowe reflektory kojarzą mi się z De Lorean DMC-12 lub VW T3
@Leniwiec Gniewomir
Za plaka to się powinno obcinać ptaka. Tyle dobrej chemii a wszyscy używają tego padła.
“DS jest dziełem sztuki które już trafiło do kanonu”… już? Gdyby nie nowe DSy to poza maniakami starego żelaza i fanami filmów z Louisem de Funèsem nikt by nie wiedział, że w ogóle coś takiego było… no dobra, przesadziłem;)
—
Tak na serio to są różne kategorie i DS nie powinno startować w tej samej kategorii co 159. Tak jak wcześniej napisałem – 159 wygrywa w kategorii _normalnych_ samochodów. A DS normalny nie jest. Raczej przypomina rzeźbę z laboratorium nowinek technicznych wewnątrz. Trzebaby jeszcze dopisać:
– samochody sportowe
– samochodu użytkowe
– samochody elektryczne
– itd.
@Aremberg:
Pisanie o Giulietcie jako oLEDowanym Bravo to nie jest nawet nieścisłość, tylko po prostu wierutna bzdura.
około roku 2000 na całym świecie robiono mniej lub bardziej prestiżowe zestawienia naj… aut z XXw. (ogólnie chodziło o auta przełomowe i takie które odcisnęły piętno na historii motoryzacji) i w prawie każdym zestawieniu pojawiał się DS. wymieniany na równi z autami typu Garbus, 2CV, Golf, TA, Ford T, Simplex, Land Rover, Jeep, Corolla, etc… DS ma już taki status i nikt, i nic mu tego nie odbierze.
i tak, i owszem, DS jest też uznany za dzieło sztuki. świadczy o tym jego status wśród artystów i mecenasów sztuki, pojawiał się nie raz w Luwrze, Bilbao, u Guggenheima w NY. to auto wyraża coś więcej niż tylko swoją “samochodowość”. To auto jak najbardziej można już tak definiować jak to pięknie opisał Leniwiec. oczywiście i Alfa ma takie modele, ale czy kiedykolwiek w przyszłości akurat 159 (with all respect) osiągnie taką pozycję jak DS? cytując klasyka: “przypuszczam, że wątpię” 😉
159 poza wyglądem nie ma znowu aż tak wiele do zaoferowania. Poza tym, decyzją Fiata, zero sukcesów w sportach motorowych, co w przypadku tej marki jest dość słabe…
@miwo
Jeśli ktoś będzie rozpatrywał tylko wygląd 159 to uważam, że tak. Jeśli ktoś będzie patrzył na całokształt (jak w przypadku DS) to nie ma najmniejszych szans, a szkoda.
@miwo – lepiej bym tego nie ujął!! podpisuje się czterema kończynami! Dodałbym tylko że w takich zestawieniach pojawia się (oprócz już wymienionych) Merc 300SL z 1953 roku…
@radosuaf
No nie wiem, dla mnie 159 to najlepsza Alfa w XXI wieku. Oczywiście nie w każdej wersji jest godna uwagi, ale Q4 (ropniak lub V6, do wyboru. Ja diesle omijam szerokim łukiem, ale obiektywnie rzecz biorąc JTD są świetnymi silnikami) lub 1.75TBi zasługują moim zdaniem na uwagę.
Stylizacja? Kwintesencja AR, łapie za mordę i rzuca o glebę. 159 zadziałała na mnie podobnie jak kiedyś AR164, a jeszcze wcześniej AR6. Pierwsze spotkanie na żywo i opad szczęki. Za żadną kobietą się tak nie oglądałem w życiu jak za tymi trzema Alfami 😀
“Lata 80. – włoscy styliści nakurwiają prostokąty. Dużo prostokątnych prostokątów. MNÓSTWO PROSTYCH JAK BIT W ITALO DISKO PROSTOKĄTÓW. I”
Ejno, złomnik, a Ritmo? Tam przeca “nakurwiali” same koła i okręgi! A auto z lat 78-88… Reguła miała więc wyjątki 😉
“Nie Voyager, Espace czy tam jakieś inne byli pierwsi z konceptem osobowego minivana, ale ItalDesign i ich Alfa Romeo New York Taxi z 1976 r. Choć pojazd miał tylko 4 metry, mieścił kierowcę i pięciu pasażerów, a nawet miał bagażnik.”
Zwejno, złomnik, a FIAT 600 Multipla z lat 56-69? Pierwszy osobowy minivan, bynajmniej nie koncept, lecz niemal ćwierć miliona sztuk!
Pojazd miał tylko nieco ponad 3,5 metra, a też mieścił kierowcę i pięciu pasażerów!
a bagażnik też miał… i opcję sypialnia…
http://farm6.staticflickr.com/5245/5338584953_0214b46d16_z.jpg
Co do AR 159, podzielam zachwyty,nad wyglądem zewnętrznym z jednym “ale”. Szpetnie wyglądają tandetne tuby ze “srebrnego” plastiku, w których umieszczono przednie reflektory. Taki niedopracowany detal.
W środku bywa jednak dużo mniej zachwycająco no i mało miejsca.
Tak czy owak piękne auto, jednakże oryginalnemu DSowi faktycznie felgi może co najwyżej czyścić…
159 jest wspaniala, tylko po co te JTSy tam pchali? tego nie rozumeiem wogole :/
@Erbest:
O ile nawet FWD byłoby do przejścia, to już brak sensownego silnika (V6 to nie to, co Busso, a TBi to nie jest silnik do Alfy) dyskwalifikuje ten samochód jako ikonę. W XXI wieku prawie najlepsze (jednak wolałbym Brerę), ale też konkurencji zbyt dużej nie ma :).
Alfa 90 powinna mieć prostokątną kierownice i prostokątne koła :). Nazwę wzięli chyba od kąta prostego
szlag..
jak mawiał kap. vimes. taki wpis, a ja bez zasięgu.. jalo syn byłego właściciela AR Arna powiem więcej: BYŁO JESZCZE GORZEJ:-)
@radosuaf
Tak jak mówisz brakuje tu włoskiego silnika. Z Busso pod maską lub nawet z starym dobrym aluminiowym TwinSparkiem… dosyć że wygląd piękny to i z zamkniętymi oczami można by powiedzieć że jedzie Alfa
Poliftowa 166 jest dla mnie równie urzekająca co 159. A do tego wnętrze ma całkiem całkiem.
@Qropatwa:
Taką 166 to bym sobie pojeździł – ale znalezienie Rosso Alfa w benzynie V6 i z beżową tapicerką graniczy z cudem. A tylko taka mnie interesowała.
166 w pelnym mięsie to jest coś. Wg Klarksona najpiekniejszy samochod ewer.
@radosuaf
Wszystko zależy od punktu odniesienia. Oczywiście, że przy AR6, AR164, czy choćby 75, AR159 to zwykły pasztet jest. Ale jeśli porówna się 159 z konkurencją z tego samego okresu, to widać jak na dłoni, że 159 wygląda w tym momencie jak Monica Belucci w NRD.
@bates911 2
No tak po prawdzie to 2.0 JTS za daleko od Twin Sparka nie upadł
@radosuaf
Aż sobie poszukałem na allegrze jakiś fajnych egzemplarzy i niestety nie ma nic ciekawego. Większość to 2.4 JTD. Jak już jest 3.0 V6 to zazwyczaj z czarną skórą, która jest taka se. Musi być banan albo lepiej czerwona, żeby podkreślić alfowatość 166tki.
@Erbest:
No tu się w pełni zgadzam. Szczególnie Sportwagon to jest mistrzostwo w dziedzinie designu bryły kombi, pominąwszy jego wątpliwą przydatność (wielkość bagażnika konkretnie). W 2.2 JTS może i nawet do przejścia. Szkoda że Q4 montowali tylko w bzdurnych wersjach silnikowych.
każda dyskusja na temat wkładu włoskich inżynierów przede wszystkim pod szyldem alfy romeo, w rozwój motoryzacji kończy się wśród moich znajomych tym, że ktoś wychodzi 😉
A typowo złomnikowy, gnijący na potęgę Alfasud ? A Alfetta GTV ?
Do ciekawszych alf można zaliczyć jeszcze koncepty z serii Alfa Romeo BAT.
yslu na temat 159: “Co do pomtKażdy kto używa go jako auta powinien natychmiast zaprzestać. Powinien zakonserwować dla przyszłych pokoleń” to jest to bardzo rozsadna idea.
Ta konserwacja naprawde sie przyda, bo piekno tego modelu niezwykle latwo zuzywa sie od uzytkowania. Odpadajace elementy, scierajaca sie od dotykania deska… Ta, lepiej zakonserwowac :p
DeeS-sreles,Alfa sralfa,Charade w sedanie jest śliczne i już!
” Lata 80. – włoscy styliści nakurwiają prostokąty. Dużo prostokątnych prostokątów. MNÓSTWO PROSTYCH JAK BIT W ITALO DISKO PROSTOKĄTÓW. I z takich prostokątów powstała właśnie Alfa 90.” – Leże i kwicze, no nie moge, tak z rana … aaaa hahahaha ….oplułem monitor.