Śmietnik złomnika, czyli odrzuty i koszmarki 2
W związku z tym że po poprzedniej części pojawiły się głosy że może być jeszcze druga, to niech będzie. Oto miks zdjęć zupełnie bez sensu i pojazdów, o których nie pamięta już nikt.
Po prostu policyjny Corvair. Unsafe at any speed, to serve and protect.
Buicki z 1965 r. reklamowali geje-Meksykanie. To bardzo interesujący przypadek.
Davis Divan. Niejaki Glenn Davis chciał w latach 40. produkować tanie auta trójkołowe dla klientów z Kalifornii. Zamysł był znakomity. Niestety Davis okazał się defraudantem. Po wyprodukowaniu 15 sztuk miał na głowie więcej procesów niż wyprodukowanych aut.
Prototyp lekkiego auta użytkowego Ikarus typ 404 (Peugeot nie zdążył zaprotestować) z zabudową typu izoterma.
Amfibia Peugeota z 1925 r. Udany koncept bez sensu i uzasadnienia ekonomicznego. No ale były to czasy prosperity.
Prototyp mikrosamochodu Dornier Delta wyróżniał się tym, że miał kanapy skierowane do siebie plecami. Zbudowano 3 sztuki montując im 200-centymetrowe silniki ILO, było to ok. roku 1956. Potem, po latach stworzono kolejnego Dorniera Deltę o zupełnie innych rysach, ale to temat na oddzielny wpis.
Tę grupkę dzieci trzymano trzy godziny na deszczu, żeby w końcu uchwycić ich naturalnie smutne i zrezygnowane twarze. Zdjęcie reklamowe Vauxhalla Movano.
Prototyp samochodu Quasar Unipower. Powstało 15 sztuk, wszystkie były napędzane 1100-centymetrowym silnikiem BMC połączonym ze skrzynią automatyczną.
To chyba jedyny samochód, który jest szerszy niż dłuższy. Ze względu na koszmarny opór powietrza, auto miało wysokie zużycie paliwa, przez co jako auto miejskie nie miało najmniejszego sensu. Rok 1968.
Samochód Bond ważył mniej niż 120 kg. To jeden z najlżejszych samochodów na świecie.
Ciężki samochód Mercedes-Benz z zabudową pomocy drogowej, lata 30.
Prototyp Cadillaca Fleetwooda z nadwoziem kombi z jakiegoś innego kombi GM.
Rozsławiony przez J. Clarksona mikrosamochód PEEL P50 był reklamowany jako auto, które możesz zabrać do domu.
Wystarczy wciągnąć je za sobą po schodach.
Wczesnopowojenna ciężarówka Studebaker.
Samochód BMW 600 miał tylne drzwi tylko z prawej strony, a do przodu wsiadało się przez przód. WHAT
Messerschmitta Ka-Ro przedstawiać nie trzeba.
Fiat 850 z nadwoziem plażowym Shelette.
Wnętrze wykonano z rattanu. Chciałbym mieć samochód Tata z wnętrzem z rattanu.
Prawdopodobnie są to Dodge lub Plymouthy. Lata 40.
Packard Super Eight Woody Wagon był naprawdę wykonany częściowo z drewna.
Crosley Super Deluxe Convertible. Crosley był amerykańską marką specjalizującą się w mikrosamochodach z silnikami 4-cylindrowymi. Usiłowano im zaszczepiać stylistykę większych modeli Chryslera i GM, co niekoniecznie się udawało.
Ciężarówka Toyota BX. Citroen jeszcze nie wiedział że ma protestować. Właśnie kombinował jak sprzedawać DS i na tym zarobić.
Pojazd Minecat przygotowany do pracy w kopalni – wersja brygadowa.
Autobus szkolny Chevrolet z czasów segregacji rasowej – oddzielne miejsca dla czarnych i białych.
Ciężarówka Seladang zbudowana z uwzględnieniem potrzeb rynku malezyjskiego – w razie potrzeby może służyć także jako ciągnik.
Unikatowe zdjęcie brazylijskiego autobusu marki Ciferal.
Przedwojenny angielski “broadcast van” nieznanej marki.
Mikrosamochód Ardex został tak pomyślany, żeby jego nadwozie wymagało minimalnej liczby elementów.
LeTourneau Overland Train to pomysł armii amerykańskiej na superciężarówkę, która przejeżdża po wszystkim nie potrzebując żadnych dróg. Pomysł wywodzi się z czasów zimnej wojny. W razie ataku ten 183-metrowy potwór mógł dowieźć żołnierzy i zaopatrzenie na miejsce niezależnie od tego, czy drogi zostały zniszczone czy też nie. Ogromne koła nie były zbyt mocno napompowane, a jednostkowy nacisk na grunt – mały. Napęd odbywał się przez silniki elektryczne umieszczone w kołach. Napięcie wytwarzał dieslowski generator. Pojazd okazał się jednak mało użyteczny.
Dźwig samobieżny Coleman z wyjątkowo długą maską. Amerykańska produkcja z nieznanego okresu.
Pomoc drogowa zabudowana na Fordzie T.
Pracownicy ambasady ZSRR w Londynie z dumą prezentują swoje auta służbowe: Moskwicza i Wołgę. Anglicy patrzą zdziwieni, ponieważ te pojazdy nie odbiegają znacząco od samochodów angielskich z tego okresu. Lata 60.
Oj, jest tutaj kilka MOCNYCH wrzutek:
a/ reklama Buicka – słitaśna, pojawiła się tylko jakieś 50 lat za wcześnie…
b/ reklama Movano – absolutny szczyt braku politycznej poprawności… o co chodzi w tym zdjęciu? że da się w aucie upchnąć 45 małych nielegalnych emigrantów i odstawić na drugą stronę Kanału?
c/ wnętrze z rattanu – tylko Włosi albo Francuzi mogli wymyśleć coś równie głupiego, o ile jednak stylówy francuskie mają sens, to stylówa włoska nie ma go w ogóle… Ciekawe, jak by to trzeszczało na przeciętnej powiatówce…
d/ mogliby zorganizować jakieś zawody coś a la sumo, między tym LeTourneau a jakimś BiełAZem
Nie jestem w stanie zebrać myśli, bo to jest jeszcze lepsze niż wczoraj. Ale tak
1. przy buicku to po lewej baba jak w mordę strzelił tylko cycki się gdzieś zgubiły
2. żart o tacie z wnętrzem z rattanu zbił mnie z nóg
3. powiedzcie, ze to zdjęcie messerschmita to fotomontaż, chyba bym się przewrócił ze śmiechu widząc ludzi wyglądających w ten sposób w i z samochodu.
4. ten peugeot-amfibia kojarzy mi się z ostanim dziełem samsunga czyli galaxy s4 zoom- konstruktorzy zapomnieli, ze jak się robi urządzenie, które służy do okreslonego celu, ale z dodatkową, bardzo zaawansowaną funkcją do czegoś innego, to ta funkcja nie powinna zakłócać formy i głównego celu
5. Samobieżny szklany sześcian. Nie mam pytań. Przynajmniej wygodny się wydawał. Ciekawe czy przy stłuczkach coś by z niego zostawało poza szkieletem
6. Dornier Delta super, nie móglbym się zdecydować gdzie siadać
Biere: łodzio-peżota, i dwa fiaty-rattany. Ach ten fiat-pożądam go!
Ale zniszczyl mnie quasar z buda z mayteca opier…lony pleksą.
Dornier mnie dobil.
Geje musieli byc z meksyku, bo sodomia w paru stanach USA zostala wycofana z kodeksu karnego dopiero w 2003.
Z FB Cytryna i Gumiaka:
http://www.joemonster.org/art/23833/Co_moze_znajdowac_sie_w_tym_busie
Ej, ale to w środku to na pewno jest Matiz?
Davis Divan jest nie do końca zapomniany. Występuje nawet w grze wideo http://www.igcd.net/images/038/071.jpg
Po pierwszej części nie wierzyłem… nie pomyślałbym nawet… ale druga część podoba się mje jeszcze bardziej. Chce trzeci!!!!1111jeden
1. Ikarus 404 – piękny, szczególnie napis na burcie. To jak reklama: “ZAPALA PRZY -20! Czasami”.
2. Quasar – nie ogarniam tej kuwety, oczy mnie penkli a muzg pociek óhem. WHAT WERE THEY THINKING
3. Cadillac kombi – absolutnie przecudowny, POPROSZĘ
4. Ciferal – miodny. Kiedyś autokary naprawdę wyglądały fajnie. No i Trilexy <3
5. LeTourneau Overland Train – czyste Sci-Fi! Podobie mnie się. Inna rzecz, że dobrze, iż się nie przydał.
6. Te stare Moskwicze i Wołgi były całkiem całkiem. Taką Wołgą to bym jeździł.
Licencje na produkcje Quasara Unipowera sprzedano do Watykanu – przecież papieże takim jeździli, tylko Frankowi się to nie spodobało… no, ale skoro ma takie spalanie to się nie ma co dziwić, wszak to oszczędny papież. Już nie spamuję :{
O rany, ale smakowity miks!! :-D, aż mi mowę odebrało. Nie kumam motywu z Oplem Movano, tak samo jak nie ogarniam co jest bezsensownego w Cadillacu Fleetwood kombi czy Packardzie Woody?? Pożądam je ponad wszystko!! Ale bym woził nimi cebulę, ziemniaki, koperek, pietruszkę i wiele innych bambetli na giełdę w Broniszach :-D. Autobusem z wydzielonymi miejscami też bym nie pogardził. Ciekawe czy do RPA też takie wysyłali wtedy?
Quasar – ależ by rodzimi producenci okien z PCV by mieli używanie. i te miniówy z lat 60.
“geje – Meksykanie” mnie rozwalili, zważywszy, że gej po lewej może być kobietą 😉
mamy 2 szkolne busy: Chevrolet z segregacją (w sumie, to skąd to wiemy, ze zdjęcia to chyba nie wynika?) oraz Vauxhall z multi-kulti
no i Broadcast van, który załatwił sprawę tymi tubami 😉
jeszcze co do wczorajszej dyskusji o ciężarówkach COE, to Renault chyba wycofało z polskiej oferty Magnum, czyli jedyny chyba model o takim układzie koła-silnik-kabina w Polsce i w Europie. w ogóle RVI całą swoją ofertą teraz pozmieniało, nawet nie zauważyłem kiedy…
Wnętrze z rattanu jest lepsze niż geriatuningowe koraliki na fotelach 😀 Cudo 😀
Donald : Nie wszyscy geje uprawiają sodomię – nawet zdecydowana mniejszość to robi ( i żeby nie było – nie znam tego z autopsji tylko gdzieś kiedyś o tym czytałem :).
Z cyklu złomnik uczy , zlomika bawi 😉
Co do Dorniera, to nie wiedziałem, że miał siedzenia dos-a-dos, ale w tym względzie ciekawszy był Zundapp Janus – wyglądał jak dwie przednie połówki Isetty zespawane z sobą: Dwie kanapy plecami do siebie i dwoje lodówkowych drzwi w ścianie czołowej i tylnej. Silnik pośrodku. Kierownica tylko z jednej strony (a szkoda :-)). To był jedyny w pełni 4-osobowy mikrosamochód, niestety ciut za słaby i przede wszystkim – za drogi: Kosztował tylko symbolicznie mniej od Garbusa, który był prawdziwym (i prestiżowym!!) samochodem, a nie dwusuwowym mikroniewiadomoczym. Ale ciekawostka pierwszorzędna.
To pojechałeś z tym Buickiem i homo-mexami. Teraz będę się wstydził wyjechać moim w miasto
Omujborze, tyle wspanialych egzotykow, moje oczy!!!
Ten Benz jako pomoc drogowa, ten Studebacker i dźwig Coleman wyglądają świetnie.
Cadillac Fleetwood – ja chcę takie zayebyaszcze kombi! Jeździłbym, cholibka, i to jak!
Buick nawet fajny, jeno reklama ujowa, znaczy do du..szy, er.. tak tez zle (zaraz mi najada ze mniejszosci obrazam czy cos)
Jeżdżące akwarium wyciska mózg przez uszy 0.o’
Ale hamerykański super-duper ciężki pociąg drogowy wszystko i tak miażdży (dosłownie i w przenośni)
Skoro już mowa o absurdach, to mam tu jeszcze kilka “smaczków”:
http://otomoto.pl/peugeot-505-gti-C29588555.html
http://allegro.pl/toyota-corolla-e8-1-3-delux-49000-km-i3333218775.html
http://allegro.pl/nissan-laurel-zjawiskowy-stan-swiss-i3339343045.html
Ten Laurel już wisi “zjawiskowo” pół roku co najmniej 😀
Zdecydowanie lepszy wpis niż wczoraj. Kilka naprawdę bardzo ciekawych bolidów. A ratanowe wnętrze… cudo!
Nie chcę być mądrzejszy od telewizora, ale ile do powiedzenia ma opór powietrza w przypadku samochodu miejskiego, a taki miał być z założenia Quasar Unipower?
Do 130 km/h siła oprów powetrza właściwie nie odgrywa większej roli (Fop=0,047*A*Cx*v^2 z tego powdu wagony pociągów podmiejskich, metra- wyglądają jak szafa) jednak w aucie miejskim nie ma to znaczenia, bo kto sześcianem będzie się chciał tak rozpędzać w mjieście . Błędu w konstrukcji raczej dopatrywałbym się w małym silniczku połączonym ze słabym automatem:)
Nieśmiało poproszę cześć trzecią. Jak dla mnie mistrzowska jest ta 180 metrowa ciężarówa przeprawowa. Ciekawe swoją drogą czy Ruscy mieli swój odpowiednik. Znając ich to mieli tylko jeszcze większy i jeszcze bardziej bez sensu. Czyli lepszy.
@Qropatwa:
Niewykluczone :-D. Oni zawsze musieli być we wszystkim “najlepsi”.
Mieli Niemiaszki trochę fantazji przy tych “lotniczych” konceptach, no a jak już się wprawili na wojnie w 6-cylindrowych rzędówkach, to jak widać i w motoryzacji długo później się to sprawdzało. Miałem przyjemność upalać dwie R6 w dwóch E28, co tu dużo mówić, nie-do-ujebania. Jedno benzynowe, drugie w opale. Koła odpadną (i odpadły mi rzeczywiście), to i tak pojedzie dalej na piastach, pod górę, w piachu 😀
Pierwsze miejsce dla lotniskowca naziemnego US Army!
@Qropatwa
http://farm3.static.flickr.com/2005/1881583549_ca6bcae9be.jpg
Może ten radziecki odpowiednik jest mniejszy, ale równie bez sensu.
Leniwiec- mam M21, ale po drugim liftingu, z innym przodem. Z rocznika 66.
Mówią, że w reklamach Marlboro zawsze występują wyłącznie pedałowie.
@łoboże
To coś wygląda jakby jak Gagarin w wersji nie torowej a terenowej. Ruskim nigdy nie brakło chyba fantazji przy projektowaniu odjechanych pojazdów. Kojarzę jeszcze jeden ich szalony pomysł (jeno nie z nazwy, ech te dziury w pamięci..), jak wrócę z pracy poszukam w necie, może to znajdę (wszędołaz ale zamiast kół mający jako napęd coś w rodzaju dwóch.. świdrów, czy innego ustrojstwa, ułożonych pod kadłubem)
Piękne są te stare ciężarówki. Ciekawie prezentują się holowniki pomocy drogowej i lory do samochodów.
Co do Mercedesa, to jest to strażacki wóz ratownictwa drogowego. Fajny też jest ten Coleman 4×4.
A co do LeTourneau Overland Train to w programie Ice Road Truckers jeden z “historyków” lodowych autostrad mówił o wykorzystywaniu podobnych pojazdów w tundrze w pierwszych latach istnienia sezonowych dróg.
Ten Ikarus to czasem nie prototyp mroźni? Bo izotermy zazwyczaj nie mają agregatów, a widać kabel zasilający agregat na postoju.
@miwo Przecież ponad 90% europejskich ciężarówek to COE. A propo Renault, to Premium to też COE. Jedyne auta z nosem oferowane na Europę (w USA nazwaliby je “conventionals”) to Scania serii T, Volvo NH i Mercedes Zetros, a także produkowana na zamówienie w Holandii odmiana Iveco Stralis z “nosem”. Reszta stawki co COE.
@Przemko
O! właśnie o tym myślałem, dzięki.
Czyli to nie ruskie.. mówię, skleroza człowieka niszczy powoli….
Fiat ratan jest boski, przydał by mi się do objeżdżania terytorium posesji w gorące dni
Cadillaca Fleetwooda poproszę. I ciężarówkę wioząca Plymothy. Chociaż autobus Ciferal jest mega. Jeździłbym nim do pracy.
Jeśli uważacie, że w warunkach miejskich opór powietrza nie ma znaczenia, polecam pojeździć na rowerze za ciężarówką w jej “tunelu aerodynamicznym”.
BTW Naziemny pociąg wygrywa!
Pojazd Minecat przygotowany do pracy w kopalni – wersja brygadowa. a coz to do licha wersja? chyba chodzilo ci, ze do przewozu ludzi
apropos dlugich zestawow to na stronce o ciezarowce MAZ 7310:
http://en.wikipedia.org/wiki/MAZ-7310
mozna znalezc informacje o tym ze byla wersja zestawu o dlugosci 205 metrow.
Zdjec w necie jak na lekarstwo, tylko tu:
http://le-revolution.blogspot.fr/2011/05/maz-543maz-7310.html
ale to na pewno nie te najdluzsze
@Shadar – ten ruski kombos to ponad wszelką wątpliwość jest buda z Gagara (M62) na gumowych kółkach. Niezłe znalezisko. 😀 Wygląda na nie jeżdżące, ale gdyby miało dwusuwowego diesla V12 + elektryczne silniki trakcyjne jak w oryginale, to byłby bardzo mocny kandydat na najgłupszy pojazd ever.
Peżot łódka wygląda jakby powstał w Polsce – jakby nie klepać to przystanek wychodzi 😀
Klasyk powiedział, że wszystkie Ryśki to porządne chłopy. Ale mylisz Pan pojęcia, Panie Ryśku: opór aerodynamiczny stawia ściana czołowa, natomiast za ścianą tylną tworzy się.(upraszczając) strefa podciśnienia, która w sprzyjających warunkach potrafi niemal wsysać jadącego za taką ciężarówką rowerzystę lub cokolwiek innego.
Ten Mercedes “pomoc drogowa” to nie pomoc drogowa, tylko strażacki samochód ratownictwa technicznego – rüstwagen. Link do innego ujęcia: http://www.fotocommunity.de/pc/pc/display/30896663
@ lordessex – oooo, wrzuć link do jakichś fot jeśli masz!
@ Stvari – rüstwagen, co za genialnie złomniczna nazwa!
@marekrzy
Panu Ryśkowi dokładnie o to chodziło – w owej strefie podciśnienia rowerzysta nie odczuwa oporu aerodynamicznego, jest opływany przez strugi powietrza.
Każdy rowerzysta wie że wiatr wiejący z prędkością 15 km/h “w twarz” a “w plecy” to kolosalna odczuwalna różnica. Tyle że jest ona odczuwalna w stosunku do mocy rowerzysty, która to OIDP osiąga 100-200W (mówimy o amatorach), czyli o jakieś 2 rzędy wielkości mniej niż silnik tego “akwarium”.
@łoboże – widzę że ten wynalazek na podwoziu jakiegoś Ził-a (albo MAZ-a normalnie nie pamiętam) z roku na rok coraz gorzej w tym muzeum wygląda.
Z resztą Ził miał praktykę w dziwacznych pojazdach; ten na dwóch śrubach to tez Ził!
Poszukam na internetach to znajdę 😉
żeby nie być gołosłownym:
https://www.youtube.com/watch?v=bbnwaiULbFg
https://www.youtube.com/watch?v=kC1fsTg9BrE
http://en.valka.cz/viewtopic.php/t/9558
http://www.unusuallocomotion.com/medias/album/zil-135-8×8-amphibious-1958.jpg
https://gs1.wac.edgecastcdn.net/8019B6/data.tumblr.com/tumblr_l5uld1XkSQ1qcaiw9o1_500.jpg
Ha, ha! Wpiszcie “LeTourneau Overland Train” do google graphics – zobaczycie większość zdjęć tego miksu 😀
na lawecie nie są przewożone Dodge ani Plymouthy, ino de Soto rocznik 1940.
Ups, nie – to pontiaki z tego rocznika. Zmyliły mnie podobne grille i potrójne wloty boczne.
@Leniwiec:
Linków niestety żadnych nie mam. Na maila mogę ci podesłać.
@łoboże
radziecka ośmiokołowa lokomotywa to z tego co pamiętam mobilny generator prądu.. podwozie i napęd były z Ziła
No fajna, ale ten “broadcast truck” to angielski Garner TW60 z 1932. Raptem chwilę mi to zajęło!
Nie tego oczekuję po złomniku, jakichś podpisów “angielska ciężarówka nieznanej marki”.
I nie możecie jakoś pomijać tych klakierskich, ociekających wazeliną komentarzy “doskonały art, miód na moje serce, myślę tak samo jak wy, towarzyszu Złomnik, this is soo cytryn and gumiak”, utrudniają nawigowanie po komentarzach w celach jakiejś dyskusji…
@Demon75
Pogmerałem trochę w czeluściach netu i znalazłem tego (chyba?) Ziła:
https://www.youtube.com/watch?v=afJ18eJeNgU
manon – cieszę się że to znalazłeś i może rzeczywiście nie było to trudne.
Niestety musiałbym ustawić filtr moderacyjny na klakierskie komentarze żeby je filtrować. Jakie słowa kluczowe proponujesz?
Kurde chyba element cytryno-gumiakizmu się we mnie budzi gdy widzę Fleetwooda w kombi. Oczyma wyobraźni juz widzę tą wrzuconą na tył drabinę, skrzynkę z narzędziami, kilka woreczków kleju… eh ale bym tynkował i wylewał…
Z tego co kojarze dla wspolczesnych samochodow osobowych opory powietrza sie zaniedbuje dla predkosci do 60 km/h. Pozniej zdaje sie przyjmuje jakas krotnosc, typu potego druga albo trzecia, a komus kto twierdzi, ze do 130 km/h opory powietrze nie sa wazne radze wystawic glowe za okno przy tej predkosci…
Co do rowerzystow, opor powietrza duzo zalezy od pozycji, w jakiej sie jedzie, ale fakt, bycie wciaganym przez ciezarowke i jej podcisnienie z tylu pomaga zdecydowanie w pedalowaniu, choc to nieco inne zjawisko.