Normy spalania: teoria a rzeczywistość
Dziś na złomniku w moim niecyklicznym felietonie chciałbym zająć się tematem, który od dawna mnie dręczy: wynikami zużycia paliwa podawanymi przez producentów a rzeczywistością. Jeśli bowiem bierze się prospekty fabryczne, to nie ma najmniejszego problemu, żeby znaleźć samochody, które zużywają poniżej 4 l/100 km oleju napędowego lub benzyniaki spalające poniżej 4,5 l/100 km. Potem jeżdżę tymi samochodami, bądź jeżdżą nimi znajomi i wszyscy potwierdzają, że według komputera pokładowego (który i tak zaniża) zużycie paliwa jest o 30-50% większe. To, co wyczyniają niektórzy producenci woła o pomstę do nieba, bo zdarzył się mi samochód, który wedle producenta spalał w mieście 5,6 l/100 km, według komputera – 7,4 l/100 km, po tankowaniu zaś wyszło że tak naprawdę było to 8,3 l/100 km. Od dawna szukałem artykułu w poważnej publikacji, który by o tym traktował i wreszcie go znalazłem, a nawet nie tyle znalazłem, co mi go przysłał Bartłomiej: LINK.
Wynika z niego to, co od dawna twierdzę: że producenci samochodów skandalicznie manipulują wynikami testów spalania według norm ECE/NEDC. O tym jak wyglądają takie testy i ile trwają można sobie przeczytać TUTAJ. Tak naprawdę jest jednak nieistotne, jak wygląda test, tylko co producent może zrobić, żeby taki test oszukać. Z artykułu na The Guardian wynika, że nie tylko stosuje się zaklejanie otworów w nadwoziu taśmą, żeby zmniejszyć opór powietrza, nie tylko testuje się auta na dużej wysokości, żeby jechały na rozrzedzonym powietrzu, ale nawet odsuwa się klocki od tarcz, żeby nie stawiały oporu, tak jak to się zwykle dzieje. O pompowaniu opon 3 x za wysokim ciśnieniem nawet nie wspomnę. Tak naprawdę jednak wielkie możliwości dały producentom przede wszystkim elektroniczne metody sterowania silnikiem. Raport nie pozostawia wątpliwości, że producenci dłubią przy elektronice, żeby samochód palił jak najmniej. W końcu podczas testu auto ma do przejechania max. 30-40 km, więc należy sprokurować takie sterowanie silnikiem, żeby chodził na ekstremalnie ubogim stosunku paliwa do powietrza. To, że taki silnik po 100 km się rozpadnie, nie ma żadnego znaczenia, bo przygotowany specjalnie testowy egzemplarz (z dodatkowo zmodyfikowanym mechanizmem różnicowym wydłużającym przełożenie główne) ma tylko jedno zadanie i gdy to zadanie spełni, może zostać zdemontowany. Chciałbym zobaczyć Fiata 500 TwinAir, który w teście spalania uzyskał wynik 3,7 l/100 km. Bo ten, którym jeździłem, palił w trasie jakieś 5,7-5,8, a w mieście z łatwością wciągał ponad 7. Nie wspomnę o osobach, które TwinAirem potrafiły spalić w mieście 11 l/100 km i to nie było ich ostatnie słowo.
Dość jednoznacznym potwierdzeniem tego, że producenci majstrują i mataczą przy elektronice silników jest to, że w przypadku starszych samochodów różnice między teorią a rzeczywistością sięgały średnio 19%, a im nowsze auto, tym są większe i obecnie średni przedział to 28%. Nic dziwnego – przy gaźniku czy wtrysku typu Telefunken nie bardzo było w czym pogrzebać, a teraz można ustawić wszystkie parametry tak, żeby przez te 30-40 km nawet TwinAir spalał 3,7 l/100 km, pracując stale w destrukcyjnych warunkach. Najlepsze jest jednak to, że te testy służą przede wszystkim producentom do zmniejszenia średniej emisji CO2 wytwarzanych modeli. Temu zadaniu podporządkowane jest obecnie wszystko, cały rozwój technologiczny – wszystkie turba, wtryski bezpośrednie i te inne głupoty są nie po to, żeby nam przyjemniej się jeździło, tylko po to, żeby w teście ECE można było tak zakombinować, żeby wyszedł ekstremalnie niski wynik. Jeździłem kilkoma samochodami z silnikiem normalnym i tym po downsizingu, np. Dacią Sandero 1.2 i 0.9 TCe: zasadniczo palą tyle samo, tylko że jeżdżą inaczej (1.2 płynniej przyspiesza, ale wolniej). Podobnie rzecz się miała w przypadku Skody Roomster 1.6 i 1.2 TSI: przy podobnym stylu jazdy paliły tyle samo, tyle że nowsze silniki mają znacznie większą amplitudę spalania. Mistrzem w znaczeniu negatywnym jest tu silnik 1.6 dCi Nissan-Renault. Traktowany delikatnie spala 5,5 l/100 km (czyli tyle, co oldskulowy diesel o podobnej pojemności), jak się daje w palnik – ponad 9 l/100 km. Podobnie jest ze świeżym 1.7 CRDi w Kiach. Zobaczymy jak będzie z najnowszym 1.6 i-DTEC w Hondzie, ale obstawiam że identycznie. Zresztą pozwólcie że znowu przywołam przykład Dacii: występuje tam jeszcze wciąż silnik 1.6 8V, prosty jak prawy prosty Cassiusa Claya. Nie bardzo jest w nim co kombinować. Nie ma turba, wtrysku bezpośredniego, zmiennej długości kolektora i takich tam drobiazgów. I co wychodzi? Że nawet według danych fabrycznych pali w mieście 9,5 l/100 km. A 1.2 TCe miałby palić o dwa litry mniej? Czyżby jego sprawność wzrosła o 20% dzięki zamontowaniu turbosprężarki? Gdzie tam o 20% – dużo więcej, wszak osiąga 115 KM z 1,2 l i pali o 20% mniej, z tego wynikałoby że konstruktorzy Renault nagięli prawa fizyki i stworzyli coś niemożliwego. Nie mają jednak podejścia do inżynierów VW, Fiata czy Hyundaia. Tego ostatniego nawet ukarano w USA za podawanie zaniżonych danych o spalaniu.
Moim zdaniem cudów nie ma. Samochód średniej klasy czy kompakt (obecnie to już jedno i to samo) musi spalać od 6 do 10 l/100 km i praktyka pokazuje że fizyki nie da się oszukać. Można co najwyżej oszukiwać testy pomiarowe. Mógłby spalać dużo mniej, gdyby wywalić z niego wyposażenie, zmniejszyć masę o połowę, dać mu superobniżoną i supergładką sylwetkę, no ale na to nikt nie pójdzie. 1. to koszty produkcji takich samochodów, a 2. – oczekiwania klientów względem wyposażenia i normy UE wymagające stosowania konkretnych systemów z dziedziny bezpieczeństwa. Skoro więc samochody utyły (przypominam: Fiat 125 ważył 1000 kg), to niby w jaki sposób mają mniej palić? To trochę smutne, że tzw. postęp techniczny w dziedzinie budowy silników ograniczył się do coraz to nowych metod oszukiwania testów pomiarowych. Można powiedzieć, że producenci samochodów zachowali się jak Cytryn i Gumiak na bardzo dużą skalę, którzy mieli ocieplić dom, w związku z tym cały styropian sprzedali na lewo, dom otynkowali grubą warstwą tynku i proszę: ocieplony. Użytkownicy krzyczą: nasze supernowoczesne samochody palą tyle samo co te stare i nieekologiczne! – ale nikt ich nie słucha, bo co oni mogą wiedzieć, przecież przeprowadzono WIARYGODNY test ECE/NEDC, a producent zawsze może się bronić, że wszystko zależy od techniki jazdy, składu paliwa, zawartości powietrza w powietrzu, faz księżyca i okresu godowego oczniaga gumiasto-plamistego. Może też olać, tak jak robi to do tej pory.
Na koniec będzie mejnstrimowe pytanie do osób mających samochód z komputerem pokładowym: ile Wam pali według komputera, i o ile więcej jest to w stosunku do danych fabrycznych?
PEŁNY RAPORT NA TEMAT OSZUSTWA
W E30 touring mam ekonomizer który pokazuje niby chwilowe spalanie co całkiem się zgadza z rzeczywistością.
Jak się jedzie równo to pokazuje koło 6, max 7l/100km
Pali dokładnie tyle, pomiędzy 6 a 7l/100 przy normalnej ekonomicznej jeździe.
Rekord ustanowilem na trasie Poznań-Gorzów wlkp wyszło mi 5.5l
Silnik 2.4TD tylko że po remoncie generalnym który uczyniłem.
Wszyscy mówią że to niemozliwe bo to taki duyży i stary silnik więc MUSI palić więcej…
Mam jeszcze E36 1.6 touring w automacie i niedlugo wezmę go na testy komputer vs realne spalanie.
U mnie Mazda 5 w dizelku pali niezależnie od trasy czy miasta 8-8.5 l/100km. I komputer też zadziwiająco dobrze diała (może tak z 5% mniej pokazuje).
E32 750iL pali przy spokojnej jeździe w mieście ok 21 l. W trasie na tempomacie przy 130 km/h wychodzi ok 13 l. I tyle samo na komputerze i w instrukcji obsługi. Kiedyś mniej kłamano.
miałem seat toledo gt 1.8 16v, rocznik 92, jakaś bogata wersja, bo z komputerem pokładowym właśnie. w trasie pokazywał mi spalanie 5.5l, w mieście czasami spokojnie ponad 14l…
Cześć
Jeep Grand Cherokee 4,7 Power Tech (chyba najoszczedniejsze V8 Jeepa)
wg wskazania komp średnie spalanie 11,7l/100km. W rzeczywistości ok 18 l LPG miasto i ok 16 l LPG trasa 130-140km/h).
@Pawian
Jeździłem na tym ekonomizerze i nawet bym Ci uwierzył tylko co z tego skoro nijak się to ma do średniego spalania które będzie większe o 2-3l/100km? Na silniku 1.8 przy “normalnej ekonomicznej jeździe” pokazywało 8. Ale jak przychodziło do średniego, okazywało się że dyszka jak nic.
a taka renówka zrobiła początkiem lat ’70 fure która paliła 3,5. tylko można w niej było zginąć po uderzeniu w większe krzaki.
Peugeot 205 waży 790 kg <3
U mnie Clio 1,6 16V (2005) też nie przekłamuje, w mieście 7,5l, trasa i chwilowe spalanie pokazuje bardzo ładnie (jak się wdepnie to nawet 24l/100) – komputer czyta dawkę i ilość wtrysków
przypomniał mi się jeszcze mój były t3 1.6d. po mieście palił 7,5, na trasie 7,5, załadowany po dach bajerami palił 7,5.
Opel Meriva B silnik benzynowy A14NEL wg instrukcji obsługi cykl miejski 8,0 l, cykl pozamiejski 5,0 l, moje wyniki: średnia za cały rok (9900 km) wyszła mi 8,5 l na setkę (jeszcze zanim zamontowałem LPG), absolutne minimum z trasy: 6,8 l, maksimum z miasta: 11,4 l w zimie
LPG mi wciąga 9,8 średnio, z przewagą trasy.
Wrotki: było już kiedyś o Renault Vesta, i tak bym nim jeździł i uważał na co większe krzaki.
U mnie w Lanosie nie da się sprawdzić stosunkiem pojemności butli LPG do przejechanych kilometrów 😉
fabia 1.4 16v 80 km – trasa przy spokojniej jeździe 6-6,5, miasto 7,5-8,5. Zgadza się na dystrybutorze.
yaris 1.0 68 km – trasa przy spokojniej jeździe 6,5-6, miasto 7-8. Zgadza się na dystrybutorze. Chyba że w korkach się dramatycznie dużo stoi, to wtedy są rozjazdy. Chyba yaris postojów na komputerku do średniego spalania nie dodaje.
chciałem yarisa 1.0 a nie 1.3, żeby mniej palił, ale coś tu się nie zgrało. Chyba dlatego tak jest bo ma ekstremalnie krótkie biegi. Przy 100 km/h na piątce ma ponad 3500 rpm.
Ciekawostka – wcześniej miałem escorty 1.3, wtrysk, OHV, 58-60 km. Oba paliły w trasie 6-6,5, w mieście 7,5-8,5.
Nie mam komputera, ale sobie sam licze na stacji.
Jeżdżę Roverem 25 1,4 16V 103 KM.
Spalanie według producenta ma się następująco:
– miasto 9,2
– średnie: 8,5
Z racji tego, że jeżdżę głównie po terenach podmiejskich i mieście średnie spalanie na oponach letnich oscyluje w granicach 8,8. Zależy, czy klimatyzacja jest włączona, czy nie. Ale jej włączenie nie powoduje jakiegoś ogromnego wzrostu spalania.
Moje Verso bez żadnego ściemniania:
http://www.motostat.pl/member/vehicles/stats/id/33389
Fabrycznie (średnio/trasa/miasto): 6,8/5,7/8,7
I wcale nie jeżdżę z gazem w podłodze, normalnie.
notlauf: o kurde, to przegapiłem. a na veste to kilku amatorów by się jeszcze znalazło. do wszystkich mam numer telefonu.
Wychodzi na to, że starsze auta są bardziej wiarygodne.
Passat b5 2001 1,9TDI (130km) sedan:
chwilowe spalanie na trasie w okolicy 5,5-6l/100km,
spalanie średnie według komputera 8l/100km,
spalanie rzeczywiste na 660km, trasy i miasto w stosunku 2:3 6,9l/100km.
teraz postaram się jeździć “delikatniej” i zobaczymy o ile uda się obniżyć.
Toyota Corolla żony (silnik 2-CE, 2l diesel): miasto/korki – 7l; cykl mieszany/trasa z prędkością przelotową 120km/h – 5,5l; spokojna jazda za miastem – 5,2l.
Mój Polonez Caro (1,9l diesel, XUD9A): na pusto i na spokojnie, na pełno i nerwowo, w mieście, w trasie i wszelkich innych okolicznościach przyrody – 5,2-5,5l.
Mam kilka złomników i każdy pali mniej-wiecej (do 10% różnicy) tyle ile podaje producent!
E36 325tds (miasto krótkie odcinki max 6 do 10km) -9l ON/100km
Poldożer 1,4Rover miasto -9,5 PB95/100km, trasa -6,8PB95/100km
Integralka Stare 2,0Turbo 8v+stały napęd na 4 koła przy śmiganiu “na dziada” czyli cały czas w turbo-dziurze -13l(miasto)/9l (trasa)
Mój wniosek jest taki że w miarę sprawna fura z lat 90-tych pali tyle ile wyszło z ECE.
Producent podaje 14 w miescie, a wychodzi okolo 16 na krotkich dystansach, na trasie 8.4, a wychodzi 8.5-9 więc jest ok. Rocznik `90.
służbowa Ave Wagon T27 2.2 D-4D 150KM wg danych fabrycznych ma spalać 7.0l w mieście i 4,7 l na trasie. mi udało się w mieście dociąć do 11 l. komputer zwykle wskazuje 8,1 – 8,4 l w mieście oraz 5,3 – 5,8 l na trasie (tak do 130km/h).
w Cytrynie C6 3.0V6 aut. średnio zawsze zapodawał ponad 13 l/100km wobec deklarowanych fabrycznie ok. 11 l, ale przy tym silniku i skrzyni to nie powinno chyba dziwić.
robienie aut pod normy emisji spalin, czy pod testy spalania – w sumie przecież auta (chyba Renault przez pewien czas w tym przodowało) robione są też pod testy EuroNCAP. jak to się wszystko ma do rzeczywistości? coś nam to o aucie mówi, ale i tak dalekie jest od realiów…
Mi Clio 2 1.2 pali 7. Wszędzie. W mieście 7, w trasie 7, średnio 7 😉 Bez znaczenia, czy go pałuję, czy dziadkuję…
Największe rozbieżności będą chyba przy małych eko-silnikach, które trzeba gnieść do podłogi cały czas, żeby jakoś to jechało.
Z innej beczki: Focus RS Mk2 w papierach miasto 13,7 – realnie 13-15, trasa w/g instrukcji chyba 9, realnie od 8 do 20+ w zależności od nastroju Komputer pokazuje praktycznie idealnie vs pomiar od pełna do pełna.
Renault Master 2.5l 120 KM i na średniej trasie 5 tyś km komputer pokazuje ok 10.5 a rzeczywiste około litra więcej.
Ford Focus 1.6TDCi kombi (95KM) według producenta spala 3,7 poza miastem, 5,1 w mieście i 4,2 w warunkach mieszanych. W praktyce jadąc poza miastem zgodnie z ograniczeniami prędkości (ale nie po ekspresówkach i po autostradach) spala 5,3. Jak się nie przekracza 80km/h i się nie zatrzymuje to można zejść nawet poniżej 5l/100km. Jeżdżąc po autostradach spala się 6,5 l/100km. W mieście 6 – 7,5 l/100km/h. Ogólnie rzecz biorąc średnio z dużą przewagą jazdy poza miastem auto spala 5,7 l/100km, czyli o 35% więcej niż podaje producent.
co do wskazań komputera to się nie wypowiem, przytoczę natomiast przykład z wakacji, mój motocykl w polsce pali 5.5 – 6 litrów na 100km jak jadę na pusto sam, pojechałem do Rumunii załadowany jak osioł że przy ruszaniu podnosiło mi przód do góry (3 kufry, boczne duże aluminiowe, do tego na kanapie dopiętych kilka rzeczy i na kufrze centralnym) i tak załadowanym motocyklem w Rumunii wychodziło mi spalania rzędu 4.2 – 4.8 cud takie mamy dobre paliwo 😉
A, zapomniałem dodać: Corolla pali mniej więcej tyle, co w papierach, Polonez mniej.
Saab 9-3 2.0T: 13l/100 w mieście; ok. 1,5l mniej niż mówi broszurka producenta:D.
Spalanie to nie wszystko. Proponuję zapoznać się z metodologią wykonywania testów emisji CO2. Punkt który urzekł mnie najbardziej jest ten który nakazuje ODRZUCENIE pomiaru jeśli podczas cyklu uruchomiła się procedura dopalania filtra DPF. Nie korekcję, nie uśrednienie ale po prostu nie bierze się go pod uwagę. rżną nas na potęgę koledzy.
A mój AMG łyka w mieście od 22 do 30. W trasie jak warunki dobre to i w dyszce się zamknę.to dopiero amplituda!
Niestety moje doświadczenie również jest takie, że auto pali mniej na droższym paliwie. Kiedyś rok tankowałem na przemian: Lotos zwykły i Lotos Dynamic. Na zwykłym Micra paliła 6,8-7, a na Dynamicu 6,3-6,5.
Alfa Giulietta 1.4 MA – katalogowo w trybie mieszanym 5.6 litra, w rzeczywistości 7.8 – 8 litrów
Alfa Romeo 75 2.0 TS – katalogowo nie mam pojęcia, w rzeczywistości raz mi się chciało policzyć i wyszło 6.7 litra (!!!), ale w zasadzie tylko pozamiejsko
Peugeot 307 SW 1.6 benz. automat – średnio pali mniej więcej 8.6, w mieście żłopie okrutnie, w okolicach 11 litrów przy całkiem spokojnej jeździe (katalogowo jest coś koło 12.2)
@notlauf:
Nasza Corolla przy ładowaniu dobrym dieslem potrafiła zrobić nawet 100km więcej na 40 litrach.
Tak analogowo,to mój T3 1.6 TD: trasa 6.5, miasto 8,5. Miałem też UNO 1.0 FIRE z gaźnikiem, prawdziwy EKO mistrz. Do Holandii i z powrotem plus rower na bagażniku, 110 średnio, 4,5 na stówke.
W i30 CRDI nie widzę większej różnicy między wskazaniami komputera a rzeczywistym spalaniem. Natomiast oczywiście pali znacznie więcej, niż według danych producenta. Miasto (Warszafka, korki) 7.3, szybka jazda za miastem 6.2, jazda za miastem w stylu “pan Eugeniusz, lat 148” 5.0. Tyle że nie zgodzę się, że stare samochody paliły tyle samo. W porównaniu do masy i pojemności może tak, ale na pewno nie w porównaniu do mocy. Renault 25 z wolnossącym dieslem 65KM paliło mi w mieście 8 – dziś tyle spali diesel o mocy ok. 150KM. Audi 200 turbo automat 165KM paliło mi 16 – dziś tyle spali samochód o mocy podchodzącej pod 300KM.
Duster 1.5 dCi 110 4WD Zimą w mieście 7.8l = wynik z obliczeń , komputer wskazuje często ponad 9l/100. Latem spada o jakieś 0.5-0.8l/100. Na trasie spada do 6.5. Autostrada winduje spalanie ze względu na słabą aerodynamikę.
Citroen c2, 1.4i 75. Silnik pamięta czasy początków produkcji AX i to widać. W mieście zejśc niżej 8 jest bardzo ciężko. Nawet jeśli komputer pokazuje 7.5, obliczenia matematyczne wskazują na 8.2 – to wariant minimu. Najczęściej to 8.6-9.5 normalnej jazdy miejskiej. Latem spada o jakieś 0.5.
Na trasie zmulając do granic możliwości uzyskałem kiedyś 4.2/100 na komputerze, czyli pewnie około 5l/100
Samochodem który nie pali specjalnie więcej niż podaje producent jest w moim przypadku VW Passat B5 FL TDI 130″cebula”. Miasto zimą 7.2 , latem 6.5, trasa zależnie od tempa 4.5 do 6.5. Wyniki z obliczeń pokrywają się z komputerem w dokładności do 0.2l/100.
5 sztuk Citroenow c5 break:
2.0i 143km, skrzynia 5 reczna: fabryka podaje 8.0, komputer nie schodzi ponizej 10.0
1.8i 117km, skrzynia 5 reczna: fabryka 7.6, komputer 9.0
2.0hdi 138km, skrzynia 6 reczna: fabryka 6.0, komputer 7.6
2.0hdi 138km, skrzynia 6 automat: fabryka 7.1, komputer 8.8
2.2hdi 173km, skrzynia 6 reczna, fabryka 6.2, komputer 8.8
Zgadza się w dystrybutorze mówicie – a jaką metodą to sprawdziliście? W matizie zbiornik ma 35 listrów, wlejesz za 50 i masz połowę, wlejesz za 100 i masz ful.
Mazda 626GF 2.0 116km nie wiem jakie dane fabryczne ale wg kompa pali 8.8l i co najlepsze z dystrybutora wychodzi +/- 0,2l. Przebiegi 100% miasto, nie zakorkowane, jazda normalna.
Jak temperatura wyższa , to spalanie spada o ok 1l
Saab 9-5 kombi, 2.0 LPT. MY’2001 benzyna. dane producenta:
Fuel consumption (economy) – urban 12.6 l./100 km.
Fuel consumption (economy) – extra urban 7 l./100 km.
Fuel consumption (economy) – combined 9 l./100 km.
miasto – jezdzi głównie żona do pracy po wawie – komputer 10.5-11.5 – generalnie sie pokrywa z tankowaniem.
Poza miastem, trasa 300km – 8.1-8.6 przy jezdzie starającej sie utrzymac ok. 100/h – jezdze umiarkowanie dynamicznie. Komputer pokazuje w miare dokladnie tyle ile wlewam do baku.
E34 TDS w automacie, 8 litrów w mieście jak się jeździ w stylu “wiozę prezydenta”, w trasie 6 i jestem bardzo zadowolony. I tak bodajże ma być wg danych
Avensis 2.0 D4D 110KM w mieście paliła w granicach 6l. Komputer 6,5l wskazywał. W trasie w granicach 5,5l komp. zawyżał przeważnie o jakieś pół litra.
Mondeo mk4 2.0tdci. 140KM. Średnio miasto/trasa z przewagą miasta 6,8l co się pokrywa z wynikiem na komputerze.
W sumie to wyszła niezła ankieta czym śmigają czytelnicy złomnik.pl
Laguna II 1.8 16V, zawirusowana podtlenkiem LPG. Komputer pokazuje średnie spalanie 7.3 (tylko trasy w zasadzie i jeżdżę jak kapelusz) a wylatuje w powietrze średnio 9.5l LPG. Da się żyć. Aż koła odpadną (ciekawe czy ta łajza coś wtedy powie, bo ma gadający komputer) 😉
Chrysler LeBaron GTC 3.0 V6 ’92 według danych producenta
18MPG w mieście (13l/100km)
19MPG w cyklu mieszanym (12l/100km)
25MPG na trasie (9,3l/100km)
Na trasie w Polsce faktycznie zejdę do 10l/100km ale w mieście leci 20-22l/100km. Chyba mamy mniej prostych i więcej świateł w osadach niż w Murice 😉
Mitsubishi Lancer 1.5 benzyna, użytkowany od 4 lat (od nowości), przejechane 140k. Komputer wskazuje z dokładnością do jednej dziesiątej rzeczywiste spalanie. Spalenia mocno zależne od stylu między 6.5 a 9.
Space Wagon 2,4 GDI 99 manual – dane producenta – miasto 12,8l, trasa 9,6l. Moje wyniki to miasto ok 11-12l, trasa 8,5-9l. Rekord jadąc po “dziadkowemu” w pełni obciążonym autem do Helsinek i z powrotem średnio 7,5l. Tak więc w moim przypadku wychodzi ze producent zawyżył te dane
Komputera nie mam, ale Focus I 1.6 kombi palił mi średnio 7,3. Mierzone 2 razy na dystansie ponad 1000 km, w czasach kiedy jeszcze w Krakowie mieszkałem i tamże do pracy dojeżdżałem, więc mniej więcej połowa przelotu to miasto. Pół roku temu zaryzykowałem i zagazowałem Forda, czego robić nie wolno. I cóż- spisuje się świetnie, ale m.in. dzięki odpowiednio bogatej mieszance- wynik 9 l/100, przewaga trasy. Aha- używałem kiedyś przez kilka miesięcy Audi 80 2.0 115 KM- trasa 6,5 l/100.
Corolla z 89, 1,6l na gaźniku, spokojna jazda:
7,4l miasto
6,8l poza
powyżej 4tyś obrotów wir zasysa około 8,5-9l a żona wrzeszczy.
Citroen Xsara Picasso 2.0i automat: 12.5/6.4/8.6 l/100km urban/extra-urban/combined (za carfolio.com – daleko mam teraz do książki). Wskazania komputera tylko w górnych wartościach odbiegają od prawdy i od podanych tu wartości. Zimą realne spalanie dochodziło nawet pod 14 litrów, ale komputer nie pokazywał więcej jak 13. W sumie do wybaczenia.
A jednakowoż:
http://www.youtube.com/watch?v=AVOi1HSROZo
W teście spalania mieszanego wyszło im, że jest tyle, co podaje producent.
A z drugiej strony, nie rozumiem, jakim cudem taki sam silnik Prince/THP spala w BMW o 1,5 litra na 100 km mniej, niż w Peugeocie, gdzie Peugeot jest o 200 kg lżejszy, ma mniejsze straty na przeniesieniu napędu. Są inne wysilenia (BMW stosuje 120 i 170 KM, PSA stosuje 150 i 200 KM), ale niezależnie od wysilenia spalanie jest niższe w BMW. Nawet w Mini, lżejszym o ponad 250 kg od BMW 114/116 te silniki (o jednakowym wysileniu, co w BMW) spalają tyle, co w Peugeotach.
Legenda prestiżu tj. Passacik B5 96′ czy 97′ (chociaż tyle , że nie w dieslu – a 1.8 20V – bez turbo) – od nowości dawno temu – przez aż 7 lat i dziesiątki wykrzywionych wahaczy i dziesiątki innych awarii.
Przeciętnie notowane wyniki:
Miasto 10.8
Trasa 7.8
Ksiązka producenta podawała spalanie od 6,4 do 12.8 :-)) Ponieważ miał tez taką głupotę jak pomiar chwilowego zużycia paliwa to kiedys wykonałem test muskania pedału gazu. Na tej samej trasie co jadąc normalnie wychodziło 7.8 +/- 0,1 (z domku w gorach) uzyskałem 5,8 litra na setkę. Czyli da się — ale nikt by raczej nie dał rady tak stale jeździć.
Mała uwaga co do ciężaru (w oczywisty sposób wpływającego na spalanie), zainspirowana uwagą o Renault Vesta… Notlauf – z tym bezpieczeństwem nie jest do końca tak, że to tylko przesadzanie i w ogóle “nie jeżdżę po to, by się rozbijać” i “uważałbym na większe krzaki”. Co najbardziej w konstrukcji samochodu wpływa na bezpieczeństwo bierne? Nie idiotyczna, zawodna i droga elektronika, ale odpowiednia konstrukcja nadwozia. Ze strefami zgniotu i sztywną częścią pasażerską. Do czego zmierzam? Otóż gdy cała struktura jest miękka jak w Tico, automatycznie jest też… mniej trwała, gdyż cały czas pracuje. I żadne zabezpieczenia antykorozyjne nie pomogą, gdy wjedziesz na krawężnik i pęknie szyba, któreś drzwi nie dadzą się otworzyć a całość zacznie się rozłazić. Dlatego niestety – jeśli chcemy mieć samochód trwały nie tylko mechanicznie ale i nadwoziowo, poniżej pewnej masy trudno będzie zejść. I tak, wpływa to na zużycie paliwa… Ale lepiej spalić odrobinę więcej ale jeździć odrobinę dłużej.
Jak dla mnie idealny samochód poza solidną i łatwą w naprawach mechaniką powinien mieć trwałe, sztywne nadwozie… i jak najmniej elektroniki. Komfort? Wystarczy wspomaganie, manualna klima i ewentualnie elektryka z przodu (z tyłu może być korbotronic). Bezpieczeństwo? Pasy i odpowiednia konstrukcja, dzięki której nawet po solidnym dzwonie otworzy się drzwi a kierownica nie zrobi mi z głowy sałatki mózgowej z chrupkami kostnymi to podstawa, reszta to dodatki. Do tego prosty, dający się zagazować silnik, w miarę komfortowe zawieszenie (mam w gdziesiu czas w jakim samochód robi Nordschliefe, ma mi nie wybijać dysku na naszych “drogach”), spory, łatwy do powiększenia bagażnik i jestem happy. Ciekawe, czy tak skonstruowany samochód byłby lżejszy od aktualnych konstrukcji wytwarzających własne pole grawitacyjne, jak np. aktualna Astra…
@ notlauf, driver. jak sprzedałem busa edowi, to zaczął mu palić ponad 11. rozkminialiśmy czy pompa, czy wtryski. pomogło jak przestał tankować na pobliskim orlenie, a zaczął na jakimś krzaku. wróciło 7,5.
Astra H kombi 1.6 (115km) –
dane fabryczne (trasa/mieszany/miasto):8,8/6.3/5.6
realne* (9-11**)/8,5/7,5
*pomiar przy baku, komputer raczej zawyża spalanie, ale im dłużej od resetu tym błąd mniejszy, po kilku tysącach km nie przekracza 0,2l.
** zalezy od pory roku, stylu jazdy i długości przejeżdżanych odcinków.
Suzuki Jimny 2004 M13A 1.3 – tak około 0.1-0.2l więcej niż w prospektach/instrukcji. przy predkosciach autostradowych/przekroczeniu 4k RPM spalanie wzrasta do ok. dyszki.
komputera brak, dane na podstawie ostatnich 20k km
Fiat 500 1.2 8V z kompytera 7.3 (blisko rzeczywistości), mniemam że producent podawał odrobinę mniej.
w Fiacie Croma średnie spalanie pokazywane przez komputer pokładowy nie różni się od rzeczywistego.
jezeli kogos interesuje to jest taka stronka: http://www.honestjohn.co.uk/realmpg/
koles tam zbiera dane od uzytkownikow i porownuje z danymi producenta. tyle ze angielskie jednostki…
z moich osobistych doswiadczen to tak:
Mondeo IV 2.0TDCi – obiecane 5,5l w cyklu mieszanym, realne 7,5-8l
Focus II 1,6TDCi – obiecane 4,5l, realne 5,5l, ale da sie lepiej, zadowolony jestem z niego
MR2 Roadster 1.8l – a to zalezy, ale w miescie wciagnie 10, poza miastem duzo mniej, zawsze katowana, realnie wydawala mi sie bardziej ekonomiczna niz to nieszczesne mondeo wyzej…
Ave T27 kombi 2.0D. Średnie spalanie ok. 5,5 litra prawie same trasy (bez autostrad) i przy prękościach kodeksowych. Kiedyś z ciekawości próbowałem uzyskać wynik katalogowy i udało mi się zejść do 4,4 litra, ale to jazda z wiatrem, z górki, max 80 km/h i zero hamowania. Komputer zaniża o 0,1 litra.
Kiedyś w katalogach podawano ile auto pali przy stałej prędkości. Mniej było miejsca na machlojki, bo łatwiej powtórzyć pomiar.
Później było Mondeo 2.0 TDCi – też od nowości
Przeciętne wyniki
Miasto 6.9 (od wprowadzeniu przepisów o jeździe na światłach 7.4)
Trasa 5.2
Po wykonaniu testu muskania gazu wynik 4.0 z trasy ~~120 km …
Seicento 1.1 55 KM 1999 – 5-6 w trasie, 6-8 w mieście, według książki. Komputera brak, czasami wożę laptopa w torbie ale to chyba nie o to chodzi.
BMW E46 2.0 143 KM 2004 – 6-8 w trasie, 9-10 w mieście, według książki. Komputer oszwabia (kalambur taki, co robi niemiecki komputer? oszwabia!) o jakieś pół litra w dół względem tego, co na tankszteli wychodzi. Ciekawostka – na paliwie z niemieckiego Arala przejeżdża dobre 100 km więcej niż na tym z Orlenu czy innej Bliskiej.
Mercedes 190 2.5 D dziadowany często na trasie PL-Holandia (max 100 km/h) 5.5 L W mieście weźmie te 8 zimą, latem może trochę mniej. Na blacie grubo powyżej 700k km, zero remontów.
aaaa i jeszcze chcialem dodac ze te bzdurne dane generalnie sie oplacaja kazdemu, bo na zachodzie powszechnie placi sie podatki od emisji – wiec im mniejsza emisja tym mniej place… wiem ze to chora sytuacja niemniej ewentualne zmiany w testowaniu – a slychac o tym co nieco – doprowadza do tego ze podatki za samochody drastycznie wzrosna. przez te podatki wlasnie producenci robia rzeczy totalnie wydawaloby sie niemozliwe – np taka Insignia 2l diesel ktora na poczatku produkcji miala ledwo ponizej 150g/km a teraz jakos dziwnie bez zadnych wiekszych zmian ma 112g/km. to sie da zreszta u wszystkich producentow zauwazyc…
C5 Break 2005 1.6 HDi 5-biegowa ręczna — typowo mieszany tryb jazdy, wg katalogu 5,5 l/100 km, wg komputera 5,5-6,7 l/100 km, a wg dystrybutora przy tych wartościach 6,1-7,7 l/100 km.
Ale najfajniejszy jest przy tym wskaźnik ilości kilometrów do tankowania — jeżdżąc bardzo równo potrafi pokazać 1200-1300 km po zatankowaniu pod korek. Potem przejeżdżam 200 km i zostaje już poniżej 1000. Potem jeszcze przejeżdżam 300 km i zamiast pokazywać nawet te 700, pokazuje 500… Raz mi się udało zrobić 1002 km na jednym tankowaniu (głównie żeby udowodnić sobie, że samochód to potrafi), to pod koniec bałem się, że zapowietrzę pompę. Przy spalaniu pozamiejskim podawanym przez producenta (4,6 l/100 km), teoretycznie powinno dać się zrobić 1400 km na 65 litrach paliwa. Ale chyba producent sam w to nie wierzy, bo licznik dzienny kilometrów ma tylko trzy pozycje przed przecinkiem
Opel Astra GSI 2.0 8v wg komputera 12.7 von 100 kilometers, 13 litrów gazu na 100, instalacja blos
Lodgy 1.6 MPI na dotarciu i krótkich dystansach w zimie po Warszawie ~12 – 13 litrów. Instrukcja mówi o 9,5 ale tyle palił Logan 1.4 nieco lżejszy w końcu.
Alfa Romeo 156 1.9 110km w fabryce teraz mniej – trasa 6,5l miasto z klimą 7-7,5l – styl jazdy za bardzo nie ma znaczenia bo moje cuore sportivo jest tak sportivo jak dziadek w domu starców podczas gry w bingo..
najmniej spalajacy benzyniak jaki znam to chyba stare hondy civik ale i obecne hondy nie daja duzo do rachunku, jak ktos jezdzi jak emeryt to na trasie 5-6l max spali.
toyota 15letnia 1,6 w lpg liczone na trasie – 6l lgp, liczone od tankowania do pustego zbiornika przy ~90km/h. Obecne nowe toyoty a co gorsza hybrydowe oszukuje o 1-2l juz na samym komputerze.
Mozna by zrobic ranking z naszych postow jaki benzyniak zachowuje sie najlepiej 😉
Civic VII gen. 1,4B – miasto 7,5-8, trasa ( najmniej jak mi sie udalo ) 5,5 – komp pokazuje srednio 0,3 mniej. Jazda bez klimy.
Mistrzem którego użytkowałem przez rok była fiesta 2011 1,4tdci – trasa nad morze z małopolski, jazda ekobardzo, 3,7l , w miescie jazda normalna 5-5,5. Tyle samo na kompie jak i w rzeczywistosci. Różnica 0,1l niezauważalna. Jazda bez klimy.
Dla porównania Renault 11 1,6D 1988 rok – bardzo zdrowy silnik- trasa 4,5l! 88 rok, bez turbin i innych bajerów! W miescie 7-8. Klimy nie było.
Chevrolet cavalier 2,2B 8v automat – miasto 10-11, trasa 8 – nigdy mniej. Jazda bez klimy. Kompa brak.
A jest tu ktoś kto nie wie ile mu pali samochód? Poza mną, znaczy.
Lancer X, 1.5- na trasie 5.5-6.6, jak wiadomo wszystko zależy od tego jak jeździmy. Komputer zawyża o pół litra.
Na mieście sprawa ma się inaczej- 7-11 licząc przy dystrybutorze, a komp zaniża często o te pół litra, które magicznie gdzieś ucieka.
Za to jak używam go do wożenia tyłka w pracy- 4.9-6.6- wszystko wyliczane z dystrybutora…
Ten typ tak ma i cieżko oszacować ile tak naprawdę spala…
Za to 1.9TDI w Superbie, którym jeździłem wcześniej- na trasie spalał od 4.5 do 7L. W mieście- wolę nie mówić, bo zleci się horda golfistów mówiących że ich TDI to generator paliwa, i że napewno coś robiłem źle, że wsysał mi bez zająknięcia 10-15L. Gdy uważałem na spalanie- schodziłem do tych 7-8.
Jak jeździłem Clio I bez komputerka, to naprawdę nie wiedziałem… Ale ile mi pali 75-ka musiałem wiedzieć, bo wskaźnik paliwa nie działał, jak ją kupiłem i kalkulowałem, kiedy muszę tankować :).
Chwilunia. Ponieważ coś tam wiem na okoliczność takich testów, to i bez klikania linka http://www.dieselnet.com/standards/cycles/ece_eudc.php wiem, że są robione na hamowni. A skoro na hamowni, to Guardian chyba troszkę się rozpędził (a za nim Złomnik), bo do niczego się nie przydaje na hamowni “zaklejanie otworów w nadwoziu taśmą, żeby zmniejszyć opór powietrza” – no oczywiście można zawieźć hamownię w Andy, żeby sprawdzić “auta na dużej wysokości, żeby jechały na rozrzedzonym powietrzu” a ponieważ hamownia bezpieczna (V=0), to klocki hamulcowe można nawet wyjąć. I nie trzeba absolutnie grzebać nic w programach ECU, bo one są zgrzebane od nowości. Tych kilku prawdziwych polskich szpeniów od pisania programów bez trudu pokaże w którym miejscu mapy przygotowano oszczędną niespodziankę dla kierowcy, który pojedzie z uchyleniem przepustnicy 13% i prędkością 89,999 km/h – i potem na hamowni dokładnie tak się jedzie. Producenci nie muszą kombinować nic ze specjalnymi autami do testów, można wziąć dowolny egzemplarz i zachowa się tak samo na hamowni.
Ja ostatnio nie wiem ile pali Starlet, bo mało nim jeździłem, ale w zimie w mieście na krótkich odcinkach to pewnie z 9.
VW Golf II 1.8 112KM zimą średnio pomiedzy 8.5 – 9.5l, latem 7.8 – 8,6l. Komputer w zależności od humoru raz zawyża raz zaniża średnie spalanie o ok. 1 litr.
E34 m20b25 1989 rok tankowana 95 na ‘bliskiej’ pali w mieście średnio 13l, na trasie od 7.5 do 12l średnio. Tankowanie to raczej potwierdza. Ekonomizer straszy okrutnie, ale ogólnie tragedii ze spalaniem nie ma. Może kiedyś spróbuję jakąś inną stacje 😉
BMW E46 323i 1998 rok:
tryb pozamiejski: 6,90 fabrycznie vs. 7,4 moje;
tryb miejski: 12,7 fabrycznie vs. 10,8 moje;
tryb mieszany: 9,0 fabrycznie vs. 8,8 moje.
Komputer pokrywa się z wyliczeniami z tankowania pod korek.
Moja astra F 1,4 60km wg producenta powinna palić z obciązeniem przy 90km/h 5,3, przy 120km/h 6,9 i 8,9 miasto. Myślę że na benzynie spokojnie jeżdżąc po mieście dało by się to osiągnąć, wyniki z trasy gorzej. Jeżdżę na gazie (G2 z registrem wstawionym w miejsce silnika krokowego) i miasto wychodzi mi 10-11,5lpg/100km a na trasie jadąc ~100km/h cały czas na 5-ce (autobahn) ze sporym obciążeniem spaliła 6,8lpg/100km. Benzyny pewnie spaliła by mniej także w mieście ~9l/100km jest realnym wynikiem.
Jaki koputer xD Panie zegarek analogowy ktory i tak nie pokazuje właściwej godziny 😀 Gofer mk3 1.8 benzyna w koreczku na Prymasa dyszka na sto, ale potrafi i wiecej
Megane 3 1.4 TCE – komputer pokazuje wyższe spalanie od realnego o 0,3 – 0,4 l/100. A co do wątków o rzekomo niższym spalaniu nowoczesnych silników – przy emeryckiej jeździe udało mi sie zejść w trasie poniżej 6 l/100. Ale… jak sie człowiek zagapi… to spalanie 9l/100 to nie problem. Ale normalnie jeżdząc spala na codzień 8 l/100 – po mieście (Śląsk).
Moj komputer spalanie podaje prwidlowo, tyle co wychodzi na stacji, ale dystans do przejechania jest mocno zawyzany. Na drogim paliwie spalanie mniejsze o 1 litr na 100km ale od Vpower Diesel zaswieca sie engine check (wywala olej do klektora ssacego i zasyfia czujnik cisnienia/temperatury), normalne paliwo nie rbi takich cudow.
toughluck -> mi raz komputer pokazywal 1900km jako dystans do przejechania, w zbiornik (66 litrow) mogl byc wypelniony w ok 85-90 procent. To byl moj rekord, zanotowany przy zjezdzaniu z przeleczy w Korbielowie. Saab 93 2.2 TID.
Dacia logan mcv 1.6 mpi 87 KM:
miasto w szczycie, korki – do 9,5 l/hkm (Vsr ~30 km/h)
miasto w dzień, poza szczytem lub poza centrum – 8,5
miasto w nocy – 7,5
trasa, krajówki, dzień, spory ruch – 7-8
trasa, krajówki, mały ruch / noc – 6-6,5 (Vsr pod 90 km/h)
autostrada, 120 km/h – 7,5
autostrada, 140 km/h – 8,5-9
Wszystko jazda w 95% zgodna z przepisami, w większości ze staraniem się o płynność (“użycie hamulca to porażka moralna”…).
Powyżej 10 l/hkm to wdziałem chyba tylko w czasie testów Vmax oraz holowania przyczepy kempingowej (tak pod 1000 kg, 90 km/h Gorzów-S3-Szczecin albo spore górki i dołki na Dolnym Śląsku).
Pepto: mam tę samą refleksję 😉 że dobrze można obczaić czym kto jeżdzi ;p
Ja niestety w swojej oszałamiającej i wyśmiewanej tutaj :] swego czasu astrze classic (gliwice ’97 1.4 60KM) notuje zawsze 10L, zimą czasem 12.. Na tablicy rozdzielczej, podobnie jak i obrotomierz komputer pokładowy się inżynierom nie zmieścił.
Ja nie wiem ile pali mój samochód … leje i mam to w dupie …
Ja nie wiem ile podaje producent, ale zauważyłem, sporą różnicę (jakieś 1,5 – 2 l) pomiędzy wskazaniem komputera, a wyliczeniem z ilości wlanego paliwa (od pełny do pełny) i przejechanych km. Oczywiście komputer jest tą stroną bardziej optymistyczną ;).
I nie wiem własnie, czy to komputer “oszwabia” (bo to niemiec), czy dystrybutor cygani (choć nie twierdzę, że pompiarz jest romem), czy może paliwo chrzczone (w końcu to katolicki kraj 😉 ).
Aha – wyniki z komputera, ale przy dystrybutorze mniej więcej się zgadza: metoda pełnego baku daje różnice od 0 do 0,5 l/hkm (czyli w zasadzie w granicach dokładności tego pomiaru).
To skoro wszyscy się chwalą to jo tyż.
Mazda 323 1.3 73 KM, ’97, w mieście latem ok. 8 – 8,5, zimą prawie 10, trasa ok. 6. Bez komputera – obliczone na podstawie tankowań i dystansów.
Accord V 1.8 115KM 97 rok:
Komputera nie mam, więc opieram się tylko na wskazaniach dystrybutora:
– jeżdżąc po Warszawie i tylko po Warszawie pali 10, góra 11 niezależnie od stylu jazdy, pory roku, itd. Czyli mniej niż w danych – tam jest 11,8.
– w trasie 7-8 (zakładając, że nie ciśniemy powyżej 160 po autostradzie, bo wtedy zamienia się w smoka). Dane: 7,2.
Przez 3 lata jeździłem Grande Punto z silnikiem 1.4 77KM. Wg. fabryki w mieście powinien palić 7,7. Zwykle było to 8,5-9,5, ale gdy przez jakiś czas bawiłem się w jazdę ekonomiczną, potrafił zejść do tych 7, z tymże był to naprawdę irytujący sposób jazdy. W trasie powinien palić 5,2 i nie wiem, jakim cudem da się osiągnąć taki wynik. Nie wiem, czy zszedłem kiedyś choćby do 6,5.
No dobrze, ale kiedy zmieniły się zasady badania spalania i emisji spalin? Bo do tej pory odbywały się w warunkach laboratoryjnych, na hamowni. Określone ciśnienie, temperatura, obciążenie samochodu. Auto nie wyjeżdżało na żadne drogi. A w laboratorium majstrowanie przy owiewkach czy przysuwanie klocków do tarcz nie ma najmniejszego sensu. Wywożenie aut w góry etc. również jest wyssane z palca. Te 4 km w cyklu miejskim pokonuje się na hamowni, tak samo cykl mieszany, to wszystko jest ściśle określone. Więc nie rozumiem skąd te wszystkie rewelacje – chyba, że naprawdę zmieniły się zasady badań. Aczkolwiek nic o tym nie słyszałem…
Bmw e39 2,5 tds miasto 9..10 trasa srednio 7 pokrywa sie z komputerem. E36 1,6 tyle samo bez komputera. Ekonomizer straszy w 1,6 bardziej. A no i 1.6 w zime na krotkich dystansach spokojnie 15 bierze, ale zdziwiony nie jestem.
pierdzielicie, bo nie można tego inaczej nazwać. nie wiem, czy ktoś to wcześniej napisał, bo za dużo tych komentarzy. na tej samej trasie raz zrobiłem średnia 4,2/100 przy średniej 89kmh, a drugim razem wyszło 8,9/100 przy 91kmh. za pierwszym razem było mniej niż w instrukcji i mniej niż z komputera, za drugim razem było prawie 2x więcej. tylko 2kmh różnicy na dwustu km, a taka różnica zużycia paliwa? czyli jednak technika jazdy. a że sam test jest zaprogramowany w sterowniku to niczego nowego Notlauf nie odkryłeś
@Wojtek “[testy] są robione na hamowni”
Prawdopodobnie nie “są”, tylko “bywają” (albo nawet całkiem “były”) – zanim zaczęła się walka o zużycie i emisje (w zasadzie słuszna, ale jak widać: za mało kontrolowana).
Honda Insight mojej zony pali przy wykorzystaniu calej wiedzy o eco-drivingu i elektronicznych wskaznikow poniezej 4 litrow na 100: moj rekord na trasie Warszawa-Radom( nie siodemka, tylko bocznymi drogami orzez Warke) to 3,2 l/100 przy sredniej predkosci 72 km/h (warunki letnie, w nocy), w miescie (warszawskie korki) pali miedzy 5 a 6, natomiast wczoraj jak jechalismy do Poznania na Targi (caly czas autostrada, caly czas tempomat na 170 km/h) spalanie wyszlo 7,8 , wiec moge powiedziec, ze pomimo roznych opiniii o hybrydach Insight jest naprawde ekonomiczna, moje Mondeo 2.5 V6 pali okolo 12 litrow w miescie, 8-9 w trasie a na autostradzie powyzej 160 trzeba odjac jedno zero od predkosci, czyli jak sie jedzie 200 to pali 20:) w sumie wiekszosc moich samochodow pali mniej wiecej tyle ile w danych, a czasem jak w nocy najdzie mnie na ecodriving to potrafie spalic mniej niz w katalogu i wcale nie jestem zawalidroga. Wiec bez przesady. Poza tym jak juz ktos wspomnial nowozesne silniki sa bardzo podatne na styl jazdy, czyli pala malo jak sie umie wykorzystac ich potencjal.
@Łysy, szczególnie, że w zimie częściej lata bokiem, prawda..? 😉
Jedyne miejsce w polskiej sieci, gdzie paski tdi palą więcej niż 4 na stówkę
stilo jtd 115km – nie wiem, co w katalogach piszą, ale komputer kłamie bardzo mało (0.2/100), zima miasto korki krótkie trasy – do 12/100, trasa kapelusz 2k rpm – 5/100, autostrada 130km/h 3k rpm – 6.5/100
Fiat ma limit chwilowego spalania – przy ruszaniu staje na 25/100
Testy są robione na hamowni, ale z tunelem aerodynamicznym — prędkość wiatru jest zgodna z prędkością kół.
Warunki są jednakowe dla wszystkich producentów i podane w metodach testowania wg norm branżowych. Tu nie ma miejsca na majstrowanie przy samym teście (bo nie odbywa się on na torze, tylko w laboratorium), można natomiast kombinować przy samochodzie.
@laisar
Ale testy nie mogą “bywać”, muszą się odbywać w zestandaryzowanych warunkach. I po to są te hamownie. Ergo – spalanie na hamowni odbywa się w “warunkach idealnych”, bez górek, na gładkich rolkach, na takim samym dystansie etc. Więc wszystkim wychodzi mniej, niż w rzeczywistości.
mazda 323f BJ 1.6 98KM w trasie 4 osoby i bagaz – 7.2l
w miescie na pusto zaleznie od stylu jazdy 10-12l
komputerek przeklamuje, ale nieduzo, czasem 0,2 a czasem sie zgadza. Spalania podanego przez producenta nie pamietam dokladnie, ale sie mniej-wiecej zgadza. Z Polskich stron mamy dzienniki spalania na autocentrum.pl
Camry z silnikiem 2CT paliła między 5.2-6.5 ON w mieście. Zimą, kiedy non-stop stałem w korkach potrafiła spalić 8. Spalanie w trasie to okolice 6.0 przy zachowaniu 120 km/h. Samochód był dużym czterodrzwiowym sedanem, miał klimatyzację i elektryczne szyby. Zasilany był zwykłą pompą i pomimo raptem 86KM nie był zamulaczem na ulicy.
Teraz jeżdżę Corollą 1.8 z klasycznym automatem i pali ona 9/100 w mieście. To dużo, czy mało?
W lutym tego roku odwiedziliśmy włoskie góry (Livigno) i rzeczywiście odbywały się tam zapewne testy spalania prototypów i nowych modeli koncernu Fiat- auta jeździły po całej dolinie stając co 500 metrów i ruszając dalej. W środku siedzieli panowie z laptopami. Nie wiem czy górskie powietrze im pomagało, ale o tym przekonają się ich właściciele. Tu zdjęcia złapanych prototypów: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.557711287582153.124466.186126778073941&type=3
Po przejechaniu w sumie około 300 tyś.km. kilkoma Renault Masterami (roczniki od 2005-2007), zauważyłem że:
– średnie spalanie w/g katalogu – 8,5 l/100, komputer 8,3 l/100, rzeczywiste 8,5/100
– miasto komputer – 10,3 l/100, rzeczywiste 10,5 l/100
– trasa komputer – 7,3 l/100, rzeczywiste 7,5-7,7 l/100
Osobiste rekordy spalania Masterem:
– nowy, załadowany “po sam dach”, ok 2,5 tony, cały czas pod górkę (ok. 900 km) – 17 l/100
– raz zapomniałem zabrać pieniędzy na paliwo, skutek – spalanie na niemieckiej autostradzie (i paliwie) Amsterdam – Prenzlau 4,6 l/100km.
http://moto.allegro.pl/galant-sigma-mk1-77r-1-6-benzyna-bialy-kruk-i3142033743.html
Tak zupełnie z innej beczki :-D. Ile by nie palił, to bym ujeżdżał do odpadnięcia kół razem z wahaczami 😀
@baggins: Raport, na który powołuje się “Guardian”, twierdzi, że oszustwa odbywają się w części drogowej, w czasie której zbierane są pewne pomiary, będące potem podstawą do obliczeń w testach laboratoryjnych na hamowni.
TSD za starych czasów mówiło się, że brak dementi to de facto potwierdzenie wiadomości – a producenci chyba jakoś gwałtownie nie oprotestowali raportu i artykułu…? d:
Corolla E11 1.4 VVTI czyli ZZE11 z 2000r.
Jeździ tylko w stolicznych korkach w cyklach :
12km-postój-12km spalanko 9,0 l/100km
lub
1,5km-postój-1,5km i wtedy 10,5 l/100 km.
Wg. Toyoty powinno to być 8,9 l/100 km. w cyklu miejskim, więc całkiem wiarygodnie.
@autor
bmw f10 3.0i spalanie w mieście
katalog: 10,1 l.
realnie: 16-17 l.
Vectra Combi 1.8 16v srednio z 3 lat ponizej 8l/100km – w terenie gorzystym. Rekord trasa 400km po autostradzie 6.9l/100km przy 3 osobach i pelnym bagazniku i predkosc do 120km/h.
volvo 740 2.4d 380kkm od 6 trasa do 9 korki miasto
citroen bx 1.9d 190kkm od 5 trasa do 7 korki miasto
peugeot 309 1.9d 210kkm od 4,5 trasa do 6,5 korki miasto
ON/bio/biedronka/zimą przy mrozach poniżej -20st.c z dodatkiem ok.10% benzyny
Poproszę o naprawienie permalinków w komentarzach.
To powinno działać: http://www.zlomnik.pl/index.php/2013/04/08/normy-spalania-teoria-a-rzeczywistosc/#comment-52274
Mondeo mk2 (’98) 2.0 131KM kombi
Odczyty komputera pokrywają się z rzeczywistym spalaniem. Średnio wychodzi mi:
Miasto – 9 – 9.5
Mieszany – 8.0 – 8.2
Trasa – 6.6
Co ciekawe producent podaje ŚREDNIE spalanie w mieście 12.5 a NAJWYŻSZE jakie udało mi się uzyskać przy energicznej jeździe w zimie to 11.5.
W trasie producent podaje 6.8, ale jadąc cały czas “dziewięćdziesiątką” bez problemów schodzę do równych 6 (przy zastosowaniu podstawowych zasad ecodrivingu i bez żadnego bagażu/pasażerów).
Więc w moim przypadku auto pali mniej, niż twierdzi sam Ford
@Jet
“Fiat ma limit chwilowego spalania – przy ruszaniu staje na 25/100” – u mnie maksimum na wyświetlaczu to 55/100 i właśnie tyle widzę po depnięciu w podłogę na pierwszym biegu
akurat miałem na weekend dostęp do astry 1,6 turbo do tego w automacie. Generalnie porażka. Auto waży 1450kg (więcej niż mój mercedes Cklasa!) zrobiłem nim nieco ponad 200km a silnik ten niby downsizingowy co ma mało palić, spalił mi 10L/100 z czego 120km to była pedalska jazda trasą z prędkością do 110kmh. Z początku jak jeździłem nim po mieście spalanie lawinowo wzrosło do 13L , wyjechałem na trase to zaczęło maleć. Producent w katalogu kłamie że jego spalanie to 7,2L w cyklu mieszanym. Chyba z limiterem nastawionym do 80km/h!
Odpowiedni opis tego auta poniżej.
http://www.pelnygaraz.pl/testy/nie-chcemy-downsizingu-test-opla-astry-iv-1-6-turbo/
pomyśleć że dawniej astra II 1,6 paliła faktycznie 8-9L średnio a w trasie 6-7…
Panowie, za kilka lat naprawdę nie będzie czym jeździć, bo taka astra kilkuletrnia to się nie będzie nadawał do niczego, ani zagazować, ani naprawić bo nikogo nie będzie na to stać.
Nic nie może działać normalnie, złomnik jest w trakcie migracji, proszę odsunąć się od toru.
Alfa Romeo 156 2.4 JTD 110kW (5 cylindrów, 10 zaworów, turbo ze zmienną geometrią) katalog mówi miasto 7,8l poza miastem 5,3l, a w rzeczywistości miasto 8-8,5, poza miastem 5,5-6l przy spokojnej jeździe. Generalnie w mieszanym cyklu przy dynamicznej jeździe schodzę spokojnie poniżej 7 l/100 km.
ci@o!
@notlauf
to f10 psuje się i to bardzo, to jeden z pierwszych egzemplarzy, więc psuły się komputery, były wymieniane wszystkie cewki i wtryski, ściąga cały czas w prawo i bmw nie potrafi tego naprawić i kilka mniejszych rzeczy. Jeśli chodzi o awaryjność to najgorszy mój samochód w historii. Oczywiście kupiony jako nowy a nie np topielec z usa
@notlauf:
Pytanie do właściciela niemieckiego auta, czy się psuje: OWNED! 😀
Hej,
dane z kompa mojej Lancii (Lybra SW, 1.8 benzyna; średnie spalanie liczone od rozpędzenia się do konkretnej prędkości i utrzymanie jej po czym zresetowanie kompa):
– trasa (110 km/h przez 10 km): 8.6 l/100 km
– miasto (trasa 16 km, parę skrzyżowań, średnia prędkości 30 km/h): 11.8 l/100 km
Tu o dziwo pokrywa się to z tym, co jest w książce serwisowej. Czasem jest to litr w przód lub w tył.
Mercedes 300 se ‘ 86
Najniższe spalanie-mega pedalska jazda 10.5l
Miasto 15l
Trasa z 5 osobami 110-120 13,5l
citroen C8 trasa poniżej około 7 (autostrada bez tempomatu 130-150km/h) miasto około 8 ale przy 90km/h i na 5 biegu pali dokładnie 5 litrów – sprawdzane na odcinku 200km na autostradzie
Golf VI, 1,6 w tedeiku – niby komputer pokazuje średnie 5,1 – 5,5 a jakoś na 55 litrach baku już pry niecałych 900km świeci rezerwę, czyli wychodzi conajmniej 6L/100km.
Peugeot 307 Kombi 2.0 HDI
– Trasa (100 km/h) – 5,5 -6,0 l/100km
– Trasa – Autostrada(130 km/h) – 7,5 -8,0 l/100km
– Miasto zakorkowane zimą (krótkie dystanse) -11,5 l /100km
Komputer mniej więcej pokazuje tyle samo.
w 100 % prawda, bywało ongiś odwrotnie w co trudno dziś uwierzyć, w 205 1,9 d trudno było, NIE, pamięć mnie nie myli!, NIE MOŻNA BYŁO spalić powyżej 4,5 l w trasie (zresztą w mieście się dużo to nie różniło, nie więcej niż 0,5 l), wg danych producenta było to chyba 0,5 l(może ktoś mnie poprawi) WIĘCEJ, nie mówiąc o tym, że bez pompowania opon i odsuwania klocków można było spalić jakieś niewiarygodne 3,9 (!), POSTĘP MAMY OGROMNY, ale to już złomnik gdzieś napisał…
Citroen C1 zimą na zimno (“trasy” 2-3km) nawet 5,5l/100km, latem 4,5l/100km minimum na trasie 4.0l/100km książka podaje podobnie, do 6l/100km nie dałem rady osiągnąć, chyba musi mieć non-stop ponad 3500 obrotow…
To w ogóle jacyś kretyni kiedyś byli, może chodziło im wyłącznie o ROBIENIE SAMOCHODÓW ??!! Co za debile, to straszne czasy musiały być, przecież samochód to tylko wydmuszka, którą trzeba wypełnić by została Produktem.
Thalia 1.4 2007r pali ok 8l/100 komputer pokładowy o dziwo nie oszukuje. Nawet czasem do baku sie mieści mniej niż teoretycznie spalił.
W123 200D 82r ni ma komputera ale pali od 7 do 10l 7 w trasie z vmax=100km/h 10 w mieście zimą. przy mojej jeździe jednak zawsze wychodzę ok 8l/100.
Corsa 2005r 1.0 poza tym ze te trzy cylindry łażą jak diesel to auto zawsze pali 6/100 a upala ja dziadek na mieście.
Jak dla mnie to nie da się jednoznacznie ocenić parametru takiego jak spalanie. To zależy od zbyt wielu czynników takich jak stan nawierzchni, styl jazdy kierowcy, ilu jest pasażerów, ile bagażu, czy jest coś podpięte do gniazdka itp. Przecież nawet jadąc pod wiatr w deszczu samochód spala odczuwalnie więcej paliwa niż jadąc w piękny, bezwietrzny dzień;)
Przykład? Astra H 2.0 Turbo (200 KM) wg. producenta na trasie spala 7.3 l/100km. Z testów można wyczytać, że tak naprawdę to 9-10 l/100km. Mi osobiście spalanie na trasie wyszło kiedyś 6.5 l/100km, i to jadąc cały czas na włączonym tempomacie z prędkością 90-100 km/h. Jakby się ktoś zawziął to nawet poniżej 6 l/100km jest do osiągnięcia. Kumpel, który jeździ 1.6 16v i 2.2 DTI dziwi się jak ja to robię, bo jemu nigdy nie wychodzi poniżej 10 l/100km, nawet dieslem na trasie. Tyle, że on gazu używa jak przycisku ON/OFF. Jak bym chciał być królem lewego pasa to 2.0 Turbo spali nie 6.5 l/100km, tylko 3, 4, może nawet i 5 razy tyle… Osobiście najwięcej ile mi wypiła to 50 zł na… 30 km. Wszystko zależy od stylu jazdy. Nawet Mustangiem GT 4.6 V8 da się zejść poniżej dychy na sto.
Od odbioru fabrycznie nowego Passata 2.0TDI 140KM DSG 17 grudnia 2013 notuję każde tankowanie w aplikacji na komórce.
Według aplikacji na dystansie 16’846 km spaliłem średnio 7,09 l/100 km.
Czasami jeżdżę po mieście, czasami z prędkościami ok. 200 km/h w długiej trasie na niemieckich autostradach.
Katalogowo powinien on palić 5,2
😀
Jaaasne!
Zawsze mówiło się, że Polonezy były paliwożerne. No może. Mój 1.6 OHV Abimex spala latem 9,5 l/100 km w mieście i 7 l/100 km w trasie (udało się nawet uzyskać 6,5 l/100 km, ale przy przelocie 90 km/h przez mniej więcej +/- 220 km). Zimą odpowiednio: 10,5 i 8 l/100 km.
Ja wiem, przestarzałe, na trzech podporach wału, OHV, czołg itede itepe. Ale krucafuks, gdzie ten postęp, gdy np. Megane III 1.6 16v też spalić potrafi 10 l/100 km w mieście przy absolutnie normalnej jeździe, a kosztuje wyjściowo 3 razy tyle, co Polonez za czasów, gdy go sprzedawano? Mówię tylko o kwestiach spalania, nie wyposazenia,prowadzenia itd.
Są oczywiście auta oszczędne i obecnie, choćby Duster dCi 90 (dCi 110 już niekoniecznie ze względu na turbinę ze zmienną geometrią łopatek) potrafi spalić 5,5 l/100 km w mieście.
avensis 2001 d4d 110KM.
Nie kasowałem komputera chyba ze 3 lata, więc statystycznie powinna wyjść super dobra wartość. raz na 2-3 tygodnie jeżdzę autostradą 300km (prędkość do 140km/h) poza tym miasto i przedmieścia (do 110km/h, po mieście nie szaleję, ale też nie odstaję) – ta super uśredniona wartość 6.9l/100km, Vśr = 42km/h. I za każdym razem kiedy tankuje do pełna i przeliczam wychodzi coś w tym stylu. Teraz zimą jest gorzej, ale lato nadrabia.
Mój rekord – 4.6 l/100km przy 100km/h. Samochód nawet dość zapakowany. Pomiar pewny bo: – tankowanie do pełna – 300 km na prom – tankowanie do pełna.
Oj, znów notlauf temat poruszyłeś i lawina odpowiedzi:) I przy okazji widać jak jaktajmery są w Polszcze popularne:) Chyba że ktoś za jaktajmera uznaje już np. Vectrę B ( biorąc pod uwagę klimat to… hmmm, jeśli w ogóle klimat ma coś do rzeczy…). No chyba że czytelnicy biorą pod uwagę tylko swoje trochę nowsze wózki.
Renault 5 1.4 monowtrysk ( silnik konstrukcyjnie z początku lat 60.tych) – osiągnąłem spalanie średnie minimum 6,6 ( tyle mi wyszło), czyli biorąc pod uwagę błędy pomiarowe praktycznie tyle, ile podaje producent (trochę poniżej 7 litrów, nie wiem czy 6,9 czy 6,8??), a zazwyczaj jak się nie staram:) wychodzi powyżej 7 ( 30-40% miasto), silnik 300 tys. km przebiegu. Dla porównania R5 1.1 na gaźniczku, moc o 10KM mniejsza, silnik konstrukcyjnie prawie identyko, przyspiesza tak samo, odczucia są sto razy lepsze!! Zużycie paliwa natomiast przy bardzo delikatnej jeździe może zejść do 5,5, tylko wszystko musi być tip top. I JAK TU NIE KOCHAĆ STARYCH SAMOCHODÓW!
Yaris 1.0 pierwszej generacji należący do mamy wg komputera pali nam jakieś niecałe 7 litrów, tyle że samochód jeździ niemal wyłącznie po mieście na krótkich dystansach (wg danych po mieście powinien palić 6,5 litra, więc zważywszy na sposób jazdy mamy to i tak jest nieźle). Moje Mondeo Mk3 1.8 (wersja 125 KM) komputera nie ma, ale spalanie na ogół wychodzi mi w przedziale od 7,8 do ponad 9 litrów (większość moich tras jest poza miastem i na autostradzie) – nie zszedłem nigdy poniżej 7,2 litra (przy przewadze dróg krajowych).
Cały “artykół” to propagandowa Amerykańska bzdura. Badania emisji CO2 i spalania są badaniami homologacyjnymi. Z taśm produkcyjnych często brane są wyrywkowe egzemplarze do badań. W wypadku nie spełnienia wyników z badań homologacyjnych producent mógłby utracić homologacje na dany model. Testy są jakie są i auta na nich palą tyle ile palą bo takie są testy. W życiu codziennym mogą palić więcej mogą mniej. Nikt w broszurach nie pisze ile auto pali tylko ile spaliło na testach… Moim zdaniem cała gadka to bicie piany.
Jest jak jest i świata nie naprawimy.
Saab 9000 2.0 n/a w mieście komp pokazuje 13-14, w trasie 7,5 lekka noga, 8,5 ciężka;) Wszystko zgadza się +/- 0,5 l (taka jest dokładność komputera) z rzeczywistością.
Krokodyl pali tyle samo, mimo że lżejszy o 150 kg.
W moim Seicento komputer jak ostatnio włączyłem pokazywał jakiś film. A normalnie leje gazu do pełna (30 litrów)i jadę na tym 380 kilometrów (410 jak jadę delikatnie).
Lancia Lybra SW 2.4 JTD 10V 140KM
Wg katalogu (miasto/trasa/średnie): 9,1/5,5/6,8
Wg komputera(miasto/trasa/średnie): 7,5/4,9/5,5
Wg dystrybutora (miasto/trasa/średnie): 7,2/4,8/5,4
Zaznaczam że mój styl jazdy jest spokojny lecz dynamiczny, jeżdżę płynnie, unikam nagłych przyspieszeń i hamowań, 95% to trasa.
Rekord tym samochodem to 3,7/100km w trasie do 80km/h na tempomacie w nocy (średnia z 450km, pomiar z dystrybutora).
Antyrekord to butowanie w zimie w mieście od świateł do świateł 9,6/100km (pomiar z dystrybutora).
To ja napiszę coś, w co trudno będzie uwierzyć. Na trasie do Chorwacji (ruszając z jakże “ukochanego” przez notlaufa Bielska) średnia spalania wyniosła 5.7 litra ropy przy prędkości średniej ~160 km/h (autostrady), a wszystko to Subaru Legacy 2.0 Diesel ’08. Zasięg po zatankowaniu w Żywcu wg. komputera wynosił 1100 km, po sprawdzeniu w nawigacji odległość pokonana na jednym baku wyniosła 1087 km. Przypominam – stały napęd na 4 koła oraz około 300kg ładunku (ja+dziewczyna i bagaże/box dachowy). Wynik opisałem na forum subaru polska i nie byłem jedynym komu udało się zejść poniżej 5 litrów.
Astra 1 combi, bez komputera, z turbo dizlem isuzu 1.7: w trasie wychodzi koło 5 l, w mieście koło 7 l.
Peugeot 405 1.9 tdiesel, wyremontowana pompa wtryskowa, nie za szerokie opony (165)
w trasie 4-4,5 l/100 km, V 90-100 km/h
w mieście 6 – 6,5 l/100 km, przy mrozach około 7l
miękki i b.wygodny, 1000 km i nie bolą plecy (fotele od mi16)
od 50 do vmax na 5 biegu bez problemu, niższe tylko przy ruszaniu.
a służbowa skodovka 1,2 htp to jest dopiero pijak i złodziej
trasa 8, miasto i 13 potrafi wypić.
W ogóle to ten model to z doopy jest, non stop trzeba go deptać na wysokich obr.i mielić lewarkiem od biegów coby chciał jechać a nie wlec się. Momentu to tam nie wyczuwam żadnego. Firma ma flotę tego badziestwa więc zamienić się nie ma na co.
Plecy bolą po godzinie jazdy tym wynalazkiem, komfort jak na ławce w parku
A jak już mocniej depniesz w podłogę to potrafi np przy wyprzedzaniu zahamować silnikiem – co za goofno dziś produkują i kto to kupuje? Obrotek nie zdąży zbliżyć się do czerwonego pola – czy to jest tzw. element bezpieczeństwa, że auto ci zwalnia podczas wyprzedzania?
doszło do tego,że wolę w dalsze trasy typu Kraków czy 3miasto jechać pociągiem niż słuzbówką.
szkoda że firma nie rozliczy faktury za ON to jeździłbym w dalsze trasy Pugiem
Komputer co to takiego ? mi fiesta 1.1 z gazem pali max. 7 litrów lpg na 100 to jest dopiero ekonomiczna jazda ! a benzyny to ona u mnie nigdy nie widziała poza odpalaniem…
moj zepsuty aktualnie rover 400 1,6 k-series pali dyche gazu ( ale drania nie oszczedzam ) zawsze i wszedzie – chyba ze w chorwacji, wtedy zszedlem do ok 8 SREDNIO – a zrobilem w tym kraju okolo 1500 km – nie tylko na autostradach
dobra, jak wszyscy to wszyscy.
mazda 323 F 1,5 1995 po Warszawie latem 7,5 a zimą 8,5
na trasie z pełnym obciążeniem – 7,2 l
ciężka noga zazwyczaj…
😉
mazda mx-5 1,6 1997 na autobahnie top-up równa prędkość 140 km/h cały czas – 8,1 a po Warszawie, uch to zależy od stylu jazdy, ale poniżej 9 l nie udało mi się zejść, zazwyczaj 11-12 l. top-down + ciężka noga, znów.
😀
mazda 626 1,6 1978 – w trasie 7,9 a po Warszawie 8,7
emerycki styl jazdy zazwyczaj
żadnym z powyższych nie ma kompa, nie wiem co podawał producent.
alfa mito 1.4 TB multiair – producent: średnio 5,9 – życie: >9 l/100 km
toyota mr2 aw11 – producent: średnio 8,5 – życie: 9 z zepsutą sondą lambda i tylko po mieście!!!111one
Alfa Romeo 159 1.9 w jotedemie 16v – katalogowo w jeździe mieszanej 6.0, realnie 8.0
Alfa Romeo 156 2.5 v6 – katalogowo w jeździe mieszanej 11.4!!! Hahahaah… Nie mam na szczęście komputera.
’99 Audi A4 B5 2.5V6 TDI Quattro ostatnio cykl mieszany na komputerze 8,2l/100km w rzeczywistości 8,2l/100km
Bardzo dobry artykuł.
Sprawa jest prosta: KAŻDY BENZYNIAK O SILNIKU POW. 1,8 LITRA W POLSKIM MIEŚCIE PALI DZIESIĘĆ LITRÓW (lub więcej). I to każdy wie.
A teraz wyniki spalania mojej domowej trzody:
1. Alfa Romeo Brera 2,4 JTDm – trasa 6l, miasto OSIEMNAŚCIE LITRÓW – ten samochód to kompletne gie, zwłaszcza że:
2. FIAT BARCHETTA – trasa 10L, miasto DWANAŚCIE LITRÓW – to już lepiej ale…
3. PORSCHE 987 Boxster 3,2l – trasa 8L, miasto DZIESIĘĆ LITRÓW.
4 FIAT X1/9 1982 1500 ccm – trasa 7L, miasto OSIEM LITRÓW.
I teraz niech każdy sobie odpowie na temat spalania dmuchanych jaśków w kierownicy, testów NCAP, jakości premium volvo, dałn-sizingu, twinairu i innych gówien.
Tu jest link do strony ze szczegółowymi danymi technicznymi prawie wszystkich samochodów między innymi przy jakiej prędkości jest najbardziej ekonomiczna jazda danego modelu samochodu http://www.automobile-catalog.com/
Seat Toledo ojca, 1.9 tdi 110km, komp pokazuje średnie 5,3 litra. Realnie pali 5,6 ( auto tankowane zawsze na jednej stacji do pełna i jest prowdzony zeszyt tankowań, auto porusza się z prędkościami na trasie 80-90,) zimą spalanie rośnie do 7,0 na kompie realnie 7,2 ale wtedy to 90% przebiegu po mieście.
Ja robię około 60 tyś kilometrów rocznie różnymi autami.
Skoda Fabia 1.2 pali od 5-11 litrów zależnie od nogi, co ciekawe Fabia 1.4 TDI pali dokładnie tyle samo.
Octavia 1.6 tdi pali tyle samo i jest sporowalniejsza od takiej samej Octavi 1.9tdi.
Z innych sprzętów które bywały w rodzinie.
Lupo 1.2 tdi tak zwane 3L – miasto zimą 5, latem trasa przy 80 wychodziło realne 2,9l
Opel Vectra b 1.6 8zaworowa średnio 8 litrów gazu,
Volvo V70 1szy gen 2.5 tdi 140km – motor Audi, komp na trasie przy 80 pokazywał 3,6 – realnie można było zejść do 4,5l, przy spokojnej jeździe średnie 6 spokojnie osiągalne, komp pokazywał 5,8
Golf 3 (wiem, wiem – najnudniejszy samochód) 1,8 75 KM (silnik AAM) z przebiegiem 350 tys. km (a ile cofnięty nie wie już nikt) spalał 8-10 l LPG niezależnie od stylu jazdy
Trochę głupotek i bicia piany jest w tym artykule…
Baaardzo dużo zależy od kierownika wycieczki:
Legacy IV 2.0 benzyna, 70% miasto: ~10,5l, komp: 10,5l (producent podaje 11,7)
Vel Satis 3.0dCi (kultowy ;)), 80% trasa do 110km/h: ~6,0l, komp: 5,8l (producent podaje 7)
W204 200CGI 50% miasto: ~8,7l, komp: 8,5l
Oczywiście wystarczy na moment podeptać i spalanie leci o litr w górę w każdym przypadku, a jak jeździć wesel to nawet o dwa litry.
08 Range Rover L322 4.4 V8 benzyna, w trasie do 140kmh 11.5-12.5l i tyle samo wg komputera, w mieście okolice 15.5l tyle samo w kompie.
06 Cayman S 3.4l, w trasie utrzymujac srednia predkosc 140-150kmh 9l a wg komputera 7.8l. W trybie mieszanym (nowy jork) 13.5l a wg komputera 12l.
97 Lexus SC300, 1JZ + GT35r na wtryskach 630cc, w trasie 120-140kmh wg dystrybutora 8 litrów.
Alfa Romeo 156 2004r 1.9JTD 115km spalanie według komutera 5.5 rzeczywiste 6.1
Corsa B 1.4 8V:
– normalna jazda w mieście 8,7
– max eko driving w mieście 6,7
– książka 8,6
Audi A8 4.2 na autostradzie przy 90km/h wg komputera 9.5l/100km w rzeczywistości ok. 10l. Miasto wg komputera 18l/100km w rzeczywistości ok. 20l. Tryb mieszany komputer 13~14l/100km wg dystrybutora 15l.
zapytałem moją Partnerkę o spalanie jej Up!-a (1.0 75KM). wychodzi jakieś 4.4 – 4.7 l na trasie i 6.0 – 6.2 l w mieście. sprawdziłem, że internet podaje fabryczną średnią 4.7 l.
Ja się nie wypowiem, bo na co dzień jeżdżę Solarisem, ale za to sfociłem dziś 2 Micry K11 5d, obie na czarnych blachach. Z tego co rzuciłem okiem, nie było widać rdzy.
ło jezu, czym Państwo się wozi. Kupiłem trupa clio 1.5 dci 65 KM, wymieniłem wtryski, wyszło spalanie pomiędzy 3.8 – 4.5 l/100km, niezależnie od pogody warunków, opon i tego czy dymam ostro czy nie. Stosunek 70% trasa 30% miasto, przebieg ok. 3000km/miesięcznie. najmniej 3.2, najwięcej 5.5. Tyle w temacie.
Mi wszystkie auta palą zawsze dychę – oprócz uaza:)- odpowiednio passat 1,9 tdi, palio 1,2 16v , mondeo 1,8td.
Pewnie dlatego że jak zostawiam zimą gdzieś na krócej niż godzinę to nie gaszę tylko zakluczam drugim kluczem.
No i do pracy mam 1450m a z pracy drugie tyle.
Najwięcej różnicy między miastem na zimno a trasą na ciepło zanotowałem w fordach: Escort zetec 1,6, Ka 1,3 i Clio 14 16v
Astra II dti- średnia roczna to 6.2/100(całość),tankuje tylko paliwo premium.Sprawdziłem na trasie do Lublina,trochę jazd po okolicy, powrót do domu przez centrum Krakowa i wyszło 5.3(non stop klima włączona).
Vectra B 2.0 DTI – wg kompa zawsze 7,0 – 7,3 a tankowanie pod korek daje jakieś 5,8-6.0 l/100km. Ewenement?
@mr.T: dupa, nie majo mojego poloneza 1994 z dizlem cytryny.
A mój kredens w zeszłym roku do Mogilna spalił 6,7, motor 1300, ale Wrotki prowadził kolumnę Tarpanem więc nie za szybko, natomiast w maju do Res miasta spalił 7,5 ale trochę z Wrotki grzalismy więc mogło być wiecej natomiast na rajdach nie chce zejść poniżej 10.
W Berlingo 2,0 HDi kompa nie ma, ale z obliczeń wychodzi około 5-6 l/100km i silnik nie jest oszczędzany i jeździ nim 3 kierowców w różnych warunkach.
Jeżeli chodzi o cykle pomiarowe, to NEDC polecam olać, tak samo JC08. Wyniki z nich od dawna mają się nijak do rzeczywistości.
Najbardziej wiarygodne pozostają testy EPA, aczkolwiek tutaj producenci samochodów(Ford i Honda w hybrydach, Kia w spalinowych) też znaleźli furtkę na której i tak się przejechali, bo zostali przez swoich klientów pozwani o to do sądu i przegrali.
Już od paru lat zastanawiałem się, dlaczego na papierze auta z roku na rok są ekonomiczniejsze… w praktyce przez ostatnich 20 – 30 lat niewiele się poprawiło – choćby porównując współczesne kompakty z Mazdami 323 1.1 z 1981 i 1.3 z 1987 (a takimi kiedyś jeździłem), które mimo prostych gaźnikowych silników były niesamowicie oszczędne. Obecnie normalnie użytkuję dwa auta – Wartburg 353 z 1977 – katalogowo średnio powinien spalać 9,5L mieszanki na 100 km, faktyczne średnie zużycie zimą na dystansie 6 tys km w mieszanym cyklu wyniosło 8,6L mieszanki na 100 km. Drugi wóz – Wartburg 1.3 z 1990 w książce ma podane średnie spalanie 6,45L/100km (wg jakiegoś testu z 1990 – 9,4) średnia w cyklu mieszanym wielosezonowym (z 25 tys km) wyniosła 6,3L/100km. Mam wrażenie, że we współczesnych autach tendencja trochę się odwróciła i ciężko zejść ze zużyciem paliwa poniżej “książkowego”
Zażyje was.
Emisja CO2 jest wprost proporcjonalna do zużycia paliwa:
1L/100km~23g/1km dla benzyny
1L/100km~27g/1km dla ON
dlatego podawanie emisji CO2 jest całkowicie zbędne we wszystkich katalogach, testach i prospektach
http://blog-silnika.blogspot.com/2009/04/emisja-spalin-czyli-jak-to-jest-z-tym.html
Subaru Lagacy 2009 2.0 t. diesel, kompyter 6.5L, faktycznie 7.5L
Opel Astra 2006 1.3 t. diesel, komputer 5.0L, faktycznie 6.0L
mi e39 3,0d w manualu pali od 6 w spokojnej trasie do 10 w średnio zatkanym mieście. komp zaniżał o 25 %, ale można to samemu w 3 minuty wykalibrować
Najwięcej żrą te DPF-y pies je kąsał… Gdzie ta ekologia? Auto bez DPF pali o 1.5l mniej ON na 100km i nie robi komedii.
Domowe wynalazki (dane fabryczne można sobie sprawdzić, teraz nie pamiętam – ale na pewno żadne wyniki z tabelek nie pokrywają się z naszymi)
wszystko trasa/miasto (Warszawa)
BMW 118d ’09, przelot 35 kkm: 4,5-6,5/7-8
Audi A7 3.0 TDI 245 q, Stronic ’11, 30 kkm: 6,5-8,5/7,5-11
Ford S-max 2.0 TDCI Powershift ’11, 30 kkm: 6,5-8,5/8-11 (w spokojnej trasie z E30 na lawecie – 10,5).
BMW E36 325i ’92, 380 kkm: 8,5-10,5/12,5-15/ na torze 30
BMW E30 325i ’88, przelot 130 kkm (hehe, miał ktoś fantazję): tor – 30
Fiat 126p ’93, przelot 30kkm – 6,5 l w mieście. Przez zimę zajął się nim p. Chojnacki – zobaczymy, jakie będą teraz wyniki
Kupiliśmy jeszcze z rok temu z kumplami Akwarium 1.5 na Złombol (wyprawa niestety nie wypaliła), bierze coś koło 11-12 po mieście, silnik w stanie agonalnym 😉
Saab 9-5 Aero – spalanie zgodne z komputerem. Co do wartości zużycia paliwa: litr paliwa czy to w silniku starej generacji czy w najnowszym ultracudzie techniki ma taką samą wartość energetyczną. To po pierwsze. Po drugie: silnik o małej pojemności nie gwarantuje mniejszego zużycia paliwa niż silnik o większej pojemności: przykładowo silnik B205 (2,0 litry z turbo) ZAWSZE pali więcej niż B235R (2,3 litra z turbo).
łał ale w statystyki obrodziło jak w en bi ej 😉
uno 1.0 94r miasto 9.5 trasa 4.5 i mniej
volvo 740 88r2.4b miasto 14 trasa 10 tryb emerycki trasa 8.2
gaz24ty 2.4b trasa 10-12 da sie na ubogiej zejsc do 8ale upala wydechowe zaw.
passat 91r 1.8b miasto12 trasa7.5 – 8;ponad 1000km 7.2
golf 90r 1.6b aut trasa 8 miasto10-11
mercedes kaczka 88r 3T na pusto trasa max12.8 min9.5
maluch;)młodość;)jak nie miałem na wache do panny trasa 40 km/h – 3.5
Kadett 1.3N LPG od 8,3l na trasie przy lekkiej nodze, do 12 po mieście w korkach i z nerwowym podjeżdżanie. Przeciętniej przy dojazdach do pracy 25km palił mi 9,5
126p- w cyklu mieszanym, najczęściej solidnie doładowany, w zimie, ze spalonym sprzęgłem 5,6l
Trabant 601- od 10 litrów w cyklu mieszanym tylko z dwoma biegami (dwójka i czwórka bez wolnego koła) do 5 litrów też w mieszanym (i mogłoby być trochę mniej)
Żuk strażacki: od 10,5 litrów benzyny w trasie, do 19 w mieście przy 13 osobach na pokładzie.
Polonez 1.5 GLE: rekordowy rekord, w który nie mogłem uwierzyć, ale specjanie zmierzyłem jeszcze raz: 6,7 litra benzyny na gierkówce przy 70 na godzine, do 11 litrów po mieście.
Reszty samochodów nigdy nie udało mi się zatankować do pełna. Podkreślam, że samochody były prawidłowo ustawione, miały ciśnienie w oponach ciut większe od zalecanego i nie miały oporów w układzie jezdnym.
Kiedyś producenci aut mniej kłamali.
Bmw E32 735i ’90 automat, wersja z katalizatorem, skrzynia w trybie “E”, spalanie w cyklu miejskim wg producenta: 17.9 litra – i rzeczywiście tyle pali. Co ciekawe, komputer pokazuje mniej o jakieś 2 litry.
Volvo XC70 ’09, silnik D5, automat, spalanie w cyklu miejskim wg reklamówek 8.7, wg komputera 10.5, realnie 11.5 (zimą, w korkach 13). Poniżej 8.7 udało się zejść na włoskiej autostradzie, przy ograniczeniu do 120.
Scenic 1.5 dCi 2004
producent podaje 4,5
przy naprawde lekkiej nodze 5,5
w zimie i dynamicznej jeździe 6,5-7
autostrada 7.5
aaa. a najlepszej akrobacji dokonal qmpel po przesiadce na lupo 1.2tdi ten wynalazek z 3L na klapie i większością niepasujących częsci;) lupo trasa 6,5 miasto 7-8
przesiadł się z bmw e34 94r 530b;) oba auta w pełni sprawne
co przy lupo szczególnie kosztowne było- bo ogarniają je całoścciowo tylko jedni mechanicy pod tucholą;) jedni z nielicznych w europie;)wiem bo szukaliśmy i nie tyko;)
A moj spala tyle ile mu wleje. Czy wszystko z tym autem jest w porzadku??
Wychodzi na to, że sporo czytelników złomnika jeździ całkiem nowoczesnymi samochodami (do 10 lat). Wstyd!!! 😉 😛
Audi a6 c5 2.5 TDI. Komputer w mieście pokazuje ok 18-19l/100km. W Rzeczywistości pali 11-13. Na trasie mniej więcej dobrze pokazuje, mówie tutaj o spalaniu na danym odcinku a nie chwilowym.
Suma wieku moich 5-ciu samochodów to na dzień dzisiejszy 143 lata. Palą od 4 do 20 litrów. Żaden nie ma komputera 😛
Witam,oczywiście nie zgadzam się z autorem normy producentów nie są zaniżane sprawdziłem to na wectrze dojeżdżałem do pracy 120km w jedną stronę (Niemcy -Holandia)i normy spalania wychodziły jak producentowi,także proszę nie oczerniać przynajmniej opla.
Ps.Musiałem tylko wywalić prawie wszystkie plastiki (zostawiłem licznik)kolo zapasowe,i inne niepotrzebne rzeczy:)
Witam
BZDUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUURA!!!
Panie Złomnik, zawiodłem się na Panu… Pisze Pan, że klient salonu jest debilem i łyka jak pelikan to co wmawia mu katalog na temat spalania a tymczasem Pan łyknął “na słowo” artykuł z bardzo motoryzacyjnego pisma the guardiana i opis wykonywania testów. Obia zródla amerykanskie i oczywiscie jak wszystkie amerykanskie zródła, najbardziej wiarygodne…
Katalog mojego samochodu z 2005 roku mówi: miasto 5,4; poza miastem 3,4; srednie 4,4.
To prawda ze spalanie katalogowe mozna osiagnac tylko w sprzyjajacych warunkach – lato, cieplo, bez opadów, niezaładowany samochód itp. Wyniki są jak najbardziej możliwe do osiągnięcia.
Moje jazdy pokazują ze jak się chce to da się tak jeżdzić by osiągnąc wyniki czasem nawet poniżej wskazań katalogu. Na 43litrach ropy udało mi sie przejechac 1000km w ruchu mieszanym czyli 4,3. Przy stanie 998 zaświeciła się kontrolka rezerwy. Zatem w teorii mozna było jeszcze jechać i obniżyc spalanie
Więc prosze nie pisać bzdur ze to calkowicie zafalszowane dane. Wiadomo ze jak sie butuje auto to sie nie osiagnie wynikow katalogowych. Ale skoro sie nie umie ekonomicznie jezdzic to prosze nie zarzucac gigantycznego katalogowego klamstwa.
aż sie zdziwiłem, ze tyle komentarzy, wchodzę, i oczywiście większość to stastystyki zużycia paliwa, ktoś to przeczytał? Jak normalnie czytam wszystkie komentarze, tak teraz tylko zescrollowałem w dół
@Required “Obia zródla amerykanskie”
“The Guardian” jest brytyjski, a raport belgijski.
Raport: http://www.transportenvironment.org/sites/te/files/publications/Real%20World%20Fuel%20Consumption%20v15_final.pdf
Clou problemu – pkt. 3.1, str. 18-19.
Skoda Roomster 1.4MPI – cykl mieszany: producent 6.4, rzeczywistość 8,13; trasa – producent 5,3l, rzeczywistość(autostrada 100-110km/h) – 7,5l
Jazda z bardzo lekką stopą, styl jazdy na emeryta, bez wyprzedzania (z tym silnikiem lepiej nie ryzykować)
Mam E34 kombi M50 2.0, automat.
Autostrata A2, stała prędkość 100km/h – ekonomizer wskazuje 7l/100km – rzeczywiste spalanie 7l na 100km. Nie czuje sie oszukany
Silnik 1.2 TCe może mieć wyższą sprawność od 1.6 8v ze względu na wtrysk bezpośredni, którego idea jest bardzo niegłupia. Z tym że korzystanie z jego zalet (ultra uboga mieszanka, mniejsze straty cieplne) możliwe jest tylko w określonych warunkach (niskie, stałe obroty, małe obciążenie), które czasem są niemożliwe do spełnienia w ruchu drogowym. Poza tym te silniki różnią też straty energii np. tarcie (powierzchnia cylindrów), rozpędzanie i hamowanie mas ruchomych elementów (wał, tłoki). Pewnie nikt już nie czyta tego wątku a szkoda, bo niektórym by to posłużyło.
Dobrym przykładem jest tu Mitsubishi GDI:
http://autozine.org/technical_school/engine/petrol1.htm#GDI-in-Europe
Wrzucenie linka w komentarzu dwa razy z rzędu powoduje powrót do moderowanych?
Tak dla przypomnienia napisze, dla tych którzy przegapili mój post, że nie da się obniżyć emisji CO2 bez obniżenia zużycie paliwa.
A tu jeszcze badanie nt preparowania pomiarów używanych potem jako podstawa do obliczeń w testach laboratoryjnych:
http://www.transportenvironment.org/sites/te/files/publications/Road%20load%20determination%20of%20passenger%20cars%20-%20TNO-060-DTM-2012-02014.pdf
Dacia Logan MCV 1.6 16v 105 KM
Loteria. :>
W mieście czasem 8,5 l/100 km, a czasem 11,5. Nie zależy to od stylu jazdy, raczej od korków i temperatury (im zimniej, tym większe korki ;).
W trasie trasie – zazwyczaj okolice 8 l/100 km, jak mniej, to przecieram oczy ze zdumienia. Jeżdżę raczej jak grzyb. Laisar to cyborg. :>
W trasie autostradą, przy GPSowych 140 km/h, drąc równo i bezwględnie na tempomacie, spychając z lewego pasa lebiegi jadące 139 km/h i z rzadka wpuszczając wariatów jadących 141 km/h 😉 – 10-11 l/100 km.
Szczerze mówiąc, spalanie mnie nie boli, bo kupiwszy Dacię została mi kupa kasy na przekotłowanie. :] Boli mnie zasięg, bo im więcej autostrad, tym trudniej przejechać na jednym baku dystans, który spokojnie przejeżdżało się niegdyś.
Mercedes CLK 200 Kompressor z 1999 realnie od 11 do 17 litrów głównie w mieście (jazda wybitnie nieekonomiczna).
Fiat 500 JTD w mieście nie wiem, ale w trasie licznik wskazuje średnio 10% w stosunku do wyniku przy dystrybutorze.
Bodajże w którymś Auto Świecie były podane wyniki testów dla kilkunastu modeli – pomiar labu vs dane producentów. Ciekawa lektura. Jeśli dobrze pamiętam to amerykanie oszukiwali najmniej (pewnie nie muszą bo społeczeństwo przyzwyczajone do dużego spalania).
To czym najczęściej jeżdżę czyli Mondek 2.0TDCi schodzi do 6.8 w trasie (przy rozsądnych prędkościach), 7,5-8,6l w mieszanym. Kiedyś miałem jakiś rezultat 9.5l, ale nie pamiętam z czego wynikał, może głównie w mieście jeździłem.
Spalanie z komputra, przy dystrybutorze nie liczę.
Ja się zgadzam z Leniwiec Gniewomir. Najpierw jeździłem polonezem, teraz volvo 740 i jakoś wolę jeździć czołgiem niż mieć 20 poduszek i nadwozie ulepione z puszki coli. W takim aucie poduszki ochronią mi mózg, abym nie zginął na miejscu, ale mógł dłużej cierpieć zaklinowany w nadwoziu z odciętą połową tułowia? Nie, dziekuję, wolę już poloneza.
Co do fałszowania spalania, jak bym mógł napisać ustawę o ekopodatku, to zrobiłbym ekopodatek naliczany od % różnicy spalania katalogowego, a rzeczywistego danego egzemplarzu samochodu. Nowe auto, ma palić 3.7 a pali 8? Znaczy że jest coś niesprawnego, a jeśli tak, to na pewno zatruwa środowisko, zwiększyć podatek :P. I odwrotnie, stare auto, napisali, że pali 6, naprawdę pali 6.5, wszystko ok, mały podatek. Kwestia jak mierzyć spalanie, czy odczyt z komputera czy jazda testowa w obecności diagnosty – to pozostawiam komuś innemu do pociągnięcia tematu.
Pozdrawiam
@Bayerische “wtrysk bezpośredni, którego idea jest bardzo niegłupia”
Obecnie i w moto, i w dużej części reszty przemysłu mamy problem nie z ideami (z których wiele faktycznie jest niegłupich w założeniach), ale niestety z ich marną implementacją – często nie tylko totalnie zaprzepaszczającą zyski, ale jeszcze powodującą straty… Bańka ciągłego wzrostu – zysków / akcji / PKB – to już nawet nie kredyt, ale wręcz rabunek.
@bebe “[mcv] Loteria”
No, nie – przecież wiadomo od czego rośnie: od _wszystkiego_ odbiegającego od warunków idealnych.
“Laisar to cyborg”
Ke? OCB? To obelga czy komplement? d(;
Honda CRX ‘1991 1.6 130KMprzy ekonomicznej jeździe trasa 5,5 raz udało się zejśc do 5.0 miasto ekonomicznie 7,5 tryb mieszany bbez problemu 6.0
Ale jak sie pociśnie to 12 łyknie 😉
Chciałbym tylko dodać, że na spalanie w samochodzie składa się tak wiele czynników, że nie jesteśmy w stanie ich nawet wymienić. Zaczynając od uosobienia kierowcy, sprawności samochodu, jakości paliwa a kończąc na masie pojazdu, elastyczności silnika i minimalizacji obciążenia alternatora.
Jeżeli chcemy jeździć oszczędnie to dobrze jest zbadać charakterystykę samochodu na hamowni podwoziowej i dowiedzieć się gdzie mamy maksymalny moment obrotowy jak i moc. Na tej podstawie można określić w jakiej prędkości obrotowej uzyskujemy najlepszą wydajność silnika i tym samym najniższe spalanie (elastyczność silnika).
Jednak chciałbym dodać, że jeżdżąc w mieście mamy raczej nikłe szanse na obniżenie spalania. Samochód pochłania najwięcej paliwa w momencie rozpędzania i przyśpieszania, co jest zjawiskiem praktycznie nie do umknięcia.
Warto hamować silnikiem w miarę możliwości, zdecydowanie pomaga. Silnik nie dawkuje wtedy paliwa a koła oddają moc do silnika.
Ciekawą opcją jest wykonanie optymalizacji oprogramowania (chiptuningu) gdzie podwyższenie momentu obrotowego w racjonalny i rozsądny sposób powinno się przełożyć na obniżenie spalania. Chodzi tutaj o zmianę charakteru pojazdu.
Producenci samochodów mają twardo narzucone normy z których muszą się wywiązać, podejrzewam, że jeżeli nie było by tych kłamstewek dotyczących spalania to jeździli byśmy wszyscy samochodami z dwoma filtrami DPF i pojemnością 1.0 :).
Volvo V50 2.0d.
Nie mam pojecia, jakie jest spalanie tylko w miescie, bo nigdy jeszcze nie przepalilem calego zbiornika wylacznie w takim cyklu. Nigdy nie sprawdzalem wskazan komputera.
Na co dzien od 4 lat wyglada to tak: cykl mieszany miasto (20%) i trasa (z czego 1/3 ze stala predkoscia 130-150 km/h), spalanie 6,0-6,2. Autostrada non stop 160 km/h: 7,5. Przy jezdzie z wiekszymi predkosciami (160-220 km/h) spalanie rosnie do ok. 8,0 l. Rekord na trasie przy 90-100 km/h to 5,2 l. Generalnie pali dosc rowno i niespecjalnie przeszkadza mu ostrzejsza jazda.
Mnogo tych wpisów, ale też się dorzucę.
Honda Jazz, rocznik 2007, silnik 1,4, benzyna 95. Minimalne minimum osiągnąłem na A2, jadąc z Poznania do Łodzi w cieniu tira. Średnia prędkość 90km/h – spalanie 4,2 l.
Trasy 300-400 km przy śr. prędk. 90-100 km/h – spalanie 4,7 do 5,0.
Trasy 300-400 km przy śr. prędk. 100-120 km/h – spalanie 5,2 do 5,8.
Trasy 300-400 km przy śr. prędk. 120-140 km/h – spalanie 6,5 do 7,5.
Powyżej 140 km/h spalanie rośnie według zasady: każde 10 km/h więcej to spalanie + 2 litry.
Miasto – do 8 litrów.
Generalnie lubię jak pali <6 litrów, więc jak po mieście mi wskoczy na 7,5 to w trasie zbijam do 5,8. Ten typ tak ma, nie poradzę.
Aha. Lepsze oktany = mniejsze spalanie do 0,8 litra (nie robiłem minimum na tym)
Moja Toyota Corolla T3 1.4 VVT-i e12 według komputera spala średnio około 2.5l/100km. PRAWIE ZA DARMO JEŻDŻĘ!
A teraz porządny oldskool, Jaguar XJ6 4.2 SII 1974 manual, waży 1670Kg
spala w trasie do 120km/godz 11 litrów/100km spalanie max.18 l/100km,
komfort nie spotykany w obecnych trzęsidupach i spod świateł jeszcze nie wielu mu podskoczy. Że dużo pali? Za to oszczędza na naprawach i ciężko się w nim zabic, że o zawistnych spojrzeniach innych kierowców nie wspomnę. Przypomnę auto ma 40 lat.
Ale o co tu mieć pretensje do producentów, kiedy użytkownicy samochodów lubują się we wzajemnym oszukiwaniu, a niektórzy to nawet sami sobie wmawiają, że ich auta generują paliwo w baku.
Jeżdżę na co dzień S124 300D 24V. Kiedy ktoś pyta ile mi pali, a ja odpowiadam, że w trasie około 8 (przy prędkościach do 120-130 km/h), ale w mieście to łyka dyszkę, a na krótkich dystansach w zimie nawet i 11-12 chętnie przyjmie, to ludzie patrzą na mnie jakbym właśnie ich obrażał, albo dokonywał zamachu na mit o wytwarzaniu paliwa przez silniki MB. W rewanżu zwykle słyszę “eeee, to mój tyle nie pali”. To gratuluję, chyba trafiliście na silniki z tej tajemnej serii dla Polaków, którzy biorą cyklicznie udział w osiedlowych konkursach wyników spalania. To prosty silnik, jego sterowanie i układ zasilania są skomplikowane jak grzebień, turbiny nie ma, ale ma za to 6 cylindrów i swoje łyknąć musi. Tym bardziej, że jego przebiegu nie ustali nawet Rutkowski. Może to wszystko dlatego, że nie mam egzemplarza, który po 20 latach ujeżdżania przez niemieckiego weterana walk na froncie wschodnim ma niespełna 200 kkm, a tych u nas jest przecież bez liku. Może ja nie mam najlżejszej nogi, ale z drugiej strony nie zaobserwowałem znaczących różnic przy traktowaniu delikatnym bądź mniej delikatnym.
Podobne obserwacje mam przy każdym samochodzie, więc albo ja jestem jakimś durniem i kupuję same złomy, które paliwo nocami wysikują pod krzakiem, albo 70% ludzi uwielbia się oszukiwać.
Nawet tak w te komentarze patrzę i widzę, że dwudziestoletnie, wymęczone życiem auta schodzą poniżej wartości katalogowych. Ręce opadają.
Z tym spalaniem to tak jak z przebiegami u nas – jak auto dobije do dwustu tysięcy, to licznik zaczyna pracować w drugą stronę. Następnie od setki we właściwym kierunku i potem schemat się powtarza.
Wiem, że paliwo drogie i jak sobie człowiek sam oczy zamydli, to jakoś łatwiej mu przełknąć wydatki na stacji, ale proszę, bez jaj.
Te bajki o spalaniu powinni producenci cytowac w swoich prospektach, a “opowiadacze” brac ciężką kasę za reklamę.
Hyundai i30 kombi 1,4 109 KM 2010 r. wg komputera najniższe spalanie w trasie przy 80-90 km/h to 5,5 l czyli w rzeczywistości prawie 6 l. W mieście 7,5-8,5 l, czyli ok. 8-9 l.
Mazda mx-5 NB 1.8 – miasto 9l przy jeździe dynamicznej, 6,5l w trasie, 25-30l na pojeżdżawkach.
Corolla e10 1.3 – miasto około 7l, trasa w okolicach 6l, rekord to 5l jadąc bardzo spokojnie.
Co bym chciał kreatywnego tutaj powiedzieć, to absolutnie niezaprzeczalny fakt: stary silnik dużej pojemności i tej samej lub porównywalnej mocy z nowym downsizingowanym silnikiem turbo będą palić tyle samo, ale gdy tylko właściciel nowego auta z nowym silnikiem zechce położyć pióro na pedał przyspieszenia, nie da się owczemu pędowi ku zielonemu światłu w oddali, które po dojechaniu zmieni się już na czerwone, nagle okaże się, że ten mały silniczek pali duuużo mniej, zwłaszcza gdy kierownik wie, gdzie ta krzywa momentu przebiega najkorzystniej dla tego silnika. Oczywiście, że producenci naginają spalanie według minimalnych zużyć paliwa, dla nich to zupełnie tak normalne jak wydłużanie czasu czuwania w dokumentacji nowoczesnych smartfonów.
Ford Crown Victoria 4.6 – 17-18 l.
Mitsubishi Galant 2.0 automat – 15-16 l.
Wyniki z miasta, komputerów brak.
Opel Astra F ’98 – X17DTL (turbodiesel 1.7, 69KM szwabski, a nie Isuzu) – spalanie realne 5,9 – 6,3l niezależnie od tego czy tłuczony w trasie czy w krakowskich korkach.
I co nam po tej nowoczesnej technologii??
Maćko 160 to rozumiem prędkość chwilowa, bo raczej nie średnia (średnia 160 uwzględniając wszelkie ‘przeszkody’ nawet na autostradzie, oznacza 200 km/h tam gdzie się da, jak nie więcej). Średnia to pewnie 120 max 130 km/h. Poza tym 1087 km na 64 litrach daje jakieś 5.9 + 0.5 litra w gratisie od komputera i wtedy te 6.4 wyglądają ok.
@Yarpen “co nam po tej nowoczesnej technologii?”
Czyściejsze powietrze – akurat lajkonik powinien to chyba docenić…
No to będę ostatni jak zwykle. Mój Maluch pali według komputera od 5 do 8 litrów. Rekord to 4,8l przy prędkości 70-75 km/h. Zazwyczaj spala mi 5,5 do 6l bo jeżdżę do 80 km/h czasem 90. Leję zagraniczne wschodnie paliwo, czasem tankuję na stacji jak diler nie ma…
Mi Octavia II tour mit LPG pali 8-9l pysznego gaziku. Na komputerze pokazuje 2l mniej. Ile pali Pb niewiem – nigdy nie jeździłem.
Akurat głupi przykład z 500TwinAir, bo TwinAirTurbo da się spalić poniżej 4l jeżdżąc po górach.
Nissan-Renault to dCi ma 1,5 a nie 1,6. To raz. Po drugie, 5,5 to pali na mieście,w trasie około 4,8. I bynajmniej, powoli nie jeżdzę. I robię 10-12 tyś km miesięcznie. I jest to Clio kombi. Ale tego mam prawie nowego, bo roczek dopiero i 118000 przejechane. Ale poprzednik tak samo dobrze si,ę sprawował
Moja Lodgy 1,6Mpi pokazuje średnie spalanie 7,5L i przy tankowaniu niby mi się wszystko zgadza.
Standardowo 35% Poznań i reszta w trasie. Jestem koneserem krajobrazów i 100km/h nie przekraczam.
Pozdro
Moja Vectra B 2.5 V6 na kompie średnie spalanie uzyskuje 13.6l, i mniej więcej się pokrywa z rzeczywistością (jazda 90% po mieście), wg. instrukcji – 14.3l.
Mondeo mk IV 2,3l benzyna, automat. min/max trasa 8-10 ; miasto 10-13 ; mix średnio 10,7/11 i to się zgadza z kompem oraz mniej więcej z instrukcją……tylko minimalnego 6,7 nie można osiągnąć…..
Laguna I 1.9 DTi Srednie spalanie 5.7 przy sredniej predkosci 40km/h. Rekord trasa 4,2 przy sredniej 100 km/h zasieg 1460 km na baku auto wazy 1460kg
VW transporter caravelle T4 2,5TDI 102KM (waży 2 tony, 300tyś przebiegu, 2001r). Jeżdżę spokojnie, trasa 6,5l, miasto 8,5l. Chyba coś jest zepsute?
Fabia 1.4TDI 80KM, kombi. Średnie spalanie (trasa mieszana, nie oszczędzam na klimie):
min: 4.87
max: 5,82 (średnie z dystrybutora)
Katalogowo: 4,8
Moje 4.8 to jazda zgodnie z ograniczeniami i elementy eco-drivingu (m.in. przewidywanie, hamowanie silnikiem) i co ciekawe często na światłach najszybciej dochodzę do max. dopuszczalnej prędkości (+10%) po czym wyprzedzają mnie inni których spotykam na kolejnych światłach
BMW 528i xDrive
trasa; ok. 9l/100
miasto W-wa : 13,5l/100 i ani grama mniej.
Komputer oczywiście zaniża ok 0,7l/100km
BMW e46 330i – komputer spalania można kalibrować, więc po odpowiednim ustawieniu pokazuje tyle samo co dystrybutor.
Spalanie:
Miasto wg prod. 12.8 – u mnie we Wrocławiu od 9.0 (noc) do 16.0 (korki) , średnio 11-12
Trasa wg prod. 6.9 – ja mam średnio 8.o do 8.5
rekord 7.1 z Książa do Wrocławia (do 100km/h)
Toyota Corolla E11 ’99, przebieg 260tys km
– miasto latem ok. 8l zima do 10l
– trasa (max 160km/h, autostrada) – 10l
– rekord (!) 5,4l/100km przy prędkości max 100km/h po starej A1 (miałem czas i się nie spieszyłem)
Wszystko zależy od ciężkości buta, latem są lżejsze 😉
PS. dane bez komputera, mierzone na stacji
Lexus IS250 przed-lift, automat. Tempomat audostrada 120-140-160-180 daje okolo 8-9-10.5-12.5 l/10, komputer pokazuje okolo 0.5L mniej.
Miasto 16 do 17 l/100, komputer pokazuje zawsze 1,5-2 mniej.