BITWA ZŁOMÓW: Życie na kredyt ediszyn
JUTRO NIE BĘDZIE ZŁOMNIKA, PONIEWAŻ JESTEM WYJECHANY SŁUŻBOWO DO RADOMIA. PO POWROCIE ZROBIĘ MIKS AUTORSKI Z MONACO.
Jeśli czegoś nigdy w życiu nie zrobię, to nie wezmę kredytu, pożyczki, chwilówki ani niczego takiego, co wymagałoby ode mnie spłaty większej sumy niż pożyczyłem. Uważam zarazem za mocno popieprzoną sytuację, gdy nie wolno reklamować wódy i szlugów, czyli normalnych rzeczy dla normalnego człowieka, a wolno epatować w reklamach słowami “DOSTAŃ PIENIĄDZE”, “ODBIERZ GOTÓWKĘ”, “KASA CZEKA NA CIEBIE” itp., ani słowem nie zająkując się o tym, ile trzeba będzie de facto oddać (oczywiście jest informacja o RRSO – nie wiedziałem że istnieje druk 0,25-punktowy oraz że można ją wyświetlać w czasie krótszym niż czas połowicznego rozpadu izotopu astatu 213). Innymi słowy, kredyt jako najprostsza forma – pożyczam 5, oddaję 6 – nie jest oszustwem, ale działania banków, czyli spredy, marże i inne takie służą wyłącznie ogłupieniu ludzi i powinny być zabronione, a już w szczególności powinno być zabronione ich reklamowanie.
Dziś zatem mamy bitwę kredytową.
W lewym narożniku:
Żeby namówić ludzi na kredyty, trzeba czegoś specjalnego. Nie działa już dzwonienie i grożenie, nie działają Maluchy z przyczepkami, teraz klientów na kredyty trzeba wozić prestiżowo. A prestiżowe są klasyki. Z przerażeniem zobaczyłem, do czego służy Transit pierwszej generacji, według opisu – auto z ciekawą historią. Jeśli jakiś mój samochód miałby w przyszłości skończyć jako ruchoma komora do naciągania ludzi na lichwę to wolałbym sto razy, żeby zgnił. Ten Transit jest osiemnaście razy bardziej przerażający niż wszystkie ślubowozy-samoróby jakie widziałem w życiu. Ciekawe ile umów kredytowych podpisano na tych miękkich, skórzanych fotelach, a ile z nich zakończyło się potem zajęciem wszystkiego oprócz jednej krowy, dwóch kóz i pięciu kur (są takie przepisy). Mam jeszcze jedno skojarzenie z tym autem, ale już Wam nie powiem. Chociaż zresztą wszystko jedno, i tak pójdę siedzieć. Kiedyś na pace można było zginąć zagazowanym spalinami, teraz wychodzi się z niej z gotówką w ręku, a kończy się z nerką zajętą przez komornika.
W prawym narożniku:
Jeśli coś rośnie w czasach kryzysu, są to pensje prezesów. Kiedyś prezes zarabiał 15-17 x tyle co prosty pracownik, a teraz – 150-200 razy tyle. W dodatku taki prezes nie musi nic umieć i może być kompletnym idiotą, ale jeśli jest już w puli prezesów, to swoją funkcję będzie pełnił stale, co najwyżej doprowadzając do upadku kolejne firmy. Znam taki przypadek ze swojego podwórka: był sobie arogancki kretyn, który zasiadał w zarządzie pewnej bardzo dużej firmy, ale przeniósł się z niej do innej, którą zarżnął swoim lenistwem, chamstwem i arogancją w niecałe 2 lata. Obecnie zasiada w zarządzie trzeciej i wszyscy na niego narzekają, że jest kretynem i arogantem, no ale nie można nic zrobić, bo to przecież pan prezes. Oczywiście to wszystko jest na kredyt. Oficjalnie pan prezes nic nie posiada, wszystko jest firmowe, firma spłaca raty i wszyscy się cieszą. No chyba, że nadchodzi kryzys, spadają zamówienia, kontrahenci nie płacą faktur na czas, ZUS upomina się o należności, US zaczyna bardziej rygorystycznie sprawdzać przekręty na VAT-cie i nakłada mandat za mandatem. Naturalnie prezes jest temu niewinny, tylko ci leniwi i głupi pracownicy. Trzeba zrobić restrukturyzację: zmniejszyć zatrudnienie o 20%, wrzucając dotychczasowe obowiązki zwolnionych tym, którzy pozostali. Zmienić im umowy z etatu na dzieło i zlecenie, ale nakazać pracę po 12 godzin na dobę pod groźbą zwolnienia. Anulować urlopy i tzw. benefity, a na końcu obciąć pensje o ok. 1/4. Wszyscy się zgodzą, przecież rozumieją że jest kryzys i firma musi przetrwać. Wtedy pan Prezes Zarządu ma spokojne sumienie i czuje się w pełni usprawiedliwiony, przyznając sobie stuprocentowo zasłużoną nagrodę w postaci nowego auta, a tego starego strupa trzeba opylić na Allegro i już. Oczywiście powyższa historia jest w pełni zmyślona i nie ma nic wspólnego z poniższym linkiem, a wszelkie podobieństwo do osób żywych, martwych i niezdecydowanych jest czysto przypadkowe i niezamierzone. W razie wątpliwości należy kontaktować się z moim adwokatem pod adresem israel.rotenschwanz@zlomnik.pl.
Wow fan marki Jaguara! I warzywa cebula!
A kredyty to szaleństwo. Najgorsze że dla sporej ilości ludzi są równie oczywiste jak oddychanie.
Kupiłbym tego transita i kręciłbym w nim filmy dla dorosłych. Obok Bedforda Blitza, auto moich marzeń.
DrOzda: to jest piękne. Masz benzynowe Lodgy czy dCi? Ja się łamię, chyba to kupię. Podziel się wrażeniami proszę.
Co do prezesów to fakt , jak jeden taki wskoczy do karuzeli to choćby był złodziejem , gwałcicielem czy po prostu debilem to już zostanie nim do śmierci/emerytury.
Najlepiej to widać w IT , znany jest w środowisku przypadek prezia lokalnego potentata który założył sobie w firmie spółdzielnie wraz z kilkoma zaufanymi, biorąc wziątki od partnerów za zlecanie im kontraktów (firma bezpośrednio nie sprzedawała złomu bo taka była polityka korpo). Widocznie pensja rzędu 100 tys. per miesiąc nie starczała na waciki. Jak korpo się zorientowało że jest dymane , to gościa w trybie ekspresowym posunęła, a ten w ramach przeczekania poszedł do konsultingu na pół roku. A potem voila, został kantry meneżerem kolejnej korpo porównywalnej wielkością ….
Co do kredytów, to mogą sobie być. Ale jak bank dostaje nasze pieniądze gdy wpłacamy je na konto, czy lokatę, to powinien nam je oddawać z takim samym chorym procentem. Zasada ta sama, bo też ‘pożycza’ od nas kasę którą może dysponować.. Tylko czemu na taki niski procent?
Klasyczne 1.6 MPI. Jak na razie spoko, choć teraz mało jeżdżę i w 3 miechy zrobiłem 1500 kilometrów. Na dotarciu i w zimę pali mi ok 11-12 litrów, ale przy przebiegach typu jadę 5 kilometrów , parkuję na 8 godzin i wracam 5 kilometrów to mnie to nie dziwi
Silnik mimo 84 KM daje radę , wiadomo że ścigacz to to nie jest , miejsca dużo , bagażnik olbrzymi i w porównaniu do Logana znacznie ciszej.
Ciekawe jak będzie z jakością blach , jeśli podobnie jak w Loganie (5 letni był bez śladów korozji) to spokojnie wystarczy.
rotenschwanz haha:) Oraz po co dociskac przeciazona os na zakrecie bo nie rozumiem.
Opis prezesa zarzudu bardzo rasowy, chyba na naszych oczach rodzi się się nowy styl opisów aut.
w obu ogłoszeniach są zapewnienia sprzedających, że nie są handlarzami. gdyby chodziło o rasowość, to bezkonkurencyjny byłby Jag – za “ja jako prezes” oraz za wymienność przełączników z Mondeo 😉
ale motoryzacyjnie bardziej interesujący jest Ford.
myślałem, że tylko ja jestem dziwny, bo unikam kredytów, czy pożyczek i nie wziąłem karty kredytowej.
Usiadłem ostatnio w Lodgy i stwierdziłem, że mógłbym w nim mieszkać.
Tylko ja przeczytałem pierwsze słowa opisu Transita jako “Nie jestem grabażem…” ?
Rotenschwanz niszczy wszechświaty 😀
Co do kredytów – no ja musiałem się w to władować, bo bez niego do dziś bym zbierał na jakikolwiek samochód przez co nie mógłbym zagrać 2/3 koncertów, gdyż zwyczajnie bym na nie nie dotarł. Tak więc nawet to oprocentowanie się jakoś zwraca. Ale staram się unikać póki nie jest to absolutnie nieuniknione.
Natomiast obie bryki piękne. Transitem woziłbym sprzęt, zaś Jagiem woziłbym swe szacowne dupsko wszędzie tam, gdzie nie muszę nic taszczyć (no, może 2 basy). Jaguary zawsze wielbiłem, przepraszam.
Nigdy nie wielbiłem za to prezesów… Taki mały przykład – bezpośredni szef pewnej bliskiej mi Osoby, gość zarabiający (w przeliczeniu na złotówki) k. 80 tys. miesięcznie, ma w zwyczaju życzyć sobie kanapeczek czy innego sushi… i nie dawać na to kasy. Dlatego asystentka musi wyciągać własną lub pożyczać od współpracowników. A odzyskanie bywa problematyczne…
Łezka mię się w oczodole zakręciła 😉 Takim transitem to jeździłem często jako pasażer w dzieciństwie (w latach 80tych) wraz z całą grupą koleżeństwa z klubu narciarskiego. Oczywiście nie był tak wypasiony i wypieszczony, tylko normalnie zużyty, a do tego był “angolem”, ale dawał radę zarówno na dojazdach Bielsko-Szczyrk, jak i podczas wyjazdów do Austryi na lodowiec.
Transit – świnia jak transit – świnia. Ładny nawet, gdyby z niego usunąć napisy itd.
A co do Pana Prezesa – mam dziwne wrżenie, że wygląd tak: http://ujeb.se/izFdLa
jeszcze pół biedy jak za numery wywinięte przez prezia płaca akcjonariusze.
lepszy numer jest jak wchodzimy do sfery publicznej, o np. PL2000:
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/800366,Milionowe-premie-dla-b-prezesow-spolki-PL2012
HA! doczytałem dopiero: “z poważaniem, DG”. “DG” to skrót od “DouchebaG”.
Pytanie jest takie – lepiej płacić komuś za wynajem czy bankowi za coś, co za 30 lat będzie twoje? IMO odpowiedź jest jedna.
Ooo!!! Temat bardzo aktualny. Świat finansow panoszy się aż do bólu.
Co do transita to pierwsza generacja wyglądała tak: http://www.carsablanca.de/Oldtimer-Lexikon/Modell/ford-taunus-transit
a ten z ogłoszenia to następca pierwszego zwany popularnie reksiem.
Dziwnych macie tych prezesów wokół siebie…
Ci, których ja znam, najczęściej po 18:00 siedzą jeszcze w biurze, podczas gdy “zwykli pracownicy” od dawna wyszli, spędzają w rozjazdach po 200 dni w roku – bynajmniej nie na polach golfowych, a weekendy i wieczory często spędzają z kontrahentami, żeby mieć czym zapewnić dalsze funkcjonowanie firmy, zamiast spędzać ten czas z rodziną.
I zwykle nie narzekają, w odróżnieniu od wielu – nawet bardzo dobrze opłacanych – pracowników.
A może ja jak zwykle jakoś inaczej patrzę na świat?
Nie wiem co jest gorsze, opis Jaguara jest tak rasowo cebulasty, ze az mi się niedobrze zrobiło i odczulem chęć przywalenia temu prezesowi o nieposzlakowanej opinii w ryj. A transit już sam w sobie wygląda przerażająco, ‘wiele banków w jednym miejscu’ LOL! Chociaż chyba wzięcie kredytu hipotecznego w takim kredytobusie to najbardziej koszmarna wizja nietrafionej decyzji ever
jesli to konto prezesa od jaguara to gratuluje nicku na YT a juz nie gratuluje za wszelkie “plajlisty”
http://www.youtube.com/user/alemnietowkur?feature=watch
@ PoGOOD – są prezesi i prezesi. Ja np. na aktualnego szefa czy też właściciela firmy, w której pracowałem w latach ’09-’10 nie powiem złego słowa. Ale to, co napisał Notlauf oraz ja we wcześniejszym komentarzu (o piczwąsie który zarabia 80 tys. miesięcznie a wyłudza kasę na lanczyki od podwładnych) to też niestety prawda.
@ brazer – albo odziedziczyć po dziadkach. Jak ja. Jestem cholernym szczęściarzem w tym względzie.
“Żaden Pan Wiesio przy nim nie grzebał”, rozwalił mnie ten tekst 😀
Ten
Dżag, to naprawdę ultralimitowana wersja. Ma monochromatyczne lusterko.
Lichwy zakazuje Biblia! Dlatego przylaczam sie do opinii zlomnika, zwlaszcza ze mieszkanie odziedziczylem bo babci i nie musze na nie pracowac.
Co do prezesow, to – jako pracownik firmy z udzialem skarbu panstwa – moge wam polecic i-de-al-ne rozwiazanie: ustawe kominowa. Limitowanie zarobkow prezesow to doprawdy swietny sposob na poprawienie jakosci menedżmętu.
@Notlauf – to gratuluję i życzę powodzenia w dalszym “niebraniu” kredytów – serio. Dobrze, że możesz sobie na to pozwolić. Ja nie mam tyle szczęścia, więc mieszkanie muszę skredytować, inaczej zbierałbym na nie 30 lat, przy okazji płacąc drugie tyle za wynajem. Stąd też Twoje hejtowanie kredytów uważam za nieco dziwne. No chyba że nie zrozumiałem przesłania, w takim razie proszę o wyjaśnienie.
Podoba mi się ten prezes od jaguara. Jest prezesem w jednej firmie, a na profilu “złotejlinii” napisał, że jest również na stanowisku “bardzo stanowczym” w firmie z egzotycznymi modelami;). Wcześniej pracę zmieniał co rok, a teraz już prezesuje od 5 lat. Tylko cały problem, że koleś pisze raz o sobie prezes, a raz “dyrektor zarządzający”. A i okolica siedziby aktualnej firmy bardzo prestiżowa – http://tiny.pl/h23rb
@ Mav – o, dzięki za info, teraz też go znalazłem… Nie wygląda jakoś megaprezesowato.
@ CapitanMorgan – co racja to fuckt. Jeśli to jego konto, to powinien się leczyć na uszy… per rectum.
Ja też chcę naklejkę złomnika na moją Merivę B — zaraz kończy mi się gwarancja i coś już gwiżdże przy odpalaniu
http://moto.allegro.pl/gaz-lublin-51-kamper-z-1955r-i3079741740.html
To się nazywa pomysł na ślubowóz 😀
@demir i po częsci @maxx304
niekoniecznie;)
są rozwiazania,żeby nie stać cię niewolnikiem na 30lat
-tylko 3ba mieć umysł otwarty;)
@v8tatra – to może podziel się informacjami, zamiast pisać w stylu “wiem, ale nie powiem :P”?
maxx304, kredyty są oprocentowane lichwiarsko. Pożyczasz 300 oddajesz 700. To jest główny problem.
@Garwanko – Tyle to i ja wiem, że to złodziejstwo. Ale jak na razie nie dopatrzyłem się lepszej alternatywy.
auto co roku kupuję za dokładnie tyle gotówki ile mam w kieszeni a jak brakuje to pożyczam od cioci i oddaję jej w krótkim czasie. na razie taki model się sprawdza. ale co to za samochody? stare graty, przeca…
auta na kredyt dla osoby prywatnej nie bardzo się kalkulują, bo poza kosztem kredytu jest jeszcze utrata wartości auta, no chyba że kupujemy ynwstycyjnię to co innego 😉
auta na firmę – jeszcze inna bajka, może zostawmy to, generalnie nie lubię ale nawet w lyzyng mogę od biedy uwierzyć.
kredyt mieszkaniowy to zupełnie inna bajka. gdy dobrze to ogarnąć może się nawet bardziej opłacać niż kupić za gotówkę, bo jeśli nawet hipotetycznie mieć taaaaką gotówkę to można efektywniej ją zainwestować niż na zakup mieszkania, więc znów – kredyt, tyle tylko, że koniecznie z dużym wkładem własnym, bo inaczej to masakra odsetkowa. myślę, że w dużej mierze przez propagandę reklamową trudno się pogodzić wielu ludziom, że NIE STAĆ ich w danym momencie na “własne” (czyt. należące przez 30 lat do banku) mieszkanie i sta ten płacz. poza tym mieszkania raz tanieją (teraz) a raz raz drożeją więc długoterminowo, nawet z kredytem, można teoretycznie wyjść na plus przy odsprzedaży.
albo dać właśnie w spadku wnukom, jak to się niektórym zdarzyło, szacun po śmierci gwarantowan.
😉
myślę, że ZŁEM są “chwilówki” wciskane przez kolesi nie mających nic wspólnego z bankami. zobaczcie sobie dane ile kont osobistych w Polska jest zablokowanych teraz przez komorników. i to w kraju, w którym baaaardzo duży odsetek ludzi wogle nie ma kont bankowych.
pracujący czasem dla mnie lub moich klientów różni panowie Józie i Krzysie kilka razy do roku zakładają nowe konta, naprawdę.
:-/
Mój ojciec wyemigrował do arabów na parę lat, dzięki czemu nie musieliśmy brać kredytu ani na mieszkanie, ani na samochód. Ja rozważam, czy by nie zrobić tak samo.
Całkiem przyjemnie się tam dorabia – pensje wysokie, benzyna jakieś 80gr za litr. Jedyne mankamenty to brak alkoholu oraz wycie z meczetów 5 razy dziennie.
hej, ej;) to nie tak “wiem,ale nie powiem;)
wyjaśnienie zajmuje więcej czasu niż wzięcie 2óch kredytów hip. i wyszukanie 3nieruchomości typu “super okazja”
-więc nie wiem czy mi przyznacie rację(ale p.Tymon na pewno)-to nie miejsce na wyjasnienia kilku/nasto-stronnicowe
– mogę jedynie nakreślić teoretyczne kierunki rozwiązań-
-tak-wielu rozwiązań!
– bo tak jak rózni są ludzie- tak i sposoby na obejście systemu ucisku są różne
-a nade wszystko ja preferuję kontakt werbalny/realny czyli rozmowę ->rozmowę elektroniczną->słowo pisane właśnie w tej kolejności;)
A więc-bo nie zaczyna się od a więc;)
jesli dojdzie kiedyś do zlotu wielkiego zlotu “złomnika i złomnikowców”
to obiecuje zamiast raczyć używkami(opodatkowanymi lub nie) ustawić stoliczek i 2krzesełka wrróć….kanapę i opdpowiadać zainteresowanym(za darmo czyli bezinteresownie jak stać się właścicielem nieruchomości zabudowanej za ułamek kosztów wobec sposobu uznanego za tradycyjny;)
ACHA ten zlot/zjazd spotkanie to niekoniecznie urządzi nam sz.p.Tymon-który to już i tak wiele z własnego czasu wkłada w redagowanie w/w str.
wg mnie powinniśmy sie skrzyknąć i za akceptacją Tymona zorganizować go my – tzw. chewi juserzy złomnika
mniej więcej tak jak organizowane są radia internetowe typu: kontestacja, radio na fali
– czyli inicjatywa oddolna;)
ponieważ ta strona i jej głównopiszący oddziałuje nie tyko motoryzacyjnie, ale dla tych co czytają między wierszami -swiatopoglądowo ale poza mainstream’em
pamietajmy ponad90% ludzi to imitatorzy, a poniżej 10 inicjatorzy
i nie ma w tym nic złego.
tyko trzeba pamiętać żeby się nie oglądać na innych albo co powiedzą -tylko robić;) -to co sie chce;)
więc pytanie czy chcemy tego zlotu/spotkania zlomnikowego wystarczająco mocno;)? jesli tak na pewno sie uda
No ba, że chcemy.
Jak nie będę miał w ewentualnym uzgodnionym terminie grania (a takie czasem potrafią mi wpaść z nagła) to będę. Bom zaciekawion wielce.
u uda się brazer Ty małpo;)
tyko spojrzałem za okno i może za oponentami generała zakrzykniemy zima wasza wiosna nasza;)lato gwarantuję większą frekfencje- ale trzeba z odpowiednim wyprzedzeniem ogłosić
..aa i nie można zapomnieć o łonosławieństwie capo di tutti capi tzn Tymek musi to klepnąć;)?
Sorry, że od tematu, ale dobry dźwięko-naśladowczy
http://www.joemonster.org/filmy/51276/Odpalanie_Lady
@v8tatra “to nie miejsce na wyjasnienia kilku/nasto-stronnicowe”
…po czym kolega nastukał wór bajtów…
(Wszystko, co się nie da wytłumaczyć w 3 zdaniach złożonych albo 5 prostych to ściema d: ).
Mam zdjęcia z ogłoszenia tego samego Transita z 23 lutego 2008, wtedy jeszcze nie miał na sobie reklam, poza tym, 100% to samo. Cena wtedy wynosiła 15900zł, przynajmniej w ogłoszeniu a przebieg podany jako 76000km.
laisar@
pracuj, módl się, płać podatki i głosuj…a będzie ci dane 😉
proste jak drut
chcesz byś owcą to bądż;) inni będą ebac ten system za Ciebie;)
aż on się rozwali/zreformuje i ten następny też co sprytniejsi będą ebać chocby po to żeby on ich nie ebał;)
bo albo my ich abo oni was..Wiaderny;)
Ja bym prosil o jakis wpis na temat fiata linea
Mozna to miec i od 35tys. a do 45 to chyba full wersja z LPG, poduszki bluetoothu i inne cuda.
W srodku jak siedzialem jest baaardzo przyjemnie, bagaznik z silownikiem zrobil na mnie mega wrazenie.
Nie liczac dacii to ten fiat wydaje sie byc krolem ceny a przy tym jest naprawde funkcjonalny, pytanie teraz czy przjade w nim 200tys. bez wymiany calego samochodu.
… po czym kol. v8tatra napisał kolejnych kilka ‘zdań’ pozbawionych jakiejkolwiek treści 😉 😉 😉 😉
a z ciekawostek: miałem w ręce umowę pożyczki-chwilówki, gdzie widniało RRSO w wysokości 5,5 TYSIĄCA procent i wcale nie było napisane małą czcionką – a wręcz przeciwnie, pogrubione i zaraz nad miejscem na podpis. do tego w przypadku opóźnień w spłacie co drugi dzień wysyłane jest wezwanie do zapłaty wycenione na 100zł:D
No, no – niby stronka samochodowa, a jednak znów o polityce i Biblii Kto liczył, ten wie – albo 10lat wynajmuje sie i kupuje, albo kredyt na 30. Wiem, bo musialem policzyć
“Jeśli czegoś nigdy w życiu nie zrobię, to nie wezmę kredytu…” zawsze bedziesz mieszkał u mamy znaczy? 😀
Radom. Pojechałby człowiek, odpoczął, pozwiedzał, eeeeeeeechhh…. wyłączenia z egzekucji komorniczej o której mówisz określone są w art. 829 kpc
HABEMUS PAPAM!!!
Nie wszyscy prezesi to kretyni. Znam co najmniej 20, którzy kierują średnimi (<500 osób) firmami i są to fachury. Tylko firmy te to nie fabryki wirtualnych, ale realnych produktów.
Sam też kretynem nie jestem (hihi), chociaż faktycznie, jedną firmę zarżnąłem w 2 lata. Była to jednak spółka celowa, a cel, niestety, nie został osiągnięty (zdarza się).
Jag był bity, potwierdzone info bo jest z mojego miasta, często pod lidlem stał. lidlowi wzrósł prestiż.
Czytając wypaśno-przaśny opis niehandlarskiego Jaguara, poczułem ten delikatny swąd cebuli ciągnący się zapewne za wozem i zobaczyłem oczyma wyobraźni, szanowanego właściciela tej furki, który po powrocie z proszonego przyjęcia, w zaciszu domowego ogniska, kroi szynkę na kanapki siekierą, bo przecież nikt nie widzi, to i pokazywać się nie trzeba…
…kupowałbym z przyjemnością. Z jeszcze większą przyjemnością, oddałbym te 25 koła na jakiś dom dziecka (gdybym je miał) a za pozostałą piątkę, nabył wartburga, skodę 120 i syrenę 105 do dużego remontu 😉
wielki mi prezes co ma czas na wypisywanie w przeciętnym stylu pierdół na allegro….
A czego się można spodziewać po jakimś kolesiu z Jeleniej Góry? I tak dobrze, że język polski sobie jako tako przyswoił.
Pan Prezes z Jaguarem gnieździ się w blokowisku? Buahahaha :).
@pr no co ty gadasz Jelenia Góra jest zarąbista. Tu jest tyle gratów! Siedzę sobie, jako grzyb, właśnie w Cieplicach Zdroju i mam za dużo wolnego czasu. No i nartki na Szrenicy. I subaru Libero co chwila zasuwają, nie zdanżam ich focić.
Wy tu o kredytach, a Złomnik na samej górze pisze, że Radom w Monaco 😉
Pytanko.
Czy to aby nie jest jakaś wersja Brazylijska?
http://otomoto.pl/fiat-palio-zarejestrowany-klima-C27992743.html
Bo przeczytaniu opisu Jaguara dostałem cebulą prosto w twarz. Oczywiście w sprawie odszkodowania już skontaktowałem się z Twoim adwokatem, Panie Notlauf. Zniszczę Cię !!!!!!!111oneoneone
telefon 503449909 i już jasne, to ściemniacz z Poznania, nie wiem czy dalej tam siedzi, ale firma miała kiedyś siedzibę przy Warszawskiej i ogólnie zajmowała się ściemą i praniem kasy; taki z niego prezes jak ze mnie cysorz 😀
@v8tatra, jak chcesz się rozpisać, zapraszam do kontaktu mailowego chętnie poczytam jak ebać system.
hehe, wcześniej ten sam pan “prezes” jeździł na LPG: http://moto.archiwumallegro.pl/?itemid=C12832471&t=jaguar_stype_nowe_lpg_i_i_mnostwo_dodatkow
@v8tatra
Pracuję, bo lubię; płacę podatki, głosuję i nie modlę się z przekonania; nie mam kredytów. Jak wszystko w życiu – aktualny “system” wcale nie jest stały i niezmienny. Ani jednorodny – ma lokalne plusy i minusy. Radzę sobie ze wszystkim, więc nie potrzebuję Twoich “światłych” rad d: Tzn. o ile jakieś w ogóle by istniały – jak bowiem uczy historia, osoby ględzące “wiem, ale nie mogę powiedzieć, booo… [tu-lista-zdupnych-wykrętów]” w rzeczywistości nie mają po prostu NIC do powiedzenia. Gdyby miały _cokolwiek_ – można by dyskutować, czy to mądre czy głupie, możliwe czy nie. A tak jest jedynie bezsensowne.
Podróż do Radomia pewnie do nowego Reala? 😉
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130314/POWIAT0206/130319494
Aj, waj! Trafiłeś pan z tym adwokatem, coś mi pachną obydwaj panowie czosnkiem, więc Israel może załatwi sprawę pozwów polubownie…
Urzekło mnie. Dzięki temu wiem że drzwi o trzy tony ciemniejsze to zawsze gra świateł, a także wiem czym porusza się koneser i co ma w bagażniku. Karton po fudze.
http://otomoto.pl/audi-a4-zadbane-poliftowe-od-konesera-C28241604.html
Monako? Pamiętajcie złomnik, że jedziecie do kraju kapitalistycznego, który to kraj ma być może i swoje plusy, rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przysłoniły wam minusów.:)
Prezes to się wozi z tyłu a jak już zasiądzie z przodu to za nic nie wymieni popielniczki na radio satelitarne. Nie wspomnę o wrzucaniu firmowej gabloty na allegro 😀
Transit wart tej buły i polerki po ściągnięciu naklejek.