zlomnik.pl

Home |

MIXO BRASILEIRO: As favelas do Recife

Published by on January 04, 2013

Dzień dobry,
niestety nie umiem mówić po brazylijsku (podobnie jak większość Brazylijczyków ehehehe), ale za to umiem korzystać z Google Street View i dzięki GSV nie boję się wejść do brazylijskich faweli. Jestem jednak pod wrażeniem, w jakie miejsca weszli reporterzy GSV podczas dokumentowania ulic miasta Recife. Jest to miasto tak brzydkie i okropne, że nie chciałbym spędzić tam nawet minuty, a oni objechali nawet najbardziej niezachęcające zakątki, wyglądające tak, że strach byłoby tam przebywać nawet grupą uzbrojonych po zęby antyterrorystów.
Ogólnie Recife to nie jest piękna i sympatyczna Brazylia z Rio czy Sao Paulo, gdzie bieda miesza się z bogactwem, tu nie ma (lub są bardzo okrojone) pięknych plaż, bogatych hoteli i ekskluzywnych rezydencji. Tu jest prawdziwe życie. Wygląda to tak, że na planie miasta jest napisane “Favela”, więc klikam tam i widzę, jest rzeczywiście fawela. Ale za to tuż obok już mamy coś lepszego i ładniejszego – przynajmniej w teorii, co dodatkowo nazywa się w jakiś zachęcający sposób, np. Casa Amarela (Żółty Dom), klikam i tam też jest fawela, albo i gorzej.

Bieda panująca w faweli nie oznacza, że nie ma tam samochodów. Są, i to całkiem ciekawe. Ale dzisiejszy wpis to nie będą tylko samochody, bo GSV pozwala nie tylko pogapić się na fury. Pozwala też poczuć trochę klimat danego miejsca i zobaczyć jego charakterystyczne cechy. Mam dla Was aż 50 zdjęć z Recife i Jaboatao dos Guararapes.

Fawela to także sklepy ze wszystkim tym, czego nie chcą już w lepszych dzielnicach.

Komu automat do gier?

W fawelach niepodzielnie króluje marka Volkswagen. Fiaty czy Chevrolety to auta wyższej klasy.

Graty najlepiej wozić gratem, w Brazylii obowiązkowym typem nadwozia jest dwudrzwiowy sedan.

Jest ich pełno.

Golf w faweli to coś nietypowego. Był dużym i drogim autem jak na warunki brazylijskie.

Na większości podjazdów auta jednak nie stoją. Wszystko natomiast wygląda jakby było jednocześnie w budowie i w rozbiórce. To typowe dla biednych okolic nie tylko w Brazylii.

Przy niektórych wejściach do niektórych faweli nawet GSV wymiękło i nie pojechało dalej. Np. tu.

Architektura jest naprawdę niezachęcająca

Niektóre fawele są po prostu ogrodzone murem i tam GSV też nie wlazło.

Gdzieniegdzie trafia się zrujnowany garaż, a w nim rozszabrowany VW Gol.

Albo Garbus. Garbusy w Brazylii występują już tylko w fawelach i na wsi.

Niektóre Garbusy wyglądają naprawdę dobrze.

W większości auta w faweli są niejeżdżące. Po awarii nikt nie umie ich naprawić, lub po prostu jest to już niemożliwe, bo dana część wymaga wymiany, a na to nikt nie ma pieniędzy. Taka jest zresztą różnica między Ameryką Południową a Afryką: Latynos będzie naprawiał auto tak długo jak jest to możliwe i jak go stać, nawet poza sensem ekonomicznym. Afrykańczyk po awarii auto porzuci i pójdzie szukać innego.

Jeżdżą głównie auta użytkowe, a i to raczej siłą woli właściciela.

Wciąż dość licznie trafia się model Brasilia.

Jednak zdecydowanie najpopularniejszy model to Gol.

Gol i Garbus. I wszyscy noszą gumiane klapki.

Gol, gol, gol!

Na każdego Fiata przypada 5-6 VW.

Branco combo!

Zupełnie normalną sytuacją w faweli jest niezakryty wlew do kanalizacji. Jak ktoś wpadnie, to trudno.

Bardzo wiele samochodów ma napisy na tylnej szybie. Tu na przykład napis głosi “Jeśli Bóg czegoś chce, to tak będzie!”

To jest ciekawe zdjęcie. W bogatych dzielnicach bogatych miast na ulicach praktycznie nie ma ludzi. Przejdźcie się po Beverly Hills albo po przedmieściach Zurychu – na ulicach trafiają się ewentualnie matki z dziećmi. A w faweli?

Nie wiem po co są te wieże w faweli, choć skojarzenie z KZ-Lager jest aż nadto oczywiste

Tempra – luksusowe auto.

A na drugim planie MIGHTY SUBWOOFEIRO

Po niektórych awariach auta po prostu się rozbiera i zostawia.

95% dostawczaków to VW Kombi “Stodoła”. Pozostałe 5% – Dodge Sprintery

Ewentualnie Mercedesy, ale raczej jako ciężarówki. Ciężarówki Jezusa.

LAF po lifcie

Jednak wśród ciężarówek dominują Fordy i GMC.

A wśród dużych ciągników – VW-Constellation. Chciałbym mieć taki znaczek VW. Przykleiłbym sobie na Passacika B5 w dizlu.

Ford Pampa

Nagle w środku faweli pojawia się dziwny budynek, wyglądający jak parking piętrowy bez wjazdu. Obejrzałem go z każdej strony – wchodzą i wychodzą zeń jacyś ludzie, ale nie ma żadnych okien ani drzwi, tylko podjazdy.

Opala!

Ford Versailles

Fiat Premio

Fiat 147 “Tucan”

Bardzo eleganckie osiedle bloków. Skojarzenia z więzieniem czysto przypadkowe.

AUTO SERWIS NAPRAWA SPECJALIZACJA GARBUS CITRINHO E GUMIAQUE

POZDRAWIAMY!

Carlos specjalizuje się we Fiatach, ale robi wszystkie marki, nawet importowane. Inna rzecz że oglądając GSV z Brazylii przez 2 dni nie widziałem ani jednego importowanego auta.

Nawet w faweli może trafić się jednak coś zupełnie niespodziewanego.




Comments
buusoola Said:

Fawela, fawelą ale jak ludzie karnie zapinają pasy!!


Maurice_G Said:

Ta wieża, to prymitywna i skuteczna forma wodociągów – wieża ciśnień albo coś w ten deseń.


Piotrkowy Said:

Takiego VW Brasilia sprowadził bym do Polski, odbudował, zglebił, wstawił BBSy i jeździł na każdy możliwy zlot <3


Zyga Said:

Najważniejsze w jeżdżącym aucie jest rasowe koło.


v8tatra Said:

laf po lifcie –okrutny;)
brasil
moje marzenie tam do życia wystarcza para klapek dwie koszulki i spodenki na cały rok i równie prosty co ubranie –garbus abo buggy na nim;)


Ciekawe klimaty, fajny buggy ma koniec :-)


pr Said:

Kiedyś (z 15 lat temu) w magazynie kolorowym wyborczej był reportaż z jakiejś faweli. Na jednym zdjęciu w otoczeniu totalnego syfu stało sobie ferrari, bodajże 308 gtb.


mtsy Said:

Paranaue, paranaue, parana,
Paranaue, paranaue, parana!


Tapczan Said:

Jak wiemy, Wyborcza kłamie, więc pewnie był to fotomontaż. 😛


notlauf Said:

Nie nie, to stan Pernambuco


miwo Said:

“Cidade de Deus” mi się przypomniało. ciekawe, na jakiej bazie VW tłucze te ciągniki i podwozia Constellation. może na starych MANach, w końcu to jedna grupa. szkoda, że nie ma ich w Europie/Polsce (ach, no tak – konkurencja wewnątrz koncernu). w każdym razie najpopularniejsza w Brazylii i Argentynie ciężarówka na długie trasy to Scania (też VW Gruppe).


kuba Said:

Dobre! Niedawno dowiedziałem sie, ze GSV ma swojego rosyjskiego konkurenta: http://maps.yandex.ru. Na tym serwisie jest wiele rosyjskich, ukraińskich i białoruskich miast, gdzie nie ma i prawdopodobnie jeszcze długo nie będzie GSV. Jest tam małozłomnikowy Mińsk, bardzojapońskozłomnikowy Władywostok, a nawet zerozłomnikowa Prypeć.


kuba Said:

Dodam jeszcze, ze jesli ktoś nei ma cyrylicy na klawiaturze, to może wyszukiwać miasta nawet wedlug polskiej transkrypcji, choc czasem trzeba uzyć angielskiej.


Harry Reems Said:

VW Kombi „Stodoła” ?? A co przez to rozumiesz?
Brasilie odnowic to trza by miec dobrego rzemieslnika, bo nie wiem gdzie zdobyc do tego czesci poza Brazylia.


notlauf Said:

Drzwi skrzydłowe z boku zamiast przesuwnych, jak do stodoły.


Harry Reems Said:

Sprytne. Spytalem bo w krajach anglojezycznych “drzwi od stodoly” to semioficjalne okreslenie najstarszych egzemplarzy Busa, ale pierwszej generacji (tu na zdjeciach masz druga), tyle ze odnosi sie do drzwi tylnych, a nie bocznych. Chodzi o to ze najwczesniejsze T1 maja jedna klape z tylu, a nie oddzielne do przedzialu pasazersko-bagazowego i do silnika.
A propos. Wyzej wspomnialem ze na zdjeciach masz druga generacja Busa, czyli Ogorka. Tyle ze to jest specyficzna, brazylijska odmiana Ogorka, ktora ma np zauwazone przez Ciebie drzwi otwierane na boki, a nie przesuwane. Normalny europejski czy amerykanski Ogorek mial zawsze drzwi przesuwane. Ba – nawet pozniejsze Buliki je mialy.
No dobra, ale zaglebiam sie w detale interesujace pedantow marki. Ogolny sens wypowiedzi jest taki, ze Busy produkowane w Brazylii sa rownie popieprzonymi kundlami jak produkowane tam Garbusy, jak Brasilie czy Gole. I za to kocham brazylijska motoryzacje.


Ależ te VW Brasilie fajne. Takie niedorozwinięte dziecko 412 Variant i Golfa I. Jeździłbym.


Przemo Said:

Śmieszne to kombi, wrota i szyby od T1, a front tył i dach od T2, pomyślałbym że radosna twórczość, ale na kolejnej fotce jest drugi w takiej samej konfiguracji…


Harry Reems Said:

Bo to brazyliujski VW wlasnie.
Leniwcu, Brasilia nie ma nic wspolnego ani z 412, ani z Golfem. Juz predzej z Golem – silnik.


Harry – wiem. Miałem na myśli stylizację – przód (reflektory) jak od 412, środkowa część trochę jak w Golfie I (i pierwszym Golu – podobne przetłoczenia)… Natomiast pod spodem – ztcw – to tak naprawdę był w zasadzie Garbus.


janek Said:

Czy dobrze zauważyłem, że są tam VW Polo II (86c) w wersji pick-up?


Janek – to też raczej coś na bazie Gola…


lordessex Said:

A Polonezów nie majo? 😀


_krrl Said:

W sumie to trochę nudy, praktycznie nic czego bym się nie spodziewał. Chociaż ten VW Constellation to ciekawy widok


Skoro Brasilie nieźle się trzymają, to ciekaw jestem, czy można u nich jeszcze czasem spotkać VW Ze do Caixao…


Buckel Said:

Byłem kiedyś w jednej wsi brazylijskiej. Środkiem głównej ulicy przechodziła granica z Urugwajem. Po urugwajskiej stronie wyglądało mniej więcej jak w Hiszpanii, tylko auta starsze, a po brazylijskiej nieprawdopodobne plątaniny drutów elektrycznych, kabli i graty trzymające się siłą woli. Ale za to benzyna w przeliczeniu 2 zł za litr, a w Urugwaju prawie 5 (2010).


jsta Said:

Bardzo fajny i pouczający miks!

Ten biały VW z budą też jest Jezusa (dach, 3 zdj.) A w kwestii klapek: http://s1.kozaczek.pl/2013/01/dogg-snoop-5.jpg


truckeriev Said:

Bardzo ciekawe miejsce, mix niezwykle pouczający. Chętnie widziałbym w tym mieście kolejną odsłonę serii Grand Theft Auto.


pete379 Said:

Ze znaczka z VW Constellation zrobiłbym sobie wisior bling-bling i szpanował nim na VW-Manii 😉


manon Said:

Jakim cudem furory nie zrobiły w brazylii osobowe konstrukcje na ramie, jak np 2CV?
Ba! Nawet prymitywna syrena (najlepiej bostonka lub ichniejsza karoserya z tektury falistej), z równie prymitywnym dwusuwem mogła by być doskonałym wozem (reliable-durable-unstoppable)!


bart Said:

Więcej takich artykułów – złomnik edukuje!
PS. Chciałbym być brazylijskim królem życia i jeździć temprą coupe turbo.


admin Said:

Gdybyś był brazylijskim królem życia, kupiłbyś sobie samochód z importu, np. BMW serii 3 i wszyscy by dokonali mikcji w pantalony z wrażenia. Ewentualnie mógłbyś mieć Pajero.


bart Said:

ojej, ale się wygłupiłem:D


Balzak Said:

“Garbusy w Brazylii występują już tylko w fawelach i na wsi”

gdzie to przeczytałes?


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1