BITWA ZŁOMÓW: Borewicz na emeryturze kontra CUD POLSKIEJ MOTORYZACJI
Dzień dobry,
dziś to, co wszyscy znamy i lubimy, czyli mordercze starcie PRL-owskich jaktajmerów, bratobójcza walka produktów FSO, pojedynek na koneserstwo, igrzyska śmierci w których za broń służą naostrzone jak brzytwa opisy, a intelektualny trup ściele się gęsto. Nie trzymam Was dłużej w napięciu, zawodnicy wchodzą na ring!
Lewy narożnik
Ile trwał PRL? Otóż PRL trwał tak długo, jak długo produkowano samochody z czasów PRL-u. A więc jeżeli np. Poloneza zaczęto produkować w PRL-u, to jest on klasykiem z czasów PRL-u choćby nie wiem co, choćby był Caro Plusem Kombi z 2000 r. na podzespołach Daewoo, albo jeszcze nowszym Truckiem. PRL trwał w sumie jeszcze dłużej – wszystkie samochody z logo FSO, nawet Lanos i Matiz to PRL-owskie klasyki. Jakby się bardzo uprzeć, to i Aveo się łapie. A zatem w pełni uzasadnione jest twierdzenie, że samochód z 1992 r. to klasyk z czasów PRL – cezury czasowe typu “wybory kontraktowe w 1989 r.” są dla frajerów. Ponadto należy zauważyć, że obecnie już oficjalnie zostało potwierdzone, że FSO produkowało po prostu model Borewicz. FSO Borewicz 5d, FSO Borewicz Truck, FSO Borewicz Caro, FSO Borewicz Kombi itp. Tu na przykład mamy do czynienia z PRL-owskim Borewiczem Truckiem z 1992 r., co pozwala nam podejrzewać, że po upadku reżimu (który przecież wcale nie nastąpił), porucznik stracił etat w milicji i musiał się szybko przebranżowić np. na produkcję okien, prowadzenie cukierni lub grawerowanie nagrobków, stąd potrzebował samochodu dostawczego. Jak na razie wszystko jest w pełni sensowne i trzyma się kupy. Kupy się wszystko puszcza, gdy dowiadujemy się, że Polonez Truck jest rzadszy, niż inne polskie pick-upy. Idę spytać gości, którzy robią remont w mieszkaniu piętro niżej, czy zdają sobie sprawę, że mają PRL-owskiego klasyka Borewicza z drzwiami od coupe rzadszego niż kupa po buraczkach.
Prawy narożnik
Jest takie opowiadanie Lema o profesorze A. Dońda (a może Dońdzie), który w Afryce, korzystając z ustroju opartego na korupcji, pozyskał superkomputer, do którego wprowadził sto miliardów trylionów petabajtów niepotrzebnych informacji, a następnie zważył go i stwierdził, że informacja w zapisie cyfrowym posiada masę. A stąd już tylko krok do stwierdzenia, że istnieje pewna masa krytyczna informacji, powyżej której materia zamieni się w energię i cała informacja wyparuje. Myślę, że podobnie rzecz się ma w bzdurami w opisie: istnieje pewna masa krytyczna bredni jakie można zawrzeć w jednym ogłoszeniu. Po jej przekroczeniu dochodzi do implozji komputera, która wsysa całe Allegro – stąd tak częste zawieszenia systemu. Co jakiś czas ktoś napisze ogłoszenie w stylu tego FSO 1500 i informatycy muszą w panice “rilołdować” system z bekapu. “Każda śruba została odkręcona, a potem wymieniono ją na nową” – to mnie wzruszyło, bo ja np. wymieniam na nowe bez odkręcania. Ale to tylko wierzchołek bzdury lodowej. O braku zamiaru sprzedaży świadczą wyszywane inicjały na zagłówkach – to jest uważam hit. Gdyby chciał sprzedać, na zagłówkach wyszyłby po prostu “sprzedam”, tak robi większość naprawdę poważnych kolekcjonerów i restauratorów.
Nie będę komentował wnętrza tego Fiata czy jego alufelg, powiem tylko, że nie wyobrażam sobie, żeby zostali jeszcze w Polsce jacyś państwo młodzi, którzy chcieliby do ślubu pojechać czymś takim. Prawdopodobnie sprzedający też zdał sobie z tego sprawę i stąd jego wyceniony na 25 tys. zł brak zamiaru sprzedaży.
Opis tego 125p moglby z powodzeniem walczyc w ostatnim konkursie.
Oba dwa do zgniatarki. Chociaż nad Polonezem wydaje mi się uroniłbym łezkę.
A po obejrzeniu fiatona mam pytanie do ogółu: czy obszycie deski i wnętrza skórą/skajem daje odczuwalne wyciszenie wozu?
a na trucku jeszcze sie farba klei….pomalowany razem z chlapaczami…ale pomimo tego 200 dam….
“byl przez poprzedniego pierwszego własciciela czesto malowany walkiem, bo nie bylo to auto kolekcjonerskie.”
A po wypacykowaniu stało się kolekcjonerskie jak sto skurczytrucków.
Pff, w szkole mamy takiego samego Trucka, jeszcze na czarnych państwowych z II poł. lat ’80.
Absurd opisu dużego poraża stosunkiem wiedzy istotnej do totalnie nieistotnych bzdur. Słaby handlarz nawet rocznika nie podał!
Ten “slaby handlarz”, jak zauwazyl pierwszy komentator, wystawiajac tego Fiata na niesprzedaz za kilka zlotych uzyskal swietna reklame na zlomniku w wersji tej oraz fejsbukowej.
Slaby?
Tego Fiatona widziałem na żywo. Akurat tak się trafiło, że na rajdozlocie Częstochowskiego Ruchu Klasyków znalazł się przypadkiem w tym samym miejscu. Fakt faktem, dużo pracy gość w niego włożył, ale efekt nie jest powalający, a kolor nadwozia i kolorystyka wnętrza hmm… no cóż. Cena? Typowo allegrowa, nic zaskakującego w dzisiejszych, specyficznych czasach
Borewiczo-truck fajny, aczkolwiek widać, że tak na szybko zrobiony, a opis rasowy
A teraz chwila refleksji… czy ja napisałem coś oczywistego? NIEEEEEEEE, no gdzieżby?!
E. Truck jest nawet całkiem fajny. W sumie co mnie obchodzi sprzedający idiota. Poza tym zrobił licytację, więc sprzeda za jakieś tam w miarę normalne pieniądze a nie będzie straszył na allegro przez rok, bo mu się 6 cyfr na umowie marzy.
@Premek: Licytacja, ale z ceną minimalną. Znając życie, aukcja skończy się dajmy na to na poziomie 3800zł, po czym auto zostanie ponownie wystawione, licytacja z ceną minimalną oraz “kup teraz”, 8000zł. A szkoda, stare Trucki są fajne.
Myślę, że nie chce więcej niż 5 tysi. Za 2-2,5 byłby wart zainteresowania, choć pewnie spawania w nim niemało. Z drugiej strony po kiego mi taki…
a ja myślałem, że odbudowa warszawy pick-up, którą z Bubu pojechaliśmy pod Warszawę oglądać i która kosztowała właściciela (a właściwie – inwestora) niemało to było ratowanie rzadkiego polskiego dostawczaka… a tu proszę…
ech, ksiądz proboszcz ma na mojej parafii niewiele nowszego trucka, powoiem mu przy okazji, żeby przestał go do prac wykorzystywał, bo to zabytek klasy “0” (słownie: zero)
Cena za Trucka przynajmniej rozsądniejsza niż za Fiata. Aż dziwne że nie krzyknął za niego 10 tysi jako “super okaz kolekcjonerski i dobro narodowe warte tyle co wrak Tupolewa ze Smoleńska” 😀
Ten truck to był chyba malowany zanurzeniowo, farba na wszystkich elementach, razem ze rdzą pod spodem, lepiej wyglądał zanim go skolekconował pan sprzedawca :/ uświadcza mnie to w przekonaniu, że fakt kupienia borka ’82 (tzw. prawdziwego wczesnego borewicza ) za 1000 zł był nie lada okazją… a ja się targowałem
pomalowalm go bo byl przez poprzedniego pierwszego własciciela czesto malowany walkiem, bo nie bylo to auto kolekcjonerskie no comment
“masa krytyczna informacji”. buhahahaha! umarłem. tego Lema nie znałem, genialne 😉
Takiego Borka brałem pod uwagę na Złombol. Odpadł bo nie był DC 😉
Jak zobaczyłem fiaciora to mi sie spawło. Ale poldolota bym przygarnął żeby jak śnieg spadnie to po parkingach sie po ślizgać 😀
Patrząc na DFa naszła mnie refleksja, że auto wygląda bardzo smutno. Niby niemało w nim zrobione, pewnie tez nie było to wszystko tanie a efekt jeszcze bardziej tandetny niż fabryka przewidziała. Te późne 125p są chyba pod tym względem przeklęte – co by z nimi nie robić to wychodzi taki ekskrement. Ja się nie dziwię, że właściciel chce sprzedać, bo pewnie się overhaulinów naoglądał i sądził, że będzie miał cudo, a tymczasem…
Skoro już jesteśmy przy “klasykach” z PRL, oto kolejna ciekawostka:
http://moto.allegro.pl/zabytkowa-skoda-100l-z-1973r-i2900447602.html
Opis w dechę po prostu 😀
Zapytanie o skodę mojego autorstwa wysłane do sprzedającego:
Witam, moje szanowanie,
zgrabna skoda w zgrabnym stanie.
A gdzie zdjęcia przodu proszę,
tylko tyłu to nie znoszę.
W końcu z przodu fura klawa,
czeski klasyk, jest zabawa!
Jeżeli chodzi o ilość Trucków w starej budzie to nie przesadzałbym drogi Złomniku. Nie jest tego zbyt wiele i jest on znacznie bardziej bez sensu niż Twoje Curry. A twój maluch też nie żadnym zabytkiem bo takim samym jeżdżą chwilówki
Skoda ma pojechane zdjęcia, takie bardzo w handlarskim klimacie – wycięte różnej wielkości fragmenty tej samej foty i masz Panie “real 3D”…
Cena dużego jest bardzo mało przemyślana, ale kto wie, może ktoś zamiast borowików dostał w bigosie jakieś Psilocybe i kupi. Ludzie mają błędne przekonanie, że jak opitolą sławojkę pluszem, zamszem i alcantarą z każdej strony, to nagle będą ją mogli wystawić jako “apartamęt” i pójdzie na pniu.
http://moto.allegro.pl/vw-vento-od-olimpijczyka-1-9tdi-90km-i2893994332.html
A to ciekawe, coś musiałem przegapić, bo jak się okazuje Vento już jest “zabytkiem”, i od olimpijczyka do tego 😀
@robi
chwilówki jeżdżą efeLami albo nawet pandami z poprzedniego wypustu.
@lordessex – teraz to nie dość, że trzeba “wiedzieć o co chodzi” z samochodami, to jeszcze ze sportowcami – “KAŻDY KTO FASCYNUJE SIĘ BOKSEM WIE KIM TEN CZŁOWIEK JEST I CO OSIĄGNOŁ W DZIEDZINIE SPORTU”. Osiągnął na pewno to, że pozbył się rdzewiejącego Vento ze skradzionym znaczkiem i przednią tablicą rejestracyjną, która jest tak pognieciona zapewne w wyniku ciosu rzeczonego boksera.
Swoją droga to właściciel poloneza, jako nieliczny, nie wstydzi się tablic. Co oni wszyscy maja brzydkie słowa w numerach, że tak je zasłaniają?
Uch jakie zmęczone Vento, jakby wytrzymało 12 rund. Inna rzecz, że ma MOBILAJZER – przeciwieństwo immobilajzera.
Dzięki mobilajzerowi zapewne ma te 95KM zamiast 75KM, które ma wersja z immobilajzerem.
Ja też mam mobilajzer, tylko, że mówię na niego kluczyk.
w fiacie mógł nie obszywać deski rozdzielczej… To zawsze mi jakoś trąci tandetą!
@robi Trucki z ‘Borysewiczowym’ przodem tłukli do 92′ roku, bo ten ‘nowszy’ był za dopłatą 😉
Kiedyś wygrałem olimpiadę matematyczną “Kangur” u mnie w mieście. Dyktando w Katowicach chyba w 98 r. – trzecie miejsce. Wiem już o czym pisać w ogłoszeniach.
M11 – wiem, dlatego te starsze zostały zamęczone, złamane i zezłomowane dlatego taki niezłamany borysewicz to naprawdę unikat. Wiem bo mam takiego zupełnie początkowego i wiem w jakim stanie jest większość trucków
Ja bym wyłonczył, ale w zeszłym tygodniu odgłaśniałem telewizor.
A może Suzuki z 91r za 10 koła, zwracam uwagę na profesjonalne lynoleum na chłodnicy?
😉
http://moto.allegro.pl/w-takim-stanie-ze-ci-stanie-czarna-vitara-nowa-i2891886564.html
Borewicz z paką i drzwiami od coupe… takie nasze el camino xD
pragnę zauważyć że śrubki od zegarów zostały odkręcone ale nie wymienione na nowe , a poza tym pojazd ten nie przejdzie przeglądu rejestracyjnego ze wzgledu na brak podświetlenia tablicy rejestracyjnej ….buhahahhaha ale szacun dla tego pana