Motoryzacyjny horoskop złomnika na rok 2013
W wielu czasopismach – nie tylko kobiecych i z programem telewizyjnym – pojawiają się horoskopy. Stwierdziłem, że skoro jest to popularne, to nie może zabraknąć horoskopu na złomniku. A więc sprawdźcie swój znak zodiaku (normalny mężczyzna nie wie jaki ma znak zodiaku, ponieważ ch… go to obchodzi – sprawdza go tylko przed randką, żeby błysnąć przed wybranką kwasem typu “słyszałem że rak dobrze jeździ na barana” albo coś w tym rodzaju) i dowiedzcie się, co Was czeka w roku, który właśnie się zaczął.
Koziorożec 22.12-19.01
Jeśli będziesz kradł paliwo z ciężarówki w 2013 r., to nie zaciągaj rurki ustami – ropa wpadnie ci do płuc i umrzesz, a twoja rodzina za otrzymaną nagrodę Darwina będzie balować przez 3 miesiące. Twojego Escorta zabierze twój znienawidzony szwagier i będzie szmuglował nim Ukrainki przez granicę. Jeśli przeżyjesz, to w połowie roku możesz doczekać się miłej niespodzianki – w twoim sklepie motoryzacyjnym na rynku rzucą okładziny hamulcowe do Multicara i nie będziesz już musiał zamieniać bębnów na te od Żuka. Pod koniec roku uważaj na leśniczego – skurbiel dorobił się profi wiatrówki i wydał wojnę takim złodziejom drewna jak ty. Ponadto ma teraz Patrola ze szperaczami z każdej strony, więc jak znowu wybierzecie się z bratem po opał, to możecie skończyć ze śrutem w czole, a to bardzo zły prognostyk na 2014 r.
Wodnik 20.01-19.02
Początek roku to same dobre wiadomości. Po pierwsze, twojemu sąsiadowi z naprzeciwka pęknie głowica w 2.0 TDI. Po drugie – twojego brata Zdziśka zatrudnią na maszynistę na spalinówkach, co oznacza nieskończone źródło oszczędności paliwowych. W okolicach kwietnia-maja trafi ci się ciekawa podróż – pojedziecie z Chochorem twoim Lublinem po młocarnię do Trzetrzewiny, jednak pamiętaj – nie pij na miejscu samogonu, bo w drodze powrotnej zatrzyma was ITD i będziecie musieli dać każdemu inspektorowi po stówie, żeby przeoczyli twoje totalnie łyse tylne opony. We wrześniu kolejna dobra wiadomość – Waldek zaliczy ci badanie techniczne bez oglądania auta i nie będzie chciał pieniędzy, twierdząc że już jesteście rozliczeni. Niestety, w październiku dobra wiadomość okaże się złą – byliście rozliczeni, bo Waldek przespał się z twoją żoną.
Ryby 20.02-20.03
Paradoksalnie, choć twój znak zodiaku to Ryby, ryby będą twoim największym problemem w 2013 r. Jak Zbyszek namówi cię na wyprawę na ryby, to lepiej się nie zgadzaj. W przeciwnym razie okaże się, że jezioro w środku lasu to betonowy zbiornik na fermie pstrągów Swaderki, zamiast wędki macie akumulator od Władimirca, a po półlitrze na głowę wejdziesz do wody z przewodami w rękach i nie wiadomo, co kopnie cię mocniej – prąd czy właściciel fermy. Natomiast październik będzie idealnym miesiącem na odbudowanie więzi rodzinnych – jak tu nie odbudować, jak cioteczny brat szwagierki siostry teścia twojej żony wygra grubą bańkę w totka? Gorsza wiadomość jest taka, że jak przyjedziesz do niego po pożyczkę, to będziesz musiał wziąć numerek w kolejce, a jak już przyjdzie co do czego to zapomnisz jak ma na imię i guzik dostaniesz. A nie, dostaniesz – mandat w drodze powrotnej.
Baran 21.03-20.04
Do kwietnia nic szczególnego nie będzie się działo. Dzień jak co dzień – śniadanie, apel, spacerniak, sprzątanie celi i takie tam. W kwietniu dostaniesz zwolnienie warunkowe za dobre sprawowanie. Na wolności będzie czekać już na ciebie robota na lakierni u brata. Żyć nie umierać – lakierowanie ciężarówek to sama przyjemność i pewna kasa. Przyjemność do momentu, kiedy w czerwcu wpadnie do was policja i sprawdzi numery na szoferce od Stara, którą brat kazał ci przemalowywać nocą. Oczywiście brat zwali wszystko na ciebie i tak wszystko szlag trafi. Ale nie łam się – jak w grudniu dostaniesz świąteczną przepustkę na widzenie z rodziną, to podpalisz temu kapusiowi tę jego budę, szkoda tylko że przy okazji zajmie się okoliczna ferma kur, należąca do największego gangstera w okolicy. Horoskop na 2014 r. nie będzie ci już potrzebny.
Byk 21.04-21.05
Unikaj rodzinnych przyjęć – gwiazdy mówią, że w trakcie któregoś z nich ktoś potnie cię piłą łańcuchową. Możesz zastanowić się dlaczego: może dlatego, że siostrzeńcowi swojej żony rozbiłeś traktor. Może dlatego, że jak twój stryj przyjechał w 2004 r. w odwiedziny z Chicago, to po pijanemu wywaliłeś jego rzeczy na mróz, krzycząc “gdzie ten skąpy xuj schował dolary”. W sumie każdy ma jakiś powód. Ale mamy też dobrą wiadomość: na okolicznym złomowisku znajdziesz klapę od Golfa III z napisem TDI pod kolor twojego auta i po 20 minutach będziesz już miał Golfa z oryginalnym napisem TDI z tyłu. W zimie natomiast unikaj ślizgania się na ręcznym: ten starszy człowiek, któremu urwiesz lusterko w Mercedesie to emerytowany mistrz boksu i po słowach “spadaj dziadu, bo dostaniesz w mordę” już po dwóch tygodniach będziesz mógł zacząć przyjmować pokarmy przez słomkę.
Bliźnięta 22.05-21.06
Luty nie będzie dla ciebie dobrym miesiącem. Trzydziestostopniowe mrozy ujawnią skalę, na jaką chrzcicie paliwo na stacji benzynowej. Wataha wkurbionych na maksa kierowców tirów, którym paliwo zamieniło się w lodowy glut zmusi cię do salwowania się ucieczką przez zamarznięte jezioro. Spędzisz 24 godziny w lesie, mając tylko paczkę szlugów, i to spajków. W domu – znacznie lepiej. Syn zrobi prawo jazdy, a ty kupisz mu w prezencie Tico, dzięki czemu natychmiast wyprowadzi się z domu i będzie mieszkał u swojej dziewczyny. Wskutek tego w grudniu urodzi ci się wnuk. Otrzyma on imiona Kewin Brajan, co spotka się z cierpkimi uwagami księdza podczas chrztu. Jako że jesteś znany z niewyparzonej mordy, odpalantujesz mu, że jak wyciągaliście Zetorem jego W211 z błota w marcu, to tak nie pyskował, a on nałoży na ciebie ekskomunikę i masz z bani chodzenie do kościoła do końca życia.
Rak 22.06-23.07
W marcu nie śpij w dużym pokoju, chyba że chcesz obudzić się w środku nocy za sprawą uderzenia tira w ścianę domu. Wprawdzie ten idiota Litwin zniszczył ci dom (do wytrzymania) i nowy telewizor plazmowy na kredyt (gorzej), ale na szczęście ubezpieczenie wszystko odda. Gorsza wiadomość jest taka, że zamiast za otrzymane pieniądze zabudować powstałą wyrwę w ścianie, to zakleisz ją kawałkami plastiku i blachy, a resztę hajsu wydasz na Audi A6 2.5 TDI. I wtedy się zacznie – wałki rozrządu do regeneracji, przeskoczony rozrząd, pompa wtryskowa leje, nastawnik stoi dęba, nie pali na ciepło i dymi – właśnie musiałeś zapożyczyć się u szwagra i zostałeś na zimę z niejeżdżącym A6 i śniegiem zacinającym ci do dużego pokoju. Na szczęście będziesz mógł to u szwagra odpracować, szkoda tylko że jego firma to “PHU INTER HOLDING CZYSZCZENIE SZAMB”. Od oparów szamba dostaniesz raka, ale w końcu jesteś Rakiem – to logiczne.
Lew 24.07-23.08
Radzimy ci, żebyś w nadchodzącym roku zbastował z fanatycznym kibicowaniem piątoligowej Limanovii. Nikt już nie może słuchać twojego chrzanienia o tym, że sędziowie są opłaceni, prezes klubu to złodziej, a piłkarze to niedocenione gwiazdy. Niestety, konstelacja gwiazd (bez udziału piłkarzy Limanovii) przepowiada, że nie tylko nie zbastujesz, ale nawet ci się pogorszy i po kolejnym przegranym meczu z tymi mendami z Nowego Targu wybijesz szyby w a-czwóreczce sędziego. Sąd rejonowy wydział IV karny nie uzna tego za czyn służący rozwojowi polskiej piłki nożnej i skaże cię na grzywnę, po którą przyjdzie komornik i w ten sposób twoje trzyletnie oszczędności na ładnego T4 wyparują. W sprawach zdrowotnych – znacznie lepiej, tzn. tobie się nie polepszy, ale twój sąsiad, Franek, dostanie zawału serca.
Panna 24.08-23.09
Styczeń to zdecydowanie najgorszy miesiąc dla ciebie. Siwy nie dokręci ci koła w wulkanizacji, ono się urwie, i nie dość, że rozbije szybę w sklepie u Pify, to jeszcze przewróci motor Jaśka Śliwy i będziesz musiał bulić. A dodatkowo wpadniesz do rowu i gdzie ty teraz dostaniesz maskę i lampy do Caro Plusa. Jednak głowa do góry – w marcu los się odwróci – to dobry moment, żeby zagrać w karty w Łosiowej Karczmie. Karta będzie ci sprzyjać i kiedy Antek Chlewiak będzie już pod ścianą, rzuci na stół swój nieważny dowód rejestracyjny od Transita. Wtedy wchodzisz w piki i trach! Właśnie wygrałeś Transita. Niestety, w drodze powrotnej odpadnie ci koło, które skasuje motor Jaśka Śliwy i Jasiek nie będzie już chciał pieniędzy – po prostu porąbie siekierą ciebie razem z tym nieszczęsnym Transitem.
Waga 24.09-23.10
Jak w lutym złapie cię policjant i powie “prawo jazdy jest nieważne”, to nie odpowiadaj lepiej “ja też tak sądzę”, bo nie tylko nie pozna się na dowcipie, ale też zabierze cię na komisariat. Nie pierwszy, nie ostatni raz, ale tym razem spóźnisz się na ślub swojej siostry z dyrektorem terenowym Inter Carsu na cały powiat wągrowiecki, a po dobrym starcie tej znajomości wiele sobie obiecywałeś – m.in. nowe wahacze do twojej bepiąteczki w dizlu. Sprawy finansowe będą początkowo układać się po twojej myśli: zepsuje się maszyna do rozklejania banknotów w bankomacie i dostaniesz trzy stówy zamiast jednej. Za bonusowe dwie stówy zatankujesz sobie cały bak pysznej ropki, niestety już wkrótce okaże się, że ten skurczysyn Bliźnięta chrzcił paliwo na potęgę i nawet pogonienie go po mrozie do lasu nie przywróci sprawności twojej pompie VP44.
Skorpion 24.10-22.11
W nadchodzącym roku postaw na przedsiębiorczość. Twój pomysł, żeby chodzić po domach starych grzybów i podawać się za przedstawiciela Radia Maryja, zbierając datki na ojca Tadeusza, jest bardzo dobry. Pozwoli ci się odbić od finansowego dna i odpalić wreszcie starego Mercedesa kaczkę. Twój drugi plan biznesowy na ten rok – kupowanie najtańszych warzyw na Broniszach i wożenie ich latem na Mazury, żeby sprzedawać turystom jako “specjał od lokalnego rolnika” też jest znakomity. Gorsza wiadomość: o ile starczy ci kasy na akumulator, opony i olej do kaczki, o tyle OC nie zapłacisz, bo i tak jeździsz ostrożnie. Jak potem pisząc SMS-a zajedziesz drogę tirowi, który wyrżnie w filar wiaduktu, po którym właśnie jedzie pociąg wiozący nowe Cayenne i Panamery, to mamy od razu gotowy horoskop dla twojego wnuka na rok 2056: nadal spłacasz długi dziadka-idioty.
Strzelec 23.11-21.12
Rok rozpocznie się od mocnego uderzenia: kupisz superokazyjnie piękne Iveco Daily na bliźniaku z zamiarem przerobienia na autobus i wożenia ludzi na trasie Zbuczyn-Warszawa. Niestety, drugie uderzenie będzie jeszcze mocniejsze i będzie pochodzić od grupy antyterrorystycznej, która wpadnie odebrać ci tego skradzionego tydzień wcześniej busa. Będziesz miał szczęście, że przeoczą to, że kradniesz prąd i ciągniesz gaz na lewo poza licznikiem. Szczęście to ułuda: nie przeoczą, tylko naślą ekipę z elektrowni i gazowni. Lepiej ich wpuść i grzecznie zapłać zaległości, bo gwiazdy wskazują, że ulatniający się gaz i iskrzące przewody od prądu równają się takiemu wybuchowi, że Amerykanie zobaczą go na satelicie i pomyślą, że wybuchła wojna. W sprawach sercowych wszystko świetnie: wszczepią ci w końcu rozrusznik. Niestety, NFZ nie ma pieniędzy i rozrusznik będziesz musiał kupić sobie sam, a stać cię będzie tylko na taki od Łady, ale za to po regeneracji szczotek.
Upadłem na kolana.
Btw: “teść twojej żony” to chyba inaczej “twój ojciec”, nie?
Wyborne, po prostu wyborne, wyczuwam talent w pisaniu dzieł.
No popatrz, a ja jeździłem przez ostatnie 4 lata A6 2.5 TDi i wcale aż tak się nie sypał, jak wieść gminna niesie ;). Owszem, pompa padła i trzeba było ją regenerować, ale stało się to dopiero przy przebiegu 230 000, a ponoć na ogół dzieje się to koło 190 000, więc i tak miałem 40 000 do przodu ;). Po regeneracji pompy nadal dawał radę.
Teraz stoi bidok w komisie, bo mam inny dupowóz, i nikt go nie chce, bo się boją tego silnika. A to naprawdę świetny wózek.. no a quattro na zimę to już w ogóle rewelacyjna sprawa.
Może ktoś się skusi?
Na pewno ktoś się skusi, tylko najpierw ciężarówka musi wjechać mu w dom – gwiazdy nie kłamią
to zależy które gwiazdy, czy te na nieboskłonie, czy te w czasopismach kolorowych
znalazlem to na sadisticu i pomyslalem, ze bedzie fajnie wrzucic na zlomnik. trwalo to do momentu, az zobaczylem link ze zródłem:)
Taka mialem mine jak to przeczytalem:
https://images.encyclopediadramatica.se/thumb/b/b8/Puchalke.png/120px-Puchalke.png
To są jakieś antyhoroskopy dla elementu przestępczego,a ja chcę cuś
jak z bajki ,same dobre wieści !
Nie mam B5 w tedeju.. a tam pisze, że będę marzył o wahaczach… czyli przepowiednia mówi, że będzie B5!!! Jestem zachwycony Może nawet polift na pompie się trafi
kto jeszcze jedzie na Bronisze po tanią cebule ? mam jeszcze miejsce w żuku
<Idzie pałować na zimno Iveco na bliźniaku, co by zawieźć cebulę bez akcyzy Staśkowi do Bzia, tego co klubodyskotekie “Manhattan” se zrobił w starym Pegieerze. W tempie i akno…amko…amkopaniamenencie wczesnych hitów Scootera na kasecie>.
…a nie, wróć. Według Wróżki Złomnicji nie mam już Iveco, a według faktycznego stanu rzeczy, mam tylko wycieraczki do Mazdy, której nie mam.
Teksty bardziej polskie niż Disco Relax w niedzielę i Familiada przy schabowym, MISTRZ!
W końcu się na coś złomnik przydał. Teraz już znak zodiaku swój będę znał i zapamiętam. Kto wie? Może się kiedyś przyda?
Zmarłę.
Tylko jest problem – nie mam ani Escorta ani Multicara… Cholera, i cały zajebiaszczy horoskop w π-zdu
Piękny Crown! Ehh, skąd kasę brać na te wszystkie fajne fury..
w tzw. mainstreamie moda na znaki zodiaku i horoskopy, przynajmniej oficjalnie, minęła. ale kto tam prywatnie wróżki odwiedza i karty stawia to już inna sprawa…
natomiast przeraziła mnie możliwość ekskomunikowania kogoś przez księdza proboszcza, wobec czego trzeba by przyjąć, że proboszcz jest papieżem i zamieszkuje gdzieś w Rzymie
a perspektywa Transita, jak to piszą w listach episkopatu (skoro już jesteśmy w eklezjalnych klimatach), “cieszy, ale i martwi”. bo nowego Conecta bym wziął w absurdalnej wersji sportowej. ale to rąbanie siekierą za jakiś motor? 😉
miwo, mylisz się: istnieje rodzaj wyklęcia, tzw. excommunicatio latae sententiae, które może ogłosić dowolny ksiądz, jeśli grzech wiernego jest oczywisty i należy do odpowiednio ciężkiej kategorii. Do zdjęcia ekskomuniki są natomiast potrzebne szczególne uprawnienia lub stopień w hierarchii (papież, a w pewnych określonych wypadkach biskup lub tzw. księża penitenci).
To prawda, styczeń zawsze jest dla mnie koszmarny. Na osłodę czasami zdarzają się takie rzeczy – dzisiejszy połów, skarb narodów – B5 na czarnych blachach http://imgur.com/wXu0q
@ lessmore:
racja, zapomniałem o latae sententiae, zastrzeżonej Stolicy Ap. tu nawet nikt nie musi nic orzekać i nakładać, człowiek ekskomunikuje się mocą samego prawa. tylko, tak, jak napisałeś, trzeba się trochę napracować, żeby to ewentualnie później zdjąć 😉 dzięki.
to jakaś jepana niesprawiedliwość, że nawet horoskopy publikowane w poczytnych mediach tworzone są dla prawdziwych wąsatopolaków. A zwykły szary zjadacz kartofli z omastą skąd ma czerpać wiedzę o swojej przyszłości?
Dzięki, notlauf! Ale “biskub” przmi lebiej, chociasz z płędem. BTW ciekawostka: od trzech dni na Łąkach Małockich tkwi w bagnie nissan patrol. Czy mogę go wyciągnąć i sobie przywłaszczyć, jak myślisz? W tym roku bowiem stawiam na przesiębiorczość…
E. Crown za 15 koła to spoko. Nie stać mnie, więc problemu nie ma. By był tańszy to bym się denerwił a tak…
Mam nadzieję, że Panna się nie sprawdzi. ;_; Pod koniec roku planuję zakup Caro Plusa.
O kurwełe, znam takiego jednego strzelca, do którego ten horoskop pasuje jak ulał 😮
Horoskop zacny i trafny ale nieco go na swoje potrzeby zmodyfikuje. Zamiast naciagac grzybow na datki bede od nich “skupywal“ kanty i borysewicze za pincet zloty, torcik wedlowski i polowke wyborowej…
Przepraszam za brak polskich znakow ale przebywam na wygnaniu i tu co najwyzej szarfeses moge na klawiaturze wydusic…
Serdecznie pozdrawiam.
Ocb z tym “404 not found” pod tekstem? Tylko ja tak mam? Oraz horoskop przedni, aczkolwiek A6 2.5 nie chce bo mam Paszczaka B5 1.9 TDI 90KM i styka. Za raka tez bym podziekowal.
Bierz silnik z tego Patrola, a jak już będzie bez silnika to po co komu takie auto – resztę też można wziąć. A nawet wziąść.
Wszystko ładnie, pięknie, ale ja nie mam Multicara! Co mi z części do niego!? I na co mi te drewno z lasu? W kaloryferze będę palił!? Choć w sumie, palenie drewnem w kaloryferze to byłby taki budowlany złomnik.
… i jakbym już miał tego sportowego Transita, to bym jeździł po warzywa. ale nie na Bronisze, gdyż albowiem teraz wypada jeździć na
Le Targ na Pradze
A ja swój horoskop znam, przynajmniej ten mechaniczny: właściwie cały czas odkrywam nowe pola do popisu dla zdolnego i ambitnego mechanika, który nie boi się rdzy kruszącej mu się w oczy… No właśnie, zna ktoś życzliwego mechanika na terenie m.st., do którego można podjechać (jeszcze) starą japonią? Wiem, temat rzeka.
O w mordę. Bedem musioł pojechać do Siwego, bo mi już z przednich opon druty wyłażom, a Waldek z mojom żonom nie śpi, więc na krzywy ryj dowodu nie podbije, ale wezmę Siwego na sposób – pojadym po południu, jak Młody Siwy wraca z szychty i pomogo Staremu w warsztacie – może razem jako dokręcim. Zwłaszcza jak się półliterkiem nasmaruje, hehe. Z Jaśkiem to se jako poradze, ale jak Pifa się dowie że to moje koło mu szybę w składzie rozwaliło, to jeszcze mi każe zeszyt spłacić, burżuj jeden, na mojej krwawicy się dorobił… Na wszelki wypadek skoczę jednak do Cytryna, bo tydzień temu Marian wydachował trucka plusa pod jego chałupom i wczoraj mi godoł że bydzie go ciął, jak tylko renta przyjdzie i kupi tarcze do gumówki. Może maska i lampy podejdą. Gorzej z Łosiową Karczmą – do marca chyba zbańczy, bo chopoki przychodzą, siadają, zamawiają po wodzie destylowanej a pod stołem flaszkie rozpijają.
@ garwanko: Nie chodzi o blacharkę, ale rdzę z zawieszenia i hamulców
Prawie Crown, ale cena fajna…
http://otomoto.pl/toyota-camry-wersja-amerykanska-C27448420.html
Tu alternatywny crown, tylko że daleko (“Waldize”;)) i z padniętym automatem. Umęczon, choć jeszcze nie pogrzebion:
http://www.leboncoin.fr/voitures/403405640.htm?ca=1_s
Genialne. Zlomnik to najbardziej polska strona internetowa jaka znam!!
Leżę i nie mogę wstać! Mistrzostwo świata oby więcej takich wpisów. Co prawda moje prawo jazdy kat D jest ważne do 2016r. ale nic nigdy nie wiadomo. Bendę miał się na baczności. Czyżbym na jeżdżeniu busem dorobił się B5? Co skłoni mnie do sprzedaży Malucha. Aaaa chyba wiem darmowa ropa z oszczędności
Cholera, w warsztacie do którego przyprowadzam mojego jeepa naprawdę pracuje Siwy.
Tekst zacny, jakoś mi to wszystko atmosferą mocno przypomina “Dom Zły” czy “Wesele”. Tylko mniej na poważnie…
Zlomniku, skąd jesteś?Bo rzucasz znanymi nazwami w tym horoskopie, Trzetrzewina, Limanowa…Rodak? 😀