Poznajemy samochody: Toyota Crown Comfort
Dzisiejszy wpis gościnnie dla złomnika stworzył Szymilk. Oddaję więc głos i zapraszam do udziału w tworzeniu złomnika, nie dlatego żebym był leniwy (to chyba ostatnia rzecz którą można o mnie powiedzieć), tylko dlatego, że to fajnie urozmaica temat.
Dzień dobry,
Myślę, że sporo ludzi chciałoby sobie kupić wygodny, duży, prosty, niezawodny, solidny i nowy samochód. Niestety, żaden producent nie chce zaoferować czegoś podobnego w Europie.
Tymczasem, w Japonii wśród 70- modelowej gamy pojazdów Toyoty (właśnie ze względu na ilość modeli podzielono ją na 4 sieci dystrybucyjne) znalazło się miejsce dla sprawdzonej technologii, którą reprezentują 3 bardzo blisko związane modele o bardzo ambitnych nazwach: Crown Sedan oraz taksówki: Comfort i Crown Comfort (wersja z długim rozstawem osi). W praktyce Crown Sedan bywa zazwyczaj grzybowozem (czy „Oldsmobile” przypadkiem nie znaczy „grzybowóz”?) lub nieoznakowanym radiowozem. Do niedawna Nissan oferował też Cedrica z końca lat osiemdziesiątych.
A wygląda to tak:
W przeliczeniu na polskie złote ceny rozpoczynają się od ok. 100 tys. (dla porównania nowa Corolla Axio, czyli sedan 1.3 kosztuje niecałe 62tys., a za taką dosyć wysoką kwotę w standardowym wyposażeniu znalazły się: 2- litrowy silnik zasilany LPG o mocy 113KM i 4- biegowa automatyczna skrzynia biegów (do ostatniego liftingu istniała też wersja z trzema miejscami z przodu i lewarkiem skrzyni biegów (także manualnej) w kolumnie kierownicy). Dostępne są także typowo japońskie luksusowe dodatki takie, jak lusterka na błotnikach, firanki na tylne szyby i koronkowe pokrowce na fotele.
Nadwozie dostępne jest w uroczych wersjach kolorystycznych: czarnej, granatowej, białej, innej białej i brudnej białej (Japończycy wierzą, że biały kolor odstrasza złe duchy, dzięki czemu poprawia bezpieczeństwo na drodze. Różni producenci to zauważyli i oferują często biały jako kolor za dopłatą).
Wnętrze zaskakuje dużą ilością staromodnie zagospodarowanej przestrzeni i dzięki temu jest obszerne i wygodne. Znalazło się w nim także kilka interesujących rozwiązań takich, jak tunel w oparciu przednich foteli. Opcjonalnie można zamówić lewe tylne drzwi otwierane i zamykane z fotela kierowcy ( w taksówkach to standard).
Tapicerka może być ciemnoszara lub ciemnoszara.
Środkową konsolę ozdobiono dużą ilością starego i dobrego plastikowego drewna. Z ciekawostek, znalazło się tam miejsce na jonizator powietrza, cokolwiek to robi:
Jakimś magicznym sposobem samochodzie tym pojawił się ostatnio system start&stop, co wydaje się dziwne w połączeniu z instalacją gazową, ale podejrzewam, że całość jest dość pancerna i będzie działać przez wieki:
i jakie ładne ma radio:
Niejaki Akido Toyoda powiedział wg. Wikipedii o modelu Comfort: The car itself is unspectacular but it is very important to Toyota. This is why Morizo chose the car for the first ‘Morizo award,’… the car can be driven over the years by everybody from beginners to experts. And this is the proof that the car is the symbol of Toyota’s quality, durability and reliability.
http://fezone.blogspot.com/2011/06/taksowka-z-przeznaczenia.html
Też kiedyś pisałem o tym modelu, lecz i tak raczej cienko w porównaniu do tego wpisu.
Genialny wóz.
Chcę!
Tylko bez lusterek na błotnikach – mam takie w MGB i nic w nich nie widzę, choćbym ustawiał cały dzień
Jechałem nią jako pasażer dwa tygodnie temu po Singapurze. Czarny skaj, żółty kierowca, koronki na zagłówkach, bajka:-))
orzeszku. jestem w ciężkim szoku.
Złomnik rękami Szymilka uczy i przywraca wiare w nowe auta – szkoda że nie sprzedają tego w europie…
Przecież to jest esencja toyoty!!
Brałbym jak chytra baba 3 cytryny. Przy moich 10 tyś rocznie na 30 lat spokój.
Chcę firmowe koronkowe pokrowce w Polsce. To byłby hit wśród grzybów, absolutnie.
a zegarek taki sam w najnowszym Aurisie, jak i w Coronie 😀
Pożądam takiej! Gdybym otrzymał taką nówkę w kolorze granatowym, z radiem CD i lusterkami w drzwiach, to jeździłbym nią do końca życia. Bo sczerze, to czego więcej potrzeba w dupowozie? Klima, elektryka, automat, gaz, dużo miejsca, komfort, bezawaryjność. Czy nowe auta oferują coś ponadto, albo chociaż to?
U Murakamiemgo te taksówki odgrywają zasadniczą role w najnowszych jego książkach. Byłbym wożony.
Załóżmy że Toyota odważy zaoferować się ten model w Europie, odpowiadając na zapotrzebowanie klientów zmęczonych niepotrzebnymi nowinkami technicznymi itd. Czyli bardziej zasobnego “targetu” Dacii.
Już widzę te recenzje w prasie motoryzacyjnej, że przestarzałe, że pali dużo, kijowo wykończone w porównaniu z europejską (niemiecką) konkurencją, nieekologiczne, itd. I w ogóle wszyscy powinni kupować tylko auta VW-Audi 😉
ja ewentualnie przepraszam za ignorancję, ale nie wytrzymam: co to są te takie małe chromowane coś (cosie?) na błotnikach/masce tuż za/nad światłami? to też są takie malutkie lustereczka? jasne, że są zwykle małe, ale aż tak? poza tym ta Crown na zdjęciu ma już lusterka w drzwiach…
a tymczasem debiutuje najnowsza generacja Crowna:
http://moto.pl/MotoPL/1,88389,13110319,Toyota_Crown___Lexusowa_Toyota.html
To na błotnikach to chyba lampki jakieś obrysowe. Tu trochę lepiej widać: http://toyota.jp/crownsedan/005_b_006/safety/active/image/p01.jpg
@ Masaccio:
rzeczywiście, to mogą być obrysówki, ale w takim miejscu? ech te japońskie/amerykańskie przepisy. no chyba, że mają być tu pomocą dla kierowcy, jak w Micrze K12, albo jak te takie “antenki” w starych Tatrach, Krazach.
Stawiam ze to kontrolki kierunkowskazow jak w starych Cadillacach.
jonizator nawilża powietrze, co jest bardzo fajne – bo klimatyzacja wysusza powietrze.
a moze to takie minilusterka wylapujace to, co w martwym polu?
Japonski odpowiednik amerykanskiej Crown Victorii (RIP) czy polskiego Poloneza (RIP). Lubie wszystkie trzy, niezaleznie od tego czy zlomnik sie oburzy za takie zestawienie, czy nie.
Aha – jasne, ze Polonez ma sie do Crown Victorii jak Polska do USA, a do Toyoty Crown jak Polska do Japonii. I prawidlowo, nie?
W czasie kiedy renederowałem pewien temat na komputerze, wszedłem na złomnik. Był przy tym mój ojciec. Jest on kompletnym ignorantem samochodowym i nie zwraca uwagi ani na warunki techniczne, jak i wygląd auta. Ma ono jeździć. Na widok Crowna z tego artykułu powiedział:
– O! Ładny samochód! Jeździłbym takim chętnie!
Jestem w szoku, usłyszałem od niego coś takiego po raz pierwszy w życiu!
Ja też bym jeżdził, z tym że chętniej tym przedstawionym przez kolegę miwo
Ale bym nim latal,tylko unia to barany i niepozwola tego sprowadzac:(
jeżdżę tym cudem zawsze jak tylko mogę – na taksówkach w tokio zazwyczaj głównie takie śmigają, do tego w fajnych kolorach – zielonym albo pomarańczowym co ciekawe wiele firmowych limuzyn dla różnych prezesów i innych takich wyczynowców japońskich to nadal krołny (niestety coraz częściej wymienianie na smętne leksusy 600) – plus kierowca w białych rękawiczkach (nie podanych jako opcja wyposażenia) – jestem wielkim fanem tego auta i bym nim jeździł tu w lpg
Bo to jest jak z beczką 300 D mojego sąsiada. Ze trzydzieści lat już lata i jeszcze polata…
@Quasimodo – jak się w pół nie złamie. Po ostatnich doświadczeniach mercedes został moim osobistym królem skrytordzy. Fordy są bardziej uczciwe, bo w równym stopniu rdzewieją na zewnątrz, co i pod spodem. Merce rozpadają się od środka, a jeszcze całkiem wyglądają. No i niech mi ktoś narzeka na fiata to kundelspanielem poszczuję!
A widzieliście Toyotę Century – jedyne japońskie auto z V12? Taki sam oldschool jak Crown, a może nawet i większy. To tak jakby Mercedes od początku lat 90-tych do dziś produkował W140 bez jakichkolwiek zmian, nie ważne czy chodzi o nowe radio czy o wzór felg.
Wiele na świecie sprzedaje się aut, których pierwowzory zaprojektowano 20, 30 czy 40 lat temu – jest G-Klasa, Defender, UAZ Hunter itp. Tylko te auta cały czas unowocześniano, dostosowując je do obecnych czasów.
Toyota Century cały czas wygląda dokładnie tak samo jak ją zaprezentowano w 1997 roku (inna sprawa, że wygląda praktycznie tak samo jak poprzednik z 1967…) Takiego czegoś w czasach gdy Rolls to BMW, a Bentley to Audi nie robi dzisiaj nikt, nawet Ruskie unowocześniły swoje dyliżansy.
Onet wykradł niedawno omawiany pomysł Złomnika na wpis Pojawił się artykuł: “Celebryci, których wyprzedziła śmierć”…
Ruskie to są akurat mistrzami w unowocześnianiu. Tyle wersji przodów, tyłów i wnętrze ile ma np samara to się we łbie nie mieści a na ulicach moskwy już tak 😀 Tyle, że te ruskie “unowocześnianie” się zwykle kończy na lampach i blendach.
@s7 TDI – To zostaje “ujewo wozy celebrytów”. Choć w sumie to prawie wszyscy się łapią, bo większość Q7 😀
aha, no to moja kuzynka jest w takim razie celebrytką. przejeb**e.
mały offtop:
jeśli BMW to tylko z silnikiem z merca: http://tablica.pl/oferta/bmw-e28-2-0-diesel-1980r-CID5-ID205Eh.html#aa237298d4;r:;s:
@stasiek – ciekawy sposób na ukrycie tablic rejestracyjnych w tym BMW 😀 Widać nie każdy ma czas i ochotę na zabawę w Picasie.
niech się wstydzi ten co widzi. on i tak ma kłopot z tym na co dzień. weź to zaparkuj….
Uwequattro – nie wiem co maja Barany do tego, ani co ma Unia (krwiozerca niezadnica), ale Crowna nie ma i nie miala zamiaru sprowadzac do Europy sama Toyota. A to przede wszystkim po temu ze my takich samochodow kupowac nie chcemy.
@brazer – skąd mam wiedzieć jak to parkować. Nie stać mnie, to się nawet nie przymierzałem.
A przekładke tego krowna to za ile robio? Czesci z czego pasujo?
Piękny :-D, też bym jeździł do końca świata dopóki by go sól nie zeżarła.
Tak się zastanawiam, czy któs tu z obecnych wie czemu samochody na japoński rynek mają na błotnikach dodatkowe lusterka? A czasem nawet tylko z jednej strony?
wiecie może czy istnieje możliwość sprowadzenia takiego auta ? bo wlasnie interesuje mnie tylko crown avalon i aurion i wszystkie wystepuja w wersjach europejskich dużo tego jeździ w emiratach wiec nie trzeba robic przekładki
ten start-stop i LPG jest już rozkminione i działa.
Jeździłem z czymś takim.
udało mi się sprowadziłem nie crowna nie auriona ale avalona i mogę napisac ze jestem bardzo zadowolony spalanie miedzy 10-15l gazu w zaleznosci od jazdy przy silniku 3,5l , komfort nie do opisania i wydaje mi się ze bezawaryjność będzie podobna jak przy mojej hiace czy avensis czyli nic kompletnie nic się nie dzialo a znajomi twierdza ze to wynalazki