zlomnik.pl

Home |

Bierz lawetę albo nie: Talbot Tagora Diesel

Published by on November 03, 2012

Zanim jednak przejdę do Talbota Tagora Diesel, chciałem polecić Waszej uwadze takie przedsięwzięcie jak wyprawa Fiatem 125p do USA: LINK. Pomysł jest ciekawy i liczę na relację zdjęciową z tej podróży. Myślę, że w razie awarii nie będzie raczej problemu z naprawą tego auta w USA – Amerykanie umieją zdrutować wszystko, a poza tym są tam kluby szaleńców Fiata, które dysponują nieskończonymi zasobami części do wszystkiego co opuściło włoskie fabryki. Oczywiście jeszcze lepiej byłoby Maluchem, ale rozumiem podróżników, którzy chcą jechać w komforcie, a poza tym w Maluchu ryzykują zgniecenie przez cofającego kierowcę pick-upa typu “dually”, bo za takim dualim nic nie widać na jakieś 10 metrów.

No a teraz już Talbot Tagora Diesel. To w pewnym sensie Święty Graal kolegów ze Stada Baranów. Parę razy pytałem, jakim autem najbardziej chcieliby jeździć i Talbot Tagora Diesel wysuwał się na prowadzenie. Rzeczywiście był to wyjątkowy pojazd pod każdym względem: był tak bez sensu, że o podjęciu jego produkcji mógł zdecydować tylko ktoś zupełnie szalony. Oto marka Talbot znana z tanich i dobrych wozów typu Samba, Rancho i Horizon wchodzi na rynek prestiżowych limuzyn z autorską konstrukcją tylnonapędowego auta bazującą do pewnego stopnia na Peugeocie 505. Do napędu wykorzystano trzy silniki: benzynowego 2.2 R4, sześciocylindrowego PRV (to ten sam, co występował też w Renault, Peugeocie i Volvo, totalna porażka, ale robili go pińcet lat, bo nie mieli nic lepszego, dodatkowo ten silnik miał nieparzyste zapłony co 90/150 stopni, więc chodził trochę jak traktor) oraz diesla Peugeot-Indenor 2.3 TD, zdecydowanie najlepszego do tego auta. Zbudowano 20 tys. sztuk modelu Tagora, z tego ok. 1000 z V6, a reszta pół na pół 2.2 i 2.3 TD. Warto zwrócić uwagę, że taki Talbot Tagora, jak na tamte lata (tj. 1980-1984) był wielkim autem, czyli miał 4,63 m długości – obecnie nawet Opel Vectra czy Ford Mondeo są większe.

Nie widziałem Tagory w Polsce od dobrych 10 lat, od czasu kiedy mój znajomy opuścił Polskę i pojechał szukać szczęścia w Anglii. Był to niejaki Andrzej, który zgnił Tagorę na Bemowie. Regularnie widuję jeżdżący po Warszawie model Solara, o numer mniejszy od Tagory, z tablicami DLU. Niestety, tablic nie ma sprzedawany egzemplarz, dodatkowo jest wystawiony w kategorii “części samochodowe”, żeby zaoszczędzić na 30 zł za wystawienie auta w kategorii “samochody”. Stan techniczny jest nieznany, oprócz tego, że sprzedający pisze, że wszystko jest do poprawki, a silnik mruczy. Czyli prawdopodobnie jest to żywy trup, samochód-zombie, który jeździ, choć nie powinien i jeśli naprawi się w nim jedną rzecz, to zepsuje się siedem innych. Nie wiem czy zauważyliście taką prawidłowość: jak się weźmie starego grata i się w nim coś wymieni, to lawinowo psują się kolejne. One współpracowały tylko w tej jednej konfiguracji i jak jakaś część zostanie zastąpiona nową, to pozostałe się na nią obrażają i nie będą gadać z tym n00bem.
Niestety, obawiam się że sfabrykowanie kwitów do tej Tagory nie jest warte 5000 zł. Za 1000 zł można byłoby ją kupić i odpalać co trzy miesiące dla picu. Niestety, ewentualne korowody urzędowe skutecznie zniechęcają do uratowania tego wyjątkowo wspaniałego, okropnego wytworu francuskiej inżynierii. I tak kolejny ciekawy pojazd pójdzie na pocięcie przez lekkomyślność właściciela, który zapomniał, że najważniejsze – zasadniczo – to żeby mieć kwit.

link




Comments
Damian Said:

Nie zapominajmy ze PRV mruczal tez w Deloreanie 😉


Gregor Said:

Maluchem po usa to juz bylo. Pamietam relacje w Motorze. To bylo jakos pod koniec lat 80tych. Chyba… no i na masce tego czerwonego malucha byla mapa usa. Nawigacja!? 😉


kuba Said:

Bardzo elegancko narysowane nadwozie ma ten Talbot. Tylko proste linie, glownie w pionie i poziomie. A skosów tylko tyle, ile trzeba. Oczywiście o zadnych krzywiznach nie ma mowy. Szkoda ze auto nie przyjeło się.


wasyl Said:

Znajdzie się na niego jakiś klient, ogarnie papiery i wystawi na allegro za 20tys jako “UNIKAT JAKICH MAŁO”


evilenko Said:

Gregor: maluchem to nie tylko po USA jeździli ale i dookoła świata: http://www.garnek.pl/wojtix/11557369/dookola-swiata-polskim-fiatem

Sama Tagora wygląda chyba nienajgorzej, szkoda tylko że sprzedający chce za wszelką cenę na niej zarobić.


Carter Said:

Ciekawy wóz, nigdy takiego nie widziałem. Marzy mi się od dziecka talbot rancho – ale też nie widziałem od lat jeżdżącego…

Pozwolę sobie wrzucić link do filmu, który moim zdaniem ma fajny klimat i bohatera :) http://www.reelhouse.org/mos/urbanoutlaw/urbanoutlaw Może wielu już zna, więc uprzedzę harcerzy i przeproszę za powtarzanie się.

To apropo USA. I jeszcze dodam, że nie mogę potwierdzić słów Autora – Amerykanie nie zdrutują wszystkiego. Niestety, jest odwrotnie, przynajmniej tak wynika z moich doświadczeń z peugeotem 405 Mi16 :)


TITUCONA Said:

MIAŁEM KIEDYŚ TAGORĘ HE, HE.


notlauf Said:

ameb Said:

do kumpletu mozna zgarnac z ulicy we Wrocławiu porzuconą Solarę. Stoi tak od ponad 5ciu lat otwarta więc myślę, że brać i nie pytać


TITUCONA Said:

ZNACZY JA, TITUCONA ? NIE. MIAŁEM KIEDYŚ TAGORĘ 2.2 I CZEKAŁEM NA TEN DZIEŃ KIEDY BĘDE MÓGŁ TO WYKRZYCZEĆ. MIAŁEM TAGORĘ !!! NIESTETY ZROBIONA BYŁA CHYBA Z ODPADÓW BO PSUŁA SIĘ NA POTĘGĘ.


Jonasz Said:

Nie chciałbym być złośliwy ale zawsze zastanawia mnie skąd biedni studenci którzy jedzą chleb posmarowany nożem i piją piwo z biedronki, biorą kasę na takie przedsięwzięcia (busem po europie itp…) ?


premek Said:

A ja myślałem, że campagnola to niezły rodzyn na lawetę. Skąd się biorą takie wynalazki???


Gregor Said:

Evilenko: anbeliwibul


mroczny Said:

Jonasz: Zapie*$@$@ po McDonaldach lub rozwożą pizze ( z tego aby napiwki czasem są no i całe 6zl/h) I zbierają kasę, może czasem jakiegoś sponsora znajdą ale na to bym nie liczył


Jet Said:

@ameb kolego, gdzie ta Tagora we Wrocławiu gnije? Przejechałbym się obejrzeć, autobusem, bo auto u blacharza po ataku zimy HEHEHE


TaTo Said:

Bardzo piękna Ta Gora. Ale nie pojedzie, ma opony tył na przód. Zgadzam się z Kubą, to piękny w swej prostocie projekt, szkoda, że go zesrali jakością.


Zyga Said:

Bardzo ładny wóz. Mógłby robić za zaginiony prototyp Warszawy 211, tylko lampy od DFa mu założyć i rejestrować na żółte.


Tomasz Said:

Solara gnije, solara. Chyba wiem gdzie, nie sadze aby dwie staly.

Tagorę takze mialem z 10 lat temu. Niestety takze bez prawa rejestracji, byly pewne plany ale skonczyla na czesci. Ze znanych mi jedna szara jezdzi po Legnicy (tablice z Glogowa, piekny grill z siatki ogrodzeniowej), we Wroclawiu jest jedna na czarnych tablicach i w kolorze wyblakłej cegły.


Cooger Said:

@premek – gdzie ta campagnola? Bo chyba nie chodzi o tego frankensteina w kolorze zielonym łazienkowym z bodajże Jarocina?


premek Said:

Tutaj:

http://tablica.pl/oferta/fiat-campagnola-jedyny-taki-ropie-w-eu-CID5-ID1EmLZ.html#13322872;r:;s:

Czy ja wiem, czy ona taka zła? Do ogarnięcia IMO. Tylko cena bez sensu zupełnie.


Cooger Said:

Obejrzyj dokładnie (mi już się nie chce, zniesmaczyłem się), kibel straszny. Z tego co pamiętam to nawet wlew paliwa nie był po właściwej stronie, szyby tylne z innej bajki. Do oryginału jej daleko a tylko taka ma sens bo zasadniczo to nie jest żaden offroadowy wypas.

Faktycznie jedyny taki w (Eu)ropie bo silnik MB.


maciejowski Said:

Do dzisiaj uważałem nissana juke za najbrzydsze auto wszech czasów, teraz wiem, że tagora jest jeszcze brzydsza.


Upal Wrotki Said:

walther_ppk Said:

Samochod zombie jak moja 25 prv 2.8, bez obiegu wody po zimie – powinien byc zakaz stania w korku.., uszczelek pod glowicami, zatarciu z przegrzania, na syntetycznym motulu zlewanym z motocykli lanym w stosunku 1:25 z vpower98 , jak miala dosc agznaczac teren, latem pozdrozowala bardzo szybko i super wygodnie grajac zacnie z cd45z z phillipsami w drzwiach i bose obok 70cio litrowej butli z awaryjnym paliwem, do stolycy i z powrotem w poblizu 110 mil/h constans 😀 piekna dostalem mandat za parkowanie pod domem na pradze od uprzejmych panow “bo byl zakaz”! Pozdrawiam A


walther_ppk Said:

Adas dismantler pewnie sie nia zajal…. krzyz jej na droge.


premek Said:

@cooger – piękna może nie jet, ale ja w życiu nie widziałem campagnoli na żywo (a jaram się nią od czasu, kiedy pierwszy raz podbielskiego w łapy dostałem). Na sprzedaż też nie pamiętam, żeby wystawiona JAKAKOLWIEK w PL była.


walther_ppk Said:

…jak miala dosc agrsywnej jazdy wypluwala simmering na walku wolajac “chce nowa oliwe” Natomiast… rozpedzone poltorej tony pancernej renaty poprzedniej mk1 25 przestawilo pania z rodzina we fiacie panda, ktora nie wiedziala ze na stopie to trzeba stop Palalem miloscia [‘]


To, że części są zżyte z sobą i na znak protestu po wymianie jednej psują się kolejne, to prawda – miałem tak w ZX-ie. Ale i tak go kochałem i wspominam go z rozrzewnieniem.

A Tagora cudna. Szkoda, że egzemplarz w zasadzie do zgnicia i tyle.


mirek Said:

@Leniwiec Gniewomir: “miałem tak w ZX-ie”
He… he… nie miałeś puga 405. Ale nie narzekam, wymieniam jak odpadnie :))


Cooger Said:

@premek – ta sztuka nie rokuje nadziei, za dużo do poprawek, już lepiej się spakować i pojechać po żelazo do italii – sumarycznie wyjdzie taniej. Nawiasem mówiąc o tym żelazie to nawet włosi nie mają chyba najlepszego zdania – gdy rozmawiałem z mężem znajomej o tym, że chcę nabyć Campagnole to serdecznie mi to odradzał. Twierdził, że w wojsku (włoskim) mieli Campagnole i Defendery. Te pierwsze stały bo ciągle coś padało a te drugie jeździły. Doradzał zakup Defa. A na polskie warunki to już lepiej kupić Honkera.


premek Said:

Nie no. Kupić to nie. Po cholerę mi takie coś. Ja mam zasadę, że auto jest do jeżdżenia, więc nie ma mowy o posiadaniu takiego, z którego nie ma absolutnie pożytku. Ale jak sobie kupisz to daj znać, bo chętnie obejrzę :)


Uwequattro83 Said:

Co chcecie od Tagory,na swój sposób każdy samochód jest piękny.


bart Said:

Miałem spore zaległości złomnikowe i nastała ta przyjemna chwila (przedłużona do chyba 3 godzin), kiedy zasiadłem przed kompem i popijając herbę z cytryną, nadrabiam. Nadrabiam i nadrabiam, czytam komentarze, chłonę wiedzę. Bardzo to miłe.


Cooger Said:

@premek – campagnola jest raczej dalej na mojej liście niż bliżej 😉


Michał Said:

Z profilu wygląda jak skrzyżowanie prestiżu b2 i b3 😀


kuba Said:

Az dziw, ze ten podwójny prestiż nie przyjął się 😀


sova Said:

jak Talbot to tylko rancho, kumpel jednego gnije, drugiego remontuje a trzeciego chciał mi sprzedac ale zrezygnowałem jak zobaczyłem podwozie od którego odpadały mocowania zawieszenia :)


blas Said:

Tagora to byl pierwszy samochod potym jak zrobilem prawko. Bardzo wygodny, lecz jego najwiekszym problemem byl wal napedowy na frezowanej tulei, ktoranraz w roku sie wycierala.:)


bruso Said:

Co do Tagory to chyba mam najmilsze wspomnienia motoryzacyjne ;-).
Jak Ojciec go przywiózł 89 roku do Lublina to robił niesamowite wrażenie. Welurowa kremowa tapicerka, b.dużo miejsca, 2.2 benzyna – wtedy magiczny samochód, bo do polski przyjeżdżały głownie scorpio,sierry i escorty na lawetach ;-).
2.2 benzyna z holenderskim gazem a najbliższa stacja gazowa była w Lubartowie, ale za to jaki zasięg na dwóch zbiornikach ;-).
W czasach gdy mało kto słyszał o zimówkach, taka tylnonapędowa kanapa była idealnym narzędziem do nauki jazdy ;-).
Co do rozpadających się wałów to fakt, sam kiedyś dzwoniłem po ojca z jakiejś budki telefonicznej, bo się wał rozsypał. W czasach świetności naszej Tagorki w Lublinie była jeszcze druga, jeździł nią “jakiś Włoch”.
Służyła dzielnie, pamiętam, że umarła przy przebiegu ok. 600tys. ( dwa silniki), ale przywiozła na lawecie wieeeleee aut i przeżyła wiele randek ;-).
Śledzę czasami zagraniczne strony w poszukiwaniu, z sentymentu, ale bardzo jest ich mało i dobre stany dochodzą do sporych kwot.
Auto na tyle wywarło piętno na rodzinie, że nawet rodzice nazwali swoją firmę TAGORA ;-). Auto umarło z przemęczenia i pewnie parę lat temu się ją goliliśmy.
Trochę się rozpisałem, ale sentyment wieelki do tego modelu.
I bez względu na opinie innych z sentymentu uważam, że jest piękna i kiedyś ten model się znowu u mnie pojawi.


[…] stało: jak wszedł do oferty, tak szybko z niej wypadł. O Tagorze szczegółowo pisałem –> O TUTAJ O. Czuję się jak Waldemar Łysiak, cytujący swoje własne stare książki w nowych […]


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1