Bitwa złomów na niedzielę: Złoto Plichtów kontra Maryśka Ryśka
Dobry wieczór,
dziś miał być miks analogowy, ale będzie jutro, a zamiast tego będzie bitwa złomów. Obydwa samochody są wyjątkowe, co znajduje swoje silne uzasadnienie albo w cenach, albo w historycznym dziedzictwie jakie niosą. Będzie bez przydługich wstępów, zawodnicy wjeżdżają od razu na ring i oto oni:
Lewy narożnik:
Chociaż mój stosunek do Poloneza daleki jest od entuzjazmu, przyznam że w historii tego pojazdu zdarzały się bardzo ciekawe wersje. Truck Roy, diesel czy trzydrzwiowy/coupe naprawdę mi się podobają i mógłbym sobie nimi jeździć. Oczywiście do Truck Roya wsadziłbym dwulitrowego DOHC, a do coupe – diesla z PSA, ale to już nieistotny złomnikowy detal. Przyznam uczciwie, że rozumiem kogoś, kto za ładnego trzydrzwiowego lub coupe chciałby zapłacić 15 tys. zł. No dobra, 20 tys. zł. No dobra, jeśli byłby naprawdę super, i to nie byłby ten czerwony z gazem co miał tablice WLS, to mogłoby to być 23 500 zł i ani grosza więcej. Jednak w tym przypadku analogia do odcinka “Zmienników” (“Nasz najdroższy”) nasuwa się sama: na pewno pamiętacie scenę licytacji, w której 125p w stanie mocno sfatygowanym znajduje nowego nabywcę za kosmiczne pieniądze – a dokładnie jest to 10 mln złotych. Licytujący wiedzą bowiem, że w fotelu zaszyto kwotę 50 tys. dolarów. W tym przypadku może być podobnie. Istnieje podejrzenie, że w tym Polonezie zaszyto całe złoto Plichtów i dlatego cena wywoławcza nie podlega negocjacji. Jestem przekonany, że absolutnie nikt nawet nie pomyślał o jej negocjacji, zgodnie z zasadą, że z terrorystami się nie negocjuje.
Prawy narożnik:
Czytałem kiedyś wywiad z jakimś aktorem, który grał w serialu postać z gruntu złą i zepsutą. Potem jednak ta postać ponosi karę i dopada ją śmiertelna choroba. I tenże aktor opowiadał, że kiedy jego postać była u szczytu swoich złoczyńczych działań, to nieraz zdarzyło mu się zebrać ochrzan od starszych pań, wyrzucających mu okrucieństwo, samolubstwo, kłamstwo i zdradę ideałów. Kiedy jednak grany przez niego bohater zapadł na śmiertelną chorobę i przejrzał na oczy, i pożałował swych działań, starsze panie gratulowały mu i życzyły szybkiego powrotu do zdrowia. Bohater w końcu umarł, a wtedy zdarzało się, że starsza pani patrzyła na niego z szeroko wytrzeszczonymi oczami i biegła szukać najbliższego księdza. I tu jest podobnie: skoro Rysiek nie żyje, to kto sprzedaje Mareę? I czy to się godzi wyprzedawać tak szybko pamiątki po zmarłym? A przede wszystkim, dlaczego ten samochód nie ma jeszcze żółtych blach? Przecież jeździła nim sławna osoba, jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci w Polsce. Można nie wiedzieć kim jest Kasia Tusk albo Jarosław Lech Kaczyński. Ale Ryśka z Klanu znają wszyscy. Panie konserwatorze, koko dżambo i do przodu, pierwsza Marea w Polsce na żółtej blaszce! Nie mogę się doczekać!
Sprzedający poloneza pewnie chce uzyskać pieniądze na leczenie psychiatryczne, zwycięzcą zostaje więc Marea – mam słabość do tego samochodu w wersji Weekend, tylna dwuczęściowa klapa jest szałowa, i jeszcze jtd pod maską – crème de la crème;)
Matko Bosko Kochano. Prawie 100 tys. za Poldolota. Dobrze, rzadka wersja, rozumiem, ale na miłość Latającego Potwora Spaghetti…
Właściciel ewidentnie zostawił mózg w schowku w innym samochodzie.
Fiat stracił na oryginalności mogli nie wymieniać części 😀
Marea była częsta naprawiana przez Ryśka…Ciekawe czy chociaż “odpali” 😀
OOOO…! Shame on you!
Chyba się niedokładnie studiowało inż. Śrubaka. Trzydrzwiowy Polonez a Polonez kupe, to są dwa różne samochody!
wykaszanił mi się internet podczas pisania ‘pierwszy!!’ no trudno 😐
zdjęcie Poloneza zrobione tymże Polonezę. Gdyby Rysiek z klanu jeździł tamtym Polonezem w 3d to wtedy cena byłaby : wywoławcza x cena marei.
Hmm, o ile mnie pamięć nie myli ( a sklerozę mam anegdotyczną ) to ten fiat ze “Zmienników” kosztował 25 milionów…
Poldka w takim szarym kolorze mieli moi rodzice, tyle że pięciodrzwiówkę, 1.5 CE, cokolwiek to nie oznaczało…
A co do Ryśka, to o co k’man? Jaki Klan?
Ja wiem że Polonez coupe i trzydrzwiowy to są dwa różne. Tylko że nie umiem ich rozróżnić i co więcej, nawet nie mam zamiaru!
Właściciel Poloneza pewnie z wrodzonej skromności nie napisał od razu 100tys. zł
A czy mazda Hanki tez jest do kupienia? Zawsze chciałem takie 626.
a to nie jest ten który kiedyś wisiał długo długo za 50 000 zł z adnotacją, że właściciel czeka na propozycje i że auto do remontu? było jedno zdjęcia z przodu na jakimś Cytrynowo-Gumiakowym podwórku. napisałem wtedy maila po ile ten polonez i że zgodnie z cenikiem ClassicAuto mogę dać 5-6 tys zł, no może w porywach do 7 na co dostałem dwie odpowiedzi. w jednej było że jestem niespełna rozumu i że za takie pieniądze to nigdy nie sprzeda i ‘lepiej żeby zgnił’, a w drugim było tylko to, że ‘lepiej żeby zgnił’
Jak bym miał całe złoto Plichtów zaszyte w fotelu to bym zapłacił tyle co w aukcji za to, że ktoś by to ode mnie wziął, a potem czym prędzej wydalił się z kraju.
Ile Rysiek miał tych Marei? Mi się kojarzy jeszcze coś bordowego, Colt Dr. Lubicza, Maluch Jerzego (z którego ukradli mu znaczek Porsche) i jego skradziona Astra F, Sierra Damiana i Maluch Michała. Jedyna rzecz którą zapamiętywałem z Klanu to wozy bohaterów. Dziwny był ze mnie dzieciak.
Nie no, najważniejsze było granatowe Derby jakiejś koleżanki Doroty Lubicz i Sunny sedan Jerzego. A w jednym odcinku dr Lubicz zajeżdża nowiutką Brerą. No i oczywiście jego współpracownik Strzelecki miał w serialu Pontona W121, który tak naprawdę należy do Jacka Borkowskiego. Pozdrawiam z tego miejsca panią Karolinę, właścicielkę W123.
Jedyny samochód z klanu który kojarzę. Za 20 lat będą powstawać repliki tych marei, aż w końcu ktoś zaprosi starusieńkiego ryśka aby szoferował repliką do ślubu…
Michał z Klanu jeździł też dwoma BX-ami. Białym, potem czarnym. Zresztą po zmianie Cytryny nastąpiła też zmiana Michała (z białego na białego).
Fiat ze “Zmienników” poszedł dokładnie za 10.100.000 zł. Fiata licytowali Gonschorek i Kuśmider. Ten drugi miał w teczce dziesięć milionów i został przelicytowany przez Gonschorka.
@BB: Tamten samochód, jeśli dobrze pamiętam, był zgraciałym Polonezem 3D, z silnikiem 2.0. Kolor identyczny.
Ale przeciez Rysiek wozil sie przed smiercia Lacetti kombi, Marea znikla, nie mam pojecia dlaczego
Ciekawe, ile można dać za byle jakie auto, ale polskie? Ostatnio dałem 1200 zł za Mazdę 323 z 1979, w stanie lepszym od tego Poldka. Przy tym jest tak samo rzadka. Dla mnie jest warty więc mniej więcej 900 zł.
Tej ceny z Poldona nawet nie wypada komentować. Popełniłeś Faux Pas Panie Złomnik 😀 Nie ma to jak napisać zdanie w którym każdy wyraz rozpoczęty jest dużą literą.
Powiem Wam że za tego fiata całkiem przystępna cena jest wystawiona
“Kolega ma taką Mareę. Nie jest to trwałe auto. Ale łatwe i tanie w naprawach.”
A to luzik, teraz ojciec ma Cordobę mk1 i jakoś specjalnie problemów nie sprawia, to Marea też nie będzie
Cena wywoławcza poldka nie podlega negocjacji, ale poczytalność sprzedawcy już chyba tak?
Zapomnieliście jeszcze o Golfie IV Jerzego. W wyposażeniu była w bagażnuku siekiera 😀
Dżizas ten koleś od Poldka chyba ma poprzepalane zwoje mózgowe. 90 000zł za starego trupa? Wooę kupić zwykłego 1500,czy tam “borewicza” (nie wiem jak się one nazywają i czym się różnią, bo w zgniatarce kończą tak samo) i zbudować replikę Stratopoloneza, albo samodzielnie zbudować Poldka coupe ale z ładniejszymi szybami bocznymi tylnymi, bo teraz wygladają jakby ktoś ramkę od drzwi przednich z szybami założył tyłem do kierunku jazdy. Poprostu zdałoby się bardziej poszerzyć na całej długości słupek C wstawić szybę dzieloną w innym stosunku, lub taflę w jednej części.
Ten poldek to ma o dwa zera za duzo chyba.Drogi Kierowniku Notlaufie,roznica miedzy poldkiem kupe a 3d jest taka ze 3d jest 3drzwiowy a kupe jest 3d;)
Na początku Rysiek jeździł złotą Mareą sprzed faceliftingu, z blaszkami WXF 392B, później na srebrną Mareę były przekładane tablice z tej poprzedniej
Maluch Michała to na początku był 126el, mimo iż w odcinkach z 2000 r. mówili, że auto 10-letnie. Później ten błąd został naprawiony i w jego miejsce podstawili prawdziwy model z 1990 r.
Doktor Lubicz pierwotnie jeździł Toyotą Camry (prywatne auto Stockingera), później zmienił na Citroena C8. Ogólnie rodzina lubiła japońce – OIDP Krystyna na początku jeździła białą bodajże Mazdą 121, następnie Corollą, a później białą Corollą Verso. Agnieszka – czerwoną Mazdą 121 sedan.
Jerzy – po kolei: Sunny, maluszek, granatowa Astra kombi (co najmniej 2 razy zmieniała tablice).
A Rysiek przed Mareą Weekend jeździł Trabantem – później przejął go po nim Józio, który wygrał dla Ryśka Mareę w audiotele
Ech, a juz miałem link do tego Poloneza wysyłać do złomnika, a tu juz jest na złomniku. Właściciel dał 90tys, żeby to była bardziej “OKAZJA DLA KONESERA!!!”. Jakby było 100tyś to by było tylko “DLA KONESERA!!!”.
W 2005 albo 2006 roku marea Ryśka z klanu sie popsuła i wtedy przesiadł się do Chevy Lacetti którego rozbił w trakcie odbijania z burdelu jakiejś koleżanki Bożenki. Przed śmiercią jeździł Oplem Combo. W serialu Fiat miał czarne blachy. Jerzy przed Golfem miał Astre kombi. W serialu przewija się Passat B5 poliftowy kombi który raz należy do Lubiczów, a raz do Chojnickich. Pare lat temu na Allegro był Fiat Tempra który kiedyś należał do Marka Grechuty.
Ja tam nie wiem, ale nieopodal przez kilka lat w ogłoszeniach pojawiała się czarna alfa 75 za nienormalne pieniądze (nie tyle, co polonez, ale jednak). Właściciel jednak przy spotkaniu jawnie twierdził, że ceny nie obniży, bo żona mu to auto kazała sprzedać a on nie ma takiego zamiaru i ogłoszenie jest dla spokoju w domu. Może z polonezem ten sam przypadek?
Ten polonez ma rejestrację z mojego powiatu 😉
Szkoda, że nigdy go nie spotkałem.
Mój były mechanik który zajeździł(nie rozbił) BMW E34 2,5 td po ledwo 230tyś. km taką Maryśką zrobił ponad 470 tyś. Więc czy ja wiem czy to takie mało trwałe.
no właśnie, dopóki oglądałem czy śledziłem “Klan”, to Rysiek jeździł fioletowym Trabantem, a potem złotą Mareą. I to były jeszcze lata 90. Wobec tego, akurat ta Marea ma mniejszą wartość sentymentalną niż ta pierwsza. Mimo to wygrywa bitwę, no bo niech ktoś zdrowy na ciele i umyśle powie sobie takie zdanie: “Hej, kupiłem Poloneza za prawie 100tys. pln!”.
uuu człowiek od Poloneza sprzedaje jeszcze organy Unitra (dla konesera a jakże) i rajdowe seicento, które: “SAMOCHÓD ZE WZGLĘDU NA PERFEKCYJNE WYKONANIE I NIEWIELKI PRZEBIEG (1000 KM) MIAŁ TRAFIĆ DO MUZEUM POLSKIEJ MOTORYZACJI LECZ PLANY ULEGŁY ZMIANIE I OCZEKUJE NA GODNEGO WŁAŚCICIELA.”
@kpt. truckeriev – na 100% tamten to nie był 2.0.
Poldon na bełchatowskiej blaszce. Ło matko, aż mi wstyd. Jestem nowy na tym terenie i w porównaniu z poprzednim, rodzinnym “landem” obserwuję zwiększone stężenie na metr kwadrat ludzi, którzy mają poprzewracane w głowach. To jest: bardzo roszczeniowy stosunek do wszystkiego i wszystkich, przerost samooceny, i generalnie buractwo we krwi. Nie ponegocjujesz z takim. Ba! nie pogadasz nawet, bo najmądrzejszy. Kupowałem 105kę od grzyba “torfiorza” (górnika odkrywkowego). To był chorror.
Zdecydowanie kupuję Mareę po Ryśku.
O.K , gość ostro pojechał z ceną tego Poloneza, ale niewiem czy widzieliście żółtego Poloneza Coupe z Krakowa na aukcjii allegro parę miesięcy temu, tamten to chyba najsłynniejszy egzemplarz ale ludzie bili oferty do bodajze 70 000 tysięcy chociaż cena minimalna nie została osiągnięta ale fakt faktem że takie oferty ktoś składał
Kupe za miljon, no i co?Przecież nikt tego za tyle nie kupi.Po co to całe ciśnienie? Realna wartość takiego cudaka jest właściwie niepoliczalna. Bo to faktycznie JEST “larytas” tylko co z tego?
Jak szacowny notlauf nie odróżnie Coupe od 3D to wypada się dokształcić, bo złom to nie tylko stara Japonka kochająca się z Hiszpanką w furgonetce AVIA, co to Czechosłowacji nie zaznała. Zresztą przeciez jest kultowa książka nieocenionego A.Śrubaka, gdzie wszystek informacyje czekają niecierpliwie na ich zgłębienie. Co do Marei to się nie wypowiem. Czyli wypowiem. Wiem,że jest taki serial jak Klan.Wiem,że Marea to całkiem dobre auto.A reszty zawiłości nie rozumiem.
Takie Mazdy się bierze z Allegro. Podobnie jak Kleinschnittgery, Fordy Vedette, FIATy 130 Coupe i inne rarytasy. Tylko trzeba szybko reagować.
Jak kliknalem na aukcje poloneza to ujrzalem taki oto widok z ankietka allegro na gorze: http://img651.imageshack.us/img651/1957/poziomcen.jpg
Jednakze to smutne ze smutni ludzie wmawiaja wlascicielowi tego Poloneza, ze jego samochod jest malo wart. To go obraza. Przeciez jest bon mot “żentelmjeni o piniondzach nie rozmawjajo”. Ocena wartosci jest czyms subiektywnym i kazdy ma swoją.
yerzoll – co ma trwalosc Cordoby do trwalosci Marei?
Ale po co ja mam wiedzieć coś, co mi jest po nic? Hiszpańską furgonetkę to ja sobie kiedyś kupię, a Poloneza nie. Zwłaszcza trzydrzwiowego.
@ Notlauf: No, jednak zajmując się, nazwijmy to “publicznie”, motoryzacją – wypadałoby. Choćby po to, by być wiarygodnym w świecie forumowuch znawców, którzy dokładnie wiedzą:
– czego i kiedy nam Ruscy nie pozwolili produkować,
– że Avia jest tylko jedna,
– Żubr A80 to licencja Fiata,
– Polonez to licencja Audi (!?!?!?),
– Niva wcale nie ma 4×4,
– itd.
A ja tak z innej beczki mam pytanie: dlaczego ludzie zaraz przed sprzedażą (nie tylko tego fiata) wymieniają w samochodzie sprzęgło, rozrząd (z pompą wody!), klocki, tarcze, olej itp. itd.? Wyjątkowy wręcz przejaw dbałości o nowego właściciela wynikający z wrodzonego polskiego altruizmu czy może wyrzuty sumienia po tym jak przekręciło się licznik o 150 tyś do tyłu? 😉
Pozdrawiam.
Próbowałem kiedyś się tego nauczyć, który Polonez jest coupe, a który trzydrzwiowy, ale problem polega na tym, że one są obydwa trzydrzwiowe i coupe jednocześnie, a jedyna różnica to jest tylne okienko, które jest długie albo krótkie. Ten poziom wiedzy jest całkowicie wystarczający.
Samochód, jak każda inna rzecz, jest wart tyle, ile ktoś chce za niego zapłacić. Ktoś kupi i będzie zadowolony, bo rzyga pieniędzmi i szukał takiego egzemplarza od 10 lat – na zdrowie, ma prawo. Tak samo jak my mamy prawo się pośmiać z tej ceny.
Ja też zapłaciłem za swój samochód dużo więcej (ze dwa razy) niż wynosi jego cena rynkowa i też się sporo osób ze mnie śmiało. Dopóki nie zobaczyli samochodu. 😉
Na zakupy z własnym wózkiem. Podoba mi się ta koncepcja!
Sprzedający poloneza milczy na temat klasy zabytku.
A jeśli samochód jest 3d, a nie 2d to dalej jest coupe? Takie coupe coupe, żeby mi ktoś nie wyskoczył ze wszystkim znanym Saturnem ION
http://www.dragtimes.com/images/8806-2004-Saturn-ION.jpg
@notlauf & yerzoll:
“Kolega ma taką Mareę. Nie jest to trwałe auto” – Nieprawda. Ujeżdżam od blisko 2 lat, przejechałem ~45kkm. I NIC. Absolutnie bezproblemowo. Poza bieżącą eksploatacją, oczywiście. I poza upierdliwie się zacinającą klamką tylnej klapy…
“Ale łatwe i tanie w naprawach” – napraw nie miałem, a jeżeli chopdzi o koszty serwisu to prawda
@Buckel – a ile było tych Fiatów 130 na allegro w ciągu powiedzmy dwóch lata? Bo ja kojarzę tylko 2 w tym jeden chyba nadal wisie, ale nie pamiętam czy on jest kupa czy nie.
A jeśli chodzi o Mazdę 323 to widziałem niedawno jedną – miała w opisie 1978 a w rzeczywistości MK2.
Gościa pogięło żeby żądąć taką sumę za Poloneza, jak wielu innych którzy żądają podobnych cen za samochody wyprodukowane w “demoludach”.
@Cooger,
potwierdzam – da się. ja polowałem na 626 1978 r. długo, ale upolowałem. Można? Można. 😉
Ja wiem że można różne auta nabyć (ja nabyłem F125 Special), ale nie orzeczki o których pisał buckel… A 323 mk1 to bym kobiecie kupił… Bo sobie tylko 616 lub 818… jak tylko się nauczę je rozpoznawać z fotek 😀
Na pewno to jest takie proste? Jak oglądam różne wersje to już mętliku dostaję… Brazer podaj mi swojego maila na dawid.oszkiewicz@gmail.com to Ci podeślę fotki i mi powiesz co to za auto
Jak już ktoś chce 90tys. złotych za poloneza, to zrobiłby chociaż ze 2 nieporuszone zdjęcia, bo parafrazując pewne powiedzonko tutaj jest cena z muzeum, a ogłoszenie z liceum.
A propos Poldona to nie istnieje on w żadnej wersji Coupe, 3D itd. To wszystko są tylko pięciodrzwiowe hatchbacki z zaspawanymi tylnymi drzwiami. Nie dawajcie sobie wciskać kitu.