Bierz lawetę, albo coś: Warszawa Pocztylion
Informacja parafialna: w prawym panelu dodałem link “złomnik geotag”. Można tam dodać swoje zdjęcie złomu i przy okazji oznaczyć, w którym miejscu został on sfotografowany. Narzędzie przygotował Piotr Domownik ze studia File.
Z jednej strony nie jestem szczególnym fanem polskiej motoryzacji. Z drugiej jednak, brakuje mi na spotach, zlotach i rajdach jakichś dobrych Warszaw. Ze znajomych bliższych i dalszych stale pojawia się tylko pan P ze swoją Warszawą po Marku Siudymie, a w 2009 r. na Nity przyjechał też pan 2 x P, na co dzień właściciel El Bombino, który ma cudownie zardzewiałą M20. Jest jeszcze Robi ze swoimi odrestaurowanymi cackami – emdwudziestką i pikapem. A jak byłem na jakimś rajdzie Garbiarni – było to bardzo dawno temu, bo nie istniało jeszcze Stado Baranów pod dzisiejszą nazwą – pamiętacie to Daniel i Danon? – to na ten rajd przyjechała Warszawa, koło której spacerowałem przez lata chodząc na wykłady na UW, a mianowicie szare kombi z czerwoną kropką i tablicami WIB. Trzeba przyznać że ten sprzęt robił wrażenie przede wszystkim dźwiękiem silnika. I to właśnie jest moja ulubiona wersja Warszawy – zapyziałe kombi, w opozycji do wszystkich zagazowanych ślubowozów z tapicerką haftowaną w noc poślubną. Z tym, że podobno oprócz normalnych wersji Warszawy, czyli M20, kombi, sedana i pikapa istniało jeszcze coś takiego jak furgon i pocztylion i właśnie takie cóś trafiło dziś na aukcję.
Według książki – nie, tym razem nie Andrzeja Śrubaka, a Włodzimierza Bukowskiego “Samochody PRL”, str. 8 – takie coś rzeczywiście produkowano, tyle że zamiast szyb w tylnej części powinna być blacha. Co akurat chyba nie powinno być problemem przy renowacji. Większym problemem jest to, że na solidnego sedana na pewno znajdzie się klient, już ostrzący sobie zęby na dochody z przewozów okolicznościowych, a na pocztyliona jest dużo klientów “potencjalnych”, typu “kurde, chciałbym mieć coś takiego, ale nie mam kasy”, wskutek czego auto pewnie się nie sprzeda, bo sprzedający dał najprawdopodobniej cenę minimalną na poziomie pojazdu odrestaurowanego (a i tak nie pobije TEGO TYPA). Szczerze mówiąc, taka Warszawa pocztylion to jest właśnie typ pojazdu zabytkowego, jaki najbardziej chciałbym oglądać na różnych spotkaniach, bo takie samochody najlepiej świadczą o epoce, z której się wywodzą. Wszelkie sanitarki, wozy strażackie i milicyjne też się w to łapią. Dlatego jednym z moich ulubionych jaktajmerów (niestety, rzadko się pojawiającym) jest Fiat 125p z nadzoru ruchu MZK z kogutem, malowaniem itp. Oczywiście przepisy o ViaTOLL wyrzynają też z takich spotkań ciężarówki czy autobusy. Dlatego najwyższy czas zacząć zbierać jakieś dostawczaki-jaktajmery. Teraz muszę tylko przekonać Żonę, że C15 1.9 D to naprawdę uzasadniony zakup.
joe&joe – błąd, to dwudrzwiowe kombi, a nie strzelający hamulec
TEN TYP naprawdę myśli, że wszyscy wiedzą, gdzie są Kozy? 😉 Boję się, że i minimalna za Warszawę jest podobna do ceny Skody.
Ja wiem gdzie są kozy. Sporo fajnych aut tam jest o dziwo.
warszawa świetna. nic tylko upakować diesla od beczki i wozić kartofle na targ 😀
kilka lat temu na aukcji był taki oto pocztylion, wtedy sprzedawany jako jedyny taki i nie ma bata we wsi, żeby był drugi….: https://lh5.googleusercontent.com/-IrKEUdKDuhA/UHiHela2M4I/AAAAAAAAbUo/KMNi6bsMYKA/s588/8891553.jpg
maciek_dm: jakbym miał tu stary komputer, to bym znalazł że były na Allegro jeszcze DWA pocztyliony, w tym jeden biały oraz jeden furgon.
wygląda trochę jak wczesny Jeep w wersji RODZINA na swoim.
Tylko odkurzyc,doprowadzic mechanicznie i jezdzic az kola odpadną.
notlauf: ja nie ma tu starego kompa, ale od czego jest kopia zapasowa na dysku zewnętrznym A oto proszę zielony, z innej aukcji: https://lh6.googleusercontent.com/-ZMiULjYmAOk/UHiM2-hGVwI/AAAAAAAAbU4/bn0LfLPiUT4/s800/11029769.jpg
et voila!
popieram bazyla! napisal dokladnie to co ja pomyslalem – slowo w slowo!
Znów wielkie koncerny ukradły nam pomysł na samochód. Trzeba wytoczyć proces Hyundai’owi bezczelne skopiowanie koncepcji nadwozia do modelu Veloster!
maciek_dm -> zalinkowany “poczytylion” spod Ciechanowa
był furgonem, w dodatku “fałszywym”, tj. nieulepionym w FSO. 😉
Co się tyczy sprzętu w temacie…
Było tak, że pewne forum nosi(ło) temat o pocztylionie wypatrzonym pod (bodajże) Mińskiem Mazowieckim. Ów okaz prezentował się o tak:
http://tnij.org/srs6 (foto nie moje).
Zatem allegro nosi w sobie jego bliźnię, bądź mamy
do czynienia z tym samym strupem, tyle że postawionym na koła.
Jeśli tak:
Złomnik słusznie trafił z “oknami zamiast blachy”.
Bowiem “pocztylion” z rzuconego wyżej zdjęcia jest samoróbą (jakkolwiek rzetelnie zrobioną) zręcznego mistrza migomatu, co zostało w temacie o tej Warszawie udowodnione (nawet chyba w rozmowie z ówczesnym właścicielem).
Może powinienem czepić się tramwaju marki Konstal, w końcu i oryginalne pocztyliony były rzeźbione niemalże młotkiem, żaden nie był do końca identyczny z drugim a ten z aukcji niczym im nie ustępuje… …ale szczere info o rzeźbie garażowej być powinno, o! 😉
Ten furgon spod Ciechanowa był niegdyś mój (tzn spółkowy). Wtedy też jeszcze nie było Stada Baranów i działało autko.com. Ba! Nawet Bubu nie znał Wiktora jeszcze. W końcu pojechał gdzieś pod Warszawę (furgon, nie Bubu) do jakiegoś “kolekcjonera” – szczegółów nie pamiętam. Teraz włożyłbym silnik Żuka i jeździł taką, ale wtedy człowiek był młody i głupi.
Gdzieś mam fotorelacje z jej zakupu.
ależ to nie prawda że nie nadaję się do przewozów okolicznościowych, przecież byłby z niej piękny wóz na ostatnią drogę
czy tam na 3 zdj. w aukcji, u góry, nie stoi mikrus?! (nie wiem, nie znam się…)
Viatoll to faktycznie problem, niestety ustawodawca nie przewidział że ktoś może mieć zabytkowego Stara 25 lub jakiś autobus z lat 50 tych, niekoniecznie na żółtych blachach i 2 razy w roku wjechać nim na DK7 celem jazdy na zlot do Radomia lub Elbląga. W tej sprawie wysłałem pare pism do Sejmu (z wielkiej litery sie pisze?) i nic. Znajomy który jest posłem obiecał zająć się tematem ale coś czuje że dopóki nie ruszą tego media to nic nie będzie. Podobne problemy są np. z organizacją imprez typu bitwa pod grunwaldem – koszty organizacji po viatolu znacznie wzrosły, cała ustawa Viatoll byłą ewidentnie pisana przez Mafię, większość regulacji jest niezgodnych z Konsytucją, Np zasada sprawiedliwości społecznej, facet jadący polonezem z przyczepą przekraczający o 50 kg DMC 3,5t płaci tyle kary co 50 tonowy TIR.
Wy jadąc też osobówkami uważajcie na przyczepy, wyłąpią foty i sprawdzą w systemie DMC każdego….welcome to Poland green island
Warszawa Pocztylion cudna – cały swój sprzęt bym nią woził 😀
A Geotag coś nie działa – wrzuciłem wczoraj 3 zdjęcia i nadal ich nie ma. Zaś fota Crowna jest mojego autorstwa, dodam – co zresztą mnie cieszy, bo oznacza to, że wrzucający wszedł był na mego bloga 😉
Hmmm… http://tommi.com.pl/pustostany/wawa/srodek6.jpg – paliwo, woda i olej: OK, rozumiem. Ale prąd od _minus_ 20 do +20??? Czego, amperów? Czy to jest wskaźnik bilansu – dla wartości ujemnych podaje prąd pobierany z aku – czy coś innego?
Tak, amperów, pokazuje czy aku jest ładowany (plus) czy rozładowywany (minus)oczywiście z ominięciem obwodu rozrusznika. może też służyć do kontroli świateł stopu, jeśli po naciśnięciu wskazówka drgnie znaczy że działają.
Geotag, lista życzeń:
– przydałaby się możliwość wrzucenia kilku zdjęć w jedno miejsce,
– żeby nie resetował pozycji i zooma mapy
A tak poza tym wrzuciłem kilka zdjęć
Pozdr!
Ulvraith napisał: “Ów okaz prezentował się o tak:
http://tnij.org/srs6 (foto nie moje).
Zatem allegro nosi w sobie jego bliźnię, bądź mamy
do czynienia z tym samym strupem, tyle że postawionym na koła.”
Patrząc na zdjęcia z allegro i te co Ty dałeś jestem niemal pewny że to ta sama Warszawa. Wystarczy porównać miejsca gdzie zaczynała wyłazić ruda (te z linku). Widać to dobrze na pierwszym zdjęciu z ogłoszenia, blacha w tych miejscach jest w dużo gorszym stanie.
Ha! Złamałem kod! Metalowe zderzaki – jaktajmer. Plastikowe – plastik. Kolega Kamiks nie użytkował C15 z wolnossącym 1,8 D bez wspomagania. Nic w nim nie jest jak w samochodzie 😀
C15! Najfajniej jest tym, dokładnie paką tego, trafić dużego owada, tak od 120km/h wzwyż Czułem się jakbym łeb do bębna wsadził wsadził.
http://www.stadobaranow.pl/?page_id=923 – Stado Baranów już było od dawna, a i nawet już strona istniała
A Warszawa należała do Michała, od nas. Teraz jeździ VW T3 po inżynierze i maluchem
Bubu, to jest absolutnie niemożliwe żeby ten rajd był w 2009 r. Był znacznie wcześniej, ponieważ pamiętam dokładnie dzień, w którym na niego pojechałem i co wtedy robiłem, i jest to niemożliwe, żebym to robił w 2009 r. To musiał być inny.
Tego dnia Michał kupił ten wóz. Wcześniej jeździł Warszawą grzyb z Foksal, który na rajdy raczej nie jeździł.
A to już wiem w takim razie jak było. Faktycznie pamiętam tamten dzień tylko rajdy mi się pomieszały. Ale tu nie będę opowiadał. Zdjęcie tej Warszawie na tyłach Foksal przy kinie Skarpa zrobiłem chyba w 2002 r. i budziła mój głęboki zachwyt.
Tak było! Stała tam bardzo długo, ja ją pamiętam od 2000 roku, a i pewnie stała tam dłużej. Dlatego jak wtedy, na tym rajdzie, Michał się pochwalił nową Warszawą, wpadliśmy w zachwyt, że do niego trafiła.
Rozumiem,że byłbym mile widziany przez Ciebie złomniku na zlotach moimi “złomkami”?
http://www.imagebam.com/image/d558a7215156998
http://www.imagebam.com/image/ff7064215423346
pzdr
Cóż, ja nie organizuję zlotów, ale bardzo lubię wszystkie samochody użytkowe na wszelkich spotkaniach zabytków.
C15 to ciężarówko-terenówko-wyprawówka. Przejechałem nią zarówno poligon w Bornem (po tzw. “drodze” oczywiście) jak i wyprawiłem się 600 czy 700km na Hel zimą z wyjącą dmuchawą nawiewu (1300pln chcieli na szrocie to nie zainwestowałem) – włączałem tylko na 15 minut i później długa przerwa bo wytrzymać nie szło… Tyle, że na standardowych nastawach lałem jedynie 40:60 rzepak:ON bo mi silnika było żal.
witam
ja rowniez mam i polecam Cytrynke C15 D jest to super fajny, niezajezdzalny samochod
wyjaca wichure latwo zdemontowac (wystarczy odkrecic prawa poleczke na 2 sruby a potem wichure na 2 nakretki 10. potem rozpolowic plastikowa obudowe i przesmarowac panewki silnika (polecam taki smar w spreju loctite 8151 jest pewnie dosc drogi (ja go dostalem) ale jest zarabisty. ostatecznie mozna tez smarem do przegubow albo olejem ze sprezarki od lodowki (spuszczony ze starej sprezarki od lodowki – jest bardzo dobry) odradzam wd40 itp bo one szybko wysychaja i dziala to dosc krotko.
polecam tez zalozyc przekazniki do swiatel zwyklych i dlugich puki sie jeszcze nie wypalil przelacznik ten po lewej od kierownicy
ja swojego C15 kupilem w warszawie za 500zl z rozwalonym rozrzadem (wkrecil sie pasek od alternatora w pasek rozrzadu, ktory spadl i z powodu kolizji zaworow pekl walek rozrzadu w 3 miejscach) na miejscu z kolega wymienilismy walek (dostalem stara glowice od sprzedawcy) i jego panewki, ustawilismy rozrzad i wrocilismy do lublina bez problemow :))
nie znam innego auta w ktorym silnikowi po kolizji w zasadzie nic by sie nie stalo i ktory dalej by jezdzil po takiej drobnej naprawie
na prawde jestem zadowolony, poza tym zawsze chcialem miec ta Cytrynke :))
to na pewno pocztylion a nie furgon ? furgon miał szyby tak jak ten