Idąc ulicą: USDM Datsun Sentra B11, 2-door sedan
Dzień dobry,
Po wczorajszej ożywionej dyskusji na temat samochodów, z których można się nabijać, dziś mamy coś miłego i lajtowego. Przy okazji informuję, że złomnik będzie nieczynny w sobotę, ale za to w niedzielę będzie miks z Monachium i okolic.
Często jest tak, że dostaję na maila jakiś samochód i aż mi się nogi rwą, żeby pędzić i go kupować, aż do momentu, kiedy nie zdam sobie sprawy, że trzy głupie samochody to już wystarczająca ilość i że kolejny nie jest mi jakoś szczególnie potrzebny (bądźmy szczerzy: te trzy też nie). Jednak obecnie nie mam żadnego auta z przednim napędem – wszystkie moje fury mają napęd tylny, a każdy inaczej – Starlet ma silnik z przodu, Carry pośrodku, a Maluch z tyłu. A tu proszę, piękny Datsun z napędem przednim i moim ulubionym nadwoziem – sedan dwudrzwiowy. Nie do wiary, jakie jeszcze rodzynki czają się w Warszawie, i to niepokojąco blisko ode mnie. Niech mi ktoś powie, że to naprawdę zły pomysł.
Szczerze mówiąc, NIGDY nie widziałem w Polsce Datsuna Sentry B11 z takim nadwoziem, chociaż sądząc po tablicach, powinienem był go już kiedyś widzieć. Dla większości osób to oczywiście Nissan Sunny… WRRRÓĆ! Dla większości osób to oczywiście “coś starego i ohydnego”, a znawcy youngtimerów powiedzą, że to Nissan Sunny.
Pikanterii dodają oczywiście czarne tablice z nazwą robaka, a także to, że jest to wersja przedliftowa z lat 1982-1985, doposażona oczywiście w obowiązkowe światła z Malucha. Pod maską siedzi prawdopodobnie gaźnikowy 1.6.
Dobra. Nie ma co gadać, stękać i jęczeć. Jadę zostawić kartkę, mam nadzieję, że będę miał przynajmniej możliwość zrobienia większej prezentacji i opowiedzenia historii właściciela tego egzemplarza.
Kamil-Hooniverse, może zamieścisz Sentrę u siebie?
Nadesłał klysek
Robaki się wiją, wije się robacza?
Wczoraj też spotkałęm jednego WIJa co prawda mniej smakowity, ale też z US.
Generalnie dużo dziadostwa na czarnych tablicach pałętało się wczoaj po Polsce, zrobiłem małą traskę na podkarpacie i z powrotem i się naoglądałem 😉
W języku potocznym słowem „robaki” lub „robactwo” określa się wszystkie bezkręgowce o obłych kształtach i miękkim ciele o długości większej niż szerokość, np. larwy owadów takie jak czerw lub pędrak, a nawet wszystkie drobne bezkręgowce, zwłaszcza pasożytnicze lub szczególnie dokuczliwe, w tym owady biegające (np. prusak, karaluch).
Stawonogi to bezkręgowce, wij ma obłe ciało i jest dłuższy niż szerszy. To robak.
No, reflektory od malczaka to był element łączący większość fur zza oceanu. Po Wrocku jeździł kiedyś windstar, któremu w miejsce oryginalnych lamp obstalowano płaskie, stalowe blachy (pomalowane na kolor nadwozia – złoty), a centralnie umieścili reflektorki od 126p.
Ludzie tez maja oble cialo, sa dluzsi niz szersi, a wielu z nich nie ma kregoslupa moralnego. To robaki.
nie mozna zostawiac odkrytych numerów rej na zdjeciach. handlarze jaktajmerami czuwaja.
W sumie to ja tez bardziej widze zlomnika w tym samochodzie, niz w Starlecie, ktory owszem fajny, ale zbyt…. sportowy. Starleta z otwartymi ramionami przyjeli by milosnicy kooolta i dryfta, a ten wij to samochod, o ktorym znany i lubiany (skądinąd) portal moglby napisac ze jest brudny i nieco psujący atmosferę.
klasyczna dwudrzwiowa limuzyna o sportowym zacięciu, bo ma 2 furtki, cute!
Niezły egzemplarz. Również pierwszy raz widzę dwudrzwiowego sedana, tym bardziej w wersji US.
Ojciec kiedyś miał B11 w sedanie ’85r 1.7D – świetne auto – bezawaryjne, oszczędne, całkiem komfortowe jak na taka puszkę, no tylko ten wygląd… 😉
@notlauf
o, lecisz do Minsien? Moje jedno z ulubionych miast ewer. Stolica kabrioletów – najwięcej zarejestrowanych sztuk w całej niemcowni. Idealny system ścieżek rowerowych oddzielonych od chodników i ulic. Englisze garten! Oktober fest, zaćmienie słońca kilka lat temu, no i surfing pod mostem w samym centrum… ach, te wspomnienia…
a o złomnik w centrum będzie trudno, ale rozejrzyj się szczególnie po drugiej stronie rzeki, gdzieś za Max-Weber Strasse czy tam Platz, już nie pamiętam. Fajna wycieczka!
Ale to auto to porażka. Zacierające się panewki, osiadające tuleje i odpryskujący lakier. A no i pali więcej niż Carisma GDI.
@premek
wszytskie auta palą więcej niż Carisma!!!
😀
Sentra/Sunny jest ewenementem o tyle, że jeszcze nie złamał się pomimo użytkowania w Polsce. Znałem kilka Sunny (niewiele młodszych), 4d oczywiście, które po latach ciężkiej służby po prostu złamały się wpół.
@brazer – ja się zastanawiam, czy nie kupić GDI. Mógłbym nią jeździć i odlewać to paliwo, którego w baku przybywa, po czym wlewać do czegoś z charyzmą. Np do sunny B11. Tylko taki mi się marzy 1,7D (wiem. Z dupy marzenie, ale przywykłem mieć tylko takie, które mogę zrealizować)
eee, przesadzasz premek. Sentra/Sunny też ni ma za grosz charyzmy. Silvia ją ma, a owszem.
Przedstawiony na zdjęciach Datsun jest oczywiście w automacie 😉
http://moto.allegro.pl/nissan-sunny-1-7d-klasyk-88rok-1-wlasciciel-zobacz-i2570657750.html
Ładny, ale podejrzanie za mało złomnik.
O, fajny. Japońska odpowiedź na dwudrzwiową Jettę (zresztą muszę wreszcie ją upolować – parkuje taka jedna biała w okolicach Końskiego Jaru ale ilekroć ją widziałem, nie miałem aparatu akurat) dla tych, którzy chcą czegoś troszkę innego, ale w ten sposób, by tylko oni o tym wiedzieli. Brałbym.
Jeden mój austriacki znajomy ma takie coupé w wersji europejskiej do sprzedania. Lekko nadgryzione, 300 euro. Jakby co, służę namiarami.
Pamiętam jak dziś, a było to dawno. Drużyna była na obozie treningowym a ja z racji zdawania egzaminu na prawko musiałem do nich dojechać późną nocą. Tego samego dnia, Tato zanabył w drodze twardych negocjacji Nissana Sunny B11 2d 1.7d, jako okazję cenową z wizją szybkiego zarobku. Podróż była długa i polegała na wzajemnej współpracy. Tato kierował a ja trzymałem piątkę, bo wyskakiwała. Nissan został od ręki sprzedany nad morzem kelnerowi z hotelu w którym stacjonowaliśmy i był to jeden z dwóch wściekłych JDM w naszej rodzinie dotychczas.
Nie żebym się czepiał, ale skoro już napisałeś, że masz trzy samochody to to niestety jest liczba. Nie ilość 😉
@up
Zgadza się, samochód jest rzeczownikiem policzalnym, hehe.
WB: szkoda, że nie było Cię ostatnio przy dyskusji na temat pisowni nazwy Santa Fe. Od tej pory mamy nowy meme: ze spacją czy bez?
tak tylko pytam z ciekawosci: usdm nie powinien miec kwadratowego plejta z tylu?
Może ktoś chciałby pokiprować, a przynajmniej powozić jakiś stuff?
Tymon, jadac do munśien możesz zerknąć na to: http://otomoto.pl/suzuki-inny-C25770744.html
Czy mam sobie pluć w brodę, że gdy znajomy miał do sprzedania Subaru Libero za bodajże 1200 zł to stchórzyłem?…
http://allegro.pl/fiam-fiat-cerasolo-125cm-pare-sztuk-na-swiecie-i2586234405.html jeśli było to przepraszam.
Ludzie, przestańcie podsyłać te linki! Wytwarzacie we mnie sztuczne potrzeby! Te samochody nie są mi potrzebne a każdy jest tak fajny, że nie aż mnie ssie w żołądku, żeby kupić!
Na podkarpaciu można wyłapać dość dużo ciekawych sprzętów. Wczoraj widziałem Ascone Coupe na żółtej blasze. Nie wiedziałęm ze coś takiego istnieje! No i tam sie nie pitolą tylko targają takim maszynami na żółtych blachach przyczepy codziennie(Merc koło Przeworska i Warszawa którą spotykam koło Dukli)