Złomnik na Autonostalgii: lajfstajl i TOP10
Jako złomnik nie mogłem podarować sobie odwiedzenia targów, które w zeszłym roku nazywały się Motonostalgia, a w tym Autonostalgia. Na przyszły rok proponuję nazwę Ferronostalgia od ferrum = żelazo. Rzeczywiście, nie da się ukryć, że w halach centrum wystawienniczego przy Marsa w Warszawie, które zresztą wyglądają jak hangary, zebrano naprawdę ciekawe pojazdy. Dodatkowo, znakomicie prezentowały się one, zalane jednolitym białym światłem. W hali nie było ciemno, co jest zazwyczaj bolączką tego typu targów, od Essen poczynając, a kończąc na SEMA. W związku z tym byłem w stanie zrobić kilka zdjęć aparatem zorka pięć, które Wam teraz zaprezentuję.
Stoisko Classic Auto zdominowały mikrosamochody, co nadzwyczaj mi odpowiadało.
Libańska taksówka.
Calibra team, YEAH!
Nysa, która doczekała się pełnego opisu na złomniku. Auto przerobione na imprezowóz z wnętrzem w ryflu, neonach i sztucznej skórze. Mam nieodparte wrażenie że pomysł nie był najlepszy. Wystawienie pojazdu na Autonostalgii to także ryzykowne przedsięwzięcie.
Stoisko Forza Italia można było poznać po dużej liczbie samochodów amerykańskich z ich five-mile-bumpers.
Prototipo, nie kumam tego, ale nie muszę
Wartburg 1.3 to już Autonostalgia? O cholera, a znam gościa co takim wozi kartofle do stołówki. To musi być koneser.
Naprawdę ciekawym autem jest Tata Nano przełożone na naszą stronę przez studentów Politechniki.
Nie udało mi się dojść czy to był pojazd na gaz drzewny. Jeśli tak, dostaje punkty od samego generała Kim Un-Dzonga.
To naprawdę wygląda, jakby tam było napisane “połączył nas KAC”.
Łał, przy tym stałem dłuższą chwilę
Przy tym też. Maluch z silnikiem Garbusa. Fuck yeah.
Mouton Bleu, czyli niebieski baran. SAM zbudowany przez Wiktora Paula i Macieja Szymańskiego. Można byłoby go przetestować na złomniku.
Stoisko Stada Baranów było chyba najlepsze, ale stoisko Classic Auto równie dobre. Wiem, to zdanie nie ma sensu. Trzeba to zobaczyć samemu.
TO COUPE! GUWNO SIĘ ZNASZ! TO TRZYDRZWIOWY! NIEPRAWDA! COUPE MIAŁ DŁUGIE OKIENKO! CHYBA CIĘ PORĄBAŁO!… itp.
A teraz czas na TOP TEN, czyli 10 najlepszych aut z tegorocznej Autonostalgii.
10. Warszawa Roberta, pick-up i to jeszcze na kolejowym kole. Mięso. Dorobiłbym do niej pantograf i silnik trakcyjny i zasuwał po sieci zelektryfikowanej.
9. Peugeot 504 w idealnym stanie. Poproszę takiego, kombi z dieslem i oryginalnym przebiegiem 200 tys. km.
8. Wartburg Kabriolet ze stoiska Stada Baranów. Nic nie trzeba z nim robić, jak tylko jeździć, w takim stanie w jakim jest.
7. Fiat 128 Sport w stanie lepszym niż fabryczny. Nie mógłbym nim jeździć – byłoby mi szkoda.
6. Rajdówka-serwisówka Fiat 125p kombi. Genialny!
5. Traktor Porsche. Napis Porsche Diesel robi całą robotę. Gdybym miał Cayenne, to bym zakradł się wieczorem do hal i go urwał!
4. Nie mogę ciągle dawać na podium Kleinschnittgera, ale co ja poradzę że on jest taki zajebisty?
3. Wygrzebany ze stodoły Gaz AA w oryginalnym stanie, naprawdę piękny.
2. Smyk. Nie udało mi się do niego wsiąść na przód, a ma jeszcze tylne siedzenie. Litości. Jak w ogóle można było wpaść na coś takiego? Złomnik to jest mało powiedziane. To jest uber-złomnik.
1. Zwycięzcą zostaje cudowne Casalini Piacenza, z mordy podobne zupełnie do nikogo, ale całe poskładane z detali od innych samochodów. Do tego pojazdu sobie wsiadłem i poczułem się od razu jak wtedy, kiedy byłem mały i miałem swój domek w pudle po telewizorze “Jowisz”. Co ciekawe jednak, Kasalinim dałbym radę jeździć, a przy tym czułbym się jak w domu, mając przed sobą zestaw wskaźników od Renault 5.
Na koniec jeszcze uwaga do organizatorów za skandaliczne oznakowanie wyjść ewakuacyjnych. Drzwi z wielkim czerwonym napisem “WYJŚCIE” prowadzą do zamkniętych stalowych bramek dosłownie 2 metry za nimi. Nie daj panie borze, żeby w hali wybuchł pożar – wszyscy ludzie rzucą się w panice na te drzwi i zmiażdżą na bramkach. Beztroska ochroniarzy i siedzącego na recepcji pana Emiliana jest nie do wiary, mając na uwadze, że podobne przypadki już w Polsce mieliśmy.
Casalini jest rzeczywiście cudny i powabny. No i był przez jakiś tydzień, mój, od zakupienia na szrocie w Oświęcimiu do kupna przez Lesia. Tylko mała poprawka: Piacenza to nie model, a miejscowość producenta. Model ma nazwę handlową Sulky (co mówi tyle, co Golf u VW – nie wiadomo, o którą generację chodzi).
Gaz AA !! Przejechać się takim.. Moje życie od razy byłoby o wiele lepsze
Czuję się zaszczycony tym, że w Mouton Bleu bije moje serce, czyli silnik od jawy 50 Mustang, który Wiktor w nim zainstalował.
Piękny Velorex, jak ja uwielbiam ten pojazd! A maluch z silnikiem z garbusa mi się nie podoba, wolę 500tkę z silnikiem Visy: http://visaforum.freeforums.org/fiat-500-with-a-difference-t672.html
welorex jest genialny!!! Moj sasiad za nieboszczki komuny mial takiego, chociaz wcale nie byl niepelnosprawny. Ale byl w partii.
Ten maluch z silnikiem od garba – domyslam sie, ze jeszcze w trakcie budowy. W jaki sposob on moze miec rozwiazane chlodzenie? Moze tworca uznal, ze dmuchawa nie potrzebna? Hehe – swego czasu u mego dalekiego krewnego pekl pasek klinowy napedzajacy pradnice i dmuchawe chlodzenia silnika w radzieckim traktorze Wladymirec T25. Jak kazdy chlopek roztropek po niepelnej podstawowce uznal on, ze skoro i tak pali na rozciag, bo akumulatorow nie ma, to po licho mu pradnica Zeby bylo ciekawiej, Wladek bez chlodzenia dlugo sie bronil; przez cala zime ciagal furmanki z drewnem, silnik przegrzal sie dopiero przy wiosennej podorywce. Mina wlasciciela, kiedy tlumaczono mu, ze traktor bez chlodnicy jednak tez potrzebuje chlodzenia – bezcenna
Dlaczego Ty zawsze krytykujesz ? Jak ktoś chce to niech sobie będzie obciachowy ! Niech nawet elegantem za rok przyjedzie na nostalgie i Passatem B3 ! Zróbcie stoisko dla obciachowców
patrze na tego smyka i patrze i zastanawiam sie czy czasem komus sie tyl z przodem nie pomylil. wyglada jakby kierownica byla w bagazniku, paskudne to jak cholera
@hooligan
auto opisane na racingforum, użytkownika jago, średnie 13 na ćwiartkę
Byłem i oglądałem, Co prawda nie wsiadałem do smyka, ale poprosiłem o prezentacje jak się wsiada to tyłu. Jak bym miał Smyka to bym z uśmiechem na ustach mówił do teściowej “niech mamusia usiądzie z tyłu, będzie wygodniej”
@ Hooligan – https://picasaweb.google.com/lh/photo/0NXWbHZfVtmiCubwrVwrvtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
@ szybciutki – dwunastki
@harry reems
wybacz sugerowałem się wpisem na ostatniej stronie tematu, planowane 11 brzmi jeszcze lepiej
@szybciutki – czas z ostatniej strony tematu (13tka) jest z przejazdu, podczas ktorego zatarl sie silnik. Stad gorszy wynik
LOL i jeszcze niebieskie T2 miało świetne plamy rdzy na przodzie, ale w zdjęcie wszedł mi jakiś koleś i dopiero teraz to zauważyłem
Za traktorem wisi plakat propagandowy z czasów Związku Radzieckiego… no na pewno bujali się wtedy porszakami po polach.
jeździłem kiedyś smykiem. miałem tez przyjemność jechania z tyłu. po pokonaniu tej wąskiej szpary drzwi myślałem, że najgorsze za mną. myliłem się. a osiągi miał porównywalne z moutonem.
@TaTo: silnik wyborny! ukłony po raz kolejny! po zwalczeniu jarzębiów i na elektryce ze starego silnika zielonej pali od pierwszego.
Tak, Lublin był na gaz drzewny, ten generator na pace to nie od parady. Nie udało mi się tylko dowiedzieć po co właściwie. Przecież taka przeróbka to owszem była popularna sprawa, ale w czasie wojny, a nie w latach 50.
Bardzo mi miło, że Casalini doigrał się pierwszego miejsca. Dziękujemy Wam serrrdecznię i życzymy miłego wypoczynku.
mnie sieu wydajeu, ze wygralby ciagnik siodlowy peterbild, gdyby wystwailby go z naczepa. zajalby pol hali i byloby pozamiatane.
niebieskibaran i kolejowa warszawa – proszę spakować i wysłać koleją! Notlauf: ja przy zdaniu “połączył nas…” nie widzę kac, tylko kał… Wartburg cabrio ładny; ciekawe, czy jeśli hitler by żył, wybrałby wartburga cabrio… Pozdrawiam!
Fiat rajdówka-serwisówka genialny! Jak rajdówki nie da się naprawić to robi za auto zastępcze
czy jest planowany jakiś test albo przynajmniej osobny złomniko-tekst o niebieskim baranie?
przejaw geniuszu w czystej postaci;)
powinni opatentować i sprzedawać jako kit do samodzielnego montażu.
Trochę zdjęć ode mnie, same złe auta, prawdziwe motherfuckery i drogowe zbiry:
Co do malucha z silnikiem garba to silnik jest pusty w środku ponieważ parę dni wcześniej padł na zawodach na 1/4 mili.
Więcej tu jest napisane
http://www.racingforum.pl/fiat-126p-2332ccm-t98489.html