Szybka wrzuta: złomnik na Concorso d'Eleganza Villa d'Este
Zawsze marzę, żeby pojechać do Villa d’Este np. Alfą Romeo AR8 z zabudową przewoźnej kwiaciarni, albo Fiatem 238, albo Lancią Esagamma… niestety, nie mam żadnego z tych aut, więc pozostaje mi oglądać coroczne relacje z V d’E i dziwić się, czym oni się tam tak zachwycają.
Na szczęście!
Jeden z czytelników złomnika – tkfoto – odwiedził w tym roku Villa d’Este i postarał się uchwycić tam coś złomnikowego. Najbardziej złomnik była mianowicie wystawa mikrosamochodów. I tenże autor zdjęć, któremu jestem niezwykle wdzięczny, napisał w mailu że “Ale mysle ze Zlomnik nie bedzie mial problemow ze zidentyfikowaniem. No moze troche ;)”. Niestety, tej satysfakcji nie dam. Problemów ze zidentyfikowaniem mikrosamochodów nie mam nawet o 4:23 nad ranem czekając w terminalu lotniska w Brukseli na opóźniony samolot do Warszawy z powodu strajku operatorów armatek do wytwarzania sztucznego śniegu, przez który można bezkarnie wprowadzać opóźnienia w rozkładzie lotów. Dzięki czemu jazda mikrosamochodem pewnie wyszłaby szybciej niż ten cały samolot. A oto już i foty.
Czterokołowa Isetta
BMW 600
Goggomobil-Isar 700
Spatz z silnikiem Fichtel & Sachs
Znany wszystkim Goggo ZERŻNIĘTY Z MIKRUSA!!!
Cinquecento Giardiniera.
Fuldamobil
Messerschmitt Ka-Ro
Brutsch-Mopetta, wiem, to dziwne, ale naprawdę istniało
Kroboth Allwetterroller z przednią szybą od Garbusa, 1 cylinder, 175 cm3. W tle widać Vespę 400.
Messerschmitt “Tiger” FMR TG500
Heinkel Trojan
Kleinschnittger. JECHAŁEM TAKIM!!! Cóż to było za przeżycie, nie zapomnę go nigdy!
Fiat Topolino Giardiniera “Woody”
Fiat Multipla
i wspaniały Bond Bug.
Jako mocny akcent na koniec: Tatraplan.
Dobranoc.
Multipla miodzio!
Aż nie do wiary, że ten Fuldamobil to jeździ po drogach 😛
Fuldamobil!
Niemniej skrytym marzeniem moim jest wozić starą Giardinierą (w Cieszynie występuje okaz sztuk jeden) każdego ranka
drewniane skrzynie z pomidorami i ogórkami na bazarek w jakiejś nadmorskiej,zapomnianej mieścinie na południu Włoch.
“(…)nie zapomnę go nigdy(…)”
Żebyś wiedział. : >
“Jako mocny akcent na koniec: Tatraplan.”
BUHAHA! Złomnik nie zna autuw i w ogóle dużo różnych ogóli, weeeź, LOL!
widzę że gospodarz tego bloga kocha ciekawe, aczkolwiek małe i trochę bezsensowne auta:) Też byłem na takim etapie, ale wyrosłem:)
Fantastyczne!
Najbardziejszy jest Messerschmitt, nawet można się w nim rozglądać dookólnie i sprawdzić czy ktoś aby nie wyprzedza …. górą
Taaaa…. DOBRANOC, po takim czymś??? Chyba MOKRANOC, aż się boję zasnąć. Śnić mnie się bedom. Wszystkie. Amen.
Pięćseta w kombiaku z vynilroofem to mój faworyt. Zasadziłbym w nim 1.4 tdi z fabii.
“satysfakcji nie dam. Problemów ze zidentyfikowaniem mikrosamochodów nie mam nawet o 4:23 nad ranem”
ale wstyd! hanba i inne takie…
“Brutsch-Mopetta, wiem, to dziwne, ale naprawdę istniało” – istniec istnialo, ale to cudo to nie to na zdjeciu – na zdjeciu jest Brutsch Zwerg, ktory mial o cale 25 cm wiekszy silnik (74) i przy mopecie byl prawdziwym rarytasem z ~3-krotnie mniejsza iloscia aut wyprodukowanych
Na targach Auto Nostalgia w najbliższy weekend będą mikrosamochody na stoisku ClassicAuto.
gdy patrzę np. na Fuldamobil czy Mapettę, to myślę, jakaż musiała być trauma powojenna w Niemczech i Włoszech, jak bardzo chcieli/musieli odreagować nazistowskie i faszystowskie idee i sublimować je w motoryzację i to w skali mikro… i jaka musiała być bieda.
Brutsch-Mopetta = bruschetta? Dowolny konkurs w Italii ma wygrany w cuglach.
tylko_TDI – możliwe, że prawdopodobnie tak, sądzę że potrzebne jest konsylium w tej sprawie.
Ale bym jeździł “tigerem”! I cinquecento! I multiplą! NARAZ!!!
A ja jeździłbym i mieszkałbym w TYM: http://moto.allegro.pl/super-camper-i2383327267.html
Taka multipla jest do wyrwania we wroclawiu za 1000 zl, w stanei agonalnym ale jak juz sie cwiartujecie to chociarz raz a dobrze
Brutsch-mopetta zwerg przypomina mi Yabę z gwiezdnych wojen.
Brutsch-Mopetta – chyba była też wersja z centralnym reflektorem -czy ona była przystosowana do pływania? Spotkałem kiedyś fanów Heinkla z Holandii na campingu we Francji – chyba w drodze na zlot, posiadali dwa pojazdy: Heinkel Trojan oraz konwencjonalny skuter Heinkel.
Śliczności:) Pięćsetka Ogrodniczka odbudowuje się powolutku w Chrzanowie (a nie wiem nawet czy to nie ta z Cieszyna), mam nadzieję, że już niedługo znowu będzie odliczać VAT 😉
no i zlomnik narobil ludziom kisiel z musków
paulus – nie, nie była przystosowana do plywania. i nie było TEŻ wersji z centralnym reflektorem, a TYLKO taka. Model na zdjeciu to jak juz wspomnialem Brutsch Zwerg.
O jezósie najzareński jakie to wszystko cudowne.
Ale bym Fuldamobilem zasuwał po mieście.
Czuje sie zaszczycony, moja fotorelacja poszla w swiat.
Teraz to mam dopiero motywacje do pracy nad nastepnymi fotkami
@notlauf
Tylko szczerze, jakie wrażenia z jazdy Kleinschnittgerem? Pytam bo mnie to fascynuje, jak się jedzie czymś takim. Najbardziej zawsze fascynował mnie Messerschmitt, ale chyba najbardziej model Bf109 😉
Wrażenia z jazdy Kleinschnittgerem są niezapomniane. Siedzi się na ziemi, jedzie się jak wózkiem na zakupy z silnikiem. A odejście ma takie, że głowa odpada! I ten dźwięk i zapach!
Jak bond buga robili w fanach 4 kółek cały czas podziwiałem spasowanie drzwio/dachu z centymetrowymi szparami nad głową kierowcy
Spatz po prostu piękny, a przeniesienie napędu miał po prostu futurystyczne, Messerschmitt „Tiger” FMR TG500 mnie porusza, szukam takiego ..