SANTO SUBITO: Fiat 126 Bis kombi
RAJD ZŁOMNIKA JUŻ 23 CZERWCA! ZAPISZ SIĘ I WYGRAJ!
Na złomniku były już Maluchy Coupe, Maluchy laminatowe, Maluchy z silnikiem z przodu i przednim napędem, Maluchy przerobione na ciągniki, Maluchy trójkołowe i Maluchy z dwusuwem. Ale jednego jeszcze nie było. Malucha kombi. Do dziś.
Mój kolega z pracy ma taki styl pisania, więc człowiek niechcący zawsze coś przejmie. Również konwersja BIS-a na kombi wygląda jakby była dokonana niechcący, choć trzeba przyznać – z dużym nakładem sił i środków. Nie ma może idealnych proporcji, ale zdaje się być wykonana bezbłędnie od strony technicznej. Autorem konwersji BIS-a na kombi nie jest oczywiście FSM, a pewien węgierski konstruktor-samowytwórca, który miał problem z tym, że dwójka dzieci nie mieściła mu się do normalnego BIS-a. Przeciętny człowiek kupiłby w tej sytuacji Golfa, ale nie tenże Węgier lubiący pracę ze spawarką. Zaczęło się tak:
A taki jest efekt ostateczny:
Niestety jak widać, samochód został przez węgierskiego geniusza spawania sprzedany pewnemu Włochowi, który obecnie wystawia je jako “per conessero” czy jak to tam się po włosku mówi. Szkoda, że nie trafiło do Polski, bo tu ewentualnie trafiliby się ludzie, którzy by go docenili. Jednak z drugiej strony, jeszcze większa byłaby szansa, że dostałby cenę na poziomie 40 tys. zł i ckliwą historię o tym, jak to jedyny prototyp BIS-a kombi uratował z prototypowni Bosmala jego dziadek i trzymał przez 23 lata w szopie, nikomu nie pozwalając go oglądać, a teraz tenże wnuk znalazcy znalazł się w trudnej sytuacji finansowej, ma chore dziecko i kredyt na głowie i z rozpaczą pozbywa się najcenniejszej rodzinnej pamiątki, jedynego na świecie, muzealnego egzemplarza 126 BIS kombi, wartego miliony (w końcu jest tylko jeden taki we wszechświecie) za jedyne 40 tys. zł. Okazja.
ładny, nie ma co. choć lepiej wygląda w ujęciu bocznym od tyłu niż od przodu (wyprofilowanie rantów tylnej klapy trochę zaburza wtedy linię, ale co tam). ciekawe z czego wziął tę boczną szybę..?
Zastanawiam się, z czego Węgier dopasował boczne szyby – chyba dał dociąć na wymiar. Nawet odchylane zrobił, za co pewnie dostanie 2 dodatkowe punkty złomnika, n’est pas?
maluch zacny. Tu jest kolejna okazja z subito:
http://www.subito.it/auto/jaguar-xjs-v12-verona-43027323.htm
Przebieg w sumie nieduży… Call Giovani.
Jak to robicie, ze otwiera sie wam subito? Od jakiegos czasu mam komunikat, ze dla klientow z Polski subito jest niedostepne
A moim zdaniem wygląda nawet nieźle, jak na takiego sama:) zmieniłbym tylko plastikowe nakładki na wyloty powietrza z tyłu, bo to one w ujęciu 3/4 najbardziej optycznie zaburzają prostą linię bisa:)
w mojej miejscowości w 2 połowie lat 90tych jezdziły 2 maluchy przerobione na kombi, czerwony i różowy (lol!) czerwony miał nawet szyberdach z tego co pamiętam 😀
przykleiłem dzisiej naklejke złomnika na parka avenue swojego
Jedyne co mogłoby być lesze to tylna boczna szyba ale nie dało się tego zrobić inaczej.
Projekt jest genialny i bije na łeb prototyp bosmala.
A ja tego Bisa widziałem, macałem, siedziałem w nim nawet 😀
I powiem Wam, że ciężko uwierzyć, że to samoróbka. Jedynie wykończenie wnętrza wskazuje na ręczną robotę. Reszta absolutnie perfekcyjna!
@ Kajtek Jesteś może tym rodakiem wypatrzył owego Bisa na autostradzie jadąc w przeciwnym kierunku, zawrócił i dogonił tylko żeby się mu przyjrzeć?
Gdzieś w czeluściach internetu natknąłem się nataką historię
No nie tylko że kombi, to jeszcze chyba przedłużony o te ~20cm.
Jak dla mnie – piękna robota, gdyby jeszcze tylko te boczne ścięte kratki wlotu powietrza były ścięte pod takim samym kątem jak klapa (czyli nie takie ścięte jak w oryginale, tylko bardziej pionowe) – to maks punktów róbsamowości artystycznej osiągnięte.
Ale bym nim jezdzil!
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=wVw8s3cu7yA#! CYTRYN I GUMIAK NA ŻYWO!
Wu, auto oglądałem na targach Budapest Oldtimer Expo.
Fotki można obejrzeć u mnie na FB
http://www.facebook.com/media/set/?set=a.129228337163275.34678.100002283294644&type=3
Miałem okazję z bliska obejrzeć oryginalny BOSMALowski egzemplarz kombi i moim zdaniem ten jest dużo lepszy. Niektóre źródła mówią, że do ówczesnego kombi przeprojektowano silnik do leżącego układu cylindrów czyli teoretycznie jak w BISie. W praktyce wygląda to niestety tak, że poziom podłogi mamy ekstremalnie wysoko. Niewiele lepiej niż jakby ustawić podłogę nad zwykłym silnikiem 126p. Węgierskiego egzemplarza na żywo nie widziałem, ale wiem jak to wygląda w zwykłym BISie, więc myślę, że jest o wiele bardziej praktyczny.
No i jeszcze kwestia wlotu powietrza. Może i BOSMAL zrobił to ładniej, ale ten też ma coś w sobie 😉 .
ciekawe, czy jakby temu Węgrowi dostarczyć Bisa i zamówić jeszcze jeden egzemplarz, to by się podjął (to, że w Polsce jakiś Cytryn z Gumiakiem by siem podjęly, to nie ma wontplywości)? ma Węgier przewagę nad wspomnianymi wyżej rodzimymi tfurcami, bo wygląda to nieźle – w końcu wypracował sobie już jakąś, chyba niezgorszą, technologię i zdobył doświadczenie, a to cenne. nie żeby robić masówkę, ale takie pojedyncze egzemplarze, np. dla hipsterów chcących pojechać na piknik (chociaż tu może być istotne, ile czasu, by ta przeróbka zajęła, bo w tzw. międzyczasie może się moda na hipsterstwo skończyć… no, ale przecież zawsze pozostaną fani czy kolekcjonerzy pojazdów dziwnych, nietypowych, z dupy). 😉
A ja potrzebuję na jutro do Muzeum Inżynierii Miejskiej w Krakowie motocykle z silnikiem Wiatra (gazela, wsk, kos, lelek, etc.). Sprawne, oryginalne. Sprawa pilna, znów trzeba Muzeum dupę ratować 😛 kajo13@o2.pl
Przepraszam, że tak bezczelnie, ale pilne, ważne i non profit 😛
Ogłoszenie chyba zostało zdjęte, ale z pamięci google udało mi się wyciągnąć kopię, a zdjęcia nadal były na stronie subito. Kopia wraz ze zdjęciami: http://dl.dropbox.com/u/505522/zlomnik/maluch_kombi.htm
@ notlauf:
jeśli mowa o Citroenie C6 (a nie np. o Corvette C6), a sprawa jest na teraz lub najbliższą przyszłość, to odpadam, bo jestem obecnie poza RP, konkretnie w Głebokiej Depresji zwanej Zeeland. borze, ilu tu pięknych cytryn jeździ, wcześniej tego nie dostrzegałem. i nie interesuje mnie zarobkowanie na takim aucie (póki co) 😉
Autko wykonane w pełni profesjonalnie.
Szkoda że nie produkowali takiej wersji seryjnie bo był by to mega hicior na rynku. Jak 500.
“L’annuncio che cercavi non è più disponibile.” – cazzo, l’avranno venduto?! – w wolnym tłumaczeniu: “nie masz tu co szukać” – motylanoga, sprzedali go?
ej ale była taka wersja fiata 500 kiedyś, identyczna. więc to jakby bardzo logiczna, samonarzucająca się wersja rozwojowa 126…
ciekawe po co wymienił drzwi?? klapa pewnie oryginalna.. Ja mimo wszystko uczepiłbym się głupiego wyglądu skończonej w dziwnym miejscu gumy i głupio wyglądającego, po tej przeróbce, skośnego plasticzku wlotu powietrza ;p
Tak naprawdę skleciłem to jedynie dla mindfucku. Generalnie to rozumiem potrzebę takich akcji, wszak, by móc się wypowiadać na swój sposób to trzeba zjeść na swój sposób (a niekiedy swoje wypić/wypalić). Jednakże pewna siła zmusiła mnie do wykorzystania tego przeterminowanego artykułu by skwitować wpisy z zakładką pro-mocje zdaniem: Zuoomnik sie sprzedau! Pozdrawiam i życzę jak najszybciej własnego miesięcznika. 😉