Koneserstwo z Poznania: Les Chants du Tarpans
Miałem kiedyś taką znajomą, która była spod Warszawy, ale pojechała do Poznania i tam wyszła za poznaniaka. I jak potem – jakieś dwa lata później – zapodała coś po poznańsku, to nic nie zrozumiałem. Była jakaś plajta, bimba i szneka, i na pewno są to jakieś ważne rzeczy, ale o ile znakomicie rozumiem gwarę beskidzką i nieźle śląską, o tyle po poznańsku nic nie umiem. Ale nie szkodzi, zawsze można dogadać się po angielsku.
Już kiedyś pisałem o koneserstwie, które panuje w Poznaniu w okolicach ulic kojarzących się z cytrusowymi owocami. Jako że na owej posesji zaszły drobne zmiany, warto uzupełnić galerię o kilka cukierków. Pan kolekcjoner ma naprawdę oryginalny gust, a gnije fury tak, że chłopaki ze Stada Baranów mogliby mu pozazdrościć.
Tożsamość tego auta została już ustalona przez Lesia. Adler Autobahn. Pierdyliard punktów złomnika przyznany.
Jest i Garbus, tak trochę w stylu Baja
Elegancki Opel
Kanciaste jak cegła Volvo
Tchnący prestiżem Peugeot
Jedna z kilku Syren
Zaczynają pojawiać się coraz ciekawsze youngtimery
Niektóre pojazdy przyjęły już wyjątkową kolorystykę, znaną jako “natura zwycięża”
Ten pojazd nie pojawił się w poprzednim miksie. Czyżby nowy nabytek? Czyżby 1951 Opel Kapitan?
Warszawa w Poznaniu. Ha ha ha
Żuk krul druk
Plymouth Belvedere z lampami od Łady, ależ bym nim woził śluby z Dzbądza do Wieczfni
I na tym mogłoby się zakończyć, gdyby nie to, że dwie ulice dalej odnaleziono Pola Tarpanowo-Syrenowe. Gdzież indziej mogłyby zalec na wieczny odpoczynek Tarpany, niż w Poznaniu?
Uwaga, duże stężenie złomnika.
Zwracam szczególną uwagę na pojazd po lewej stronie.
Był gwiazdą ATS w Pile w 2005 r.
Pozdrawiam pana kolekcjonera, mam nadzieję że czyta złomnik.
Kolekcja zaiste wspaniała.
A już niedługo miks z takimi rzeczami, które sprawią, że Wasze złomnikowe dusze zostaną stratowane przez wściekłego żubra!
Zdjęcia: Robi200
Pole Tarpanowo-Syrenowe wyjątkowo cudne. Nie mogę się doczekać zapowiadanego miksu. A gdyby powróciły dwa wpisy dziennie, rano i wieczorem… ah! Obejrzę jeszcze raz relację z Chin!
http://autokacik.pl/showflat.php?Cat=0&Number=285006046&page=0&fpart=all&vc=1
tarpanowy raj troche wczesniej 😉
A czy kolekcjoner od Tarpanów nie pojawił się swego czasu w Legendach PRL? Patryk M strasznie podniecał się wtedy krótkim Honkerem.
M, masz! Moja narzeczona jest aktualnie w Pozku. Zrobiła wczoraj forty siakiegoś merola doki zabytku śmigającego po torach kolejowych z rasową ekipą wąsatych fachowców z branży infrastrukturalnej, czy coś. Ale Ona mówi, ze wyślę te foty Bubu. No cóż.
pomarańczowy tarpan jest przecudny!!! Klasyk polskiego pickupa! 😀
brazer: no cóż – to tylko dobrze, bo jedne ciekawe rzeczy są na Stadzie, inne na złomniku i wszyscy się cieszą.
te pole tarpanowe jest jednym z piękniejszych widoków w tym roku!
takiego stężenia Tarpanów nie pamiętam od lat 80. XX wieku. Cudowne!
btw. półtorej roku mieszkałem w centrum Poznania – łejery 😉
Większość tych tarpanów była w ciągu ostatniego roku na allegro.
Tak mi się przynajmniej wydaje.
Piękna kolekcja,ale dlaczego one tam gniją? Szczególnie ten Adler? Nie rozumiem tego zupełnie
@notlauf – nie bierz tego do siebie. Kasia z wyjazdów na Litwę, do Pozka czy gdziekolwiek ZAWSZE wysyła tylko do Bubu. Ale ja podejrzewam, że to chodzi o Wiktora… 😉
tak trochę z obowiązku: dawać mi tu te tarpany!, a tak zupelnei szczerze, to: dawać mi tu natychmiast autobahna! podejmuję się go odpalić i jeździć.
od roku się wybierałem, żeby sfotografować te tarpany i raz już nawet dojechałem ale oczywiście bez baterii w telefonie. teraz sobie nawet kupiłem rower żeby tam dojechać i nie mam motywacji. miejsce jest piękne cudowne i magiczne. a w Antoninku w budynku wejściowym do fabryki VW Poznań, stoi odrestaurowany tarpan.
O tak, Tarpana mi dajcie!!! Koniecznie z zapowietrzonymi hamulcami, wyskakującą trójką i zakleszczającym się wstecznym. Dawno temu z ryb wracaliśmy na wstecznym (około 10 km) kierowiec do tej pory mi to wypomina, bo niby łapy pchałem.
Musze przyznać ,że ludzie mieszkający w tym okropnie nudnym osiedlu mają przynajmniej jakiś urozmaicony widok z balkonów na te tarpany…
W czasie kiedy robiłem pierwszą relację zdjęciową z tego miejsca, na polu tarpanowym gniły tylko trzy syreny a tarpana tam żadnego jeszcze nie było…
Dawno nie byłem w Poznaniu, widać kolekcja się rozrasta.
Opla Kapitana tam wtedy nie widziałem ale kilka fur było w tamtych czasach pod plandeką, możliwe, że plandeka zgniła szybciej od auta i Opel ujrzał światło dzienne.
Pole tarpanowo-syrenowe wystąpiło w odcinku Legend PRL-u dotyczącym prototypu Honkera (ze skróconym przodem).
Nie mniej widok ładny.
Piekne jest to zdjecie, na ktorym widac rowniotki rzad tak samo rozbebeszonych z przodow i drzwi Syren, flankowany postawionymi pod katem prostych do nich Tarpanami. Z tego zdjecia tchnie takim specyficznym porzadkiem. Moze wlasciciel to artysta, ktory lubi ukladac sobie mozajki z Syren i Tarpanow na trawniku a potem podziwia swoje dzielo z balkonu? Niektorzy ukladaja parkiety, inni – puzzle czy domino, a ten – Syreny i Tarpany.
Może ktoś zdradzić nazwę ulicy, muszę zobaczyć to na właśne oczy , biere rowera i jade!
Zolte Tarpanisko z pierwszego wypustu z przodem od fiata 68 wymiata! Ogladac te zdjecia mozna tylko stojac na bacznosc! Znakomity stan! Rewelacja!
az sie serce kraje widzac jak niszczeja takie wspaniale auta. Niech to ktos kupi i zachowa dla potomnych!!!
Harry, ja myślę, że właściciel tej kolekcji dokonał rzeczy niebywałej, na miarę Henry Forda: pierwszy uruchomił taśmową produkcję złomnika.
Uwaga gruby import “transformée en tracteur”:
coś mi się te lampy od Łady nie podobają…Może jednak nie Łada?
Ten Adler to nie byle jaki Autobahn tylko kabriolet z krótkiej serii, znane są bodajże trzy egzemplarze zachowane do dzisiaj.