Idąc ulicą: Australia w Krakowie albo Opel Astruck
Tak to się kończy, gdy przestaje się produkować pożądany i potrzebny model samochodu, jakim był Polonez Truck. Nie dostaliśmy towarowego Lanosa z otwartą paką, skazując robotników na jakieś wynalazki w stylu Fiata Doblo ŁORKAP którego nikt nie kupuje. I dlatego ludzie wzięli sprawy w swoje ręce.
Samochód dla robotników musi spełniać wielorakie zadania. Dobrze, jeśli bazuje na popularnej osobówce, bo dzięki temu łatwo jest go gdziekolwiek naprawić, zresztą przeciętny robotnik naprawia go samodzielnie i raczej nie korzysta przy tym z testera OBD. Dodatkowo, jeśli bazuje na popularnej osobówce, zapewnia to minimum prestiżu, jakie trzeba czuć, żeby jeździć danym autem. To faktor, którego nie zapewnia w najmniejszym nawet procencie produkt typu Kia Ceres. To dlatego w częściach świata innych niż Europa tak popularne są małe, osobowe pick-upy jak Volkswagen Saveiro w Ameryce Południowej czy Holden 1-Tonner w Australii. Dlaczego nie w Polsce? Czyżbyśmy byli gorsi? Czy nasi robotnicy nie mają prawa pojeździć czymś porządnym i muszą tłuc się Lublinem albo koreańskim klonem Mazdy Bongo? Czy nasi ciężko pracujący pracownicy fizyczni (do których, jako były pracownik fizyczny mam duży szacunek), nie mogą poczuć się dobrze w jakimś porządnym, niemieckim samochodzie? O Volkswagenie i Audi marzyć nie ma co, ale zawsze jest Opel – marka drugiego wyboru, która w pewnych okolicach jest marką pierwszego wyboru. Na przykład w Nowym Dworze Mazowieckim (cmoczki) rządzi Volkswagen, ale już w Małocicach i Czosnowie – Opel. W szczególności Astra. I taką Astrę trzeba przerobić na pick-upa. Tak jak tę. Profesjonalnie, ładnie i sensownie. Fabryka powinna się wstydzić, że czegoś takiego nie produkowała. A Volkswagen powinien natychmiast wyciągnąć z tego wniosek i wznowić produkcję Golfa III, tyle że właśnie w takiej wersji.
Zdjęcia: Krzysztof Żurawski
Czarna Granada BELZEBUB ZŁO DIABEŁ LPG w tle – pozdrawiam właściciela, bardzo ładny wóz
Co jest złego w Doblo WorkUp? Poza tym jest jeszcze Strada i Dacia Pickup.
Dość często widuję w roli woła roboczego Opla Combo, oczywiście nie tego nowego 😛
Tylko jedna rzecz. Pickup ze względu na specyfikę przewozu powinien mieć nadwozie naramowe (tzn fajnie by było) Inaczej wygląda jak Doblo i inne wynalazki. Tutaj dołożyli tył z poldka (ramowego, a jakże) do astry na płycie podłogowej… Tylko czekać aż pyncnie
Haha, jednak Stalin wysłał fotki Auto upolowane u Beddiego pod blokiem (stąd Granada)
A ta Astra naprawdę porządnie i konsekwentnie przerobiona.
Coś te Ople mają w sobie że chce się je przerabiać na pickupy.
Na przykład taka “Kalajbra”…szybki wóz dla szybkiej ekipy od kafelków
http://www.ebay.co.uk/itm/250833393966
Pomijając ciętą ripostę autora, ja serio spytam – co jest zlego w takiej stradzie? Bardzo przyjemny wóz, podobnie zresztą jak wszelkie wydumki tworzone na loganie. Znajomy jeździł kilka dni takim kurierskim mcv z dieslem, zrobienie stówy na 4,5 litrach ropy, jakimś szczególnym wyczynem tam nie jest.
Byłem naocznym świadkiem jak nowy, jeden z przedprodukcyjnych fiatów Linea został przerobiony na pick-upa. Dokładnie w Rangajaon w Indiach. Hindusi są równie klimatyczni co Polacy, nawet tylne drzwi dało się dalej otworzyć. 3 miesiące czekałem aż się złamie ale się nie doczekałem, a twardo woził graty w nowej fabryce, głównie meble.
Tak na moje oko to z Polonezem ta konstrukcja wiele wspólnego nie ma… No i twierdzenie że Polonez jest “naramowy” też jest dość odważne…
Taka przeróbka jest zwyczajnie nieopłacalna. Koszt robocizny i materiałów oraz problemy legalizacyjne (takie auto bez legalizacji nie przejdzie przeglądu) a koszt legalizacji dla jednego egzemplarza, który nie będzie produkowany (przerabiany) w dużej ilości jest ogromny. Z drugiej strony przyjemność zrobienia czegoś innego, czas spędzony na dłubaniu oraz finalny efekt nie raz dają sporo satysfakcji 😉
Felicia Pickup występowała także jako VW Caddy lub VW Pickup. Oczywiście była to zwykła Felicja z przestylizowanym nieco przodem.
Ten model mógł mieć klimę (wg. wiki była standardem w 1.6 MPI) i diesla 1.9, to do szczęścia wystarczyło. Nawiasem mówiąc ten wariant jest niezwykle popularny w Szwecji.
a dla chcącego nic trudnego – w końcu był przecież VW Caddy Mk2 w pickupie (tzn. Felicia pickup) (a i Mk1 pickup też przecież był)…
oraz w WBrytanii:
http://cgi.ebay.co.uk/ws/eBayISAPI.dll?VISuperSize&item=170812754136
zdjęcie wymiata 😉
Znam perfekcyjnię ta granade … to jest zuo w czystej postaci !!
Ale akurat ten Ford nie jest z ekipy Belzebubs ;). Swoją drogą Notlaufie uparcie nie chciałeś dopuścić załogi tej Granady do konkursu na Nitach. Naczekaliśmy się swoje 😉
poprawny link do zdjęcia caddy’ego pickup:
http://i52.photobucket.com/albums/g1/plaza500/redneck%20images/Image022.jpg
dwuosiowy golfik , dwojeczka
Ależ piękna! Jak tył w naszej Astrze ostatecznie przerdzewieje i się złamie to kupuje pakę od Trucka i robię to co na zdjęciach!
W tym roku na Nitach będzie zupełnie inaczej. Nikt nie będzie czekał, a każdy i tak spędzi sporo czasu na czekpoincie.
Jeździłem taką Skodą PickUp w wersji 1.9D. Paliło to nic, na pakę można było wrzucić słonia. Tylko egzemplarz był zamęczony… W pewnym momencie przegląd okazał się Mission Impossible
dobrzyn za dodatkowe 100pln to i mój szef przechodził przegląd(a podobno autem nie jest), nie mówiąc o firmowym Civicu który ciągnął smugę na 3-4 km drzwi sie nie otwierały od strony kierowcy okno od pasażera nie zamykało za to tylko tam była klamka od zewnątrz. Klapa bagażnika odpadała. a droga hamowania z 60km/h wynosiła jakieś 2 skrzyżowania. I tak dobrze jak na 600tyś. km P.S. Zreanimowali to i z nowym silnikiem działa dalej. A teraz mam Nissana NV200 i jakoś mi sie wydaje lepszy niż pickup
przeglad gwarantowany za 100zl bonusu? pfff… my do pizzeryjnego seicenta dorzucalismy duza pizze ‘ze wszystkim’ i tez przechodzily
Jesteście nieuczciwi i jeszcze o tym piszecie. Ja na wszystkie samochody zawsze mam legalne przeglądy.
Lepiej jednak mieć legalny, bo będą kłopoty jak się takim hamującym na dystansie dwóch skrzyżowań wrakiem kogoś np. pierdyknie, bo wbiegnie na czerwonym.
zawsze marzyłem o ścierce p 100 z pick’up’ów(a propos up’a fgajny teścik;)i przełożeniu w niej kiery na własciwą stronę;
Ha, faktycznie mój czołg i plakat z rozpoczęcia.
Notaluf – jeszcze ma dodatkowe cechy – pokonała 200kg jelenia i wypaliła gniazda zaworowe
Kajtek – kamienica, cuerva, nie blok :>
A za pozdrowienia dziękuję, do zobaczenia na Nitach
Spojrzałem i rzeczywiście, zwracam honor. Jakoś nigdy się szczególnie ceną jej nie interesowałem mowiąc szczerze, myślałem że w 30-kilku tysiącach się zamyka. A tu nawet i 60 za 2012:D Pytanie dla tych co się orientują ile truck kosztował, jako nowe auto, no pod koniec sprzedaży nawet? Maluch z tego co kojarze z tych kartek z eurotaxem w AŚ, jakoś 12k, polonez cywilny pewnie z 21,22?
wracałem z tegorocznych ostatków o 7 rano i mnie to minęło. No normalnie myślałem, że delirium.
@Gecko
Oprócz Combo to w moich okolicach jeszcze Caddy MK2 jest takim wołem (Seat Inca również). 😉
Odgrzewając temat przeglądów ten Civic dzięki mojemu nudzeniu i podburzaniu inych w tej chwili przechodzi już przeglądy normalnie. Jedynymi problemami jakie ma to czasem praca na gazie. I mimo nowego zawieszenia i układu hamulcowego nadal długa droga zanim sie zatrzyma. Poruszając kwestię lewego przeglądu nie chodziło mi o chwalenie sie, a o brak uczciwości dokonujących przeglądy i pracodawców lejących na BHP. A co do sprzątania kogoś ze skrzyżowań to średni jej bilans był 4 stłuczki(czasem dość poważne) rocznie. Tylko mne i szefowi nie udało sie jej nigdzie pyknąć. Za to kilka razy mnie zciągali z miasta. Nie cierpiałem tego trupa.
A w swoim autku ciągle dłubię. Może temu mimo iż zamyka stawkę bezawaryjności TUV i ADAC nie zawiódł mnie jeszcze.
Lipton – z tego co pamiętam, to ostatnie “plusy” kosztowały w granicach 24-25 tysięcy chyba, truck był troche droższy.
Dlaczego Mission Impossible?
Cytat za oryginałem
“Panie, jeszcze tyle wódki nie wyprodukowali co ja bym musiał wziąc żeby to podbic”
Jest zdaje się szwajcarskiego pochodzenia międzynarodowa firma z branży logistycznej o nazwie, która idealnie nadawała by się na opisywany tu samochód – ASSTRA.