zlomnik.pl

Home |

Idąc ulicą: Australia w Krakowie albo Opel Astruck

Published by on April 04, 2012

Tak to się kończy, gdy przestaje się produkować pożądany i potrzebny model samochodu, jakim był Polonez Truck. Nie dostaliśmy towarowego Lanosa z otwartą paką, skazując robotników na jakieś wynalazki w stylu Fiata Doblo ŁORKAP którego nikt nie kupuje. I dlatego ludzie wzięli sprawy w swoje ręce.
Samochód dla robotników musi spełniać wielorakie zadania. Dobrze, jeśli bazuje na popularnej osobówce, bo dzięki temu łatwo jest go gdziekolwiek naprawić, zresztą przeciętny robotnik naprawia go samodzielnie i raczej nie korzysta przy tym z testera OBD. Dodatkowo, jeśli bazuje na popularnej osobówce, zapewnia to minimum prestiżu, jakie trzeba czuć, żeby jeździć danym autem. To faktor, którego nie zapewnia w najmniejszym nawet procencie produkt typu Kia Ceres. To dlatego w częściach świata innych niż Europa tak popularne są małe, osobowe pick-upy jak Volkswagen Saveiro w Ameryce Południowej czy Holden 1-Tonner w Australii. Dlaczego nie w Polsce? Czyżbyśmy byli gorsi? Czy nasi robotnicy nie mają prawa pojeździć czymś porządnym i muszą tłuc się Lublinem albo koreańskim klonem Mazdy Bongo? Czy nasi ciężko pracujący pracownicy fizyczni (do których, jako były pracownik fizyczny mam duży szacunek), nie mogą poczuć się dobrze w jakimś porządnym, niemieckim samochodzie? O Volkswagenie i Audi marzyć nie ma co, ale zawsze jest Opel – marka drugiego wyboru, która w pewnych okolicach jest marką pierwszego wyboru. Na przykład w Nowym Dworze Mazowieckim (cmoczki) rządzi Volkswagen, ale już w Małocicach i Czosnowie – Opel. W szczególności Astra. I taką Astrę trzeba przerobić na pick-upa. Tak jak tę. Profesjonalnie, ładnie i sensownie. Fabryka powinna się wstydzić, że czegoś takiego nie produkowała. A Volkswagen powinien natychmiast wyciągnąć z tego wniosek i wznowić produkcję Golfa III, tyle że właśnie w takiej wersji.

Zdjęcia: Krzysztof Żurawski

Czarna Granada BELZEBUB ZŁO DIABEŁ LPG w tle – pozdrawiam właściciela, bardzo ładny wóz




Comments
ponczak Said:

A Skoda Felicia Pickup?


Carman Said:

Co jest złego w Doblo WorkUp? Poza tym jest jeszcze Strada i Dacia Pickup.


Gecko Said:

Dość często widuję w roli woła roboczego Opla Combo, oczywiście nie tego nowego 😛


.:W:. Said:

Tylko jedna rzecz. Pickup ze względu na specyfikę przewozu powinien mieć nadwozie naramowe (tzn fajnie by było) Inaczej wygląda jak Doblo i inne wynalazki. Tutaj dołożyli tył z poldka (ramowego, a jakże) do astry na płycie podłogowej… Tylko czekać aż pyncnie :)


notlauf Said:

Carman: jesteśmy uratowani!


kajtek Said:

Haha, jednak Stalin wysłał fotki :) Auto upolowane u Beddiego pod blokiem (stąd Granada) :)
A ta Astra naprawdę porządnie i konsekwentnie przerobiona.


piernik Said:

Coś te Ople mają w sobie że chce się je przerabiać na pickupy.
Na przykład taka “Kalajbra”…szybki wóz dla szybkiej ekipy od kafelków
http://www.ebay.co.uk/itm/250833393966


Lipton91 Said:

Pomijając ciętą ripostę autora, ja serio spytam – co jest zlego w takiej stradzie? Bardzo przyjemny wóz, podobnie zresztą jak wszelkie wydumki tworzone na loganie. Znajomy jeździł kilka dni takim kurierskim mcv z dieslem, zrobienie stówy na 4,5 litrach ropy, jakimś szczególnym wyczynem tam nie jest.


Maciek Said:

Byłem naocznym świadkiem jak nowy, jeden z przedprodukcyjnych fiatów Linea został przerobiony na pick-upa. Dokładnie w Rangajaon w Indiach. Hindusi są równie klimatyczni co Polacy, nawet tylne drzwi dało się dalej otworzyć. 3 miesiące czekałem aż się złamie ale się nie doczekałem, a twardo woził graty w nowej fabryce, głównie meble.


night rider Said:

Tak na moje oko to z Polonezem ta konstrukcja wiele wspólnego nie ma… No i twierdzenie że Polonez jest “naramowy” też jest dość odważne…


Marian Said:

Taka przeróbka jest zwyczajnie nieopłacalna. Koszt robocizny i materiałów oraz problemy legalizacyjne (takie auto bez legalizacji nie przejdzie przeglądu) a koszt legalizacji dla jednego egzemplarza, który nie będzie produkowany (przerabiany) w dużej ilości jest ogromny. Z drugiej strony przyjemność zrobienia czegoś innego, czas spędzony na dłubaniu oraz finalny efekt nie raz dają sporo satysfakcji 😉


8-VOP Said:

Felicia Pickup występowała także jako VW Caddy lub VW Pickup. Oczywiście była to zwykła Felicja z przestylizowanym nieco przodem.
Ten model mógł mieć klimę (wg. wiki była standardem w 1.6 MPI) i diesla 1.9, to do szczęścia wystarczyło. Nawiasem mówiąc ten wariant jest niezwykle popularny w Szwecji.


notlauf Said:

Lipton 91: taka Strada jest dobra. A teraz spójrz na jej cenę. O w mordę.


miwo Said:

a dla chcącego nic trudnego – w końcu był przecież VW Caddy Mk2 w pickupie (tzn. Felicia pickup) (a i Mk1 pickup też przecież był)…


szczubar Said:

Znam perfekcyjnię ta granade … to jest zuo w czystej postaci !!


MSK Said:

Ale akurat ten Ford nie jest z ekipy Belzebubs ;). Swoją drogą Notlaufie uparcie nie chciałeś dopuścić załogi tej Granady do konkursu na Nitach. Naczekaliśmy się swoje 😉


Harry Reems Said:

@Marian – o jakiej “legalizacji” piszesz?


pioteron Said:

Ależ piękna! Jak tył w naszej Astrze ostatecznie przerdzewieje i się złamie to kupuje pakę od Trucka i robię to co na zdjęciach!


notlauf Said:

W tym roku na Nitach będzie zupełnie inaczej. Nikt nie będzie czekał, a każdy i tak spędzi sporo czasu na czekpoincie.


dobrzyn Said:

Jeździłem taką Skodą PickUp w wersji 1.9D. Paliło to nic, na pakę można było wrzucić słonia. Tylko egzemplarz był zamęczony… W pewnym momencie przegląd okazał się Mission Impossible


Szybki Lopez Said:

dobrzyn za dodatkowe 100pln to i mój szef przechodził przegląd(a podobno autem nie jest), nie mówiąc o firmowym Civicu który ciągnął smugę na 3-4 km drzwi sie nie otwierały od strony kierowcy okno od pasażera nie zamykało za to tylko tam była klamka od zewnątrz. Klapa bagażnika odpadała. a droga hamowania z 60km/h wynosiła jakieś 2 skrzyżowania. I tak dobrze jak na 600tyś. km P.S. Zreanimowali to i z nowym silnikiem działa dalej. A teraz mam Nissana NV200 i jakoś mi sie wydaje lepszy niż pickup


ra-ra-rasputin Said:

przeglad gwarantowany za 100zl bonusu? pfff… my do pizzeryjnego seicenta dorzucalismy duza pizze ‘ze wszystkim’ i tez przechodzily


notlauf Said:

Jesteście nieuczciwi i jeszcze o tym piszecie. Ja na wszystkie samochody zawsze mam legalne przeglądy.


Gecko Said:

Lepiej jednak mieć legalny, bo będą kłopoty jak się takim hamującym na dystansie dwóch skrzyżowań wrakiem kogoś np. pierdyknie, bo wbiegnie na czerwonym.


v8tatra Said:

zawsze marzyłem o ścierce p 100 z pick’up’ów(a propos up’a fgajny teścik;)i przełożeniu w niej kiery na własciwą stronę;


Beddie Said:

Ha, faktycznie mój czołg i plakat z rozpoczęcia.
Notaluf – jeszcze ma dodatkowe cechy – pokonała 200kg jelenia i wypaliła gniazda zaworowe :)
Kajtek – kamienica, cuerva, nie blok :>

A za pozdrowienia dziękuję, do zobaczenia na Nitach :)


Lipton91 Said:

Spojrzałem i rzeczywiście, zwracam honor. Jakoś nigdy się szczególnie ceną jej nie interesowałem mowiąc szczerze, myślałem że w 30-kilku tysiącach się zamyka. A tu nawet i 60 za 2012:D Pytanie dla tych co się orientują ile truck kosztował, jako nowe auto, no pod koniec sprzedaży nawet? Maluch z tego co kojarze z tych kartek z eurotaxem w AŚ, jakoś 12k, polonez cywilny pewnie z 21,22?


syreniarz Said:

wracałem z tegorocznych ostatków o 7 rano i mnie to minęło. No normalnie myślałem, że delirium.


brazer Said:

luz. klona Bonga puszczam mimo uszu.
😀


subarumax Said:

@Gecko
Oprócz Combo to w moich okolicach jeszcze Caddy MK2 jest takim wołem (Seat Inca również). 😉


Szybki Lopez Said:

Odgrzewając temat przeglądów ten Civic dzięki mojemu nudzeniu i podburzaniu inych w tej chwili przechodzi już przeglądy normalnie. Jedynymi problemami jakie ma to czasem praca na gazie. I mimo nowego zawieszenia i układu hamulcowego nadal długa droga zanim sie zatrzyma. Poruszając kwestię lewego przeglądu nie chodziło mi o chwalenie sie, a o brak uczciwości dokonujących przeglądy i pracodawców lejących na BHP. A co do sprzątania kogoś ze skrzyżowań to średni jej bilans był 4 stłuczki(czasem dość poważne) rocznie. Tylko mne i szefowi nie udało sie jej nigdzie pyknąć. Za to kilka razy mnie zciągali z miasta. Nie cierpiałem tego trupa.
A w swoim autku ciągle dłubię. Może temu mimo iż zamyka stawkę bezawaryjności TUV i ADAC nie zawiódł mnie jeszcze.


Formel Said:

Lipton – z tego co pamiętam, to ostatnie “plusy” kosztowały w granicach 24-25 tysięcy chyba, truck był troche droższy.


dobrzyn Said:

Dlaczego Mission Impossible?
Cytat za oryginałem
“Panie, jeszcze tyle wódki nie wyprodukowali co ja bym musiał wziąc żeby to podbic”


żydomason Said:

Jest zdaje się szwajcarskiego pochodzenia międzynarodowa firma z branży logistycznej o nazwie, która idealnie nadawała by się na opisywany tu samochód – ASSTRA.


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1