Bitwa miksów: nr 1 – Quaddy
Witam w bitwie miksów, która polega na tym, że dany autor przysyła mi zdjęcia najpiękniejszych samochodów jakie spotkał na mieście lub na wsi, a ja je publikuję – i dziś mamy starcie dwóch autorów, pierwszym jest Marcin alias Quaddy (jego miks ma charakter ogólnopolski, ale zdjęcia powstały w podobnym czasie), natomiast wieczorem pojawi się miks Ulvraitha (jego miks ogranicza się do Śląska, ale zdjęcia pochodzą z dłuższego okresu). A zatem zaczynamy.
Ostatnio zamieściłem na fejsbuku fotkę z “rozbiórką Passata” i zostałem zaatakowany, że po pierwsze Passat B5 jest najlepszy na świecie, a Citroen C4 jest od niego gorszy (tak jakby w ogóle mnie to interesowało), a potem ktoś naprodukował chyba ze dwanaście linijek z obelgami na mój temat. Usunięcie ich zajęło mi jakieś 0,03 s i dwa kliknięcia myszką. Tak łatwo nie da się usunąć Passata B2, zwłaszcza gdy ma pod maską supernowoczesny silnik 1.6 TDI.
Panda, nie Nuova, ale za to różowa.
RÓB SAM! Ten gość już zrobił!
Serduszka
Przyciemniana tylna szyba.
Ależ bym nim… do Senegalu…
Jedzie sobie Pan Grzyb, i piosenkę śpiewa, raz, dwa, siedem!
Skądżeś przybył, piękny Kawalerze? Ze Siedlec, ze Siedlec!
Chyba był na zakończeniu sezonu Jaktajmer Łorsoł. W ogóle słyszałem ostatnio nowe określenie: freshtimer. To auto młodsze od youngtimera, ale równie ciekawe. Np. Golf IV 1.9 TDI.
FAUN produkuje idealne auta do jazdy na co dzień. Lepsze są tylko Consolidated Dynamics.
Obcy kontra Predator. Z ich pojedynku powstał tuning.
Jakaś wyprawa się szykuje. W związku z tym fabryka Honkera dostała zamówienie na 1 sztukę pojazdu.
To ładne jest i tyle, prawda kolego Brazer?
O i Laurel jest
I coś dla Bubu…
Napacykowałbym na nim napis EVO -2
Tu wyprawa już trwa.
Wzruszające proporcje. Tył rysował osobiście sam prezes GM.
O, to poproszę zamiast T4. Dziś.
A to proszę, dla pani Barbary. Niech ma.
No to do wieczora!
“Zostaw, to gamoń, jeździ Dacią”.
Ją, 505, Cavaliera, Buicka wyciągniętego psu prezesa GM z gardła,
oraz Econa inspirowanego Syreną Bosto – biorę i przytulam.
We swoim życiu doświadczyłem trzech Montego w wagonie.
Każdy z nich spoczywał na złomie.
Ruszofą Pandę SGL też niegdyś schwytałem w kadr.
Ładne to.
Z tekstem, gdzie pojawiła się idea nazywania “freshtimera” najciekawsza sprawa jest w komentarzach. “Ja mam Seata Toledo z 96 a mój ojciec Passata. Czy one też są freshtimerami?”. Jak to miło powiedzieć “nie jeżdżę samochodem z dupy, bo na inny mnie nie stać. Jeżdżę freshtimerem”:)
Chyba kupię Lanosa. Najprawdziwszy freshtimer.
o Cie Florek – jakby nie było, pierwsze foto zrobione u mnie na dzielni!! (nawet z właścicielem paska na “cześć” kiedyś byliśmy!)
WZY żondzi!
A taka Micra z 1996 r.? Wreszcie pozbyłem się kompleksów, że jeżdżę starym, tanim samochodem.
“Jakaś wyprawa się szykuje. W związku z tym fabryka Honkera dostała zamówienie na 1 sztukę pojazdu.” Padłem ze śmiechu. Komentaż miesiąca a nawet sezonu, zimowego oczywiście.
“Jakaś wyprawa się szykuje. W związku z tym fabryka Honkera dostała zamówienie na 1 sztukę pojazdu.”
Nie tylko komentarz jest dobry – zobaczcie jakie mają fajne zdjęcie na stronie:
http://moroccohonker.com/index/zdjecie/id/6017
Idea freshtimera glupia nie jest, bo jest pewna grupa samochodów, ktore sa nietuzinkowe, wyjatkowe, malo spotykane itd, ale nie sa ani klasykami, ani youngtimerami ani tym bardziej oldtimerami. Pierwszy z doopy przyklad – Subaru SVX. (Toledo, nawet wszystkim znany “zabytkowy” egzemplarz, odpada)
piotras: powiedziałbym że Subaru SVX to egzotyk z zadatkami na youngtimera. Po prostu fajne auto. Czy jest potrzebna dodatkowa kategoria?
Pragnę jeszcze zauważyć, że obydwa Econoline
przyozdobione są szyldami z Limanowej.
Obciachowe firanki im w okna, cegły pod podwozie, dupny celownik
Mercedesa na grill miast chałowego owalu oraz kilku śniadych z kijami pędzących w kierunku obiektywu i mamy 101% cygan stajla.
Takich taborów już nie ma…
Czyli nawet zlomnik uwaza ze dwudziestoletnie Subaru SVX ma dopiero zadatki na youngtimera?
Modele z końca produkcji nawet nie mają jeszcze 15 lat, czyli jest to samochód “na skraju” jangtajmeryzmu. W im lepszym jest stanie, tym bardziej jest youngtimerem.
różowa panda często stoi w miejscu zrobienia zdjęcia
to fabryczna edycja pink (nalepki z tyłu nadwozia)z różową tapicerką
323 w kombi jest taaak paskudnie nudna, że aż piękna.
😀
poza tym później już takiej budy nie było. fresztajkmer pełnym ryjem.
@ notlauf – “egzotyk z zadatkami na youngtimera” to chyba ciut za dlugie, jednak wygodniej freshtimer, po za tym nie wszytskie zadkie, nietypowe samochody to od razu egzotyki. “Fajne auto” z kolei to zbyt ogolne, bo mimo wszystko sa na swiecie obecnie produkowane samochdy, ktore sa jednoczesnie fajne. Oczywiscie nie upieralbym sie przy samej nazwie “freshtimer”, ale mysle ze oddaje ona dosc dobrze istote tej katrgorii aut.
czekamy w napięciu na zlot fresztajmer łorsoł. A, nie już są, codziennie na parkingu pod tesko.
brazer: praktycznie każdy klub danej marki czy modelu jest klubem freshtimerów. Np. jest polski klub Toyoty Previi czy Fiata Coupe – to jak najbardziej freshtimer.
A jeśli już stopniujemy: oldtimer, youngtimer, freshtimer – to i newtimer, czyli fajne auto do 5 lat.
No a za pare lat, jak pokolenie teraz mlode i pasjonujace sie fresh- i newtimerami (nie wiem ktory jest nowszy) troche podrosnie i zacznie krzywo patrzec na ludzi, ktorzy dopiero zaczna byc mlodzi (w mysl Kazikowskiego najbardziej u mlodziezy wkurza mnie to ze do niej nie naleze), mowiac “Ten samochod to ma byc fresh/new timer?” Bzdura! Golf IV to jest fresh/new timer” ignorujac fakt ze najmlodsze Golfy IV beda mialy juz 20 czy 30 lat, to ta biedna, odrzucana mlodziez wymysli kolejne nazwy. New new timer? Albo po prostu “the timer”, analogicznie do tego co zrobil VW z Beetle. Potem bedzie recenttimer, reallynewtimer, newesttimer, ekotimer itd.
I tak liczba kategori roznych “timerow” bedzie rosnac, jako ze kazdy bedzie uwazal ze stary samochod to jest samochod, ktory byl stary w czasach, gdy ten czlowiek byl mlody.
Wyobrazam sobie te dyskusje internetowe (czy tez jaki srodek komunikacji bedzie akurat w modzie) o tym co zakwalifikowac do ktorej kategorii. My mamy dwie i juz to wystarczy, a jak ich bedzie 4? 5? 10? Raj dla trolli!
Jestem wielkim fanem freshtimerów sam osobiście jeżdżę fifeyearstimerem oraz seventeentimerem
oj Harry przesadzasz… mi sie jednak wydaje ze kategorie old/young timer nie sa przypisane na sztywno do rocznikow tylko zmieniaja sie z biegiem lat, bo np. taka Ascona B 20 lat temu zadnym youngtimerem nie byla, a teraz jest, z kolei za 20 lat bedzie juz raczej oldtimerem…. wiec nowe kategorie typu recenttimer, reallynewtimer, newesttimer beda zbedne…. po za tym nie chodzi o to aby “tajmerowac” wszystko co sie da. Tak jak pisalem wczesniej chodzilo mi raczej o rozroznienie naprawde fajnych nietypowych samochodow majacyh powiedzmy 10-15 lat. Moim zdaniem potrzebne jest jakies slowo, ktore uchwyci istote takich fur, na takiej samej zasadzie na jakiej funkconuje slowo Zlomnik, ktore tez w jakis sposob kondensuje w sobie pewna filozofie …
A ja się z Harrym zgadzam niedawno czytałem gdzieś na necie czy lfa 155 to już”new timer”… Co do mixu to ten buick jest wzruszający
rejestracja WSI to przecież nie są Siedlce, ale powiat siedlecki, na co zresztą wskazuje wyraz “wsi” (“skąd? ze wsi.”). Zresztą, jak na WSI ten Chevrolet to i tak ciekawie, bo tam według geograficznych i antropologicznych prawideł musi dominować Golf II,III,IV, Passat B4, B5 oraz Audi80/A4 I gen. W tedeiku i elpegje oczywiście.
oj, ależ oczywiście, czemu od razu na to nie wpadłem. nie wyczułem za pierwszym razem ironii złomnika, dopiero teraz widzę: przecież “jestem ZE Siedlec” wystarcza – nic nie trzeba tłumaczyć 😉
przemęczenie… (ale czekam na drugi miks)
Fiat chyba produkował całą serie tych różowych, bo mój kolega
ma takie uno.
http://otomoto.pl/fiat-uno-rozowa-landrynka-okazja-C23044208.html
dupa, nie mam żadnego freshtimera.
Mazda 323 zauważyliscie, jaka podobna jest z tyłu do golfa 3? O dobrych kilka lat mlodszego!
Tarpan zawracał na Gocławiu
Takie 323, chyba nawet 4×4 było niedawno na Alledrogo.
damn,
jeśli, cytuję: “10 – 15” letnie auto jest takie zajebiszcze, że trzeba mu nadawać już teraz przydomek fresz, sresz czy inny tajmer, to ja to rozumiem w ten sposób, że brane jest pod uwagę, że nie dotrwa do bycia ani young – ani oldtimerem, bo już pojazdem historycznym czy o zgrozo zabytkiem NIGDY nie będzie. Bo się rozpadnie przed ukończeniem pełnoletniości. Cieszmy się autami, tak szybko odchodzą.
@brazer – myślę że takie np. SVX lub Kappa Coupe spokojnie dotrwają, nie dotrwa za to większość z tych obecnie produkowanych, jednak te 10-15 lat temu planned obsolescence było dużo mniej zaawansowane. Co do nazwy to nie mam zamiaru się upierać, jak się fresz nie podoba, to trudno …
OOO nawet fota z moich Siedlec. ul Chrobrego- nieciekawa okolica, nieraz śmietniki betonowe fruwały, a latem co miesiąc jakieś włamanie do sklepu. Fajny był Golf III który tam stał ze zderzakiem wypełnionym pianką w miejscu oryginalnych kierunkowskazów, a lampy wymienione na te z IV-ki
Faun ze Szczytna Wylot na Przasnysz. Stoi tam jeszcze KRAZ i trochę innego złomnika.
Otóż na mieście są dwie srebrne KE70, nad czym niestety ubolewam. Ale kontakt z bliźniaczą Nana jyu bym nawiązał. Ta szczecińska z zakończenia tera je WB. A czerwona w końcu się sprzedała?
będę dziś chodził z podniesioną głową MAZDA jest moja. dziękuję brazer
Wieczny, czerwona poszła za zbyt duże pieniądze jak na nią. Ktoś był mocno zakręcony