Najpiękniejszy złom w USA i kropka
Zastanawiam się, jak korporacje – w tym producenci samochodów – mogą być tak durne, żeby zlecić wymyślenie jednego hasła reklamowego na cały świat, które we wszystkich krajach nie-anglojęzycznych (lub nie-niemieckojęzycznych) jest niezrozumiałe. Skołda – Simpli Klewer. Tudej, Tumoroł, Tujołda. Nissan – szift ze łej ju muw. Opel – raus nach lager. A może to było coś innego. Nie ma znaczenia – jako wielojęzyczny bądź co bądź konsument reklam, nadal nie mogę zrozumieć dlaczego Skoda – przemyślane rozwiązania – zmieniło się w “Simpli Klewer”, co dla 98% ludzi nie znaczy nic innego niż “coś tam po angielsku”. Jakim trzeba być ograniczonym umysłowo tępym bezmózgim synem szklarza i wackogniotem, żeby uznać, że jedno hasło reklamowe przyjmie się i zinternalizuje na całym świecie wśród ludzi, którzy mówią zupełnie innymi językami. To, że wcale nie są tacy tępi, wskazuje jednakże prosty przykład. We wszystkich krajach hasło reklamowe Renault to “Drive the Change”. Ale we Francji – Changeons de vie, changeons l’automobile. To pewnie dlatego, że dla Francuzów byłoby obrazą, gdyby hasło Renault było po angielsku. Czyli jednak można. Łatwiej oczywiście uznać że Polacy czy Węgrzy to idioci, światowa czwarta liga, i można wciskać im hasła w obcym języku, a oni też to łykną. A teraz coś z zupełnie innej beczki: najpiękniejsze złomowisko w USA.
W skrócie: w Eugene, w stanie Oregon, niedaleko lotniska znajduje się skład firmy Scott & Sons zajmującej się rozbiórką pojazdów i handlem częściami. Skład ten ma postać niezwykle pięknego złomowiska, gdzie ze względu na korzystny klimat Oregonu samochody nie gniją, a pokrywają się patyną. Oczywiście na złomowisku dominują samochody amerykańskie wszystkich typów, które zostały zrobione w Detroit przez idiotów. Zwracam uwagę na liczne AMC Pacery i Edsele Pacery, a także ciekawego Ramblera typ American lub 440 oraz imponujący zbiór “UAAS” Corvairów. Jest też Packard Clipper oraz bardzo dużo Fordów Thunderbirdów. Oczywiście najwięcej entuzjazmu wzbudzają samochody europejskie i japońskie. Przejrzawszy z uwagą cały zbiór 99 zdjęć znalazłem w szczególności:
– Volkswagena 412 w ostatnim kombo z Rabbitem
– Fiaty 850 Spider
– Hillmana Impa
– Garby na dobrym felunku yo
– Sunbeama-Talbota, cóż on robi w USA?
– Typ 3 Varianta
– Toyoty jak na mój gust Hilux lub Stout, trudno stwierdzić
– Co najmniej dwa Fiaty X1/9
– Idealną RX-7, jeszcze bym ją odpalił
– Coś przedziwnego, angielskiego typu Wolseley lub Sunbeam
– AAAA!!!
Relacjonuję to wszystko tak sucho i bez entuzjazmu, żebyście nie myśleli sobie, że natychmiast rzucam wszystko i chcę tam jechać. O nie. Wcale nie. W ogóle mnie to nie interesuje i lubię grać w Ęgry Bęrds na ajfonie i słuchać jak Kimbra Gotuje. I lubię, żeby korporacje wsączały we mnie angielskie hasła reklamowe. Ja też muszę sobie jakieś wymyślić. Może takie: złomnik – may the rust guide you.
Nadesłał Norbert N
Edit: u mnie linki działają, wiec nie wiem jaki jest efekt – mam Maca i Safari
Dżizas, Złomnik ma Maca, ja cąły czas wierzyłem, że to wszystko powstaje na starym, dobrym pececie z prockiem 486…
Trza wejść najpierw w galerię, a potem klikać na poszczególne linki. U mnie zadziałało.
” – Te, panie kerowniku! A te, ten…no, ten golfik w trzecim rzędzie to w jakim jest stanie?
– Oregon. HAHAHA.”
Amerykańska szkoła gnicia (niech będzie, że patynowania)jest taka romantyczna. Internety przesunęły mi przed oczyma już tyle tonażu złomu szlachetnego o podobnych kształtach i formach, że choć łowię z tego kramu sprzęt do natychmiastowego odpalenia w stanie, jakim go tamtejszy postój wyhodował, to scrollowałem ten kadrozbiór ze znieczulicą. Wielka Sadzawka to za duży dystans dla pewnych emocji. 😉
Inna rzecz, gdyby choć pół tamtejszej ćwiartki zza krzaka składowało się w jakimś zagajniku w, dajmy na to, Podkowie Leśnej, nosząc piętno xx lat przejeżdżonych w Pospolitej Ludowej. Czarny blachunek, barokowe światła od Syreny, ten klimat…
Wtedy tylko odliczam kilometry na yarisowym digitalu i ładuję baterie w aparacie na 6 razy.
O ile “wi-dablju” słały tam oficjalnie jakieś odrzuty do USA, Fiat robił lans 850-tką Spider, tak Imp na ichnim gruncie to dla mnie kuriozitka. Podczas przechodzenia z rąk do rąk pewnie brano go za jakiegoś koślawego Ramblera i ogólnie “hu kers…”, ale sama historia ściągnięcia go z UK…?
Prócz tego, że takiego 440/Americana można by dospawać Hillmanowi do towarzystwa, to właśnie taki Rambler (tyle, że brązowo – kremowy) w 1999 wrastał w żwir usypany na terenie koneserskiego komisu z klasykami, między Jastrzębiem a Pawłowicami. Interesem “opiekował” się bryś kręcący znajdującą się tuż obok agendą towarzyską. Od kiedy grypsuje, burdel wciąż się kręci, zaś komisowy placyk gości Pobiedę w najlepszym, Tabenckim stylu, Octavię ’59-’61 i parę innych złomników, malowniczo zarośniętych trawą. Cool story, eh?
P.S -> Angielski strucel wygląda, jakby kumał się z logiem Humbera.
Humber Hawk lub któryś ze Snipe’owej starszyzny.
A Toyoty Stout/Hilux czysto prezentują się na Isuzu Faster/Chevroleta LUV. Chyba to awans w złomnikowej kategorii? 😉
FSO – krucyfiks on your road. złom twój dom, zlomnik.pl
DOmyślam się, że skoro złomnik zna określenie “wackogniot”, zna także i zalety Maca jako maszynki do oglądania rzeczy służących do czynności określonej tym epitetem
a proponuję takie po włosku: “zlomnik e vaffanculo a tutti!”
Linki działaj bez problemu w IE a nie działaj w Firefox..
A link do galerii nasz firmowy filtr blokuje i kwalifikuje do kategori: “Category: adult-and-pornography “.
Oglądając jako dziecko różnorakie amerykańskie kino, marzyłem przez cały czas o jednym. Marzyłem o tym, żeby samochody tam występujące, magicznym sposobem trafiły do mnie. Pragnąłem tego tak bardzo, że byłem pewien, iż w końcu samą siłą woli sprowadze na moje podwórko całe stado amerykańskich krążowników szos.
Jednak nikt do końca nie wie jak działa magia.
Coś robiłem źle, bo zamiast do mnie pod dom, te wszystki samochody teleportowały się do pewnego miejsca w oregonie. : |
“Category: adult-and-pornography “
no jeśli chodzi o tą galerie, to coś w tym jest
Dżizas… Datsun 240, ospale go 30 sekund. Przynajmniej tak wygląda.
Juz wklejalem kiedys ale nadal polecam: http://www.flickr.com/photos/forwardlookguy/page3/ Mniam!