zlomnik.pl

Home |

Tajemniczy polski prototyp: Polonez Kier

Published by on February 20, 2012

Polskie prototypy, które nie weszły do produkcji to temat eksploatowany przez różne książki, programy telewizyjne i portale z taką częstotliwością i natężeniem, że czasem aż wydaje się, że wyprodukowaliśmy więcej prototypów niż wszystkich aut seryjnych razem wziętych. Nic jednak w tym dziwnego. Każde kolejne wspomnienie o polskim prototypie uruchamia sentyment “a wtedy mogło nam się udać” i każdy z zapartym tchem czyta historię o tym, jak to nieomal zostaliśmy tygrysem motoryzacyjnym Europy. Tak jak ja, na studiach czytając po raz kolejny opis szczytu w Jałcie, za każdym razem łudziłem się, że tym razem skończy się korzystnie dla Polski. Dlatego i ja postanowiłem napisać coś o prototypach.

Kiedy do produkcji wchodził Polonez Caro, miał stanowić zupełnie nową jakość w stosunku do starego Poloneza MR78. Nowoczesny przód w stylu lat 90., tylne światła zerżnięte z Golfa II (oczywiście były już w modelu “akwarium”), masa usprawnień, ulepszeń i upiększeń – wszystko to sprawiało, że Caro był murowanym kandydatem na bestseller. Jednak jak opowiada Wiesław Marmota, jeden z inżynierów FSO – „oprócz Caro potrzebowaliśmy także modelu, który porwałby serca potencjalnych nabywców, czegoś czym można byłoby pochwalić się za granicą, aby zwiększyć potencjał eksportowy modelu Caro. Oczywiście chodził nam po głowie samochód typowo sportowy, na to jednak nie dysponowaliśmy odpowiednimi środkami finansowymi”. Na szczęście okazało się, że do wykorzystania nadają się jeszcze formy do tłoczenia nadwozia Poloneza trzydrzwiowego. Postanowiono zatem dodać do niego przód i tył od Caro i tak powstał model Kier. “Kier był naszą autorską odpowiedzią na zapotrzebowanie zarządu na samochód emocjonujący” – ciągnie Marmota – “zrobiliśmy go z tego, co było, przy możliwie najmniejszym wkładzie finansowym. Trudne czasy nie pozwoliły na budowę auta od podstaw”. Powstał oczywiście problem, jaki silnik powinien napędzać Kiera. Z dobrze poinformowanych źródeł dowiedziałem się, że prowadzono rozmowy z BMW, które miało dostarczać 16-zaworową jednostkę z modelu 316is oraz z Fordem, który proponował znacznie większy i bardziej paliwożerny silnik 2.9 V6 EFI, jednak w podobnej cenie co BMW. Powstały trzy egzemplarze Kiera, które były w pewnym sensie nośnikami nowych rozwiązań, które miały być w przyszłości zaimplementowane przez FSO do modelu Caro, nigdy jednak do tego nie doszło. Jeden z Polonezów Kier miał jednostkę BMW, jeden – Forda, a trzeci opuścił prototypownię bez silnika. Potem włożono do niego standardową jednostkę 1.6 MPI. “W samochodzie z silnikiem BMW zamontowaliśmy kompletny układ hamulcowy z elektronicznym urządzeniem przeciwblokującym” – wspomina Wiesław Marmota – “a w tym wyposażonym w jednostkę Forda – urządzenie schładzające kabinę pojazdu, bardzo przydatne latem”. Dwa samochody, każdy w innej specyfikacji, przedstawiono do weryfikacji zarządowi FSO, który odrzucił oba pomysły i nakazał anulowanie projektu Kier. Samochody stały przez kilka lat w prototypowni, a następnie zostały zdemontowane. Części z nich wykorzystane w innych pojazdach, jednak gotowy ABS i klimatyzacja do Poloneza nigdy nie wyszły poza sferę prototypu. Trzeci prototyp Kiera został odkupiony przez pracownika prototypowni i znajduje się do dziś w jego rękach. Został uzbrojony – jak już wcześniej pisałem – w podzespoły standardowego Poloneza. Niestety, po kolizji w 2001 r. samochód został polakierowany na nowo i stylowe szparunki z napisami KIER zostały bezpowrotnie utracone. Szkoda, bo ten niepozorny samochód to historia polskiej motoryzacji i jeden z najmniej znanych prototypów, które kiedykolwiek zbudowano w warszawskiej FSO.

Zdjęcie: Michał Sommer




Comments
Bubu Said:

Jest nawet wzmianka o tym prototypie w książce: “Sto lat sukcesów polskiej motoryzacji” autorstwa znanego dziennikarza Andrzeja Śrubaka.


Pan Tatra Said:

Czy przypadkiem niezbyt udany fotomontaż w którymś ze starych “Motorów” nie informował na Prima Aprilis o powstaniu Poloneza Kier? Nie jestem pewien nazwy, ale pamiętam, że było to srebrne Atu z reflektorami, grillem oraz kierownicą od Nubiry. W kolejnym numerze redakcja przepraszała za niewinny żart rozentuzjazmowanych czytelników dzwoniących do redakcji w poszukiwaniu dalszych informacji o nowym modelu onym. 😉


Marlon Said:

Bubu to jakaś książka satyryczna? Chwytliwy tytuł!


Piotrek Said:

Czyli wszystkie istniejące Polonezy z klimatyzacją to jakieś rzeźby własne na częściach od Regaty czy innej Cromy?


Beddie Said:

Hmm, a czy w Caro i plusach nie było klimy jako opcji aby?:>


Antek Said:

Przecież to jest doskonale spreparowana ściema… Pięknie pofarbowany lis, tow. Notlauf. 😉


WB Said:

Na 100% klimę można było zamówić. Dopłata wynosiła 500 czy 800 zł.


Michał M Said:

Tak trochę się czepiając 😉
Akwarium to był model MR’87, a światła a’la Golf były od modelu MR’89.
Co do klimatyzacji to były przecież montowane fabrycznie.


WB Said:

Coś chyba pomyliłem, znalazłem że w 1998 dopłata wynosiła 4500 zł. To w sumie możliwe, bo jak odbierałem w 1996 CC to mogłem dopłacić jakoś chyba 3200 zł za klimę.


Karol N Said:

Ten Poldek to raczej samoróbka. Wyczaiłem go jakiś czas temu przy pewnym zakładzie w Poznaniu. Rozmawiałem niestety tylko z kolegami właściciela, więc niewiele byli w stanie mi powiedzieć. Podobno 2 litry tam siedzą. Wnętrze wybebeszone.

Tak czy inaczej zapewniam – on istnieje 😉


szczubar Said:

Lesio Said:

@Bubu: ja już mam swój egzemplarz książki Andrzeja Śrubaka. Tak wygląda okładka: http://www.graty.art.pl/sto-lat.jpg


tommm Said:

ten Polonez ze zdjęcia kiedyś był czerwony – na youtubie jest relacja z przebudowy:
http://www.youtube.com/watch?v=1r2lczOtrdU


żydomason Said:

Lesio, mistrzowska okładka:D


notlauf Said:

Promocja książki Andrzeja Śrubaka już wkrótce na złomniku.


Helmut Said:

Z boku ten niebieski poldek wygląda jak stare audi coupe GT


Oxej Said:

on był chyba na allegro, lub tablica.pl za 800zł


Bubu Said:

@Lesio: To ta książka. Najbardziej podobał mi się rozdział pt:. “Samochód ciężarowy Żubr. Czy musiało do tego dojść?” i “Sukcesy sprzedażowe FSO w Salwadorze i Hondurasie”.


miwo Said:

@ Pan Tatra:
na przełomie lat 90/2000 był taki numer “Motoru” na 1 kwietnia – też dałem się nabrać, podczas wykładów w AudiMaxie UW, gdy przeglądałem pisemko, zebrało się wokół sporo ludzi, aby to obejrzeć, w przerwie nawet zainteresował się wykładowca :)
To było srebrne Atu Plus z przodem (właściwie tylko światła i grill) od Nubiry po lifcie, a w środku była deska Plusa, ale z kierownicą z tejże Nubiry. Wszystko nazwano “Kier’. Ech…
A co do klimy, to montować ja można było jeszcze przed Plusami, proszę sobie sprawdzić: kiedy był pierwszy (ale sformowany, bo raz mu się nie udało) rząd Pawlaka – wtedy miała być akcja, że rząd jeździ polskimi samochodami i miały być Polonezy Caro, nie pamiętam jaki silnik, ale pancerne szyby i klimatyzacja izraelskiej firmy Alex. Nie pamiętam, czy coś z tego wyszło. Chyba też można było dokupić klimę, jak się kupowało Caro w pakiecie Orciari i tapicerką InterGroclinAuto, ale nie dam głowy 😉
Mój znajomy po zakupie Plusa (już wersja 1.6 GSI z nowymi klamkami) upierał się (nie wierzyłem i nie wierzę nadal), że w salonie DaewooFSO proponowano mu jako opcję (poza klimą, elektryką, etc…) ABS. Czy ktoś coś..?


Łysy Said:

klima i elektryka była dostepna “przed plusowo” ABS natomiast zdaje sie ze nigdy. BMW 316is to chyba tez prototyp? Bo IS to tylko 1,8 były :)


maciek_dm Said:

genialnie proste!


Andrzej Śrubak sporo uwagi poświęca też projektom polskich inżynierów,
” którzy w latach 50., 60., 70. i 80. wyjeżdżali w świat i tam inspirowali zagranicznych inżynierów do tworzenia wspólnych projektów. Cześć tych polskich projektów została zakupiona w latach 60., 70. i 80. jako licencje (fiat-polonez, berliet, steyr, massey-fergusson, wigry 3) , część ze względu na trudności dewizowe została zrealizowana na Zachodzie wcześniej niż w Polsce (beskid, wars, syrena 110, lublin, silniki diesla).

Rozluźnienie polityczne i grabież narodowego majątku w latach 90. doprowadziły do upadku polskiej myśli konstrukcyjno-inżynierskiej, rzutem na taśmę wdrożono do produkcji Poloneza Caro i tylko złemu montażowi lat 90. należy przypisać charakterystyczne dla zmodernizowanych elementów poloneza: odpadanie zderzaków, wypadanie kierunkowskazów, rdzewienie maski przy lampach, opadanie za ciężkiej pokrywy bagażnika.”


maciek_dm Said:

gdzie i za ile można takiego kupić?


eugi Said:

BMW miało silnik 1.8is a nie 1.6 więc to był 318is


notlauf Said:

eugi: ŁAŁ! Dorzuć jeszcze, że Polonez Kier to lipa i zasłużysz na nagrodę, którą wręczy Ci sam Kapitan Oczywisty!


Szela Said:

brzydki jest jak qpa…
zderzaki z caro nie pasują do ostrej linii szyby tylnej ze skosa…ale się chciało chłopakom i za to szacun


Chinasky Said:

Miałem kiedyś takiego Poloneza Kier. Kupiłem od wdowy po prokuratorze.


TaTo Said:

Na filmie na youtube widać, że była faza przejściowa Polonez Caro Veloster.


japanfan Said:

A ja bym nim poPIKował trochę z silnikiem nissana (skyline,micra)


siwyalf Said:

Jak juz poprzednic zauwazyli – bmw 316is nie istnialo.
Warto jednak pamietac, ze oprocz 318is byl tez 320is, czyli wloskie M3.


tadek Said:

widze ze bardzo ciekawych rzecy mozna sie doczytac w tym artykule… ze klim nibylo w polonezach… ze… akvarium mialo swiatla od caro(sory od golfa)… ze powstawal nieopisywany nigdy prototyp kier…. czekam jeszcze na trefla i pika.. a moze na calo game do Pokera? prezentowane auto powstalo w 2011 roku… przerobion z wersji caro…


Łysy Said:

Bylo jeszcze e30 325is (rynek usa i bylo to tylko oznaczenie wypasionej 325i) ale konstruktorzy fso do swojego prototypowego kiera, nabyli prototypowy silnik 1,6is tak zeby polonez mogl sie miescic w dotychczasowych stawkach ubezpieczeniowych :)


notlauf Said:

tadek: oczywiście że Polonez Poker też się tu znajdzie, muszę tylko dokończyć lekturę książki Andrzeja Śrubaka.


Momik Said:

Gdzie mozna kupić książkę Andrzeja Śrubaka z autografem autora 😉 ?


couldell Said:

Te polonezy to zerżnęło nam Reno robiąc całą Talię
A my bawiliśmy się w caro, kier, pik, trefl, naiwniacy…

Mam nadzieję, że jest o tym w książce!!! Bo jak nie to nie warto pisać o niej na łamach Złomnika.

Swoją drogą kumpel ojca szwagra, który miał znajomka w firmie zbliżonej do FSO mówił, że Pik powstał! Podobno jeździ teraz jako karawan w Zadzimiu! Inny kumpel go nawet widział, ale jechał tak szybko, że nie zrobił foty


Tomasz Said:

Ten Śrubak to niezly dzik !

Czy do Kiera mozna zalozyc pokrowce tygryski z tradycyjnego Caro czy tez tylna kanapa ma garb na środku?


Qropatwa Said:

A ja zrobiłem odwrotnie. Miałem kiedyś Poldona 3D. Przerobiłem do na 5D. chciałem by wrócił do źródeł.


Gwiździor Said:

A ja znam pewnego poldka coupe który z oryginału został przerobiony no coupe plus :). To było gdzieś tak w 2001 roku. Został on pomolowany też na taki kolor niebieski metalik.


pan_tajemniczy Said:

widzialem go wczoraj w Szczecinie…


pan_tajemniczy Said:

tego niebieskiego…


komin Said:

hihi, naprawdę dobry tekst… Faktycznie był w Szczecinie, ale znów jest w Poznaniu z małym międzylądowaniem w Szamotułach. Drobna nieścisłość, nie jestem pracownikiem prototypowni, a hamowni silnikowej, ale znam tych z prototypowni :)


Źródło słabo poinformowane, bo 316is nie powstało wówczas. Chyba, że w Polsce, po kompilacji 316i z końcówką z 318is…


notlauf Said:

A Polonez Kier powstał? LOL


LOL jak LOL. Bardziej puenta na siłę zabawna i wyszła kupa…


notlauf Said:

To nie wchodź, nie czytaj. Nikt nie chce czytać komentarzy o Twoich problemach żołądkowych.


A będę… Lubię czytać wynurzenia “fajnych” panów 😉


Pavel Said:

Ja się pytam grzecznie, co za wuj podpisał się nie pod swoim zdjęciem ?


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1