Bitwa złomów w stylu Commando!
Dobry wieczór,
na początek pozwolę sobie zacytować wspaniały cytat, który podesłał mi Harry Reems. Stał on się bowiem na swój sposób pierwszym męczennikiem złomnika!
Jedynym pojazdem nieco psującym atmosferę, był zaparkowany nieopodal placu brudny i pordzewiały Fiat 126p firmowany przez znany i lubiany (skądinąd) portal zlomnik.pl, no ale ponoć YoungtimerWarsaw nie zna się na klasykach, więc pozostawimy zasolonego maluszka, zlomnik.pl lepiej wie co jest fajnym klasykiem, a co już nie.
To wzruszające że ktoś wziął Harrego za mnie, ale ja na RMCH przyjechałem autobusem – specjalnie czekałem na Ikarusa. Jeszcze bardziej wzruszające, ileż znaczących i poważanych stron uwielbia mnie nienawidzić. Najgorzej jest wtedy, jak człowieka ignorują, ale na to już chyba trudno sobie pozwolić (wybaczcie ten słaby brag).
A teraz dość tych smutów, czas na bitwę złomów!
Obejrzałem dziś kawałek klasycznego filmu Commando z gubernatorem Arnoldem i aż mnie zamurowało, jak mogłem nie zauważyć złomnikowego potencjału tego filmu. W scenie od wyjazdu z lotniska do pościgu ulicami Los Angeles widać tyle ociekających zajebistością fur, że nie wiadomo, na czym skupiać wzrok. 1985 był idealnym rokiem jeśli chodzi o krajobraz amerykańskich ulic – paliwożerne, acz nieco już skarłowaciałe “domestics” mieszały się z “imports”, najczęściej produkcji japońskiej lub niemieckiej, ale sporo było też aut włoskich i francuskich. I tak w kolejnych scenach oprócz oczywiście Sunbeama Alpine i Porsche 911 przewijają się w tle co najmniej 2 Le Cary, 280 ZX, oczywiście Volvo 240, Chrysler LeBaron K-Platform, Celica RA6 i wiele innych. Dlatego dziś jest bitwa złomów w stylu Commando i oto nasi zawodnicy:
1. Plymouth Colt Vista, czyli badge engineering ze swoich najlepszych lat. Ten samochód ma wszystko: jest rebrandowanym (co za ohydne, obmierzłe słowo) Mitsubishi sprzedawanym pod nieistniejącą już marką Plymouth, jest minivanem z napędem na cztery koła i jest bez sensu. W dodatku jest też z Białegostoku, gdzie jak wiadomo, natężenie amerykańskiego żelaza jest ogromne (równać się z Białymstokiem może tylko Podhale). I jeszcze do tego wszystkiego, jakby jeszcze było mało złomnika, jest podgniły. Chyba nie da się lepiej. Przy okazji można się lansować na sto sposobów: laskom ściemniamy że jeździmy Plymouthem (to taki amerykański klasyk, bejbe, wiesz, jak byłem w Niu Dżersej to ternpajki mi z ręki jadły), rodzinie mówimy że kupiliśmy rodzinnego minivana, a kumplom – że to taka mała terenówka, bo ma 4×4. I każdy na jego widok zrobi podobną minę, którą sponsorują litery W, T i F.
2. Toyota Cressida. To na pewno było tak: słuchaj no, Takahashi. Mówi twój szef, Watanabe. Weź coś zaprojektuj. No ja wiem, że my nie bardzo umiemy rysować i jesteśmy z działu silników. Tak. Nie, nie mamy działu projektów nadwozi. Musisz coś narysować takiego prostego, żeby się Amerykanom podobało. Oni są prości. Co? Nie dyskutuj, bierz i rysuj. Może być od linijki – głowice tak projektujemy to i nadwozie można. Weź tam chlapnij parę prostych linii, parę kątów, nie wczuwaj się zanadto, oni i tak wezmą wszystko. No. Dobra. To czekam. Aha, i na koniec wsadź 5M-GE. Co ty mówisz? Lata osiemdziesiąte? Nowoczesność? Nie przesadzaj. Aha. No tak, ja też widziałem ten film. No to coś się dorzuci. Nie wiem co, może ten… licznik z digitalem? O widzisz, to jest dobry pomysł. Tak. Na zielono. Tak. No to zatwierdzone. Dzwoń do działu produkcji i robimy.
Commando to klasyka. obejrzałem od początku do końca. Renault Le Car w scenie poscigu Sunbeam Alpine za Porsche 911 było użyte z 3 – 4 razy. Niebieski z roll-dachem.
colt jest przerażający, ale toyota czadowa, gdyby nie cena…
Chociaż z drugiej strony – można mówić, że silnik z supry.
Cressidą bym jeździł, zacna jest. BTW, przyznam się, że nie wiedziałem co to jest “Le Car”, musiałem spytać wujka Google. Spytałem, już wiem. I znalazłem też to: http://img.turbo.fr/03E8000004096100-photo-renault-le-car.jpg – wygląda ciekawie ^^
Jeśli już to Youngtimer Warsaw, a nie YoungtimerWarsaw, skoro czepiamy się szczegółów… I co tak mocno nie pasuję ci w YW, że ciągle o tym piszesz?
Czepiasz się Waszeć Warszawki, a tymczasem wypada zachować nieco wyrozumiałości dla “automobilistów klasycznych” z tej prowincjonalnej rosyjskiej mieściny 😉
Tojka rządzi. Swoją drogą widać dlaczego nie przyjeły się pierwsze digitale. Brak w nich było zobrazowania prędkości. Patrząc na klasyczny budzik po wychyleniu wskazówki widzimy orientacyjnie jak szybko jedziemy, nawet kątem oka. W digitalu musimy przeczytać tę liczbę. Niektórzy obrazowali prędkość przez wykresy, lub paski wychylne (np. R11 coś ala duży fiat ale na wyświetlaczu)
Ja tam zawsze ogladam polsatowe przebrzmiale propozycje programowe, ze wzgledu na niesamowita ilosc zlomnika i malaise’u. Ostatnio widzialem fragment gdzie bohaterowie wozili sie nowiutkim Cimarronem, yeah!
Widzę, że nie tylko ja oglądałem Commando A taki Colt Vista w kółko mi ucieka, ale dorwę go – jak John Matrix dorwał Benneta!
Cadillac Cimarron – kompaktowy samochód osobowy (wg.Wikipedii) wiec to jest protoplasta współczesnych kompaktów?
Bardzo dobrze, niech nas nie lubią, złomnik się wtedy nie stanie meinstrimowy.
Ożesz w mordę! A Audi A4 i Honda Civic 5d to cenione na YoungtimerWarsaw klasyki.
Charles. Wytykasz błąd w cytacie, którego nie jestem autorem – MEGA LOL.
Tego by jeszcze brakowało żebym miał się tłumaczyć dlaczego o czymś piszę. Bo tak mi się podoba!
Youngtimer Warsaw… tia… ciekawe czy gdyby byli z Chicago pisaliby Youngtimer Szikago.
Kolega miał takiego Colta Vistę. Napęd na 4 łapy padł, zrobił się FWD. Jeździł, jeździł, jeździł aż zgnił zupełnie i wysiadło sprzęgło. Później robił za składzik, aż wreszcie dokonał żywota na złomie.
Uff, co za szescie, ze zaparkowalem Volvo przy Karowej. Bylo nieumyte i nie dziala mi reczny. Ale kierowcy w tym miejscu skupiali sie na wirazu, wiec nie bylo miedzynarodowej kompromitacji. A oba zlomy sa swietne, jeden na wypady sluzbowe a drugi na rodzinne.
@brazer
Przez analogię, jak by byli z Chicago, to pisaliby chyba Nowoczasowiec Czikagoł.
Nie rozumiem, dlaczego maluch popsuł atmosferę? Może chodzi o to, że powinien wystartować w rajdzie. Poza tym blachy WAR są wspaniałe!
PS. Polecam również WUB-a z Lwowskiej. Genialny!
@ garwanko – roszcze sobie pelnie praw wlasnosci do tego Malucha wraz z jego klapa. Twoje ewentualne roszczenia wobec poprzednich wlascicieli sa sprawa miedzy nimi, a Toba 😉
@ Lesio – WAR jest wspanialy, ale w dowodzie miejsca na pieczatki sie skonczyly, a nazwisko, ktore tam figuruje jest na 3 wlascicieli wstecz. I jak tu zyc?
BTW – to nie sa blachy, to sa plastiki. Tak, wiem ze to niezgodne z prawem.
@ Fluffy – A ja jezdze zasoloną rdzą bo tak chce Hanna Gronkiewicz- Waltz. What to fuck can I do yeah!
Ten biblijnie ujeepany Malec kolo Teatralnego to Twoj Harry? Ale sie nim jaralem jak przejezdzales, genialny kontrast dla wyswieconych DFow z diodowymi pozycjami i alusami z Tesco:D
@ Harry Reems – a co bufetowa ma do rdzy która jeździsz? Zrób jej na złość, umyj malucha i pomaluj wałkiem na pomarańczowo. Albo kup nowego za 600 zł z mniejszymi złożami tlenku żelaza. I bezczelnie zajedź nim pod warszawski magistrat, czy gdzie ona ma tam norkę. A co, niech ma za swoje! And say fuckin’ fuck yeah! [troll face]
Bo zaraz przyjdzie jakiś antyfan polityki – lub, co gorsza, fan bufetu – i powie, że dyskusja polityczna na złomniku to skandal i trzeba ją wykasować.
Heheh aj waj, atmosferę im złomnik popsuł, uśmiałem się jak norka. Panom z Youngtimer Łorso chyba trzasnęły hemoroidy w dupie.
Aj waj, ale sie rejwach zrobil.
Nie mam zamiaru nawet palcem w bucie kiwnąć, zeby robic na zlosc kobiecie, ktorej na dodatek osobiscie nie znam, a ktora do tego calej akcji nawet by nie zauwazyla. To glupie. Nie bede ani myl wozu w mroz, ani tym bardziej kupowac kolejnego samochodu, jakbym juz nie mial ich za duzo.
Wy lepiej powiedzcie, skad w tym kraju zdobyc kompletne zwrotnice do Malucha starego typu, bo moje musze zregenerowac, a to jest samochod PRLowski i rzemieslnicy tez sa PRLowscy, nie przesla mi zregenerowanych (nawet za kaucja) jesli im najpierw nie przesle swoich. Bo “oni tak nie robia”. A czym ja w miedzyczasie bede jezdzil?
Dla egzaltowanych alergikow politycznych mam tylko jedno slowo: TUSK! Uuuuuuu! Leccie plakac w kącie.
@ Harry Reems
Troll udany 😀
A zwrotnice starego typu – albo po szrotach szukać, albo [reklama mode on] wklepać w allegro, są, co prawda koszcą tyle złota ile ważą,ale zawsze 😀
http://allegro.pl/fiat-126p-maluch-zwrotnice-lewa-i-prawa-stary-typ-i2102870532.html
Prosze uprzejmie.
Pozdrawiam
Ps: politykę i osoby trudniące się rzeczoną mam w głebokim… poważaniu 😉
Fluffy – to nie sa kompletnie zwrotnice. Takie mozna kupic latwo, ale one nie rozwiazuja problemu.
A co do polityki, to powietrze tez masz w powazaniu? I ludzi, ktorzy trudnia sie oddychaniem?
@ Harry Reems – generalnie odpowiedź brzmi “tak”, jednak proponuję zakończyć naszą dość chyba niepopularną dyskusję na tematy polityczne – zanim zacznę wygłaszać propozycje niepopularne, niehumanitarne i niedemokratyczne :P. Jeżeli chcesz, zapraszam na priv, moje gg 2320130.
A co do zwrotnic, bywają kompletne po regeneracji na alledrogo, cza czyhać na rodzynki. I tyle albo aż tyle. Możesz się zrewanżować poszukiwaniem kompletu listw bocznych chromowanych do 125p, będę szalenie dźwięczny
Pozdrawiam
Wow, ależ bezpardonowy atak!
Tak! Gdybym był bardziej biegły w programach graficznych zrobiłbym temu Maluchowi jakiś obrazek stanowiący wyraz kultu!(Czy to jednak właściciel jest męczennikiem?)
Pamiętajcie, trzeba to wykorzystać, nic tak nie zwiera szyków i nie nadaje grupie tożsamości.
@ garwanko – niebezposrednio, ten samochod troche krazyl po ludziach.
Skandalem jest to, że nikt nie wie o pewnej rzeczy. A wnioskuję to po tym, że jeszcze nikt o tym nie wspomniał. Otóż mianowicie! ten Plymouth to nie Plymouth, ino Mitsubishi Space Wagon w przebraniu! Większość pewnie teraz bolą szyje z niedowierzania, ja natomiast nie wiem TYLKO o jednym… Dlaczego Mitsubishi pozwoliło hamerykanom, by w nazwie swojego nowego modelu zawarli nazwę innego modelu Mitsubishi, mianowicie o Colta się rozchodzi. Przecież to głupie jak działalność drogowców zimą.
A Cressida miód!
Ktoś wspomniał turbo słusznie o X Files. Pomijając już, że to mój ulubiony twór telewizyjny, to faktycznie przewijała się tam wyśmienita gama malaise cars, z których to nawet główne postaci korzystali.
Hehe! Spokojnie Harry, nie obawiaj się o tyły swego pojazdu. Nie roszczę sobie niczego w stosunku do klapy, oddałem ją dobrowolnie 😉 Cieszę się, że jeszcze służy 😀
Kórde. Wszyscy gadaja tera w kółko o Commando. Zawsze myslalem ze to moj osobisty ulubiony film ze Schwarzeneggerem, a teraz sie nagle okazalo ze wszyscy go lubia i cytuja. A ja nawet nie wiedzialem ze w telewizji takie fajne filmy puszczaja (bo niby skąd?), bo bym ją sobie wlaczyl.
Eeee… Az sobie sciagnalem i obejzalem. Kurcze, jak ostatnio go ogladalem to samochody wydawaly mi sie wspolczesne. To chyba musialo byc jakis czas temu. Poza Le Carem ktorego mijaja czesciej niz zielonego Garbusa w Bullicie na kazdym parkingu stoi Mazda RX7, ale to nic. Co to jest to: http://img696.imageshack.us/img696/1826/nashs.jpg Nash?
BAHAHAHA, znam ta Cresside jak jeszcze byla we Francji 😀 😀 😀 ale beka.