Bitwa złomów: Renault Gallion kontra Autobianchi Y10
Niestety trochę się zagapiłem, a strona bringatrailer.com z jakiegoś powodu została wyłączona, spóźniłem się zatem z opisaniem tego ULTRA RZADKIEGO Isuzu Bellel Diesel. Zamiast tego będą złomy oferowane na naszym rodzimym nędznym naśladownictwie ebaya jakim jest Allegro/Otomoto. Taką opinię kiedyś słyszałem, naprawdę. A zatem nie zwłócząc przystąpmy do prezentacji zawodników.
Lewy narożnik:
Samochód prezentowany niegdyś na złomniku w dziale “idąc ulicą”. Wtedy pytałem się, ile za to żelazo i dziś niestety już wiem. Pojazd jest cały oryginalny, z wyjątkiem tego że ma nieoryginalne nadwozie przerobione elementami od Cinquecento oraz nieoryginalny silnik od Wołgi, ale powiedzmy sobie prawdę – te elementy w ciężarówce tylko dodają jej uroku. Patrząc na to auto, próbuję sobie wyobrazić ile przejechało od nowości, gdzie było, ilu kierowców nim powoziło i jakie ładunki woziło – z tego można by nakręcić prawdziwą filmową epopeję w reżyserii Spielberga z muzyką Hansa Zimmera. Epopeja kończy się oczywiście tak jak powinna, czyli główny bohater ginie. Tu jeszcze nie zginął, ale nie sądzę też, żeby ktokolwiek zechciał zapłacić 29 tys. zł za tę ciężarówkę, bo za naprawdę nieznacznie gorszego Galliona we Francji zapłaci 1600 euro, czyli jakieś 5 razy mniej. A zatem po 63 latach służby polski Gallion zgnije sobie na podwórku jako unikat dla kolekcjonera. Ci wszyscy sprzedający czekają na tego kolekcjonera jak na Mesjasza. Jest też takie podobieństwo, że Mesjasz nigdy nie nadchodzi.
Prawy narożnik
Włosi także nie oparli się pokusie “badge-engineering”, i gdy było już oczywiste że firma Autobianchi nie ma sensu i trzeba ją zamknąć, naprodukowali jeszcze trochę modeli Elba (Fiat Uno) i Y10 (Lancia Y10). Pamiętam, że ok. roku 1990 w wówczas jeszcze prawdziwie polskim tygodniku Motor pisano o tym, że wkrótce nadejdzie następca “Malucha”, model X-179, i będzie wyglądał zasadniczo jak Lancia Y10, co wielce mnie wówczas cieszyło. Dziś Y10 w takim stanie cieszy mnie jeszcze bardziej, a już w szczególności jak ma znaczek Autobianchi. Chylę czoła za utrzymanie tego auta w takim stanie, ale znów mamy problem cenowy – we Włoszech, nie wątpię że udałoby się uzyskać 1500 euro za coś takiego, jednak ze względu na sentyment. W Polsce sentyment do modelu Y10 wynosi zero i po pomnożeniu przez ten współczynnik cena zyskałaby zdecydowanie na atrakcyjności.
By notlauf at 2012-01-09
Oczywiście nie załączyłem tutaj innego murowanego hitu z Allegro, ale jest to tak smutny typ, że posmutniałem po obejrzeniu tego ogłoszenia i nie mogłem nic napisać.
Monitoruje rynek Y10 w Polsce, gdyż lubię te wozy. Jest to co najmniej drugi idealny egzemplarz na przestrzeni roku w Polsce. Tamten był oferowany za ok. 5000 tys. zł. Zazwyczaj jest tak, że przyjeżdża klient z gotówką typu 2 500 zł (góra 3 000 zł) i samochód zostaje sprzedany. Tamta Y10 po jakimś pół roku zniknęła. Była szaro-niebieska.
Chętnie i tą bym przygarną, ale nie można mieć wszystkiego.
Autobianchi jest znajomego. Kupił go na dupowóz (tak, niektórzy są zboczeni i dlatego inni zboczeńcy, czyli my, ich lubią), ale auto okazało się być w tak wybitnym stanie, że zrobiło się go szkoda. Cena wydaje mi się być aż nazbyt adekwatna do stanu wozu, a jest też taka, żeby nikt nie kupił tego auta na dupowóz. Myślę, że da się trochę urwać. A jak się nie sprzeda, to i tak nie zgnije pod płotem
Niestety musi się uzbroić w cierpliwość. Będzie ją długo sprzedawał. Ale w końcu się ktoś pojawi. To samo miałem z moją bardzo dobrą Pandą.
Bubu, jako posiadacz i miłośnik Panda/Marbella również sledze rynek Y10 (zarówno na alle-szrot-egro i na ebay-u) bo to naturalna kolejność rozwoju
Przyznaje, że taki stan to unikat w skali polskiego autos-handlu.
Doszedłem także do odmiennego niż złomnik wniosku i 99% pewności, ze Y10 należy kupić w Niemczech, gdzie ceny odpowiadają rzeczywistości.
W dodatku można tam kupić Y10 automat, co w Polsce według wszelkich nauk matematycznych nie ma prawa się zdarzyć.
BTW: w zeszłym roku sprzedawałem swoją bardzo ładną, zadbaną i niezeżartą Marbellę (oryginalne progi!) z końca produkcji i po długim czasie kupił ją w końcu… listonosz z małej miejscowości jako pojazd do pracy
Ciekawe, za ile Galliona kupil obecny wlasciciel — od czasu ostatniego wystepu na zlomniku zmienily sie tablice
nic sie nie znacie lamerzy – już wkróce w opisie tej renówki znajdzie sie opowieść drzewa sandałowego – że to właśnie ten i żaden inny egzemplarz Renówy brał udział w kluczowej scenie filmu “Akcja pod Arsenałem” – to właśnie nim przewozono Bytnara Rudego, którego grał ojciec Zduński z “M jak Miłość”. Wartość auta idzie przez to “na północ” bo to cymes jak żaden inny. W ten sposób mniejsza o oryginalność i kolor Azzurra toscana
Chociaż z drugiej strony – czy przypadkiem w tym filmie to auto nie zostało sfajczone koktajlami Mołotowa (przynajmniej kabina z SS-mannem inside)? Nie ważne – polscy kinomani z kręgu rodzin akowskich będą się zabijać
Wysłałem złomnikowi na maila fotki gratów (w tym tłustego datsuna), niech złmnik przyzna się czy załączniki się nie rypnęły i fotki są całe.
Pullamn… jak już przy tapicerce jesteśmy to jeszcze polecam zwrócić uwagę na pięknie zamontowany podłokietnik ze 125p i jeśli mnie oczy nie mylą tylną kanapę obszytą na biało… również made by FSO. Pamiętam niedawno na allegro był 125p z deską od… beczki, teraz mam Merca z wnętrzem od 125p…
Czy 6000 (mówię o Y10) to dużo za praktycznie nowy samochód? Znowu bez przesady z tym piętnowaniem
Smutny typ,oj smutny. Jaki uj montuje boczki gwoździarką, ha? Cycki opadają. Koła w renówce wymiatają, do zderzaka z cienkola można całkiem przyzwoity spoljer na allegro dobrać
sory, musze: poyebalo sprzedajacego (chodzi o pullmana bo y10 jezdzilbym!). Jak mozna za tego smiecia zadac wartosc x10, to nawet nie sa pobozne zyczenia bo Boga w sercu to on nie ma. Banda decydentow.
WOW ta Bianka to mój samochód !
miło mi że samochód jest tematem do dyskusji….
Tak jak pisał Kajtek cena nie jest “sztywna” ale szkoda mi sprzedać komuś kto zniszczy ten samochód. A jedną ofertę miałem od Pewnego młodego studenta, odradziłem mu szczerze….
Pandę (starą) aktualnie też posiadam w fajnym stanie…(naprawdę fajnym) jak się nacieszę jazdą to będę sprzedawać…
A czego sprzedaję …
zupy z wszystkich samochodów nie zrobię i chcę zainwestować w remont 128 coupe i 124 sport cc.
ale czas pokaże czy nie skończę jako nudny przeciętny użytkownik szosy (samochodem mojej kochabitantki – ASTRA 1.6 AUTOMAT)…
P.S. na chwilę obecną pomimo linczu społecznego dzielnie jeżdżę PANDA do pracy, i mam wszystkich w DUPIE. Sąsiedzi się śmieją, tak nie mam KIA CEED ale mam ich w DUPIE !
(btw cały czas powtarzam mojej drugiej połówce… “A niech mnie oni moja kochana w DUPE pocałują”
przepraszam za wulgaryzmy
trez
Naprawde myslisz, ze twoich sasiadow obchodzi czym jezdzisz do pracy?
I czy twojej polowce jest calkowicie obojetne, ile osob caluje twoj tylek? Jak na moj gust to taka dosyc intymna czynnosc. 😉
Gallion jest znowu na allegro ta 24 tys
http://moto.allegro.pl/renault-r2160-zabytkowy-ciezarowy-i2076987498.html
Autobianch ite jest znow na allegro
http://otomoto.pl/lancia-inny-autobianchi-y10-C22425745.html
Sprawdzily sie przypuszczenia, ze sie nie sprzeda za te cene. Teraz jest za 5 200
i tez czarno widze zeby poszla za te cene
Renault Gallion jest znowu na allegro – 19.000
http://allegro.pl/show_item.php?item=2495780382
Widuje się go we Wrocławiu.