W pełni przypadkowe zestawienie zdjęć dziwnej treści
…o motoryzacyjnym charakterze.
Czyli tak jak lubicie – co jakiś czas zbiera się materiał na miks, którego autorami są goście robiący zdjęcia fabryczne. Najczęściej nikt już nie wie kto robił które zdjęcie, bo wiele z nich ma po kilkadziesiąt lat. Czyli kilkadziesiąt fotek motoryzacyjnych z serii “znalazłem coś ciekawego w necie i sobie zapisałem”, zestawione w jeden wpis, z którego być może czegoś się dowiecie, a być może nie.
Co ja Wam będę opowiadał, oto zdjęcia:
Z grubej rury. Porsche w latach 70. czy 80. przędło w miarę cienko. Chętnie łapali się dodatkowych fuch. Jedną z nich była współpraca z Ładą. Zakończyła się wprawdzie na silniku od Samary, ale powstał jeden projekt “co Porsche zrobiłoby, żeby utrzymać w produkcji model 2101 bez większego wstydu”. O, to.
Nie no Porsche całym ryjem… sort of.
All-new Rambler for 1961! Hasełko reklamowe brzmiało “Meet the new American Beauty”.
W tym miksie sporo jest Toyot, ale są porozrzucane. Tutaj: TOYOTA TRUCKS RANGE 1971.
Nemocnice na kraji mesta!
Wood & Pickett Sheer Rover Conversion. Nikt nie wie dlaczego.
W Japonii sprzedawano Chevroleta Cavaliera jako Toyotę Cavalier. Szła jak schabowe w Mekce.
Jeden z pierwszych Triumphów TR2 sprowadzonych do Kalifornii.
Tak, to występowało oficjalnie w Europie. Chyba nie zachował się żaden.
Pierwsze cywilnie dostępne Mitsubishi Jeep. Trzeba przyznać, że nad nazwą się nie napracowali…
Niezwykły prototyp UAZ-a “Bajkał” z 1986 r. W założeniu auto miało być amfibią terenową. Jednak na amfibię był za ciężki, a na teren miał za długie zwisy. Wow.
Zabytkowe maszyny rolnicze na tle Triumpha 2500 TC Estate
Toyota AC. Zdjęcie z czasów II wojny światowej. Najwcześniejszy wzór tablic japońskich.
Toyotę Carinę A60 oferowano w Europie w wersji dwudrzwiowej. Klienci nie mogli w to uwierzyć. Czasem tarzali się ze śmiechu na myśl o tym, że ktoś mógłby faktycznie ją kupić.
Panie przyjechały zatankować Lancię Appię.
Ciężki ciągnik, który z ryja wygląda na Renault. Szkoda, że Renault zarzuciło ten charakterystyczny kształt przodów…
Jeden z wielu durnych pomysłów na szybkie dorżnięcie marki Rover.
Morgan jest smutny, a pani się cieszy.
Na wakacje oczywiście Panhardem Dyną Z!
Paskudny XJ doprawiony pseudonowoczesnymi zderzakami przez Tom Walkinshaw Racing.
Łada Kalina Krosowier.
Bardzo wysoko na mojej liście “samochody które jeszcze kiedyś muszę”: Autobianchi Primula.
Isotta-Fraschini tipo 8C Monterosa z 1947 r. Auto powielało schemat Tatry: chłodzony powietrzem silnik 3.4 V8 z tyłu. Produkcja seryjna nie doszła do skutku – za drogi wóz na trudne czasy powojenne.
Wczesnopowojenne busy europejskie i amerykańskie były bardzo podobne. To np. jest International Harvester.
GAZ-22 Panel Van z użytkownikiem @WJur
GMC Handi Van z “Westfalią”. Amerykańskie busy typu cab-over, to jest dopiero temat…
Dodge Tradesman w seryjnej wersji “LSD”. Do jego malowania zatrudniano freaków z San Francisco.
Nosiaste ciężarówki Berliet Stradair. Kiedy patrzy się na takiego Berlieta z boku, wygląda jak normalna ciężarówka, do której ktoś dokleił, nie wiadomo po co, wielgachny nos. Jak w Monty Pythonie!
“Najpiękniejsza” wersja nadwoziowa Fiesty: Courier II wersja brazylijska. Jak w tej Brazylii ma być ładnie, jak sprzedają tam takie samochody?
Pani jeżdżąca Autobianchi Bianchiną karmi owcę. Dzień jak co dzień. Skrolujcie dalej.
Daihatsu Compagno Spider. Zmniejszyłbym się żeby nim jeździć.
Dziadek byłego premiera. Ale bieda, jeździli dekawkami…
To jest jakiś główny dyrektor czy inżynier fabryki w Iżewsku, który z dumą (to chyba jest duma) prezentuje rozwojowy koncept modelu 412, który oczywiście nigdy nie wszedł do produkcji.
To samo, tylko później, za czasów Aleko.
Warszawskie osiedle “Przyczółek Grochowski”, początek lat 70. Uwagę zwraca Simca 1100. Ma zagraniczne tablice, zapewne niemieckie.
Nikt nie wie co to jest.
Jeden z pierwszych luksusowych samochodów brazylijskich: Willys o chwytliwej nazwie ITAMARATY. Mógłby wystąpić w reklamie jakiegoś kredytu.
Była też wersja EXECUTIVO. Zaparkowałbym ją w faweli.
Willys Gordini III. W przeciwieństwie do Renault Dauphine, miał hamulce tarczowe.
250-ty Ikarus zbudowany dla/przez Mavaut, węgierskie przedsiębiorstwo transportowe. Nie udało mi się ustalić, czy Mavaut faktycznie budował te Ikarusy, czy tylko zamawiał je w specyfikacji dalekobieżnej lub turystycznej.
Wulkanizacja, gdzieś w Warszawie, lata 50.
Praga Południe, koniec lat 50. Co stoi naprzeciwko Citroena po drugiej stronie ulicy, nie udało mi się ustalić. Ładny Żuk.
O, Crosley, mówiłem Wam, że on zasługuje na oddzielny wpis!
Hino Contessa Coupe. Zaprojektowany przez Włochów, wykonany przez Japończyków. Odwrotnie niż Alfa Romeo Arna.
Najmniejszy i największy wóz z gamy Chevroleta z 1980 r. Duże auto ma biała rodzina, a małe – czarna. TO RASIZM!!!
I jeszcze jedno zdjęcie z Warszawy, z końca lat 60., na którym uwagę zwraca ogromny samochód amerykański po lewej stronie.
Tatra 603 przed kościołem. Nic więcej nie wiem.
Jeep CJ w Polsce, lata 70. Ciekawe czy miał silnik od Wołgi lub UAZa.
Renault wiezie inne Renault na wojnę. 1916 albo coś.
Pożarniczy wóz bojowy Mowag W500 o chwytliwej nazwie “Löschgruppenfahrzeug”. Od samej nazwy pożar powinien zgasnąć ze strachu.
Nie wiem o co chodzi z tymi numerami na ciężarówkach. Znalazłem całą serię takich zdjęć z początku XX w. z ponumerowanymi ciężarówkami. Myślałem że one jadą w jakimś rajdzie, ale najwyraźniej chodzi o jakieś zastosowania militarne.
Toyota Publica pickup. Jeden z nielicznych pickupów z silnikiem bokser. Chyba jeszcze Subaru Brat…
Angielski diler mikrosamochodów sprzedawał głównie Heinkle Trojany.
Suzulight Carry L20 z 1965 r. Ciekawe, że Carry wystartowało jako dostawczak “z nosem”, koncepcję “cab over engine” wymyślono dopiero lata później…
Od Porsche zaczęliśmy. Na Porsche skończymy. W 1952 r. amerykańska firma Studebaker zleciła Porsche przygotowanie projektu nowoczesnego auta dla Amerykanów, wyprzedzającego swoje czasy. Porsche zaproponowało wóz z silnikiem 4-cylindrowym z tyłu chłodzony powietrzem (542L) lub wodą (542W). Studebaker się obraził bo silnik z tyłu jest głupi i Porsche się nie zna, oni chcieli rzędową szóstkę, najlepiej dolnozaworową. Wkrótce doszło do przekształceń własnościowych w Studebakerze i z projektu nic nie wyszło. Zbudowano 4 prototypy.
Tak, to co widzicie, to są wyloty gorącego powietrza z silnika pod tylnym zderzakiem.
Przecież tą brazylijską Fiestą jeździłbym jak Kaczyński po Tusku.
Tatra przed kościołem stoi na ulicy Obrońców, a kościół mieści się na ulicy Nobla. W Warszawie. Nie więcej nie wiem.
Ta simca mnie wzruszyła, mój ojciec taką miał, żółciutką, dziura w podłodze gratis. Do dziś się po domu walają jakieś sprzęgła i inne graty Generalnie jeden z głupszych zakupów motoryzacyjnych ever
To jest Panhard Dyna X, a nie Z.
Różną się zasadniczo, choć dziś mało kto w ogóle pamięta o tej wspaniałej marce !
Jak zwykle uwielbiam wszelkie przejawy radzieckiej myśli technicznej.
A Rover 75 w dwóch furtkach jest naprawdę wspaniały. Szkoda, że nie powstała seryjna odmiana podobnie jak Skody Tudor
wszedłem w artykuł. patrzę na pierwsze zdjęcie, nie zaczałem jeszcze czytać i myślę – kurde jakieś wnętrze porsche dali?
no i bingo! jednak potrafili przekazać ducha.
-Ta Łada-Porsche była jednym z pierwszych aut, jakie opisałem u siebie na blogu. O ile mi wiadomo, powstała na bazie 2103.
-Co do zdjęcia: “Nikt nie wie co to jest.”
Tatra z przodem Wołgi? 😛
Podoba mi się ten pan trzymający drzwi aleko coby nie odpadły…
teraqz rozumiem czemu łady mają stacyjkę po lewej stronie!
Rover 75 w coupecie 0_0 gdyby był jeszcze w wersji MG – wymieniałbym uszczelke pod głowicą.
Dlaczego panie w lancii jadą na stojąco?
Ten Rendż to dla panów w kapeluszu.
Wersja produkcyjna miała od początku 5 drzwi.?
Gdzie mogę takiego Crosleya kupić? To absolutnie najbrzydszy spośród wszystkich samochodów świata, nic tam do niczego nie pasuje. Uroczy.
Przecież Rover jest niczego sobie – taki mini bentley 😛
A Pan z Iżewska z dumą i cygarem w łapie mejkmajdejtudej
No przecież ten Courier II jest wspaniały: połączenie roboczego pick-up’a z prestiżowym sedanem. Genialne!
wyborny ten miks, ujeżdżałbym wszystko, ale w Toyocie Publice się zakochałem
Ten wielki amerykański wóz na kolorowym zdjęciu Warszawy z lat 60 -tych, to Ford rocznik 1959. Ciężko poznać model, za mało detali, ale to Ford. 1959.
ten calib-ro-ver całkiem całkiem, jakby od hondy brali silniki to może by coś z tego było
Porsche to było pierwotnie biuro konstrukcyjne świadczące usługi dla każdego kto chciał. Produkcja samochodów sportowych rozpoczęła się 15 lat później i miała być działalnością uboczną. Łada to wcale nie jedyny ich klient, tylko jeden z setek.
Co do Bajkała, to u nas kiesyś chcieli zrobić lekki pojazd militarny na baize Malucha. Trzyosiowy. Polecam jako temat na osobny wpis, bo to Złomnik do jakiejś bardzo wysokiej potęgi.
Carina 2d nie jest wcale głupsza niż Audi 100 2d, albo BMW 3 2d, albo dowolny inny niemiecki sedan, które do lat 70-tych obowiązkowo w takiej wersji wystepowały. I jak najbardziej je kupowali, więc Toyota wcale nie zrobiła głupio, że na Europę taka odmianę dodała. A że japończyki kupują inni ludzie niż Audi, to już nie ich wina – wtedy mogli jeszcze o tym nie wiedzieć nawet najmądrzejsi analitycy.
Nos Renault do lat 20-tych wynikał z tego, że chłodnica była cofnięta aż do ściany działowej kabiny – na zdjciach widać jej obrys, który sobie wystaje ze wszystkich strona maski. I nie, Renault nie było jedyne z tym patentem – DeDion-Bouton też tak miał, i Franklin również. Tylko że Frankim nie miał chłodnicy w ogóle, bo chłodziło go powietrze.
Rover coupe – to nie żadne dorżnięcie firmy, tylko próba poprawienia image’u. Tzw. prestiż bierze się głównie z tego, że nastolatki wieszają sobie plakaty danej marki nad łóżkiem. Hatchbacki i vany nie robią na nich zbytniego wrażenia, więc trzeba robić coś bardziej ekscytującego, tak to działa. Uwielbienie dla marki zostaje im na całe życie, bo wszystkie emocje z tego wieku zostają na całe życie. Dlatego prestiżu nie da się wyrobić w 5 lat – musi dorosnąć całe pokolenie.
DKW w Wehrmachcie jest bardzo dziwne, bo Wehrmacht, z tego co słyszałem, nie lubił dwusuwów – był do nich potrzebny olej do każdego tankowania, a nie tylko na wymianę, a do tego inna baza serwisowa, a to są kłopoty logistyczne w warunkach frontowych. Dlatego tyle dekawek przetrwało wojnę i dlatego po niej firma się odrodziła, ale o tym szczegółowo pisałem u siebie.
Poza tym to zdjęcia super!! Kradnę je do prywatnej kolekcji prawie wszystkie!!
Fiesta Courier – wygląda jak kupa z włosem zrzucona z blaszanego daszku faweli. Mówię jako wielbiciel Fiesty (moje pierwsze własne auto – MK3).
@Przemekk – nie wymieniałbyś uszczelki, w tym 75 coupe miał być 2,5V6 lub V8. Wygląda spoko, trochę może tylko festyniarsko. Ale ja w ogóle uwielbiam R75, jego “wannabe Jag or even Bentley” jest rozczulające.
Dodge Tradesman w wersji po kwasie genialny, jeździłbym do kościoła
Taką Fiestę brazylijską chyba chętnie bym przyjął. Bardzo sympatyczne auto, na prawdę mi się podoba.
Chyba pora udać się do lekarza…
Na zdjęciu z Warszawy końca lat 60-ych nie tylko amerykaniec zwraca uwagę – na tle oplandeczonego żuka stoi ford anglia.
Wyglądałbym przez tylną szybę…
To “Wielkie Amerykańskie” po lewej stronie zdjęcie, to Dodge Coronet 1957-58 rocznik o ile się nie mylę. Cóż za dźwięczna nazwa ITAMARATY :-D, jeździłbym po całej Brazylii wzdłuż i wszerz. Toyotami Trucks też bym pojeździł nie tylko po Brazylii.
Ja w masce przedliftowej Meganki obecnej generacji widzę lekkie nawiązanie do nosa starych Renaultów z tego miksu.
Bardzo wysoka pozycja za kierownicą jest w tej Lancii Appii.
Bardzo fajny miks, sporo ciekawostek. Czy ktoś dostrzega co stoi za garbusem na tej fotce na której jest “ogromny samochód amerykański”.
@tomekG – stacyjka po lewej to spadek po Fiacie.
Już napisano‚ to Ford Anglia.
Nie piszcie osiem razy w komentarzach “To nie Ford‚ to Dodge”‚ „to nie Dodge‚ to Willys”‚ „to nie Willys‚ to Jeep” – raz wystarczy
Zapewne napisano, tylko, że ja mogłem to przeczytać dopiero jak zatwierdziłem mój komentarz, bo ze 20 minut to ja to przeglądałem miks.
I pomyśleć że takie Nosiaste ciężarówki Berliet Stradair mogłyby u nas jeździć zamiast Żuków albo jeszcze lepiej tarpanów. Oczywiście to wszystko byłoby dzięki Edwardowi !
Straszliwie bym jeździł Triumphem 2500 TC Estate. Cariną A60 2d takoż. Wspaniałości. A czy to, co stoi naprzeciwko Cytryny na zdjęciu z lat 50., to nie drugi Citroen, tyle, że 7CV? Były węższe od 11 i 15.
Niezły miks i proponuje zastanowić się na miksem “jedynych takich zobaczów ” z alle lub innego serwisu na tle bardzo dziwnych miejsc . Najlepsze sa te z podkarpacia albo warmińsko mazurskie na tle rozwalających się stodół i obór i obowiązkowo gdzieś w końciku kadru jakiś SAM ( PAPAJ )
Ten Willys Na Raty ma natomiast nazwę wziętą stąd:
http://en.wikipedia.org/wiki/Itamaraty_Palace
Dauphine ile ma łącznie wcieleń? Renault, Alfa Romeo, Willys…
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
Jaki piękny Rover !!!! Ciekawe ile Cytryn z Gumiakiem by wzięli za taki prototyp…
Skoro obok Żuka stoi Ford Anglia (czy jak mu tam), to ekipa z Citroena poszła wsadzić do paki gościa od Forda…
> “Porsche to było pierwotnie biuro konstrukcyjne świadczące usługi dla każdego kto chciał.”
Tak, np. taki Panzerjäger Tiger (P):
https://en.wikipedia.org/wiki/Elefant
Dodgem Tradesmanem jeżdził bym na wakacje a Berlietem Stradairem na zakupy do aldika. Mocne żelazo.
Rovera bym przytulił tak jak wspomnianego tudora, któy byłby killerem i vw go nie wprowadziło spisek! Zgrabne proporcje minimum 6 cyl, serio. No i tą publice – jezusie jakie to śliczne pakie pikapczątko, woziłbym, na pace F-150
Przecież ten ikarus to samoróbka z dwóch solo, z WPK Katowice
Kto che być jak złomnik i do tego wozić cebulę? http://olx.pl/oferta/suzuki-carry-1981-r-CID5-ID7O4Cn.html#6d1e083a02
We francuskim katalogu z 1983 r. prototyp Samary jest opisany jako Lada – Porsche.
Hino Contessa Sprint wygląda prawie jak Glas GT
Tatravolga 77-24 przegenialna
Jak widać koncepcja tego przodu od Ładzianki Porsz nie zginęła w przyrodzie. Podobny układ grilla ===tyle że z prostokątnymi światłami został wykorzystany przez Wartburga 1.1… i Suzuki Samuraya
Ten Rover coupe przypomina Audi A5 coupe. NIEMCY UKRADLI PROJEKT BRYTYJCZYKOM!!!!!
Ależ ten brazylijski Wilis musiał być drogi, Ita wygląda na bogatą z tymi dalmatyńczykami a jednak na raty go wzięła ;P (Itamaraty)
@ Szczepan Kolaczek: Mam namiary na Lekki Pojazd Terenowy na bazie malucha. Co prawda nie jeździ, ale jest poza tym niezły. Coś na wizytę Złomnika na południu.
O burba ha jaki kot suzuki kury?
http://img25.olx.pl/images_tablicapl/197484279_8_1000x700_suzuki-carry-1981-r-_rev001.jpg
Złomniku, a to nie jest czasem UAZ Jaguar, a nie Bajkał? Bo mnie się mocno zdaje, że tak.
Pzdr.
Znów to co lubię najbardziej, czyli auta nieznane plus prototypy .
Prototypy to w ogóle jest coś, szczególnie w stylu Łady z fajerą Porsche.
Mniam mniam.
No właśnie… Primulka. Jedna jest wiadomo gdzie.
Taki Jeep SW żył w Poznaniu jakieś 16-12 lat temu i stał na Wielkiej. Beżowobrązowy i niezbyt rudy z zewnątrz. Robiłem z nim spoty parkując obok kanciastą Campagnolę.
@KIEROWCA; Wartburg dostal silnik 1,3 a nie 1,1. Zreszta, grill z poziomymi wcieciami mial i Warturg 353 z dwusuwem, od 1985 roku bodajze.
“Isotta-Fraschini tipo 8C Monterosa z 1947” a 65 lat później Porsche postanowiło spróbować raz jeszcze i stworzyło Panamerę. Isotta była piękna ale jej nie prdukowali seryjnie, a ten model Porsze jest paskudny i jest hitem sprzedaży. Jak żyć?
Jak kto nie chce, to ja tę Carinę bym przygarnął.
Zresztą dowolną Carinę niezeżartą bym przygarnął…
Dodge’a psychodelicznego też kcem, bym sobie śmigał do pracy w piątki. I sztukę mebla bym se przewiózł czasem, abo i siedem. A może i cebulę…
Primula zaiste zionie i ocieka klasyką, Zuomnick Factor ma wysoki, nie dziwota że Autor pożąda bliskich spotkań III stopnia
“Praga Południe, koniec lat 50. Co stoi naprzeciwko Citroena po drugiej stronie ulicy, nie udało mi się ustalić. Ładny Żuk.”
na 99,999% to tutaj:
zastanawiałem się dla kogo mógł być stworzony ten podwyższany Range Rover – i już mam!: http://stopklatka.pl/filmy/-/17500653,jajoglowi
@Cooger:
Ford Fairlane/Galaxie 1959 też by w sumie pasował. Klasyczne Amerykańce to bardziej ogarniam takie od drugiej połowy lat 60 do końca 80tych.
Tatra z przodem od Wołgi czy odwrotnie (ciężko stwierdzić co było bazą) to chyba jest w Rosji, na Ukrainie albo w innym post-sowieckim kraju. W tle same Łady, Moskwicze i nowsze Wołgi stoją 😀
Przecież nie ma takich ludzi – to tylko tak dla jaj, na potrzeby filmu, fikcyjne znaczy.
W rzeczywistości miał być to samochód do przewożenia żołnierzy królewskiej gwardii honorowej, w Londynie, zagranicą.
Tatra 77! Raz jeden coś wiem.
Generalnie podoba mi się pomysł na wpis. Miks z nutką historii. Takie tu rzeczy widzę, że łatwiej by mi było wybrać, który chips w paczce jest najsmaczniejszy.
Warszawa, lata 60-te, Ford Anglia Anglią, ale czy tam na parkingu nie stoi Syrena kombi?
Na drugim foto nawet na zdjęciu protypa drzwi odstają 😀
Ludzie na prospekcie Gordini III tacy są radzi jakby razem z fotografem stał facet z CKMem.
Łada ma stacyjke z lewej coby łatwiej samemu odpalić na pych. *
*Przeciwieństwem takiego rozwiązania jest auto z klatką gdzie wykręcamy sobie kostki próbując wskoczyć do “rozepchniętego”
Ford na osiedlu faktycznie fairlane/galaxie (czy to nie wagon?). Foto z Jeep’em CJ przy dworcu wodnym chyba jednak starsze niż lata 70.
Zgadza się, UAZ to nie żaden Bajkał, tylko 3907 Jaguar, szykowany jako komplet z “lądowymi” 3171/3172 (następcy 469) i furgonem (indeks mi uleciał, następca 452). Nie wypaliły, bo gospodarka ZSRR była zajęta pracowitym pokonywaniem problemów, jakie sama stwarzała. Samochody same w sobie były raczej niezłe.
Dodża, Karinę i Trjumfa upalałbym bez opamiętania. W dowolnej kolejności.
Dziękujemy za sprostowanie.
Swoją drogą dużych, dwudrzwiowych sedanów było całkiem sporo w latach ’70-tych. Taunusy i Rekordy występowały masowo. Granady/Consule też całkiem sporo. Do tego 242. Kryzys nastąpił na początku lat ’80 i Granada II, Audi 100 2D to byla już rzadkość. Ale hiciorem to jest 2D sedan z moturem w rufie. To jest dopiero wizjonerstwo. http://www.banovsky.com/archive/tatra-t613-gt-coupe-by-vignale
To co “nikt nie wie co jest”-ma przód z wołgi i wygląda jak Pobieda,więc raczej to taki lifting by russia 😀
Z tym “rasizmem” to przesadziłeś !!
Równie dobrze może być że biali się tylko “ślinią” na duża furę a czarni już mają swoją!!
“Nikt nie wie co to jest” to Tatra z przodem wołgi, ciekawe czy ma oryginalny motor – powietrzaka V8 czy kapcia z wołgi.
Bardzo lubie takie stare zdjęcia. Sporo zdjęc motoryzacji amerykanskiej z pierwszej polowy XX w można wygrzebać na Shorpy.com: http://www.junipergallery.com/vintage_car_photos
Może Zlomnik jeszcze nie zna tej strony?
Mniut!
– RR z wodogłowiem…DLACZEGO?
– Takiego dostawczego Nissana widziałem na własne oczy w połowie lat 90 w Antwerpii. Miał normalne lampy.
– Mitsu Jeep robili jakoś do roku 1998(?)
– Courier…co w nim złego? połączenie Skody Fun z…Tarpanem(?)
– Ten amerykański po lewej stronie to nie GAZ albo Ził…?
– Carry bym VAT odliczał jak wściekły!
Czy “szła jak schabowe w Mecce” to jakaś delikatna aluzja do naszych włodarzy, promujących aktualnie polską wieprzowinę na Bliskim Wschodzie? 😉
Carina A60 podobuje mie się! A na koniec mocarny akcent – zajebisty prototyp. Jednak wyprzedził swój czas i to sporo, dziś tylko zmienił nazwę na “Panamera”.
Taki miks to ja rozumiem, a nie te wrosty i wrosty pod drzewami, obsrane przez ptaki…
Gdybym Mikołaj miał mi dać jeden z tych samochodów, wybrałbym Carinę A60.
A czy na tym zdjęciu z “dużym amerykańskim samochodem pod blokiem” ktoś zwrocił uwagę, na Forda Anglię ? Czy jakieś samochody poza Anglią, Citroenem Ami i prototypem Warszawy miały tzw. ujemną szybę tylną? I jeszcze jedno, może to by było śledztwo dla złomnika dobre. Dlaczego samochód produkowany w England miał nazwę po polsku Anglia, a nie np Ford England? Ford WB? O co tu chodzi 😀 ?
W prospekcie itamaraty (zdj1) dopuszczono sie rasizmu. Panstwo biale kierowca czarny 😀
O wielkie dzięki za foto mojego bloku na przyczółku z lat moich najmłodszych.
A te piękne kładki dla pieszych wg. projektu Hansenów zniszczyli, już ich nie ma. Raz się pod moją nawet złapała cysterna “gruszka” do betonu – Tatra. Żeby ją wyciągnąć musięli spuścić powietrze z opon i przeciągać felgami po asfalcie, ale było zbiegowisko…
Co do przodu Porsze-Łady: Suzuki Samurai (nie Samuray!) miało plastikową maskownicę wlotu powietrza. Czarna, poziome drobne listewki. Natomiast wycięcia miało Suzuki serii SJ. A wcześniej małe, terenowe Daihatsu. Wycięcia były pionowe, nie poziome i równej długości, a nie asymetryzowane. I było ich 10 szt. I wzorowane na Jeep’ie a nie na Łaporsze. Bo wszystko to wcześniejsze konstrukcje. Poza tym – wszystko się zgadza ;-D
Dwudrzwiowa Carina – ah! Jedyna ładna Carina.
Dwudrzwiowe auta mają dziesięćset razy ładniejszą linię niż czterodrzwiowe.
Howgh!
Starre Carry – zakochałem się. Będę łkał.
Ten ciągnik z ryjem jak Renault to akurat Latil, co widać po znaczku i napisie na burcie