Złomnikowy Rajd Rowerowy – 11.05.2014, ważne informacje
Dzień dobry!
Jako że tego jeszcze nie robiłem, postanowiłem zrobić rajd rowerowy po Śródmieściu Warszawy. Samochodem się nie da, bo centrum to miejsce raczej mało przyjazne samochodom. Za to rowery są w nim królami i wszyscy je hołubią. Dlatego 11 maja 2014 r. mam nadzieję widzieć dużo rowerów w Śródmieściu, najlepiej jakichś okropnych i prosto ze złomu (sam posiadam dwa takie eksponaty).
Na rajd umawiamy się o godzinie 11.00. Po zapisach zrobimy odprawę, wytłumaczę Wam zadanie i pojedziecie. Uwaga, bardzo ważne informacje poniżej:
– miejsce spotkania to Al. na Skarpie na północnym końcu, przy głazie. Wyrysowałem to na poniższym fragmencie z map satelitarnych google.
MIEJSCE STARTU
– NIE MA ZAPISÓW PRZEZ INTERNET. Zapisujemy się na miejscu. Kto przyjedzie, ten pojedzie. Zestawów startowych będzie 90.
– wpisowe to 5 zł od łebka
– każdy dostanie zestaw startowy, a na instrukcję jak z niego skorzystać, poczeka do odprawy.
– preferowane jest startowanie w parach, tzn. w zespołach 2-osobowych
– rowery napędzane silnikami mogą jechać, ale nie będą liczone do klasyfikacji “medalowej”
– nie zdradzam szczegółów co będzie się działo, żeby nie zepsuć niespodzianki.
CO TRZEBA MIEĆ:
– pieniądze na wpisowe
– rower
– coś do pisania (długopis + podkładka)
ILE TO TRWA:
noo, ze 3 godziny to może zająć, więc weźcie sobie coś do picia.
NAGRODY?
Coś tam znajdę tematycznie powiązanego z rowerami.
Pamiętajcie: niedziela, 11 maja, godzina 11.00, al. Na Skarpie. Będę czekał w turkusowym Peugeocie 106. Znaczy on jest taki jaskrawozielony z nutką niebieskiego. Sami zobaczycie.
[…] Szczegóły: zlomnik.pl […]
Warszawa trochę za daleko niestety ;(
A mam idealny rower. Góral z przerdzewiałym łańcuchem i prawie wszystkim innym, niejeżdżony od 10 lat. Farba odlatuje po dotknięciu. Wcześniej katowany przez szwagra tak, że na złomie by się nawet przestraszyli.
Skoda, był by fun 😉
A co mam zrobić, jak mam ładny rower (nie złom), a chciałbym wziąć udział?
i koniecznie wziąć banany.
dziś się w pracy dowiedziałem, że kto nie je banana, ten rasista.
—
Jeśli moja szanowna Połowa pary się ogarnie, to chyba wygrzebię z garaży starą Univegę (Ona wzięłaby swojego zapyziałego Schwinna) i przybędę (przybędziemy).
Jakbym mógł przyjechać na rajd, to bym wam dopiero pokazał, jak się jeździ. Mam rower Błażeja.
Czy jest również przewidziany “klasyczny” samochodowy Rajd zgodnie z tradycją w dniu letniego przesilenia? 😀
Szlag, a bicykl marki 10,5 (takie piwne) oddałem.
Przyjedziemy z bratem.
Ale brzydki rower sprzedałem w zeszłym tygodniu. To był romet Pasat z pełnej opcji z narzędziami i pompką. Generalnie stare polskie rowery to tragedia: ciężkie, giętkie, nie hamują, źle wchodzą biegi. Jak duży fiat, tylko, że w dużym fiacie nie trzeba pedałować.
Ja Cię, fajny pomysł. Jak się uda to wyciągnę z piwnicy swojego Waganta i się przywlokę. W końcu jakoś się uzasadnia zakup za całe 50 zł tego cudu bydgoskiej myśli technicznej :]
Miałem Wigry 3! I potem miałem Waganta! Ech, dawne dzieje. Niestety, przyjadę w miarę współczesnym góralem, ale przynajmniej troszkę zajeżdżonym.
Waganta pewnie niedługo będę sprzedawał. Naprawdę fajne żelazo, ale trochę dla mnie za mały.
Wtem! TDI produkowane w Polsce są o 10 euro tańsze w produkcji!
Mam nieczystej krwi ZZR i trójkę przyjaciół reprezentujących markę Mesko. Każdy dobry pomysł nie jest zły, szkoda tylko że z tak krótkim wyprzedzeniem czasowym
Czy znajomość topografii Warszawy jest niezbędna? Czy plan miasta z 1998 wystarczy, czy należy zaopatrzyć się w nowszy?
Szykuje się rajd po centrum? Niezawodny to znak, że będzie trzeba w końcu wycentrować koło w mifie
Co oznacza: “- preferowane jest startowanie w parach, tzn. w zespołach 2-osobowych”
tzn. my jedziemy w czwórkę (dwóch dorosłych na złomach plus dwójka dzieci na nowoczesnych – czy preferowane jest utworzenie dwóch ekip złożonych z seniora + juniora, czy całą watahą?
Może rower z ostatniej fotki będzie nagrodą tematycznie powiązaną 😉 ?
[…] ZŁOMNIKOWY RAJD ROWEROWY […]
Dziś przypomniałem sobie jazdę po warszawie, skompletuje sobie oświetlenie na wszelki wypadek i w niedzielę się stawię o ile będę miał sensowny dojazd do Wawy.
[…] Choć pogoda nie sprzyja, jutro widzimy się na złomnikowym rajdzie rowerowym […]