
Takie nagłówki przeczytałem w kilku internetowych niusfidach. Że Volkswagen w USA zapłaci sto pięćdziesiąt trylionardów ton platyny kary za to, że oszukiwał w USA podczas testów EPA.
Ale dobra, od początku.
Ostatnio pisałem o prawie jazdy i o tym, że uprawnienia są zbyteczne. Wasze komentarze nie przekonały mnie, a jedynie utwierdziły, że uprawnienia to szkodliwy sposób fikcyjnej kontroli państwa nad obywatelami – dotkliwy dla uczciwych, pomijalny dla tych, którzy praworządność mają sobie za nic. Jeśli ktoś opowiada się za koniecznością utrzymania uprawnień na prowadzenie pojazdów, to został w jakiś przykry sposób zindoktrynowany