
Citroen po 60 latach rezygnuje z zawieszenia hydropneumatycznego w swoich samochodach. Mówiło się o tym już od jakiegoś czasu, wskazywały na to wszystkie znaki na niebie i ziemi. Najpierw następcy nie doczekał się C6, potem w II generacji C5 dano wybór: można było mieć wersję z hydropneumatyką lub bez, a teraz, gdy przyszedł czas na następcę C5, rozwiązanie to przejdzie do historii.
Co jest w tym wszystkim najsmutniejsze?
Na pewno nie donośny rechot historii: gdy z jednej strony rezygnuje się z hydropneumatyki, która była znakiem rozpoznawczym dużych i średnich Citroenów od lat