
Jakiś czas mnie nie było, ponieważ pojechałem do Barcelony na stulecie firmy Philips. Zaproszono mnie jako (fuj!) blogera motoryzacyjnego, wszyscy pozostali uczestnicy wyjazdu byli przedstawicielami znanych redakcji, np. Motoru czy Auto Motor i Sportu. Ciekawe że na wyjazd nie pojechali ani Blogomotive ani np. taka Motocaina, ale w końcu to nie moja sprawa. Zakwaterowano nas w pięknym hotelu w Tibidabo pod Barceloną, a mnie z jakiegoś powodu (wierzę, że czysto przypadkowo) przypadł tzw. apartament z ogromnym tarasem i widokiem na Barcelonę z Tibidabo. Nigdy nie widziałem czegoś takiego, tzn. widziałem