
Temat numer jeden tego tygodnia to oczywiście kible w Soczi i to, że Władimir psoczi na pogodę. No i oczywiście o tych homoseksualnych sportowcach, że w Rosji zabronione jest promowanie związków innych niż tradycyjne. Trochę nie kumam tego, bo nie wydaje mi się, żeby ci sportowcy startowali w kategorii uprawiania seksu, więc co robią w sypialni, jest kompletnie obojętne. Czy przez to, że dana sportsmenka jest lesbijką, powinna mieć wyniki mnożone przez "mnożnik homoseksualizmu"? Na czas igrzysk wszyscy są sportowcami, bezpłciowymi i bezideologicznymi, rywalizującymi o wyniki w swoich dyscyplinach. Na