
Stanisław Bareja twierdził kiedyś, że - choć lubi sobie wypić - przed pisaniem scenariusza lub reżyserowaniem filmu utrzymuje się w silnych ryzach, jeśli chodzi o trzeźwość. A to dlatego, że kiedy się lekko wetnie, to wszystko wydaje mu się maksymalnie śmieszne i genialne, a poziom krytycyzmu wędruje w stronę zera. Postanowiłem sprawdzić jak to działa u mnie. Mianowicie było tak, że byłem na urodzinach u MAD-a (autora filmiku z Nashem). Pod sam koniec mówię jeszcze solenizantowi: ej, słuchaj, mam na samochodzie namiot 4-osobowy produkcji radzieckiej. Chcesz go? "Dam ci za