
Dzień dobry,
wybrałem się ostatnio do garażu żeby porządkować graty przed wyprzedażą, którą niedawno tu ogłaszałem i cieszyła się sporym powodzeniem. Niestety ze względu na własne roztargnienie zaliczyłem ostatnio idiotyczną wpadkę - zostawiłem klucze do garażu w kłódce i odjechałem. Dobrze, że zauważył to sąsiad, który odniósł je do tzw. portierni. Zakupiłem temuż sąsiadowi dużego Żywca i zobaczyłem, że jest otwarty chyba jego garaż, lub któryś obok, podjechałem więc Volvem...
...i wtedy zobaczyłem to.
Postarałem się zachować pełne opanowanie i profesjonalizm. W końcu halucynacje zdarzają się najzdrowszym ludziom. Spokojnie, tylko spokojnie - tak