
Ostatnio byłem na zagranicznej prezentacji Volkswagena i zbiegło się to z przejęciem przez VW polskiej sieci dilerskiej, którą od lat trząsł Jan Kulczyk. Wszystko skończyło się bez większych szlochów, achów i ochów. Ale jak się zaczęło? To przybliży nam dzisiejszy film. Zanim jednak go obejrzymy, słowo wstępu - to samo, które przez tyle lat wkurbiało mnie w Telewizji Polskiej, jak miały lecieć np. Gwiezdne Wojny, a jeszcze jakieś gadające głowy chrzaniły coś o metafizycznej, uniwersalnej wymowie filmu, ustępującej jednak uniwersalnością produkcjom radzieckim. Wprawdzie w dzisiejszym filmiku nie pojawiają się żadne